Crystal Palace - Liverpool

Tak naprawdę każdy nasz kolejny mecz w lidze, jest meczem o 6 punkty. Szanse realne na TOP 4 mamy, musimy tylko złapać formę i w takich meczach jak dziś wygrywać. Nie oszukujmy się, ale o przyszłości Liverpoolu może decydować to czy znajdziemy się w przyszłym roku w Champions League. Klopp mówi o zmianach w składzie, więc jestem ciekawy jak to ułoży. Obyśmy dobrze rozpoczęli mecz, szybko strzelili bramkę czy też dwie i kontrolowali spotkanie, bo jeśli będziemy mieć gonić wynik to może być różnie. Co do składu to obstawiam coś takiego:

Alisson - TAA - Matip - VVD - Tsimikas - Bajcetić - Henderson - Elliott - Salah - Nunez - Jota

Czekam na ten mecz jak za dawnych lat, mam nadzieję, że nie zawiodę się co do formy naszych zawodników, już mamy prawie marzec, a tak naprawdę to nasze spotkania to katorga do oglądania.

Nasza pomoc nie istnieje, może łatwo się ocenia z pozycji widza przed telewizorem ale brakuje nam walczaków w stylu Agger, Hyypia, Skrtel, Mascherano, Gerrard, nie ma lidera, osoby która pociągnie coś do przodu gdy nie idzie, strzeli kontaktowa bramkę, zmobilizuje zespół. Tracimy bramkę i wzajemne rozkładanie rąk i patrzenie kto kogo miał kryć albo czyja to była strefa. Nie ma tego wkurwu, zapieprzania, tzw. gryzienia trawy.

Brakuje nam walczaków typu Wijnaldum, młodsza wersja Hendo oraz Milnera z nimi sięgaliśmy po tytuły w LM oraz PL-nie musimy cofać się aż tak daleko w przeszłość.
Zakupić Jude’a oraz Nevesa do tego jest Bajcetic i mamy nową trójkę muszkieterów :muscle::blush:

A co do meczu-musimy dziś oraz w środę z Wolves wygrać i doganiamy Newcastle oraz zmniejszamy dystans do Spurs, którzy mam nadzieję nie wygrają z Chelsea.
Wtedy na dobre wracamy do walki o top4 ponieważ zostaje nam jeszcze 14 kolejek do rozegrania.

Come on LFC :red_circle:

Ja bym posadził na ławce kilku zawodników, którzy do tej pory mieli pewne miejsce w wyjściowej jedenastce, ale którym od jakiegoś czasu nie zależy na wynikach Liverpoolu, przynajmniej tak to wygląda wnioskując ich grę; mowa o naszym wychowanku - Trencie, który bardzo mnie irytuje swoją grą, brakiem zaangażowania, widać że nie kocha tego klubu, ktoś powinien nim solidnie wstrząsnąć np. taki Gerrard czy Carragher - czyli legendy klubu od których powinien się uczyć jak reprezentować swój klub. Kilka meczy na ławce nawet kosztem dziadka Milnera może by coś zdziałało. Następny jest Virgil i jego bardzo asekuracyjna gra, tutaj nie będę się dłużej rozpisywał bo każdy widzi, że to nie jest zawodnik, który wsadzi głowę tam gdzie niektórzy bali by się wsadzić nogę.

A propo Gomeza to chyba ślepy by nie zauważył, że to nie jest obrońca na miarę Liverpoolu, ale jednego mu nie odmówię: zaangażowania, dlatego mimo jego błędów w dzisiejszym meczu wolę oglądać kogoś kto walczy niż statystę - van Dijka.
No i jak Phillips dziś nie wyjdzie w wyjściowym składzie biorąc pod uwagę dyspozycję naszych ŚO, to ja na jego miejscu już bym się na treningach nie pojawił i czekał na oferty od innych klubów, bo mam wrażenie, że ilekroć wychodził w podstawowym składzie, to nigdy nie zawodził i na pewny gorszy od obecnego Matipa czy Gomeza nie był.

A jak myślicie Jurgen wystawi od początku Nuneza? Chodzi mi o jego pojedynek z Joachimem Andersenem, gdzie pamiętamy ostatni nasz mecz z Orłami jak Duńczyk ostro prowokował Darwina czego efektem była czerwona kartka dla Urugwajczyka. Czy Darwin potrafiłby się aż tak opanować? No nie wiem, widać że lubi prowokować a nie lubi być prowokowany, więc dzisiaj znając życie to Duńczyk będzie tak samo robił co na Anfield.

Mam nadzieję że zagra i odpowie mu w najlepszy możliwy sposób: ładując bramki.

1 polubienie

byle 3 punkty i do przodu, ale to będzie bardzo trudny mecz. Swoją drogą, dlaczego taka nietypowa godzina?

Klopp zapowiedział zmiany, w dodatku w tygodniu czeka nas zaległy mecz 7 kolejki z Wolves. Podejrzewam, że atak na dzisiaj będzie taki: Jota, Firmino, Salah.

Heh, Liverpool zamyka, czyli nie wygra.

Alisson
TAA Matip Van Dijk Robertson
Henderson Keita Milner
Salah Jota Gakpo

Kelleher Tsimikas Williams Fabinho Bajcetić Jones Elliott Carvalho Firminho

Wie ktoś co z naszym Darwinem?
No i z Joeyem?

No pewnie kontuzje. Mam duże obawy co do tego meczu.

Gomez ponoć z Realem zszedł ze względu na kontuzje. Darwina może podleczyli na Real, a teraz dostal odpoczynek.

Dzięki za info.
O tej kontuzji to już zapomniałem.
Ale może to i lepiej, że dzisiaj nie zagra.

Gomez pewnie przeszedł załamanie nerwowe po meczu albo Jurgen wreszcie zdał sobie sprawę z jego umiejętności i znalazł mu jakieś inne miejsce w klubie. Dzisiaj po 3 pkt, nie wiem jak, ale trzeba wyszarpać, byle szybko jakiegoś farcocla nie dostać.

Mamy jednego obrońcę na ławce, wiec to napewno kontuzja.

Edit. Dwóch obrońców, nie zauważyłem Williamsa, wiec jak on się załapał to sytuacja kadrowa jest naprawdę nieciekawa :upside_down_face:

Ja sam jakbym miał obstawiać, to bym strzelał, że Jurgen wolał dmuchać na zimne i nie ryzykować kolejnego czerwa Urusa.

Nunez według Paula Gorsta dalej odczuwa uraz po meczu z Newcastle. Czyli klub go zmusił do gry z kontuzją przeciwko Realowi, żeby Gomezy i Hendersony zmarnowały jego bramkę w Lidze Mistrzów, gdy teraz w lidze trzeba ciągle zdobywać 3 punkty.

2 polubienia

Szkoda Eliotta. Kiedy ma grać jeśli nawet dziś nie wyszedł w podstawie? Chyba że Klopp uznał, że wystawianie go w drugiej linii nie jest najlepszym pomysłem, szczególnie od początku meczu. Choć podejrzewam, że i tak zmieni Keite lub Milnera w okolicach 60-70 minuty.

Także Darwina możemy się spodziewać gdzieś za 3-4 tygodnie, znając nasze szczęscię i umiejętności naszego sztabu medycznego.

A co do samego meczu, jeszcze on się nie zaczął a już wiem że będą ciężary. Nie wiem co Klopp ma na myśli, dając do składu Milnera który z całym szacunkiem do niego, zostały mu z rok czy dwa lata kariery, Keitę który dogra ten sezon do końca i podziękujemy mu, i Hendersona który tylko drze japę cały mecz, a nic nie wnosi do spotkania. O ile obecność Hendersona jeszcze jakoś rozumiem, tak po jaką cholerę daje szansę Milnerowi i Keicie? Jak my mamy coś stworzyć w tej pomocy? Co może myśleć sobie taki Elliott, który jak tylko ma okazje do gry, to prezentuje się bardzo fajnie, jest kreatywny, strzelał i w lidze, i w LM i w Pucharze, a taki Keita? Gość jest już tu z 5 lat, a nie wiem czy miał chociaż jeden mecz w naszych barwach, gdzie wziął ciężar gry na swoje barki, i przez jego świetną grę wygraliśmy spotkanie. Brakuje tu tylko OXA do pomocy, i niech grają i się bawią! Za 3 miesiące odejdą i będą grać już w innych klubach, a nasi młodzi zawodnicy (Carvalho, Jones, Elliott) niech się kiszą na ławce, a potem mówmy że są niespełnionym talentem. Serio, jak to tak ma wyglądać, że trener woli postawić na dziadka i na kogoś kto lada moment odejdzie z klubu, zamiast na młodych perspektywicznych zawodników to sorry ale tu jest gdzieś problem. Kto wie, jakby Jurgen dał z 4-5 meczów z rzędu Elliottowi grać w 1 składzie, może chłopak by złapał taki wiatr w żagle że zaraz byśmy mówili że mamy fajnego gracza który może stanowić o sile naszej pomocy. A tak to jak tak powiemy, jak pewnie wejdzie w 80 minucie, a potem kolejne 3 mecze spędzi na ławce…

Z tak kreatywną pomocą, stawiam że dzisiaj podzielimy się punktami.

1 polubienie

Cieszy mnie to, że Jota już wrócił, nie wymagam od niego cudu po takiej długiej nieobecności ale mam nadzieję, że chociaż asystę zdobędzie w tym spotkaniu.