Luźne dyskusje odnośnie Liverpoolu

Rok temu na kanale LFC na youtube był wywiad z Benitezem. Dużo mówił o transferach i momentami aż się krzywiłem, słuchając tego. Benitez nie myślał jak manager klubu piłkarskiego, a jak jakiś trader giełdowy próbujący trafić w dołek z kupnem i sprzedać w odpowiednim momencie. Pokazał myślenie, jakby był księgowym. Za dużo kalkulacji i przekombinowania. Przewagą Kloppa jest to, że za nim stała cała struktura klubu, która wydatnie pomagała mu w transferach, czasem nawet bezpośrednio zniechęcając do zakupu Gotze i Brandta, dzięki czemu mieliśmy Mane i Salaha. Benitez aż takiego merytorycznego wsparcia nie miał, przez co w ostatnim letnim okienku transferowym się pogubił, kupując Aquilaniego. Benitez wyjaśniał, że kierował się wtedy wartością zawodnika, uważając, że jest to gracz, którego Liverpool będzie mógł sprzedać z zyskiem, bo jego wartość jest zaniżona.

Jedno jest pewne, Benitez nie przywiązywał się do graczy i nie miałby problemu z wyrzuceniem własnego syna, jeśli uznałby to za stosowne, nawet gdyby ten wcześniej swoimi golami zapewniał mu trofea. Sprzedaż Robbiego Keane’a po pół roku, gdy zaczynał się naprawdę rozkręcać, była podyktowana względami ekonomicznymi, Benitez non stop powtarzał w wywiadzie, że miał ograniczone środki transferowe i musiał kombinować.

Sportowo pod Benitezem się rozwijaliśmy. Benitez zaczął pracę w 2004, a wg @AquerdationLFC najlepszą kadrę miał w 2008 roku, co pokazuje, że rozwój przez te kilka lat miał miejsce. Zresztą spójrzmy:
2004/2005 - piąte miejsce w lidze, 2 pkt mniej niż w poprzednim sezonie, ale zdobyta LM + finał Pucharu Ligi przegrany po końcówce z potężną Chelsea
2005/2006 - trzecie miejsce w lidze z 82 pkt, Superpuchar Europy, Puchar Anglii, w LM niestety nie przebiliśmy klątwy triumfatora i klasycznie triumfator skończył kolejną edycję LM na 1/8
2006/2007 - trzecie miejsce w lidze, Tarcza Wspólnoty, finał LM
2007/2008 - czwarte miejsce w lidze mimo tylko czterech porażek, półfinał LM, gdzie bardzo, bardzo pechowo odpadliśmy - w doliczonym czasie gry pierwszego meczu Riise popełnił niewymuszony fatalny błąd i strzelił samobója, w rewanżu zaś bardzo szybko z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Skrtel, a 35-letni Hyypia, który go zastąpił, nie dawał sobie rady z Drogbą. Warto zauważyć, że w tej edycji wyeliminowaliśmy silny Inter i Arsenal, w ogóle dobrze pamiętamy, że za Beniteza mieliśmy wiele wygranych starć w Europie z mocarzami.
2008/2009 - drugie miejsce w lidze i tylko dwie porażki, w LM zmiażdżyliśmy Real Madryt i odpadliśmy w ćwierćfinale z Chelsea - w pierwszym meczu strzelili nam dwie bramki po rzutach rożnych - to ustawiło ten dwumecz niestety.

Jak widać do tego momentu praca Beniteza była bardzo dobra. Oczywiście porównując do Kloppa wypada blado, ale pamiętajmy, że to były inne czasy, a na dodatek Klopp jest tak wybitny, że w porównaniu z nim ciężko nie wypaść blado.

2009/2010 - 63 punkty w lidze, cztery lata czekaliśmy na lepszy dorobek i półfinał Ligi Europy z Atletico Madryt, gdzie przegraliśmy przez gole zdobyte na wyjeździe. Wg dzisiejszych przepisów mielibyśmy rzuty karne.

Jeden słabszy sezon, który był torpedowany przez kontuzje, zadecydował, że właściciele zwolnili Beniteza. Mimo dobrej pracy przez pięć sezonów, jednego słabszego sezonu mu nie przebaczono. Pewnie dlatego, że atakował właścicieli za brak należytego wsparcia.

Minusem Beniteza był brak umiejętności w relacjach międzyludzkich, pracował jak robot, brakowało mu empatii, choć w wywiadach sprawia całkiem pozytywne wrażenie. Z Alonso zawalił, ale wydaje mi się, że Alonso tak czy siak chciałby odejść do Realu Madryt z najlepszym wówczas managerem na świecie Jose Mourinho.

Natomiast jego transfery można zaliczyć na plus. Paul Tomkins w 2011 wyliczył, że połowa transferów w Premier League jest nietrafiona, tymczasem Benitez miał na koncie wiele trafionych transferów.

Rafa miał prawdziwy dar do pracy z obrońcami, rozwijał defensorów niesamowicie i wyciągał z nich to, co najlepsze. Fabio Aurelio przyszedł za darmo i był znakomity, szkoda że był niszczony przez kontuzje. Za Arbeloę zapłaciliśmy jakieś pięć złotych, a chłop zatrzymał Messiego. Agger prawdziwa perełka wyciągnięta z Danii. Skrtel został ściągnięty z Rosji, a był skałą, dopóki Rafa był naszym managerem. Był też w wysokiej formie za czasów Dalglisha, dopiero późny Skrtel stał się sabotażystą.
Nawet Kyrgiakos u Beniteza wyglądał całkiem znośnie.

Skład posypał się po odejściu Beniteza - Benayouna i Rierę zastąpili Joe Cole i Jovanovic. Mascherano zastąpił Poulsen. Po pół roku odszedł Torres.

Ogółem mimo wad i błędów Beniteza jego kadencję należy ocenić co najmniej dobrze. Na stale wpisał się w historię tego klubu, zdobywając Puchar Europy w epickim stylu. Dał nam mnóstwo radości w europejskich pucharach, czego może nie widać w rubryce na wikipedii, ale te emocje każdy zachowa w sercu, tak samo jak każdy doceni radość i dumę, którą dał nam Klopp w rozgrywkach ligowych, mimo że wygrał ją raz - za kilka lat pewnie znajdą się “eksperci”, którzy powiedzą, że Klopp wygrał za mało…

A to Benitez negocjował z Realem Madryt cenę sprzedaży Alonso?

Alonso był piątym najdrożej sprzedanym zawodnikiem na świecie w tamtym okienku transferowym, a miał dwadzieścia siedem lat. Gdyby poszedł za tę kwotę rok później, byłby drugim najdroższym zawodnikiem sprzedanym w danym okienku. Rok po Alonso Silva poszedł za mniej do City, a dwa lata później Fabregas kosztował mniej Barcelonę.

Jeśli Benitez był partaczem, to jak wytłumaczyć zdobyty Puchar Europy, cztery sezonu z rzędu w top 4, świetne występy w Europie? Partacz by tego nie dokonał.

8 polubień

Strasznie dużo wątków zacząłeś, więc nie nie wiem czy dam radę odpowiedzieć na wszystko, ale:

Mam wrażenie, że zbyt mocno sugerujesz się tym co mówił Benitez- a on jak każdy musi się trochę przedstawiać się z lepszej sytuacji.

Torres w tym swoim słynnym wywiadzie też potem mówił, że to Liverpool nie próbował go zatrzymać i wypychał go z klubu :grin:

Liverpool nie miał niby super sytuacji ekonomicznej i Benitez musiał rzekomo ciagle kombinować, a jednocześnie mało nie wydawaliśmy i na pęczki ściągaliśmy tabuny chłamu :)?

Benitez miał może i oko do poszczególnych piłkarzy- i ja mu tego nie odbieram, ale jednocześnie przy zalewie licznych zaciągów- no musiał trafiać. Z ciekawości sprawdziłem dla przypomnienia ile zapłaciliśmy za takiego Reire czy Dossene- 20 baniek. Ciekawe ile to byłoby jakby to wyliczyć przez inflację.

Co do wyników w lidze to równie dobrze każdego trenera możesz jakoś tam wybronić, ale mimo wszystko kluczowe jest jak wyglądała konkurencja i z kim się wtedy mierzyłeś. Ja nie próbuje porównywać go Kloppa, ani jego wyników- a to co za nimi stało.

Nawet sam tutaj piszesz o dużych pechu Beniteza w jakichś starciach- szkoda tylko, że ten “pech” pojawiał się wielokrotnie i regularnie- to może jednak to nie jest żaden pech?

Często ludzie pisali, że mieliśmy ubogą ławkę, a świetny pierwszy skład i ja się może i z tym zgadzam, ale to Benitez ja budował.

Inaczej sprzedajesz zawodnika, który “nie jest skonfliktowany” z trenerem, a inaczej takiego, którego chcesz zachować za wszelką cenę.

Tak jak mówiłem, to może jest moje myślenie życzeniowe, ale nie wiadomo jak wyglądałby cały klub-gdyby nie poszczególne decyzje Beniteza w zakresie piłkarzy czy pracowników. Liverpool nie był najciekawszą i topową opcją- w tamtym okresie, ale Benitez miał środki, żeby to utrzymać- ale nie potrafił.

Co do tego, że Benitez lądował co roku w top 4 i wygrał LM. To nie jest to najwybitniejsze świadectwo trenera w tym sensie, że przecież tak wyglądała konkurencja (ligowa). Benitez nie miał zbyt wielu przeciwników, których musiał pobić, żeby to top 4 wyszarpać. Raz jeszcze wspominając, że kadrę miał Benitez jedną z najlepszych (albo uściślając- pierwszy składa) bo co do szerokiego składu to już wspominałem wyżej.

Czytając argumenty przeciwników Beniteza utwierdzam się w przekonaniu, że Benitez był jeszcze większym trenerem niż sam myślałem.

Benitez przyszedł do nas, gdy w lidze panowało United Fergusona, Arsenal Wengera i rozpoczął się nowy okres w dziejach futbolu za sprawą Chelsea i astronomicznych inwestycji w klub jaki do tej pory świat nie widział (…). Do tego mieli najlepszego młodego trenera tamtych czasów. Tak wyglądała ligowa konkurencja.
Klopp przyszedł w okresie po Fergusonowym, gdy po wielkkim Unitet pozostały wspomnienia, Wenger był u schyłku kariery, mając też problemy z transferami i zdziadział ogólnie. Chelsea nie wiedziała, że jest coś takiego jak długoterminowa wizja klubu i wymieniała co sezon trenerów bo Abramowich miał taki kaprys.
Dobry trener, wspierający zarząd i długoterminowy cel i mamy prosty przepis na odstawienie wspomnianej 3 w tyle. I tak wszystkich sezonów w top 2 nie udało się skończyć.

1 polubienie

Czyli panowało United i Arsenal, plus zaczynała się finansowa dominacja Chelsea. To tyle.

W obecnym kształcie- mamy co najmniej mocne City, Tottenham, Chelsea przez większość czasu, United, które nawet na tej karuzeli- było w stanie wylądować w top 4- wiele razy, Leicester czy Arsenal- a dodatkowo teraz wpadło szejkowe Newcastle.

Liga była wtedy znacznie uboższa, biedniejsza i słabsza, a ekonomiczna dominacja dopiero zaczynał się kreować.

Mecz legend Liverpoolu i Ajaksu będzie transmitowany w Viaplay. 23 marca, godz. 16.

2 polubienia

Van Dijk i Salah powinni tutaj skończyć kariery. To prawdziwe legendy na miarę Owena i Carraghera. Chęć ich sprzedaży to nieporozumienie i oznaka choroby psychicznej.

Stanowczy sprzeciw jezeli chodzo o pilkarza nazwiskiem Owen-to nie jest legenda a juz na pewno NIE Liverpoolu!
Graczom “memnited” mowie nie!

1 polubienie

297 meczy dla FC Liverpool i 158 goli dla naszego klubu to legenda.

Skończ z tym FC Liverpool bo to naprawdę siara tak pisać.

6 polubień

Nie wiem czy wiesz, ale tak nawet pisze na najwiekszej stronie ze statystykami. Tak pisze na transfermarkt.

Statystyki to nie wszystko.Liczy sie lojalnosc a tej temu graczowi zabraklo.
Tak w ogole to najgorsze w tym wszystkim bylo to,ze dal sie zbajerowac “gumozujowi”,ktory moze tego oficjalnie nie powiedzial ale na pewno gdzies miedzy wierszami przemycil “widzicie tak zrzucilem ten Liverpool z grzedy,ze nawet ich zawodnik do nas przeszedl”.
Dla mnie to jest ku… NIEWYBACZALNE!

A nasz klub nazywa sie Liverpool Football Club jak juz cos.

5 polubień

To jest Twoja opinia. Robienie afery z tego, że piłkarz, którego LFC nie chciał, na koniec kariery zagrał dla MU 31 razy i strzelił 5 bramek, to historia trochę niepoważna. :slight_smile: Rozumiem, że w tej sytuacji uznajesz, że żaden piłkarz LFC nie zdobył nigdy Złotej Piłki. Bo ta Owena się nie liczy i należy ją wymazać. :slight_smile:

1 polubienie

Mieszasz gruszki z jablkami :grimacing:
Owszem Owen byl zawodnikiem LFC ale legenda nie jest moim zdaniem.

Moim zdaniem człowiek, który zagrał 300 meczy dla klubu i strzelił 150 goli jest legendą.

Szczerze wątpię, żeby pozbył się całej trójki w jednym oknie. Moim zdaniem sporo zależy od trenera. VVD jako stoper jeszcze spokojnie może pograć na wysokim poziomie, na tej pozycji wiek nie jest aż tak istotny. Jeśli chodzi o TAA myślę, że sporo będzie zależało od tego jaka będzie propozycja nowego kontraktu i przede wszystkim: w jakiej roli będzie go widział nowy trener. Wygląda na to, że wszyscy poza Kloppem, łącznie z samym Trentem chcieliby jego gry w pomocy - takie ustawianie go, pewnie też dałoby mu większe szanse na występy w kadrze, a moim zdaniem Anglia nie ma w tej chwili lepszego rozgrywającego. Swoją drogą środek: Rice, Taa, Bellingham robi wrażenie. Zresztą Trent to wychowanek, ulubieniec kibiców, no jakoś trudno mi wyobrazić sobie, że odchodzi latem. Moim zdaniem najbliżej odejścia będzie Salah, choć nie zdziwię się, jeśli wszyscy zostaną. Salaha bronią liczby, a te wydają się mieć szczególnie ważne znaczenie dla Edwardsa.

Kluczową kwestią będzie trener i pomysł na grę

Z innej beczki, wydaje mi się, że jak pojawi się okazja to pozbędziemy się Gravenbercha. Myślę też, że jeśli ktoś położy dobre pieniądze za Lucho, to oferta byłaby rozważana. Matipa też już raczej nie zobaczymy.

2 polubienia

Zgadzam się w sto procentach jedyne co to bym jeszcze bardziej zaakcentował. Panowie w tym sezonie VVD to najlepszy stoper świata. Nikt nie jest nawet blisko. Do tego końskie zdrowie nasz kapitan(kapitalnie się spisuje z tej roli). Osobiście uważam że to najlepszy piłkarz jaki u nas grał od czasów Gerrarda (pomijam magiczny sezon Suareza).
Pozbycie się go będzie nawet nie strzałem w stopę a katastrofa. Jeśli chodzi o Taa to nie ma szans pozbyć się naszej przyszłe legendy. Ciekawiej robi się z Salahem. Opcje są 2, albo podpisujemy z nim na 2 lata bo wierzymy że utrzyma poziom a za 2 lata szejkowie dalej będą zainteresowanii (osobiście preferują tą opcję), albo sprzedajemy teraz za kwotę około 200.
Co do diaza to myślę że sami go nie wypchamy, ale jeśli PSG przyjdzie i zaoferuje ponad 100 to sprzedamy. Wątpię żeby ktoś chciał Gravena. Jednak jest to dalej młody zawodnik, ale w Bayernie przepadł, a u nas tylko przebłyski. Wątpię żeby ktoś kto nie był do niego przekonany po Bayernie przekonał się po jego grze u nas, a my za frytki go niesprzedamy bo facet jest bardziej młody, ma kilka cech wyjątkowych, a trzeba uczciwie przyjaznac że może szału nie zrobił to też nie grał tak że należy go sprzedać jak najszybciej.

1 polubienie

Nie realne. Liverpool od lat nie sprzedaje swoich gwiazd, jeśli sami nie chcą odejść. Póki co nie ma sensu pisać o ruchach transferowych, skoro nie znamy trenera i koncepcji na zespół.

3 polubienia

Real to będzie Trenta chciał wziąć za rok… Kiedy jego kontrakt się skończy. Van Dijk powinien zostać bo ma jeszcze sporo do zaoferowania. Co do Salaha, to ja się nie decyduję napisać zostaje lub odchodzi. Odejdzie to mimo wszystko zostanie góra pieniędzy. Zostanie, to mam nadzieję oglądać jak bije kolejne rekordy i pnie się w klasyfikacji strzelców w historii LFC. Naprawdę za kasę z niego, to możemy znowu zbudować mega skład a wiemy jak działa Lfc na polu finansowym jeżeli chodzi o transfery.

Doskonale pamiętam ten moment przyjścia do klubu Owena. Każdy się wtedy dziwił na stadionie dlaczego akurat taki transfer skoro celowaliśmy wtedy w napastników z Serie A. Niepotrzebny był nam wtedy ten odpad z Anfield i nie piszę tego, żeby was obrazić.

1 polubienie

Jest taki klub jak FC Liverpool? Zna ktoś z tutaj zebranych?

Forum jest dla wszystkich. Tak myślę. Jeśli szanujesz pozostałych to zawsze jesteś mile widziany.

Sorry za offa.

9 polubień