Liverpool - Aston Villa

Tylko że Mings w tym momencie był chyba jako ostatni obrońca.

to sie zgadza. tak z innej beczki, to jakby pokazał czerwoną to już napewno byśmy nie strzelili w tym meczu

Komentator na temat sędziego w końcówce pierwszej połowy (kiedy nie został podyktowany karny po upadku Hendo w polu karnym):

‘‘I hope John Brooks has an escape route from Anfield… a secret tunnel, because he hasn’t done any favours to Liveerpool.’’

No w sumie, to nie wlepił jeszcze Fabinho żółtej kartki kolektywnie za te pięć czy siedem fauli, więc jakaś tam przysługa jest. :wink:

Trudny mecz. Villa jest dobrze zorganizowana, a my po przyzwoitym początku meczu stopniowo zwalnialiśmy. Jakieś zagrożenie stwarzamy przeważnie po stronie Diaza. Salah jest niezbyt produktywny w tym meczu, czyli nie robi właściwych rzeczy we właściwy sposób we właściwym czasie. Spodziewam się, że wyciągnąć wynik na 2-1 będzie bardzo ciężko.

Czekam też na wejście Firmino. Może Bobby po raz ostatni wprowadzi na Anfield trochę magii i nasza gra w ofensywie zatrybi.

Szkoda by było już dzisiaj pozwolić Newcastle i Man United cieszyć się z awansu do LM.

Diaz jest do zmiany gra swój mecz.

Diaz bardzo slabo dzis. Ciekawe czy Klopp wpusci Jote prEd 60 min. Czy nedziemy czekac do 75 i sie skonczy 0-1

UFFF dobra, trochę szczęścia przy tym odbiciu, ale całe szczęście udało się wykorzystać

To daje nadzieję na 3 punkty

Edit: dobra co on teraz niby sprawdza xd

???

Jak podanie od obrońcy może być spalonym?
Czy ja czegoś nie czaje ? :joy:
@FroncQ no ja miałem stop klatkę jak Diaz nie był po podaniu, a później Van Dijk był, ale to obrońca mu podał korkiem.

Przy podaniu Arnolda był spalony.

A no to elegancką kamere nam pokazali xd

Chyba pilka sie przeturlala po Diazoe jak lezal. I to wtedy jakby on dopiero do van Dijka podal

U mnie właśnie sami komentatorzy nie wiedzą i w sumie ja też nadal nie czaje .

2 polubienia

W ogóle czas ucieka, a my ani nie pressujemy za bardzo. Ani żadnych akcji indywidualnych. Takie trochę smutne te pożegnanie sezonu//chłopaków.

Czy ja wiem ma bardzo dobre wrzutki w ręce bramkarza, świetne podania do przodu do obrońców. W tym zdecydowanie najlepszy na boisku. Nikt tak nie zwalnia kontrataków. Świetny świetny piłkarz

1 polubienie

Ogólnie słaby mecz i smutek bo ostatnia szansa na LM chyba odjechała, ale gol Bobbiego i to jeszcze w ikonicznym stylu kung-fu to wymarzone pożegnanie naszej chodzącej reklamy pasty do zębów z Anfield.

Trochę za późno przycisnęli /:

Gdyby z taką intensywnością jak teraz grali od 60 minuty byłoby pewnie inaczej

To mamy oficjalnie LE. Szkoda, ostatni mecz będzie bez większej stawki. Za to spora wartość sentymentalna. Bobby od początku i Millie niech sobie zagra z 30minut.
Fajnie jakby to tez był ostatni mecz kapitana :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Słaby mecz w naszym wykonaniu, łezka w oku przy golu Bobbyego i trochę niesmak na tego klauna z gwizdkiem. Pstryczek w nosa Jurgena- będzie się odzywał to takich meczów będzie więcej- i nic z tym nie zrobisz :)))

1 polubienie

Szkoda, że Villa nie grała takiego gównianego antyfutbolu na czas na koniec poprzedniego sezonu. Martinez to piłkarsko jeszcze gorszy osobnik niż Richarlison. Wynik to oczywiście zasługa naszej kiepskiej gry, nik nam nie bronił cisnąć ich od 1 minuty meczu.

2 polubienia

Może wtedy City nie dawało im tylu możliwości grania na czas, nie zagrywali sto dwadzieścia jeden razy za mocnych prostopadłych piłek i nie wrzucali siedemdziesiąt siedem razy prosto do bramkarza. :wink:

1 polubienie

Fatalny mecz Trenta. Wszystkie podania na skandalicznie niskim poziomie. Remis to przede wszystkim jego zasługa, bo stracony gol idzie na jego konto.*

Firmino legenda Liverpoolu nie mam co do tego wątpliwości. Zawsze uśmiechnięty, zawsze bezproblemowy. Świetny zawodnik, a Nunez jak weźmie po nim numer to będzie musiał w następnym sezonie pokazać po co tutaj przyszedł. Nigdy nie odezwał się w nim gen innego klubu w przeciwieństwie do dwóch szczurów, którzy poszli do Barcelony. Najważniejszy wojownik Kloppa.

*To też był błąd Hendersona, bo wszystko co tracimy jest winą Hendersona.

3 polubienia