Bo gra w absolutnym hegemonie dużo słabszej ligi, gdzie może sobie pohulać. Liga jest bardziej otwarta, pada tam dużo goli, a motorek w dupie, dobry drybling i pewność siebie pozwalają Diazowi szaleć na skrzydle.
To samo w drugą strone Frimpong i Wirtz to tylko pokazuje różnice pomiedzy PL a Bundesligą
Generalnie praktycznie we wszystkim jesteśmy gorsi niż w poprzednich latach. Pytanie natomiast dlaczego Slot forsuję taką grę zamiast wrócić do intensywności i bezpośredniości? Pamiętam gdy pojawiały się artykuły o Amorimie czy Slocie - wybraliśmy Slota ponoć dlatego, bo jego styl najbardziej pasował do stylu i zawodników Liverpoolu. Tymczasem w tym sezonie gramy zupełnie inaczej niż dotychczas. Nie doskakujemy do rywali, nie pressujemy, pozwalamy im się rozkręcić.
Nie kupuję też za bardzo tego, że zawodnicy nie są fizycznie gotowi. Jak to nie są? Cała liga jest gotowa, a my jako jedyny topowy klub w Europie mamy zawodników nieprzygotowanych fizycznie?
Tak samo nie kupuję, że Gravenberch czy Alexis muszą grać wyżej, bo nie mamy Trenta. Inne drużyny też nie mają Trenta, ani żadnego innego obrońcy, który posyłałby takie piłki, a jednak nie mają krateru w środku pola tak jak my. A jeżeli to jest taki problem, może zamiast Isaka, trzeba było poszukać DMFa z dobrym podaniem?
I na koniec o ile Isak jest bardzo dobrym piłkarzem, bo nie podoba mi się jego transfer. Zawsze chcieliśmy mieć “right playerów”, walczących, ambitnych, ułożonych. Nigdy nie szukaliśmy rozkapryszonych gwiazd. Tymczasem może i Isak taki nie jest, ale sposób w jaki wymuszał transfer był, z tego co wiadomo publicznie, nie do końca prawidłowy, a przynajmniej mi się nie podobał i miałem jakieś złe odczucia, że po takich fochach Isak trafia do nas - my tak przecież zawodników nie kupujemy, takich zawodników nigdy nie chcieliśmy. Finalnie to też może mieć wpływ na atmosferę w szatni.
Sprawa jest dość prosta.
Premier league jest zdecydowanie najlepsza liga świata. Tu jest prawdziwa weryfikacja graczy.
Tutaj nawet średniak wyciąga graczy których nie moze bayern (woltemade). Takiego Bruno od lat my i real byśmy może chcieli ale nie ma szans.
Real wyciąga stopera od średniaka(huijens) a barcelona ze spadkowicza (raphinia).
W efekcie tu gracz uchodzący za bardzo dobrego w ekipie Bayernu który gra ultra ofensywnie będzie wyglądał tak właśnie jak Diaz.
A kryzys jakiegoś zespół jak nasz od razu sprowadza nas na ziemię a nie jak w Anglii czy Hiszpanii po prostu jesteś drugi
xD
Ale ogolnie spoko podsumowanie, wynika z niego, ze po prostu jestesmy gorsi w każdym możliwym aspekcie. Więc mówiąc w skrócie - za trenera Slota jest dobrze wykonana robota! ![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
*Wszyscy nasi piłkarze grają koszmarnie
To nie tak, ze tylko ci co przyszli graja slabo. Wszyscy graja fatalne, wlacznie z tymi, ktorzy byli w topowej formie rok temu - Salah, VvD, Konate, Mac, Gravenberch. Wlasciwie chyba tylko Szobo zaliczyl jakikolwiek progres… ale z drugiej strony on od poczatku jest przecietny, po prostu teraz ta przecietnosc wyroznia sie na plus chyba i tyle.
Moim zdaniem (o czym juz kiedys wspominalem) nie wrocimy do tego bo nie mamy do tego srodkow. Nie ma juz TAA i Robertsona, ktorzy mogliby rozgrywac i napedzac nasze ataki flankami (a w przypadku TAA schodzic takze do srodka podczas wyprowadzania pilki). Ciezar prowadzenia ataku mial spasc na srodek pola, a ten lezy i kwiczy przez brak balansu. Gravenbercha niepotrzebnie pchają do przodu gdzie sie nie nadaje, Wirtz jest ustawiony wysoko - na tyle, ze nie ma wplywu na wczesne fazy budowania ataku. Moim zdaniem naszym problemem w ogole nie jest to, ze “nie mamy nikogo wyzej” i musimy tam pchac Maca czy Gravena. Uwazam, ze nasz glowny problem wynika z tego, ze wlasnie nie mamy nikogo nizej. I nie jestesmy w stanie naprawic tego “od tak”. Gravenberch to nie jest rozgrywajacy, Mac teoretycznie moglby pograc nizej zaraz przed obroncami, ale on tez nie jest tam dobrym rozwiazaniem. Wg. mnie nam brakuje zawodnika, ktory moze stanowic zagrozenie juz 20-30 metrow przed wlasna bramka, ktory jednym podaniem potrafi napedzic atak.
Ale to oczywiscie tylko jeden z naszych problemow bo jak sie spojrzy na defensywe to. xD Ale no tam tez - Kerkez daje sie objezdzac jak dziecko, srodkowi sa bez formy, a prawego obroncy nie mamy w klubie od poczatku sezonu wiec ciezko zeby tam bylo dobrze. xD
Po prostu w tym klubie panuje jakaś niepojęta niechęć do kupienia defensywnego pomocnika. Zanim kupiliśmy Fabinho przerabialiśmy na tej pozycji najpierw Gerarda, a później Hendersona i wyglądało to bardzo słabo albo słabo. Kupiliśmy Brazola, zaaklimatyzował się i był git na lata. Odkąd zaś nie ma Fabinho (lub był w fatalnej formie) to wykazaliśmy zainteresowanie jedynie Caicedo, po czym i tak go nie kupiliśmy, skutkiem czego nie mamy rasowego ŚPD po dziś dzień. A szkoda, bo uważam, że uporządkowałby bajzel który panuje odkąd Gravenberch zdechł kondycyjnie na wiosnę.
Każda wielka drużyna miała w swoim składzie ŚPD. Również Liverpool. Czemu z niego rezygnujemy? Nie wiem.
Ale przecież problem w defensywie wynika głównie z tego co napisałeś wyżej. Przez większość sezonu Gravenberch grał zauważalnie wyżej niż rok temu i nie zabezpieczał przedpola i pozycji bocznego obrońcy wychodzącego wyżej. Później van Dijk i Konate wyglądają źle, bo muszą ogarniać za siebie, za bocznego, którego nie ma w dobrym miejscu i za kogoś kto jeszcze obstawia przedpole. Z takimi defensywnymi zadaniami Holender wyszedł dopiero w ostatnim czasie i z Realem zagrał bardzo dobrze w tej roli. Z Aston Villą grał jednak nieco wyżej i rywale długim podaniem potrafili sobie stworzyć sytuacje. Te mecze, a w szczególności ten z Realem, to nie były najbardziej intensywne spotkania pod względem fizycznym. Tempo było dość spokojne i Holender dał radę. City natomiast zagrało pod tym względem niesamowicie i nasi piłkarze nie istnieli, przegrywali w zasadzie wszystkie pojedynki. Nasi zawodnicy nie są gotowy do grania i biegania na takiej intensywności. Skąd takie wnioski?
Mecz z City:
United:
Brentford:
Chelsea:
Crystal Palace:
Jakimś dziwnym trafem mecze o niższej intensywności i z mniejszym przebytym dystansem wygrywaliśmy, mimo niezachwycającego stylu.
AV:
Everton:
Real:
Burnley:
Arsenal:
Newcastle:
Bournemouth:
Im mecze są bardziej intensywne, tym mamy większe problemy z grą. Bardzo często biegamy mniej od rywali, co byłoby nie do zaakceptowania za Kloppa. Powyżej pewnej wartości wynoszącej ok. 111 km w meczu, to nie jesteśmy w stanie wygrać spotkania. Tylko Arsenal z nami przegrał mimo, że przebiegł powyżej 111km w meczu. Natomiast trzeba mieć na względzie, że Arsenal jest bardzo silnie wyważonym zespołem, który z otwartej gry nie rusza do szaleńczych ataków. Zupełnie szczerze, uważam, że jakby zdecydowali się nas mocniej przycisnąć we wrześniu, to by nas pokonali. Ale tego nie zrobili i nie jest to nasz problem.
Naszym problemem jest to, że osoby odpowiedzialne za przygotowanie fizyczne należy wypierdolić w trybie natychmiastowym.
Nie da się ukryć, że w tym sezonie gramy poniżej oczekiwań, ale moim zdaniem autor uprawia mocny cherry picking. Zaapelowałbym do niego, stwórz takie statystyki na półmetku rozgrywek, a nie po porażce 0:3, gdzie przy tak małej ilości spotkań takie coś ma wyraźny wpływ na końcowy wynik. Ocena na półmetku będzie bardziej uczciwa.
Ilość bramek straconych od maja - wygodny termin pod tezę, bo w maju zagraliśmy cztery mecze, pierwsze od zdobycia mistrzostwa, świętowaliśmy przed nimi zdobycie tytułu, Slot dał szanse rezerwowym, nastąpiło naturalne rozprężenie. A gdyby artykuł był napisany przed meczem z City, mielibyśmy tyle samo bramek straconych co Barcelona.
xG z otwartej gry wg understata to 15,87. To daje średnią 1,44 na mecz, więc jest wyższa od sezonu 2022/23. Choć pod względem kreowania sytuacji i tak jest poprawnie, wg Opty mamy szóste największe xG w lidze, wg whoscored trzecie, wg understat szóste.
Ogółem to fakt, w maju odpuściliśmy wygraną już ligę, w tym sezonie na razie gramy poniżej oczekiwań. Za chwilę czeka nas na papierze łatwiejszy terminarz, zdaje się, że nasze statystyki za ten sezon będą wyglądać lepiej po 19. kolejce niż dzisiaj.
Właśnie wzrósł szokująco mocno, prawie o 70% po meczu z Brentford. Pewniw dziś jest to niższy procent. Obliczyłem na szybko, jak wzrosła ilość pojedynków powietrznych van Dijka na dziś - równo o 38% i u Konate na dziś w lidze ma 46,9% więcej pojedynków powietrznych względem poprzedniego sezonu. Bardzo wyraźna różnica.
Nie wiem jak ty to tak na szybko obliczyłeś ale nie ważne, odniosłeś się do tego punktu gdzie koncepcja tego zagadnienia jest w kolejnym. Za Kloppa długie piłki były efektem naszego pressingu i rywale po prostu wybijali na oślep. Teraz ruszamy się jak muchy w smole więc każdy obrońca rywali ma czas zagrać jak Alonso w prime. Jeżeli mówisz, że ilość długich podań a wraz z tym pojedynków powietrznych tak drastycznie wzrosła to jest to kolejny kamyczek do ogródka Slota. Jeżeli nasi nie nakładają odpowiedniego pressingu na rywali albo są na tyle statyczni, że można ich łatwo wyminąć to wiadomo że zaprocentuje to większą ilością podań w strefę.
Też nie rozumiem dlaczego to jest zły czas na takie analizy. Mamy 1/4 sezonu. Ok 25% meczy została już rozegrana i wiele wniosków już Można wyciągnąć. Np to, że nie obronimy tytułu. Teraz mamy niby ten łatwiejszy terminarz cokolwiek to znaczy, po tym okresie będzie można stwierdzić czy będziemy w walce o LM.
Jezeli slot nie dostanie w styczniu partnera do Gravena, która pomoże mu w środku pola ustabilizować grę to zakup friponga, kerkeza, i Wirtza. śmiało można było sobie darować. Defensywny pmocnik który bedzie gral obok i zmniejszy zakres obowiązków defensywnych Gravena do jednej strony boiska. Wtedy trzeba dać więcej swobody na bokach żeby tam coś csie zaczęło dziać. Potrzebujemy dynamiki.
Zabrzmi to kuriozalnie ale jesteśmy specami od przeprowadzania zimowych transferów!
IN:
Gakpo- 42M
Luis Diaz- 52M
Virgil- 84,7M
OUT:
F. Torres- 58,5M
Coutinho- 135M
Przy takich wydatkach latem, to nie wiem czy klub znajdzie fundusze. A poza tym, to kto by mógł odmienić naszą grę z pomocników? Pomocnik, tym bardziej defensywny, czy podwójny pivot, to masz tyle zadań taktycznych, ze to nie wiem czy jakikolwiek na rynku by coś odmienił, przychodząc w zimie.
Myślę że sami jesteśmy sobie winni, i tylko sami możemy coś zmienić. W grudniu będzie okazją na lepszą grę, zobaczymy kto dźwignie presję i pociągnie zespół w dobrym kierunku.
Jakbym miał postawić na dowolnego zawodnika, wiedząc ze dokonamy jeden zimowy transfer, to bym postawił na Guehiego.
O nie jak tak można pominąć Lucasa fucking Leive…
Niepopularna opinia, ale nie uważam, abyśmy potrzebowali nowego zawodnika “obok Gravena”.
Ryan zagrał bardzo dobry zeszły sezon, ale… Nawet Ryan w bardzo dobrej formie to nadal nie jest ktoś, kogo można by porównać do najlepszych sezonów Kante, Fabinho (ten dzik jak był w formie, to każdy nagle rozumiał, dlaczego DM z prawdziwego zdarzenia w LFC to must have) czy tegosezonowy Caicedo - jeśli mowa oczywiście o pozycji DM.
Wolę mieć duet w postaci DM-a z prawdziwego zdarzenia i Mac Allistera oraz Szobo na boisku, niż Gravena i nowego gracza obok. Co nie zmienia faktu, że mając kogoś takiego, moglibyśmy w końcu sensownie tą pomocą rotować i układać ją pod konkretnego rywala.
Arne niestety pokazuje, że nie uznaje podejścia budowy drużyny od tyłu. Holender mając 2 ŚO dalej powtarzał w wywiadach, że potrzebuje 6 graczy do linii ataku… Jedynym transferem do pierwszej XI na starcie pierwszego sezonu Holendra miał być Zubimendi… Czyli najpierw zidentyfikowana właściwie potrzebę, a potem, co bardzo dziwi, zadowolono się Gravenem (super, że udźwignął) i nie kupiono ani jednego gracza na tę pozycję, bo przecież jest urodzaj: Endo, Bajcetić, Morton i oczywiście Jones ![]()
Poza samym składem osobowym, największym problemem naszej pomocy jest jednak przede wszystkim taktyka. Sezon gramy kraterem w środku. Ale na mecz z Realem okazało się, że można jednak ten zespół zbalansować - z powrotem cofnąć Gravena na 6kę i zabrać mu wolną rękę ofensywną. Alexis też zagrał tego dnia swój najlepszy mecz i były widoczne efekty. Tylko czy dobry trener nie powinien zauważyć tego wcześniej, zamiast męczyć wszystkich dziurą w środku pola i futbolem na hurra? ![]()
Mecz z Realem został rozegrany zgranym skladem. Boki obronne zostały ustawione z tych bardziej defensywnych zawodników. Graven zostal maksymalnie cofnięty a Wirtz grał na lewej stronie. Tylko nas to nie rozwija cały czas tkwimy w tym samym schemacie. Jeden wybitny defensywny pomocnik bedxie miał ciezko zapanować nad wolnymi przestrzeniami. Na bokach obronny ma grać dwoch ofensywnych zawodników którzy musza schodzić do linii. Jednocześnie Wirtz chcę grac wysoko i salbo sie przesuwa. Dlatego musimy grac dwoma takimi poldefensywnymi pomocnikami. Oni mają dać balans. Maca nie moze być cofnięty bo niestety nie jest dość mobliny i w mojej ocenie nie bedzie latał dziur i przesuwał sie szybko do przodu w zależności od sytuacji na boisku.
Wniosek po pierwszej połowie meczu z Forrest jest taki, że nie każdy trener jest Kloppem i spędzi tu 9 lat. Są też tacy, dla których i 1,5 roku to coraz wyraźniej za dużo czasu na tym stanowisku.
Przez to jak on traktuje Chiesę, który jaki by nie był, to w tym sezonie pokazywał się najlepiej z ofensywnych zawodników i to jak forsuje Isaka totalnie bez formy (nie będę pisał, że kosztem Ekitike, bo on też jest pod formą, ale jest właśnie jeszcze Chiesa, jest Salah mogący grać na 9), to coraz ciężej mi wierzyć, by dać mu czas i to wystarczy. Problem jest jednak taki, że nie mamy nikogo możliwego do wyjęcia w jego miejsce, WIĘC musimy narazie dalej wierzyć w Arne.
Zdaniem niektórych Slot zasługuje na czas bo wygrał mistrzostwo więc drogą dedukcji i pewnej matematyki żeby go wywalić musi spuścić Liverpool z ligi. Skoro tak to spoko, już niedługo będziemy w strefie spadkowej, zajebista robota za trenera Slota😂
Kiedy jest przerwa reprezentacyjna na baraże, co gramy z Albanią?
W marcu, na szczęście już przy innym trenerze
Za rozwalenie takiej drużyny, z takimi piłkarzami, i sprowadzenie jej do poziomu spadkowicza to powinna być nagroda… Wielki achievement






