Caoimhín Kelleher

Nie wiem co ten chłopak robi w meczach na najwyższym poziomie. Aktualnie to jest poziom max championship i właśnie tam powinien zostać wypożyczony. Jeśli ma się rozwinąć i widzą w nim potencjał, to potrzbuje minut, całego pełnego sezonu w podstawie. Oczywiście w podstawie na zapleczu Premier League, bo u nas nie ma miejsca (nie powinno być) dla bramkarza, który się uczy i wali babola za babolem.
Siedząc tu i grając kilka meczy w sezonie szkodzi nam i sobie. A co dają rozegrane minuty pokazuje jego stary rywal Grabara.

Pierwszy gol to pech, bo tak trzeba zawsze nazwać strzał puszczony między nogami. Zachowania przy drugiej bramce nie rozumiem.

1 polubienie

To co dzisiaj pokazał to nie żadne Championship tylko trzecia liga i to polska. Trzecia bramka na konto Tsimikasa i trochę Van Dijka, ale jego zachowanie fatalne. Już nie wspomnę o tym, że odrazu po wrzutce powinien się cofnąć na środek, ale po strzale to myślałem w pierwszej chwili, że on jakiegoś ataku cukrzycowego dostał i zasnął na tej bramce.

Eee może to, że Alisson jest kontuzjowany? Ale co ja tam wiem :rofl:

1 polubienie

Pech że nie potrafi przypilnować słupka i dal sobie zrobić OLE! ? To nie jest pech a umiejętności.

Cóż, szczerze to pozycja drugiego bramkarza to wyjątkowo trudna i niewdzięczna rola. Bo ile taki zawodnik gra? Bardzo niewiele a bramkarz to pozycja na której rytm meczowy jest niezwykle istotny. W sumie to bardzo mało klubów ma solidnego drugiego bramkarza. U nas to chyba ostatni raz tak było jak Mignolet został w klubie w pierwszym sezonie Alissona. Obecnie to nawet City nie ma dobrego zamiennika - Ortega naprawdę wygląda przeciętnie. Nie to żebym usprawiedliwiał Kellehera ale głównymi winowajcami są właściciele którzy wszędzie szukają oszczędności - najpierw Adrian którego na zmiennika nie chciał nawet West Ham a teraz Caoimhin … Nie ten poziom zupełnie

Ali to prawdopodobnie najlepszy bramkarz na świecie w tym momencie. Nie uważam, że Kelleher jest tak słaby jak niektórzy tu mówią, ale przeskok pomiędzy najlepszym na świecie a co najwyżej przeciętnym bramkarzem jest ogromny. Do tego brakuje mu ogrania i pewności siebie. Granie z Kelleherem w bramce w takim sam sposób jakby był tam Becker jest bardzo, bardzo ryzykowne.

1 polubienie

Problem jest taki że z uwagi na to że mamy Alissona żaden dobry bramkarz do nas nie przyjdzie bo wie że go nie wygryzie a z ławki podniesie się tylko na Carabao Cup albo w przypadku kontuzji. A jak jest dobry to inny klub go weźmie do podstawy.
Oczywiście moglibyśmy kogoś skusić dużymi pieniędzmi (których nie mamy) ale pewnie po kilku miesiącach bez gry też by zardzewiał.
Moim zdaniem krytyka Kellehera jest przesadzona, to nie były jakieś wielkie błędy bo strzały były zaskakujące i z bardzo małej odległości, na dodatek w ulewnym deszczu. Pewnie jakiś topowy bramkarz by jeden czy dwa z nich wyjął ale Kelleher z założenia nie jest bramkarzem topowym tylko zmiennikiem takiego. Poza tym miał też dwie udane interwencje i dobrze rozpoczynał akcje.

1 polubienie

przecież łączna odległość tych 3 goli to jakieś 10 metrów. z ręcznikiem bym nie przesadzał bo wybronił jeden groźny strzał po ziemi i kolejną czystą główkę po rożnym pod koniec pierwszej połowy (po tym padł nieuznany gol z dobitki ale to nie jego wina ze 3 razy łebki z fulham byli czyści 3 metry od bramki)

1 polubienie

jak ktoś strzela z 30 metrów i jest rykoszet a bramkarz idzie w drugi róg to rozumiesz ale rykoszetu 3 metry od bramki nie?

Przypomę że graliśmy z Fulham na Anfield. Haaland przy Kelleherze pobiłby rekord strzelonych bramek w jednym meczu. Irlandczyk nie nadaje się do Premier League. Zaliczyl kilka udanych występów w poprzednich sezonach pucharów ale osiadł na laurach i zaliczył regres. Kamil Grabara dobrze zrobił że odszedł z tego pierdolnika a zmiennikiem Alissona powinien zostać Pitaluga.

Osiadł na laurach xD

Powiedz mi w jaki sposób gość miał nie zarobić regresu jeśli prawie wcale nie grał? Bramkarz zalicza progres jak gra regularnie, inaczej nie ma szans. Jak dla mnie to chłop zrobił ogromny błąd zostając tu bo może w innym klubie zrobiłby podobny postęp co Kamil Grabara.

Dziś to ja się cieszę że został. Bo co by było dopiero z Adrianem. Hiszpan to dopiero ma dziurawe ręce jak ser szwajcarski. Kelleher miał kilka fajnych interwencji w meczu z Fulham, nie wiem czy Adrian by tego nie zawalił, do tego Irlandczyk był w kilku sytuacjach z piłką przy nodze i pod duża presją, Adrianna jak sobie przypomnę w takich sytuacjach to zazwyczaj oddawał piłkę przeciwnikowi…Wisienki, rewanż z Atletico. Ten to dopiero jest dobry.

1 polubienie

Załamany jestem po dzisiejszym meczu tym chłopem i uważam, że przez jego babole mogliśmy dzisiaj odpaść z Fulham. Sytuacja, w której przegrał walkę w powietrzu i uratował nas słupek oraz ledwo obroniony farfocel w środek bramki po strzale Wilsona to kolejny pokaz jego kiepskich umiejętności. Według mnie po sezonie na pozycji bramkarzy nr 2 i 3 potrzebujemy zmian.

5 polubień

Ciesz się że nie grał dziś Adrian, ten to dopiero rodzynek.

A może tak sprowadzić “bułeczkę”? :poland::rofl:

Bieda wersja Kepy, kazdy strzał wygląda jakby był nie do obrony, gracz fulham strzela balona w środek bramki, a ten odwala jakieś akrobacje jakby bronił bombe od Roberto Carlosa posłaną w okienko.

2 polubienia

Cieszyłbym się, jakbyśmy na pozycji drugiego bramkarza mieli kogoś solidnego, kto nie popełnia wielbłądów w stosunkowo niegroźnych sytuacjach. Chyba nikt z Nas nie wymaga, żeby drugim bramkarzem był zawodnik pokroju Aliego, ale na litość boską Kelleher jest naprawdę cieniutki. Wbrew pozorom w naszym klubie drugi bramkarz to ważna pozycja, bo Klopp powierza mu Carabao Cup a sam Ali również praktycznie w każdym sezonie przynajmniej raz ma jakieś drobne problemy zdrowotne.

1 polubienie

Ło Panie! Bułeczka w takiej formie i osiedziany w przeszłości na ławkach chelsea i psg, że nie wyobrażam sobie, żeby nawet do realu chciał pójśc na bramkarza nr 2. Ale jakby była taka opcja, to bym się nawet nie zastanawiał. Chłop według mnie ma taką samą jakość jak Grabara, a w odróżnieniu od niego nie kozaczy.

W pierwszej połowie zanotował ze dwie albo trzy dobre interwencje, jak strzał Jimeneza, ale druga połowa to pokaz ogórzenia. Caju rozgrywa bardzo przeciętny sezon, mimo że dostaje sporo minut. Mecz finałowy to może być jego ostatni występ w tym sezonie, a być może i pożegnanie z klubem.

Potrzebujemy zmiany drugiego bramkarza. Pojawiły się plotki o tym Pattersonie z Sunderlandu i chyba klub pójdzie w jego kierunku, bo gracza HG zastąpi inny HG, ale o większym potencjale.

Adriana też raczej pożegnamy, choć nie wykluczam kolejnego przedłużenia, ale z niższą tygodniówka. Wystarczy pooglądać filmy zaa kulis i widać jego przyjaźń z Allissonem i bycie taka pozytywną mordą w szatni.

Krótkowzroczni kibice stworzyli sobie jakiś mit Kellehera po tym jak dobrze spisał się parę lat temu w karnych i on dalej na tym picu jedzie. Wówczas „bohaterem” mógł być Adrian, Mrozek, Jaros czy każdy inny bramkarz. U Caju od samego początku bramkarskie rzemiosło po prostu leży. To jest zwyczajnie słaby bramkarz, który nie gwarantuje najmniejszego poczucia spokoju. To jest taka sama kalapeta jak Adrian i tyle w temacie. Klub wręcz musi znaleźć nowy numer 2, bo w przypadku kontuzji Aliego zostajemy z ręcznikiem w bramce.

3 polubienia