Jürgen Klopp

Od razu mówie, że nie oglądałem wczorajszego meczu, więc nie wiem czy TAA wykonywał wszystkie rożne, czy tylko te po swojej stronie. Moim zdaniem wynika to z tego, że na ogół przy rożnych staramy się aby piłka była odchodząca - zwłaszcza w sytuacji kiedy gramy z drużyną, której obrońcy no nie wiodą prymu w walce o górne piłki. Odchodząca piłka przez to, że jest kontrowana podczas uderzenia leci z nieco większą mocą (dlatego TAA wykonuje różne z prawej, a Andy z lewej zazwyczaj). Co do Milnera - jego wrzutki są tragiczne, nie pamiętam kiedy zdobyliśmy jakąś bramkę po zagraniu Milnera ze stałego fragmentu gry - on poprostu kompletnie nie umie podawać w ten sposób, chyba nigdy nie umiał. Fab, Virgil, Matip, Firmino potrzebni są w polu karnym. Poza wymienionymi nie widzę innego kandydata do wznawiania gry, nawet jeśli TAA ma zły dzień.

Też na zwróciłem uwagę i szczerze mówiąc Robbo nie był w tym dużo lepszy wczoraj. Ogólnie w tym sezonie mam wrażenie, że po rożnych (zwłaszcza Robertsona) mnóstwo piłek zatrzymuje się na pierwszym obrońcy, nie wiem z czego to wynika, ale nad tym też musimy popracować. Ogólnie Jurgen musi wstrząsnąć jakoś składem i coś pozmieniać bo nie licząc meczu w FA to 5 razy z rzędu nie możemy wygrać.

1 polubienie

Jürgen Klopp został nominowany do nagrody Menedżera Miesiąca za styczeń.

LINK

https://twitter.com/AnfieldWatch/status/1486671034682167302?s=20

Dlaczego Liverpool musi zacząć planować już teraz?

W odnośniku link do króciutkiego artykułu na temat starzejącej się kadry naszego zespołu, czyli coś, o czym mówi i dostrzega coraz więcej osób.

Co prawda Firmino w tej wyjściowej 11 na siłę, pod tezę autora, ale nie ma co ukrywać, problem występuje i musimy latem rozpocząć przebudowę kadry.

TAA, Alisson, VVD i Fabinho mogą jeszcze do 2028 roku grać w tym klubie. Martwią te skrzydła najbardziej

Firmino i Mane do tego czasu już nie będzie (tak sądzę). Reszta nadal będzie w bardzo dobrym dla piłkarza wieku. Do tego w kadrze już są młodzi, którzy pukają do pierwszego składu jak Elliott, Jones, Konate, nawet Gomez no i Jota, który za te 2 lata jeszcze staruszkiem nie będzie. Może ktoś z wypożyczenia wypali, podobno van den Berg ładnie sobie poczyna w Preston. Na pewno też kogoś młodszego, z myślą o grze w podstawie kupimy w najbliższym czasie, zwłaszcza jeżeli sprzedamy Mane/Firmino/obu.

Nie ma dramatu. Nawet się trochę uspokoiłem, bo myślałem, ze niektórzy z naszych podstawowych zawodników są już nieco starsi. Pewnie się sugerowałem tym nieustannym płaczem z działu “transfery” i żebraniem o kupno kogokolwiek, byle wydać kasę.

E: 25 letni Diaz… :sunglasses:

3 polubienia

Jurgen Klopp nominowany do tytułu Celebryty-Sojusznika Roku w brytyjskim plebiscycie lesbijek, gejów, biseksualistów/-tek i transseksualistów/-tek.

Bardzo prestiżowa nagroda :laughing:

@manero prosze nie ich misgenderować!

Jak tak słysze jak grymaszą te wszystkie gwiazdy trenowania to mi się śmiać chcę - co drugi płacze, że nie ma transferów. Rodgers stracił szatnie płacząc w gazetach co chwilę, że - jak to on ładnie nazywał - nie ma odpowiedznich środków do pracy. Teraz Conte to samo - ma zajebisty kadrowo zespół, który na tle rywali wygląda o wiele lepiej, jak wyglądał Liverpool przejmowany przez Kloppa, a dalej jedzie te same hity. Dobrze, że mu zwineliśmy tego Diaza sprzed nosa.

I wlaśnie za to uwielbiam Jurgena - przyszedł do klubu i powiedział, że ma zajebistą kadrę i że on wierzy w trening a nie transfery. I odświeżył gablotę z pucharami. Nie przypominam sobie, żeby kiedyś płakał w gazetach o politykę transferową klubu, a sytuacji ku temu miał kilka, zwłasza sytuacja z blokiem obronnym w zeszłym sezonie. Szanuje go za to mocno.

10 polubień

Po czym zaczął regularnie bić rekordy transferowe klubu. Ba, taki Fabinho, Alisson czy van Dijk w momencie transferów byli najdroższymi zawodnikami na swoich pozycjach w historii. Klopp i Rodgers grają w zupełnie innych ligach, ale powiedzmy sobie wprost - Jurgen zaczął zdobywać trofea dopiero wtedy, kiedy miał odpowiednią kadrę ku temu.

Ta jego gadka o treningu to tylko typowy dla niego PR, tak jak mówienie, że Benteke to napastnik kompletny. Ja pamiętam jak przed sezonem 18/19 ludzie tutaj pisali, że to sezon prawdy dla Kloppa, bo przecież do tej pory niczego nie wygrał, a transfery były.

Żeby nie było, uważam, że Klopp i tak w sezonach 15/16 - 17/18 wyciągał wyniki ponad stan i wypracował sobie możliwość ściągania do klubu znaczących nazwisk. Ale też nie róbmy z niego cudotwórcy, który robi coś z niczego; z kadrą Rodgersa z sezonu 14/15 też by prawdopodobnie nic nie ugrał, skoro mając lepszą rok później nie dorzucił niczego do gabloty (ani nie zakwalifikował się do top 4).

2 polubienia

Bo Jurgen zna staropolskie przyslowia: “Bez pracy nie ma kołaczy”. Itd.

Z reguły nowy trener robi rozpiskę transferów do zrobienia, przed sezonem podobnie, a Klopp się uśmiecha i bierze się do roboty. Podejście FSG i Kloppa jest zbieżne w kwestii sprowadzania nowych piłkarzy, więc tym bardziej trzeba docenić to, co robi z zawodnikami których posiada.
A że czasami musi sprowadzić nowych graczy to sprawa normalna, z Kariusem LM byśmy nie wygrali. Można podziwiać drogę Atletic Bilbao, ale coś za coś - albo ideały, albo puchary. Żeby osiągać wymierne sukcesy zespół musi inwestować w skład. Różnica jest taka, że za Kloppa budżet się w miarę bilansuje, co widać po niedawnym zestawieniu bilansów transferowych. Więcej wydajemy, niż zarabiamy, ale transfery są robione z głową i nie na siłę.

1 polubienie

Warto zauważyć, że przy zdrowej kadrze i odpowiednich zawodnikach Jurgen jednak potrafi też rotować składem :wink:

Przeciez sa Ci sami, a jakos wczesniej nie rotowal, nawet jak byli dostepni

Kiedy Twoim zdaniem mieliśmy prawie całą kadrę zdrowa z takimi możliwościami?

1 polubienie

wez sobie przejrzyj 3 ostatnie sezony i jak wykonywane byly zmiany i rotacja. Zmiany w 75-85-90 min.
Rotacja taka, że jak ktoś zagrał dobry mecz to siedział 3 kolejne i nawet na minutę się nie poderwał. itd…
Tak nawet było nawet jeszcze do stycznia. Teraz dopiero robimy zmiany duzo szybciej, przynajmniej te 2 pierwsze.

@qba3 tak przypominam, ze Tsimikas byl caly zeszly sezon i murawy nie powąchał w PL, a Roberstron przez parę miesięcy kopał się po czole.
Nie przemawia do mnie to tłumaczenie, bo przez to przegraliśmy 6pod rząd na Anfield. Nie strzeliliśmy przez ten czas bramki, albo 1. Jak Roberston sie w koncu ogarnął i zaczął dostarczać piłki to pociągneliśmy końcowkę sezonu. Można bylo chociaz raz sprobować Kostasa wtedy.

Wiem jak były dokonywane bo właśnie o tym pisze, w poprzednim sezonie mieliśmy problem ze złożeniem 11stki, a co dopiero mówić o rotacji. Wcześniej nie mieliśmy po prostu wartościowych zmienników, jakich mamy teraz, np. Elliott, Konate czy Tsimikas. Jak napisałeś dobry mecz i przesiedział 3 kolejne to od razu przypomina mi się Shaq, ale on grał na pozycji Salaha więc było mu lekko mówiąc ciężko, a jak wchodził na 10tke to defensywnie troche odstawał. Zresztą Shaq ma bardzo dziwną karierę, ale to temat na osobną dyskusję.
Teraz wreszcie mamy możliwość do rotacji i to właśnie robimy.

@everlast tak przypominam, ze Jurgen to krótko wytłumaczył w stylu - gdy nie masz żadnej stabilizacji w środku obrony, przez co cierpi też środek pomocy to szukasz jakiejś stabilizacji na bokach.
Tak było, przez brak rotacji Robertsona przegraliśmy 6 razy na Anfield :stuck_out_tongue: koniec spamu z mojej strony, jeśli chcesz możemy jeszcze podyskutować na priv

Witam wszystkich jako “nowy” użytkownik choć forum czytam “już” od 2011 roku - od czasu drugiej kadencji Sir Dalglisha, a kibicjuje jeszcze dłużej (czasy Barosa i Morientesa, Dudka, jeszcze przed pamiętnym finałem LM w 2005) :slight_smile:
Zastanawiałem się nad tym w którym temacie umieścić ten post (myślałem nad finałem carabao cup), ale zdecydowałem się umieścić jednak tutaj odnośnie tego jak za Jurgena radzimy sobie w finałach. Myślę, że dobrze wybrałem, jeśli nie to proszę o przeniesienie posta :slight_smile:
Teraz do rzeczy i przepraszam za przydługi wstęp.
Za Jurgena byliśmy jak do tej pory w finale 8 razy. Wygraliśmy zaledwie 3 finały. % wygranych finałów to zaledwie 0,38. Myślę, że jeśli doliczymy tu finały Kloppa z czasów Borussi to ten procent nie będzie wyglądał dużo lepiej, a nawet będzie taki sam. Sprawdzałem tylko “po łebkach” ale chyba na podobnym poziomie. No i tu możemy postawić tezę (słuszną czy nie ocencie sami), że Jurgen umie w puchary, ale ma problem z ich wygrywaniem… Mam nadzieję, że utrzemy nosa Tuchelowi i Chelsea i w niedzielę wygramy w końcu krajowy puchar za Jurgena na który w sumie liczę już od kilku sezonów (trzech - czterech).
A tu oto “statystyka” jak prezentowaliśmy się w finałach za czasów Kloppa:
Finały Kloppa w LFC:

  1. PRZEGRANY puchar ligi z City 08.02.2016 (po karnych)
  2. PRZEGRANY liga europy z Sevillą 18.05.2016
  3. PRZEGRANY liga mistrzów z Realem 26.05.2018
  4. WYGRANY - liga mistrzów z Tottenchamem 01.06.2019
  5. PRZEGRANY tarcza wspólnoty z City 04.08.2019 (po karnych)
  6. WYGRANY superpuchar europy z Chelsea 14.08.2019 (po karnych)
  7. WYGRANY klubowe MŚ z Flamengo 21.12.2019 (po 120’ gry)
  8. PRZEGRANY tarcza wspólnoty z Arsenalem 29.08.2020 (po karnych)
  9. ? puchar ligi z Chelsea 27.02.2022
    3/8
    3 wygrane, 5 porażek, % zwycięstw: 0,38.
    Można powiedzieć, słabo. Mogliśmy mieć tych garnków z Jurgenem jednak trochę więcej. Dla przykładu (może trochę nie odpowiedniego ale Pep to nasz główny rywal ostatnio) Guardiola wygrał 19 z 23 finałów ogólnie w swojej karierze (82% wygranych finałów).
    Jest jednak znacząca różnica w porównaniu do Jurgena. Tak wiem jakie drużyny Pep prowadził w swojej karierze i jakim budżetem dysponuje, np. w City, a jaki jest schemat budowania drużyn przez Kloppa. Żeby nie było, że atakuję Jurgena. Super, że jest u nas i przywrócił nas na szczyt i że wygraliśmy w końcu upragnione przeze mnie mistrzostwo, które cieszyło mnie jednak bardziej niż LM :slight_smile:
    Myślę, że czas poprawić tę statystykę i w końcu ujrzymy triumfujący Liverpool w krajowym pucharze z Jurgenem u sterów. Bardzo na to liczę. Bo dla mnie liczą się wszystkie trofea które jest możliwość wygrać, choćby taki superpuchar Anglii.
    P.S. Przepraszam za taką litanię, mam nadzieję, że to ostatni raz tak :smiley:
    Pozdro i mam nadzieję do bardzo przyjemnej niedzieli. No i zapraszam do dyskusji odnośnie tego co naskrobałem…

Zabierz z tej statystyki mecz o tarczę, który nie jest prestiżowy. Właściwie to taki ważniejszy mecz towarzyski. I wtedy masz 50% wygranych. Co więcej, najpierw były 3 porażki z rzędu, a potem, jak już Jürgen poukładał wszystkie trybiki jak trzeba, to były już same wygrane w finałach.

Miałem też przestawić % od pierwszego wygranego finału. I tu jest właśnie ok. Bo procentowo 0,6. Czyli nawet spoko i to pokazuje, że Jurgen zalicza progres co cieszy. Ale mimo wszystko patrząc to jest mizeria jak na razie. Ja, np. bardzo pragnę pucharów i nawet takich jak tarcza wspólnoty raz na 2 razy mnie zadowoli (50%), tak samo jak liga mistrzów zresztą. Ale to pokazuje że mieliśmy szanse na puchar, np. z Sevillą (3 karne powinny być za rękę) i gdybyśmy wygrali to się otwiera szansa na superpuchar i kolejne trofeum jak wygranie w 2018 z realem (no nie dało się) na superpuchar Europy i KMŚ. Mogło być lepiej, nie jest źle. Nie szkaluje Jurgena. Przedstawiam suchą statystkę jak to wygląda za jego kadencji, a wiadomo jakimi graczami dysponował na początku i co uczynił z tego klubu. No jest top i nie tylko Anglia a Europa i świat nawet. Dzięki za odp.

Ocenianie Kloppa przez pryzmat meczów finałowych mija się trochę z celem.
Pierwsze dwa finały Jurgen zaliczył krótko po przejęciu Liverpoolu, jeszcze przez zbudowaniem ‘swojego’ zespołu The Reds. Tak naprawdę pierwszym finałem, w którym Klopp poprowadził swój ‘autorski’ Liverpool była porażka z Realem, w gruncie rzeczy pechowa. Kolejne były już wygrane, poza meczami półtowarzyskimi o Tarczę Wspólnoty.
Pep z kolei miał zupełnie inne perspektywy wynikające z zasobności prowadzonych przez siebie Bayernu i City i ich przewagi nad konkurencją, zwłaszcza w przypadku Bayernu który finansowo bił Borussie w BL na głowę.