Humor

Szterling juz pewnie caly mokry byl ze znow nie trafi :rofl:

A do Twojego opisu to jeszcze bardziej pasuje mi ten oto popis

Jak ja sie ludzilem ze z tego jeszcze bedzie cos dobrego i pozegnamy ta legende z klubu latem, ale nic z tego :sweat_smile:

Nie stracili jeszcze nadzieji :rofl: Wyjątkowo bezczelni ludzie. Nie da się lubić tego Diaza

1 polubienie

Wszak samo to rozgraniczanie, że oni mogą a inni nie jest niczym innym tylko… rasizmem :smiley:

Humorystycznie o awansie do ME.
Jak rządził PiS to przegrywaliśmy nawet z Mołdawią a za Donalda i spółki eliminujemy Walię!
Dobra zmiana :rofl:

1 polubienie

Poczekaj do Euro z tą zmianą, wyniki będą podobne co za Pisu :grinning:

Nie widziałem gdzie to napisać, ale myślę że tu będzie najlepiej. Nasz cel transferowy który się wielce na nas obraził bo negocjowaliśmy innego zawodnika właśnie spedza cały sezon w gabinetach. Nie zazdroszczę, ale wybrała sobie najgorszy czas na uraz. To pokazuje jak warto zaufać ludzia w sztabie którzy zajmują się obserwowaniem zawodników, a także ich wycena.

W sumie to było zupełnie inaczej. Zwodziliśmy Lavię przez pół okienka, że jesteśmy nim zainteresowani, celowo przedłużając negocjacje w taki sposób, aby Soton nie przyjęło oferty. Nastepnie kiedy zaczęła się klarowac jakaś szansa na ściągnięcie Caicedo to stwierdziliśmy, że młody Belg nie jest wart kasy jaką oczekują Święci (50 mln) i kończymy zainteresowanie nim, żeby skupić na transferze Moisesa. Po fiasku transferu Ekwadorczyka nagle wracamy do zainteresowania Lavią, który przyciągnął również uwagę Chelsea. Nawet uzgodniliśmy kwotę za Belga na poziomie 60 mln (czyli więcej niż pierwotnie Świeci oczekiwali), ale wtedy Belg już nie był zainteresowany ofertą z Anfield.

Co do straconego sezonu to niestety pech zawodnika. Kontuzje mogą przydarzyć się każdemu, ale tutaj ciężko znaleźć choć jeden moment w którym mozna pochwalić działania naszego klubu

E:

Panie Areczku, YNWA i proludzkie podejście jest dla zawodników juz będących w klubie, reszte mozna traktowac przedmiotowo, bo biznes

Sytuacja z Lavią dobitnie pokazała, że mimo biznesów za grube miliony liczą się też emocje (w końcu to nie kupno towaru a kontrakt dla żywego człowieka). Swoim postępowaniem zraziliśmy do siebie Lavię i dlatego przestał być nami zainteresowany - cóż, bywa i tak. Potraktowaliśmy go przedmiotowo, to trzeba było się tego trzymac i nie wracac z ofertą za niego skoro sami stwierdziliśmy, że nie jesteśmy nim dłużej zainteresowani. Wtedy nie byłoby tematu. Jednak klub podjął decyzję, że warto za niego wyłożyć więcej niż pierwotnie Święci oczekiwali i tylko emocjonalne podejście Lavii spowodowało, że nie biega w czerwonej koszulce. Dlatego nie wiem gdzie tutaj można chwalić ludzi odpowiedzialnych za wycenę.

2 polubienia

To już twoja interpretacja. Ja uważam że uważaliśmy po prostu że zawodnik w tym momencie okienka jest wart tyle. Dlatego negocjowaliśmy odpowiednią kwotę którą w tamtym momencie odpowiadała nam bo widocznie widzieliśmy zawodników bardziej pasujących nam (moises caicedo). W momencie fiasku rozmów wróciliśmy do rozmów jednak sam zawodnik nie był zainteresowany. Ja nie mam tu klubowi no do zarzucenia, samemu zawodnikowi również. Jeśli on uznał że Chelsea z racji tego że bardziej im zależy na zawodniku będą lepszym miejscem do rozwoju nie ma problemu. Ja tu bardzo chwale zarząd. Dlaczego? Bo młodzi zawodnicy mają zawyżona cenę se względu na potencjał, którego większość z nich nie jest wstanie osiągnąć. Często właśnie przez urazy. Jeśli weźmiesz pod uwagę jak grał Lavia w soton to szału nie było, ale jeśli weźmiesz pod uwagę że mial dopiero 19 lat to perspektywa się diametralnie zmienia. Dlatego chwale zarząd że wziął zawodnika na już który okazał się tanim bardzo dobrym zawodnikiem z świetnym zdrowiem, niż kota w worku z dużą cena. Co do argumentu o obrażanie się to powiem tylko że mówimy tu o milionach funtów i poważnym biznesie, a w takich transakcjach nie ma na to miejsca.

Jak zauważyłeś to nie klub tylko zawodnik zachował się emocjonalnie. I ma do tego pełne prawo. Jego kariera on zapłaci za błędyub zyska. Po prostu na początku okienka mieliśmy zawodników których uważaliśmy za lepszych. W momencie kiedy ci zawodnicy przestali być dostępni wróciliśmy do Lavii. Działania na rynku transferowym to trochę hazard. Równie dobrze szobo mógł powiedzieć że nie chce do nas przyjść bo od pół roku na jego pozycję chcieliśmy JB a on nie chce być opcja zapasowa ( wiem że to trochę inna sytuacja, ale model myślenia ten sam). Chwale nasz dział transferowy że reagują na bieżąco. Ile zespołów w podobnej sytuacji wyciągnęło by takiego Endo. Pamiętam jak kilka lat temu szukaliśmy zmiennika na LO i olbrzymią część forum była zła że zaoferowaliśmy za Jamala Lewisa 12 mil a nie 20 jak chciało Norwich. Efekt naszych działań był taki że za podobną kwotę ściągnęliśmy dobrego greka, a Lewis w Newcastle przepadł i jest po za poważna piłka

1 polubienie

3 szybkie łomoty i cyk wakacje. Tak będzie, nie zmyślam, będę tym łomotem.

https://www.facebook.com/share/r/YuewHJSbcD2jqoft/?mibextid=UalRPS

2 polubienia

4 polubienia

3 polubienia

Uuu rasizm .

2 polubienia

Do wczorajszego meczu

3 polubienia

On serio został oskarżony

1 polubienie

Wrzucam, bo każdy musi to zobaczyć :rofl::rofl::rofl:

11 polubień

11 polubień

image

image

To tylko z pierwszych dwóch podstron komentarzy. Też lubię Arsenal ale nie trawię polskich kib(o)li…

Ratować? Przed czym?