Nowy trener Liverpoolu 2024

W sumie sam nie wiedziałem gdzie to napisać ale mam nadzieję że Edwards & Amorim nie będą mieli sentymentów żeby sprzedać Salaha jeśli wpłynie odpowiednia oferta. Ta drużyna bardziej potrzebuje tych potencjalnych pieniędzy i wolnej tygodniówki niż Mo w składzie. Trzeba patrzeć z myślą o przyszłosci, Mo notuje coraz więcej słabych występów, wczoraj to była jakaś katastrofa i wątpię że będzie lepiej.

Przyszł trener mógłby dzięki temu mieć odpowiednie środki żeby nieco przebudować skład pod swoją wizję. Chciałbym zobaczyć wzmocnienia w linii obrony, chciałbym zobaczyć TAA który gra regularnie na środku, chciałbym zobaczyć odpowiednie wykorzystanie Szobo.

Klopp był/jest świetnym trenerem ale zawsze miał jakieś skrzywienie do niektórych zawodników. Do dzisiaj pamiętam jak podwiązał jaja Giniemu drutem kolczastym. Zrobił z niego typowego box-to-box tylko dlatego że Gini potrafił świetnie utrzymywać piłkę w posiadaniu. Coś podobnego chce zrobić z Szobo. Nie wiem czy był jakikolwiek mecz gdzie zagrał TAA od początku do końca na środku żeby wykorzystać jego podania i kreatywność.

Mam wrażenie że jedyni pomocnicy którzy dali radę pod jego wodzą to tacy którym za bardzo nie zmieniał roli do jakiej byli wyuczeni/przyzwyczajeni.

2 polubienia

Brakuje jednego kota za pieniądze ze sprzedaży, a jestem pewny że ktoś taki się pojawi. Wczoraj byłem pewny że na lewe skrzydło, ale moja wiara w Szobo słabnie i może ktoś w tamto miejsce wejdzie

Bardzo zle sie na niego patrzylo… jego podania to byl jakis dramat

1 polubienie

Gakpo się nie nadaje na pierwszy skład.
Szobo jeżeli będzie grał jak w tym sezonie to też max ławka.
Na Jocie nie można opierać ataku, bo zbyt często jest niedostępny.

Zawodników którzy do nas nie przyszli nie ma co liczyć, bo można tam też wstawiać Bellinghama.

I tak zostaje nam 6 zawodników, nowy trener musiałby kupić 5 zawodników do podstawy.

Powodzenia…

Chyba pod dobrym pressingiem trochę sobie nie radzi. Kwestia większego ogrania na pod taką presją na pewno zrobiłaby różnicę.

Pozatym chyba jednak pozycja bardziej swobodna taktycznie mu służy - taka jaką miał w Lipsku czy ma w reprezentacji.

Potencjał spory ale musi troche skonczyć z udawaniem, ze jest CR7 i wrócić do tytanowej pracy z jesieni. :smiley:

Pewnie masz racje, czekam niecierpliwie na powrot jego formy i znalezienie odpowiedniego miejsca dla niego na boisku bo jego gra naprawde cieszyla oko.

1 polubienie


Nie róbcie jaj że Amorim też się waha

“Kandydaci pierwszego wyboru” nie trafiają do Liverpoolu, więc wszystko się zgadza.

Niewiarygodne teorie tu sie czyta, dobrawdy

Coś takiego byłoby ciekawe. Ewentualnie Inacio do obrony i Varela za Ugarte.

1 polubienie

Wydaje mi się że najlepszym kandydatem z nieoczywistych wyborów byłby Emery, w Aston Villi dokonuje cudów, w Hiszpanii było to samo. Z Arsenalem szło mu średnio, ale miał do dyspozycji bardzo słabą kadrę i dostał tylko rok czasu, wydaje mi się że byłaby to mniej ryzykowna opcja niż jakiś losowy trener z Portugalii.

2 polubienia

Zgadzam się, Emery to klasowy trener, pokazał to już wiele razy, moim zdaniem jako jedyny trener w tym roku zdominował city w 1 meczu. Zna ligę, piłkarzy, styl ofensywny, ma nosa do transferów, dla mnie nr 1. Sprawdzony, doświadczony, ograny w różnych ligach. Ciekawe czy jest brany pod uwagę z 2 strony Anorim totalnie zaprzecza, a niby dogadywane ost. Warunki umowy. Hm… będzie ciekawie.

2 polubienia


Według bukmacherów wygląda to tak, czyli stawiają że na pewno będzie to trener młodego pokolenia. Chociaż musiałby się stać jakiś kataklizm żeby to nie był Ruben

Myslalem tez ostatnio o Emerym i zgadzam się, ze mógłby to być dobry wybór.

Wydaje mi się jednak ze to nie będzie on. Wg mnie będzie to albo Amorim lub Iraola.

Nagelsmann podpisał nową 3 letnia umowę, więc odpada, ale dziwi mnie fakt braku Emerya, pewnie nie ma opcji że opuści ville po 1 roku. Szczerze to w zasadzie nie ma za wielu opcji.

3 polubienia

To prawda. Ta jedyna, upragnioną opcją był Xabi ale niestety musiał zaniknąć z radaru.

Amorim to dosyć ryzykowna opcja ale zdaje się mieć ten „mental zwycięzcy”, którego moim zdaniem ciagle nam brakuje. (2 przegrane finały LM i dwa przegrane sezony PL o jeden punkt.)

Oczywiście nie mam zamiaru tutaj powiedzieć, ze Amorim jest lepszy niż Klopp, ale uważam, ze może nam dać puchary nawet grając nieco „nudniej”.

Sam byłem zwolennikiem Xabiego, ale fakty i liczby przemawiają za Amorimem. Ruben jest bardziej doświadczonym i bardziej utytułowanym trenerem niż Alonso, który może być tylko one season wonderem. Ja tam już tylko czekam na oficjalne ogłoszenie, bo jest niemal pewne, że za kulisami jest dogadany nowy trener i na 95% będzie to Amorim.

2 polubienia

Widziałeś jak chodzi Sporting pod jego sterami? Wątpię że będzie nudniej niż w ostatnim meczu z Atalantą.

Ja swego czasu też myślałem o Unai’u Emerym. Sukcesy, jakie osiągał z Sevillą i Villareal w Lidze Europy są zdecydowanie czymś spektakularnym. Obecny sezon i szansa na doprowadzenie Aston Villi do Top 4 Premier League, również robi wrażenie. Jedyną skazą na jego karierze jest przygoda z Arsenalem i tu pojawia się parę znaków zapytania. Czy przygniotło go bezpośrednie przejęcie tego “grajdołka” po Wengerze? A może przerasta go praca w klubach, gdzie presja na wynik jest trochę większa? Trudno znaleźć tu jednoznaczną odpowiedź, ale fakt jest taki, że podczas pracy w Hiszpanii, pomimo sukcesów europejskich, z jakiegoś powodu nigdy nie przejął Realu czy Barcelony.

Ja, mimo, wszystko w Liverpoolu widziałbym Rúbena Amorima, bo mam wrażenie (może się mylę), że on może okazać się dla nas kimś nieprzewidywalnym, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. On może się okazać kimś, kto poświęci się Liverpoolowi, zamiast traktować nas jak kolejny przystanek w karierze. Oczywiście jego praca na Anfield może okazać się też spektakularną klapą, ale tak podskórnie przeczuwam, że my potrzebujemy trenera z koszyka tych “nieoczywistych”, a więc takich, którzy nie mają za sobą pobytów w innych wielkich klubach.

Jeśli mielibyśmy zatrudnić Emery’ego, który mógłby nam dać pewną stabilizację, to ja wolę Amorima właśnie za ten brak doświadczenia na najwyższym poziomie i za tę nutkę nieprzewidywalności i szaleństwa. Za parę miesięcy wkraczamy w nieznane… W zupełnie nową erę, do której wszyscy podchodzimy z pewną niewiadomą, być może obawą, ale i z ciekawością i nadzieją. Nie wiem, w którym kierunku to pójdzie i czy efekty będą lepsze czy gorsze. Czy będziemy się cieszyli kolejnymi sukcesami, czy też będziemy wspominać z nostalgią erę Jürgena Kloppa, ale jedno wiem na pewno. Taki klub jak Liverpool nie zasługuje na pierwszego, lepszego trenera “na przeczekanie”, tylko na kogoś nieszablonowego. Na kogoś głodnego sukcesów, trochę szalonego, kto nie będzie kalkulował i którego nie przytłoczy wielkość klubu. Na ten moment trudno sobie wyobrazić, by nowym trenerem Liverpoolu nie został Rúben Amorim, natomiast jeśli wybiorą kogoś innego, to będzie to na pewno wielkie zaskoczenie. Tak czy inaczej, wierzę, że podejmą dla klubu najlepszą możliwą decyzję :wink:

2 polubienia

W skrócie Emery mówił o tym, że odeszło mu 4 liderow, Ramsey cech kościelny i Montreal. Wyznaczył ozila na kapitana, bo chciał go podbudować, drużyna się zbuntowała i wybrała Granita. Później narzekał że to banda nieodpowiedzialnych piłkarzyków, którym raz się chce raz nie. Kloppowi dane było jak przyszedł w 2015 wymieniać piłkarzy który odstawiali mentalnie, w Arsenalu uznano że lepiej wymienić trenera.

5 polubień