Leicester - Liverpool

LFC to piłkarsko za wysokie progi dla Hendersona - Change my mind.

1 polubienie

no slepy jestes albo prowokujesz bo za głupie.

salah też za slaby bo karnego nie trafil eh

Keita za OXA Bobby za Mane i jakoś to będzie. Trochę się cykam tych wyjść Lisów bo są groźne. No i Salah dawno tak złe nie uderzył karnego.

Nie ma tutaj czepiania się do jednostek, gramy taką padakę z mega przeciętna drużyna ze się w głowie nie mieści, na stojąco, mnóstwo strat i znowu to samo co Wilkami brak koncentracji, środek pola nadal przecieka a nie ma Mortona przez co szybko przechodzą do kontry, Sadio przyjęcie=strata, ciężko kogoś pochwalić, mam nadzieje ze tam suszarka trwa w szatni zdrowa

Oglądam na Amazon Prime. Nie wiem kto tam komentuje, ale w Carabao Cup podobno bramkę na 3-3 strzelił dla nas Takumi Minamoto. :stuck_out_tongue:

Jak strzeliliśmy co najmniej jednego gola w ostatnich 34 meczach, to dzisiaj też coś wepchniemy. Szkoda tego niewykorzystanego karnego, bo mogło być spokojniejsze rozegranie i prowadzenie do przerwy. Nie podobał mi się ostatni kwadrans. Leicester lekko przycisnęło, a my już się gubimy w obronie. Po przerwie trzeba przyspieszyć tempo.

Lubię, kiedy oglądam grę Mane i jedyny angielski przymiotnik, jaki przychodzi mi na myśl podsumowujący jego nastawienie i grę, to ‘sharp’.

Gramy gówno i chyba solidarrnie z Chelsea. Jeśli się nie ogarniamy to City znowu będzie osamotnione w walce o mistrza.

Wielokrotnie Salah w ten sposób uderzał , ale bramkarz rzucał się w przeciwny róg. W końcu musiało to nastąpić, dobrze ze w tej fazie meczu

To i tak jest niewiarygodne ze lewonożny pilkarz mial taka skuteczna serie w rzutach karnych. Lewym w karnych Momo nigdy nie będzie ale i tak jest zajebisty :blush:

No to chyba już wiesz czemu?

No to papa mistrzostwo.

My tu przegrywamy a Jurek daje Milnera ?!

Niestety słabo wygląda gra szczególnie w ofensywie. Lepiej grały niedawno rezerwy w pucharze niż pierwszy garnitur. Zamiast ktoś inny to wchodzić będzie Milner, nieźle.

Lisy i granie na czas… czas start?!

Nie dziwię im się, sami jesteśmy sobie winni naszą beznadziejną grą.

Mane wychodzi sam na sam z bramkarzem bez presji i w bramkę nie może trafić.
Come on

Nie wygląda to dobrze. Kwadrans do końca, a my gramy niechlujnie, niedokładnie i jakby ktoś nam napchał ołowiu do butów. No i nie ma Origiego, który w takich meczach potrafi uratować wynik niczym Ethan Hunt z Mission Impossible. Do tego nie wyglądamy, jak zespół, który jest w stanie dzisiaj wygrać (odpukać!).

Naszym piłkarzom znowu sodówka uderzyła do głowy. Ma się wrażenie, że to nasi grali 2 dni temu meczu. Dalej niech Klopp gada bajki, że nikogo nie potrzebuje. Tu nie ma rywalizacji na tylu pozycjach, że większość osiadła na laurach.

Dziś pokazaliśmy, że mentalnie nie jesteśmy już żadnym potworem. Temu Lester 6 wbiło City. My gramy tak wolno, tak niechlujnie, tak jałowo, a i tak dostaliśmy od gospodarzy wiele prezentów, łącznie z karnym.

Tu nawet remisu nie będzie. Normalnie byśmy siedli na tym Lester i zrobili 1-2 nawet w 5 minut. A tu wchodzi Milner, żenujący od 2 sezonów Firmino.

Obraz naszej gry to 2 rożne w 2 połowie i 2 faule Lester w drugiej połowie. Oni nawet nie muszą nas zatrzymywać, bo nie ma czego.

Ja juz wyłączyłem i pożegnałem się z marzenami o walce z City o mistrzostwo.

Ja jedyne co widzę to to żeby Pearce zamknął juz swój dziób i nie psuł mi nerwów z tymi newsami o braku nowych transferów.

1 polubienie

Co roku to samo. Kolejne trofeum oddane bez walki przez brak wyciągania wniosków. Co roku miewamy kryzys, który zaczyna się w grudniu lub styczniu, bo mamy zajechanych piłkarzy. Klopp jest geniuszem, że z tym graczy jest w stanie tyle wycisnąć, ale niestety w niektórych aspektach jest natomiast zupełnie ślepy:

  1. Nadal nie widzi, że mamy za wąską kadrę by rywalizować z City
  2. On ma jeden plan na mecz. Kolejny raz jak tracimy bramkę to zaczynami walić łbem w mur poprzez idiotyczne wrzutki.

City już jedną ręką trzyma puchar za wygraną.

No cóż, typowy zjazd na zimę się zaczyna, miejmy nadzieję, że potrwa jak najkrócej. Szkoda, bo była szansa wygrać to mimo bardzo słabej gry. Brawo dla Leicester za pozbieranie się po City.

1 polubienie

Paskudny mecz, ale spodziewany po tych niewykorzystanych sytuacjach. Idealna kalka z poprzedniego sezonu. Jedna akcja Leicester i brameczka, gdzieś przeciśnięta pomiędzy kilku naszych zawodników.

W zasadzie wszystko składało się na to, że powinniśmy ten mecz wygrac: Schmeichel w fatalnej formie co pokazał mecz z City, kontuzje, 2 dni przerwy pomiędzy ostatnim meczem, jedna z najgorszych defensyw w lidze, przyjęte 6 goli w poprzednim meczu. Generalnie bardzo słaba dyspozycja Leicester i przegrywamy…