https://twitter.com/dean_murr/status/1610625663467388929?s=20&t=y7ttzCLClLBOIdV4FaBrZw
Dla poprawy humoru. Nie płaczcie tak bo zawsze kiedyś jakieś słońce wychodzi
Kto śledził 20/21 nie powinien mieć wątpliwości, że dalej wszystko się da naprawić pomimo wielkich przeszkód.
tylko wtedy wystarczyło poczekać az wrócą kontuzjowani. Teraz potrzebujemy rewolucji i odmłodzenia pomocy a nie powrotu chorych.
Nie doczekaliśmy się powrotu środka obrony, a mimo to doczłapaliśmy się do top3. A dalej czekamy na powrót: Diaza, Joty, Firmino, Van Dzika i doszedł dodatkowo Nunez.
Niekoniecznie, my naprawdę w większej części sezonu bez przerwy mamy kontuzjowanych przynajmniej 1/2 piłkarzy z podstawy. Jakby nas kontuzję omijały to serio tak źle nasz skład nie wygląda. Oczywiście transfer przynajmniej jednego pomocnika w obecne okienko to konieczność, bez wymówek. Zostało już nam poczekać do końca sezonu. Obrona całkiem ok. Atak bardzo dobrze. Transfer pomocnika w zimę , 2 w lato , pozbyć się szrotu i tyle. Chyba, że serio nikogo do pomocy nie kupimy (staram się siebie nadal oszukiwać , że się zaskoczę) to będzie dramat . A Klopp musi teraz do końca sezonu przemyśleć jak zmienić nasz system czy sztab medyczny żeby takie cyrki w następnej kampanii się nie powtórzyły.
Czy ktoś już zakupił bilety na samolot oraz zarezerwował hotel w Stambule?
Allegri jak Simeone
piłkarskie sympatie zmiennymi są
@Lucass wiadomo, że nie, ale w na początku wojny takich jeszcze mieli. Teoretycznie skakali ze strony na stronę. No, ale to tylko w sumie obrazek znaleziony na necie także bez głębszych analiz, w końcu to dział humor
Osobiście nie mam nic do wyrażania swoich poglądów, ale będąc kibicem Chelsea ciężko byłoby mi identyfikować się z takim zawodnikiem. To też jest jeden z elementów tego piłkarskiego życia, więc lepiej być ostrożnym przy umieszczaniu takich wpisów.
Ostatecznie w Chelsea mają nowego gracza: “once a gunner, always a gunner”
coś mnie ominęło, czy Chelsea nadal ma orkowatych właścicieli?
ale tak szczerze, to podoba mi się w opór ten projekt.