Aston Villa - Liverpool

Już jutro Steven Gerrard zmierzy się po raz drugi w swojej karierze managerskiej z Liverpoolem i zarazem po raz drugi jako manager Aston Villa. Pierwszy pojedynek Gerrarda z LFC Jurgena Kloppa nie był wcale łatwy, bo wygraliśmy dopiero po karnym Salaha z 67 minuty. O ile dobrze pamiętam, to oglądając tamten mecz miałem nieodparte wrażenie, że gdyby nie jedenastka, to byłoby nam bardzo ciężko strzelić bramkę z gry. Aston Villa się solidnie broniła, więc o 3 pkt w Birmingham trzeba będzie naprawdę powalczyć.

Ponownie gramy przed Man City i obyśmy tym razem nie pozwolili, aby nas presja zjadła, jeśli do przerwy nie uda się wyjść na prowadzenie. Myślę, że nikt w Liverpoolu nie chciałby ułatwiać City zdobycia mistrzostwa zdając sobie sprawę, że jeszcze nie wszystko stracone, choć szanse są dosyć małe.

City ma od nas 3 pkt więcej i +4 w różnicy bramek po zdeklasowaniu Newcastle. Czy to wymaga jakiegokolwiek komentarza? Liczyliśmy na ich jeden poślizg, co dla wielu wydawało się wersją optymistyczną. Teraz musimy liczyć na dwa. Jaka to wersja? Fantastyczna? Czy tak doświadczona w ligowej kampanii drużyna potknie się aż dwa razy w 3 ostatnich kolejkach? Nie wykluczone, że mogłaby to być wtopa dekady. Guardiola już jedną dużą wpadkę w półfinale LM zaliczył przegrywając niemal wygrany dwumecz z Realem, a zarezerwowany bilet na lot do Paryża musiał być w trybie pilnym odwoływany.

Niestety, Klopp nie zachował się wcale lepiej dokonując zmian w ostatnim meczu ligowym, co moim zdaniem było głównym powodem braku 3 punktów. Manager często jest po to, aby zmianami móc zmienić bieg meczu. Ze Spurs kompletnie nie wyszło.

Jak sobie radzi Aston Villa? Ostatnio lepiej, ale ich forma na przestrzeni sezonu jest raczej zmienna, jak pogoda w UK:
1-3 vs Burnley (A)
2-0 vs Norwich (H)
0-0 vs Leicester (A)
0-4 vs Tottenham (H)
2-1 vs Wolves (A)
0-1 vs Arsenal (H)
2-1 vs West Ham (A)

Po czterech porażkach z nie byle kim, bo z zespołami okupującymi pozycje 4-8, z których każdy walczy o Europejskie puchary, podnieśli się i zdobyli 7 punktów w trzech ostatnich meczach. Na tym należałoby zakończyć ich dobrą passę.

Jak idzie Liverpoolowi na wyjazdach z Aston Villa? Biorąc pod uwagę tylko mecze ligowe od momentu przyjścia Kloppa:
Aston Villa 7-2 LFC; 4 październik 2020 (bramki: 2x Salah)
Aston Villa 1-2 LFC; 2 listopad 2019 (Robertson, Mané)
Aston Villa 0-6 LFC; 14 luty 2016 (Sturridge, Milner, Can, Origi, Clyne, Toure)

Natomiast w ogólnym rozrachunku 6-2 (wygrane/porażki) dla Kloppa. W tych dwóch przegranych meczach, to Aston Villa nas pozamiatała. Poza nieszczęsnym 7-2 na Villa Park była jeszcze porażka 5-0 w grudniu 2019, kiedy wystawiliśmy bardzo rezerwowy skład w 1/4 Carabao Cup.

Po zespole Gerrarda można spodziewać się następującego składu w formacji 4-3-1-2, chociaż patrząc na ich ostatnie 4 mecze ciężko jednoznacznie stwierdzić, jak Aston Villa zagra przeciwko LFC.

Aston Villa vs LFC (Predicted Squad)

W związku z tym, że wielu z nas ma podzielone zdanie na temat formy obecnego najlepszego strzelca Premier League 2021/22, zapraszam do anonimowej ankiety:

Czy Salah powinien zacząć mecz z Aston Villa na ławce?
  • Tak
  • Nie
  • Nie wiem / Nie mam zdania

0 głosujących

Przypominam, że 73% głosujących nie myliło się co do tego, że w meczu przeciwko Spurs zagra Díaz kosztem Joty. Zobaczymy, czy tym razem też większość będzie miała rację.

7 polubień

Jak zawsze, super zapowiedź, ale zmień pierwsze zdanie, bo Gerard nie przyjedzie z okazji tego meczu na Anfield :wink:

1 polubienie

Ja tam liczę, że Klopp pójdzie po rozum do głowy i zastosuje rotację, bo nasz pierwszy garnitur ledwo zipie.
Typuje taki skład: Ali-Gomez-Matip-Virgil-Tsimikas-Hendo-Milner-Keita-Diaz-Firmino/Origi-Mane.

Musimy wyszarpać 3 punkty, nawet golem strzelonym prawym pośladkiem Divocka w ostatniej minucie meczu. Mimo że nie wierze już w mistrzostwo, to musimy pokazać City, że wciąż nie mogą się czuć pewnie i narzucić presję.

O kurdę, ale się walnąłem! Nie wiem, co mi z tym Anfield… może podświadomie wolałbym, żebyśmy nie grali z Aston Villa na wyjeździe.

Mam lekkie obawy, co do tego meczu, bo raz, że Salah cieniuje, dwa, że Jota też zdaje się mieć słabszy okres i trzy poza Díazem i ewentualnie Mane nie widzę nikogo z ofensywnych zawodników, kto w tym momencie mógłby strzelić przeciwnikom gola. Jakaś główka Konate i bramka z rożnego w początkowej fazie meczu byłaby mile widziana.

Nie spodziewam się jakiejś wielkiej rotacji ze strony Kloppa, ale myślę, że możemy zobaczyć Tsimikasa od początku i może Keitę za Hendo.

Z przodu mam cichą nadzieję na małą rewolucję: Díaz, Firmino, Mane. Przydałby się Bobby, jeśli jest gotowy do gry. Nawet za nim tęsknię! Jeśli nie Bobby, to naprawdę dałbym szansę Origiemu.

Jak się mecz nie będzie układał, to Salah i Jota zawsze mogą wejść z ławki i postraszyć kapitalną formą. :wink:

Ja bym zaryzykował z Origim, chociaż przy obecnej formie Diogo i Mo czy wystawienie Divocka to aż takie ryzyko?
Poza tym w sobotę gramy finał FA Cup, na ten mecz dobrze byłoby mieć wypoczęty skład, więc odpoczynek dla Salaha jak najbardziej wskazany. I dla Andy’ego, Fabinho, Virgila Klopp raczej nie będzie oszczędzał.

Odpoczynek dla salaha to byl wskazany 3 miesiące temu. Teraz to diaz + mane odpoczynek.
Wyjść:
jota divock salah
keita milner hendo
kostas matip virgil gomez

2 polubienia

Rotacja jutro jest bezwględna jeżeli chcemy wygrać FA CUP. Salah, Robbo i Trent ławka

Aston Villa, gdyby parę spotkań zagrała i punktowała lepiej, to walczyłaby nawet o LE. Porażka z Arsenalem czy Tottenhamem ujmy nie przynosi, bo powiedzmy, że to bogatsze i lepsze kadrowo zespoły ale Watford? Bardzo szanuję pracę Gerrarda w AV, gra tego zespołu jest w miarę przyjemna dla oka, nie bronią się przed spadkiem, Coutinho odżył pod skrzydłami Stevena. Różny to może być mecz, niech ktoś strzeli uchem, brzuchem, kolanem, czymkolwiek żeby gol został uznany, oby wygrany. Dalej wierzę w mistrzostwo.

Jedziemy z tym dzisiaj, nie mogę się doczekać składów i meczu. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się ze zdobędziemy to mistrzostwo, faktem jest ze przeczucia to żadna prognoza ale wierzymy panowie, wierzymy i nie wątpimy!

2 polubienia

Wyjsciowa 11
Alisson, Alexander-Arnold, Matip, Van Dijk, Tsimikas, Fabinho, Keita, Jones, Jota, Mane, Diaz

1 polubienie

Jest rotacja (boli pod względem fpla) przed finałem ale skład i tak wygląda przyzwoicie. Jestem ciekaw jak zaprezentuje się nasz tercet ofensywny, szkoda że Fabinho nie dostał szansy na odpoczynek. Liczę na dobre spotkanie i oczywiście zwycięstwo.

W końcu atak taki jaki powinien być od dawna. Mam nadzieję, że jeśli nie będzie potrzeby wcześniejszej zmiany trójka z przodu zagra ze sobą maksymalnie długo tak aby się przekonać jak to będzie funkcjonować bez Salaha

Skład zbliżony do tego, czego można było się spodziewać. Jedyne większe zaskoczenie, to Jones. Oby się dobrze zaprezentował po dłuższej nieobecności w wyjściowym składzie.

Firmino i Origi na ławce - liczę na to, że ich dzisiaj zobaczę na boisku.

No i w końcu można się spodziewać, że groźne akcje będą szły zarówno lewą, jak i prawą stroną dla zachowania większego balansu, czego zdecydowanie brakowało w meczu ze Spurs.

Come on Reds! Trzeba wygrać przed weekendem i zachować wysokie morale.

Edit: Skład Aston Villa:

Gwiazdorek w końcu ławeczka, bardzo dobrze bo przez niego nie strzeliliśmy kilku bramek więcej w sobotę. Po zwycięstwo panowie!
C’mon Liverpool!

No nie powiem, trochę jestem zaskoczony składem ale zadowolony z takiego obrotu sprawy, Salah i Thiago chyba odpoczywają przed finałem FA Cup. Zmiennikow mamy dobrych, także sądzę, że jakość nie ucierpi.

Mecz o być albo nie być. Każda strata punktów powoduje to że już tracimy kompletnie szansę na Mistrzostwo Anglii. Mam nadzieję na fajną grę, i przekonywujące zwycięstwo, po naszych mimo wszystko nieco szarpanych ostatnich dwóch meczach z Villarreal i Tottenhamem. Trzeba wierzyć, dopóki mamy szansę to trzeba walczyć ! Come on The REDS!!!

1 polubienie

Steven Gerrard odbierający ostatecznie mistrzostwo Liverpoolowi? Na szczęście dzisiaj nie będę oglądał meczu więc jest szansa na gładką wygraną.

Fabs powinien dostać wędkę. Dramat co on dziś gra.

Widać, że jest brak wiary w końcowy triumf w PL. Piłkarze już raczej się pogodzili, że nie wygramy w tym roku mistrza, bo inaczej już dawno było by 2/3-0 a nie 1-1 a Fabinho prawdopodobnie wylatuje z obu finałów.
CIężko uwierzyć że na ostatnie 3 mecze City w dwóch straci punkty

Szokujące, że wszedłes tu tylko po to aby napisać takiego posta podczas meczu.