Liverpool - Brentford

Już za niespełna 4 godzinki, kolejny ligowy mecz, tym razem na Anfield przyjeżdża beniaminek. Losy mistrzostwa, nie oszukujmy się ale już są rozstrzygnięte, City ma za dużą przewagą, za bardzo są w formie i za mocną mają kadrę żeby stała się jaka katastrofa. Aczkolwiek uważam że jest jeszcze wiele do zrobienia w tym sezonie. Dopóki są jakieś szanse na wygranie jakiegoś trofea, to trzeba zrobić wszystko żeby o nie walczyć. Dzisiaj nie oczekuje jakiś fajerwerków, bardziej obstawiałbym podobne spotkanie co do meczu z Arsenalem, czyli mamy przewagę a bijemy głową o mur. Bez Mane i Salaha nasza ofensywa traci przynajmniej te 50% jakości a ławkę mamy szczuplutką i ciężko szukać kogoś kto ich godnie zastąpi. Liczę na pierwszą jedenastkę dla takich graczy jak Jones czy Oxlade, bo nie oszukujmy się ale Milner wirtuozem stwarzania okazji nie jest i nigdy nie był, a Minamino po ostatnim meczu jest już skreślony w tym klubie i raczej można się spodziewać że są to ostatnie jego miesiące w tym klubie. Odnośnie składu dzisiaj preferowałbym coś takiego:

Alisson - TAA - Virgil - Konate - Robertson - Fabinho - Henderson - Jones - Jota - Oxlade - Firmino

Co do wyniku, tak jak pisałem raczej bym się nie spodziewał niewiadomo jak efektywnego zwycięstwa, wiemy jak graczy w styczniu i najważniejsze są 3 punkty, aczkolwiek jak dzisiaj byśmy nie wygrali to jakoś mocno zdziwiony nie będę !

Czytam pierwsze pełne zdanie i dalej nawet nie mam zamiaru, losy mistrzostwa rozstrzygnięte, ja napisze tak:
Wygrywamy dzisiaj i z Leeds, starta wynosi wtedy 8 punktów. Mamy bezpośrednie spotkanie i nie wierze że City nie popadnie w żaden kryzys, dwa remisy czy porażki z rzędu. Przyjdzie i na nich czas.
Dzisiaj wygrać i zagrać dobre spotkanie, każdy inny wynik właśnie może zabić szanse na mistrzostwo kraju.
Walczymy do końca, jesteśmy Liverpoolem!

3 polubienia

Im dłużej City gra w LM, tym lepiej, bo Pep zacznie kombinować i zmieniać trybiki w maszynie która działa poprawnie. Wiec gdzieś się potknie albo w lidze, albo w europejskich pucharach. Tylko tak jak kolega wyżej pisze trzeba zrobić swoje wygrać dziś i z Leeds oraz w meczu bezpośrednim. A potem niech się dzieje co chce, o ile dokończymy ten sezon, bo na razie moim zdaniem jest to kabaret co się w lidze wyprawia.
Co do dzisiejszego meczu składu nie podaje może zagrać nawet u23, byle zdobyć 3 PKT, bo nie mamy miejsca na potknięcia.

Ale to że City się potknie to jedno, tylko wtedy my musimy wszystko wygrywać, an a dzisiaj, to prędzej my się potkniemy niż City, nie oszukujmy się ale tak wygląda sprawa, oczywiście ja też wierzę ale no realia są nieco inne. I kluczowe zdanie, wygrywamy dzisiaj i z Leeds, najpierw trzeba wygrać a później można snuć jakieś marzenia.

Nie to że się czepiam, ale jeśli mnie pamięć nie myli to w sezonie 17/18 pobił rekord asyst w jednym sezonie ligi mistrzów :wink: ale ogólnie zgadzam się, nie te lata, też chciałbym w jego miejsce zobaczyć Curtisa lub Oxa. Tylko zwycięstwo dzisiaj, mam nadzieję że los się do nas uśmiechnie i tym razem my jakimś cudem przegonimy ostatecznie city wygrywając ligę 1 punktem.

W pierwszym spotkaniu Brentford siłą rozpędu pozbawiło nas zwycięstwa choć nie był to wybitny mecz w naszym wykonaniu. Obecnie opuścili trochę z tonu, nie ma Salaha i Mane, nie wiem jak to będzie wszystko wyglądać. Marzy mi się pomocnik, który zrobi różnicę albo super rezerwowy, nawet nie mamy kim straszyć z ławki.

Oby Ajer nie dostał drugiej żółtej, bo nie zremisujemy nawet :thinking:

Taktyka tysiąca wrzutek i przerzutów. Masz na placu AOC, a nie szukasz mu miejsca do oddania strzału. Podobno Benteke nie pasował Klopowi do taktyki, a gra właśnie, tak że taki napastnik, by się przydał.
Któraś kontra w końcu Brentford wyjdzie i będziemy mieli problem.

ahaha zara wyrównanie i milner na ratunek. przeciez ofensywa lfc bez salaha to jest jakas kpina

Nie jestem w stanie czytać tych komentarzy. Jak Ci się nie podoba to idź kibicować City, tam zawsze ma kto wejść, okropne malkontenctwo

1 polubienie

oczywiscie, nie podoba mi sie gra w ofensywie i glebia skladu wiec ide po 20 latach kibicowac innej druzynie, dziekuje za rade mistrzu

Powiem szczerze, że byłem trochę poirytowany grą w pierwszej połowie. Na szczęście pod koniec Fabinho ją trochę osłodził. Świetna bramka i w jakże ważnym momencie. DM, CMF, jak trzeba to AMF i CF w jednym! Zdecydowany MotM! Obecnie obok Virgila i Matipa, to jeden z filarów podstawowej 11-stki i do tego jedyny filar w pomocy, więc jego obecność w składze jest przerażająco znacząca. Uwielbiam tego gościa!

Zadanie wykonane, są 3 punkty. Nadzieja, z umiarkowanym optymizmem, podtrzymana. Spodziewałem się większego bicia głową w mur, więc nie chcę przesadnie narzekać, bo z wyniku jestem bardzo zadowolony. Do tego widoczna była znacząca poprawa w drugiej połowie i w miarę komfortowa kontrola gry. To jeszcze nie nasza najlepsza forma, ale przy nieobecnościach Mo, Mane, Naby’ego i Thiago było naprawdę nieźle. Nie pozwoliliśmy Brentford rozwinąć skrzydeł. No i nie daliśmy sobie wbić bramki po jakimś farfoclu!

Asysta Robertsona przy bramce OXa - świetna. Natomiast coraz bardziej ostatnio jestem poirytowany koszmarnym wykonywaniem rożnych przez Andy’ego. Co się z nim stało? Nie chodzi mi tylko o ten mecz, ale o co najmniej kilka (jak nie więcej) do tyłu. Powinien zostać odsunięty od tej roli. Przynajmniej na jakiś czas i w międzyczasie wrócić do podstaw, czyli szlifowania tej umiejętności na treningach. Nie zwróciłem uwagi za bardzo na to w jakich okolicznościach był rożny przy bramce Fabinho i dlaczego dla odmiany podszedł do niego TAA, ale gdyby to Robbo go wykonywał, to piłka zapewne wylądowałaby na głowie pierwszego obrońcy i do przerwy byłby remis. Powtarzalność takich rożnych jest zbyt duża. Jego podkręcane dośrodkowania są najgroźniejsze, jak posyła je będąc (często) w biegu i mając lekko wypuszczoną do przodu piłkę, ale rożne to obecnie dramat.

Fajnie, że OX również wpisał się na listę strzelców. Obyśmy dostali pozytywne info, że nie spotkała go jakaś dłuższa kontuzja, bo opcje w pomocy nam się kończą i to jest bardzo zły moment na stratę kolejnego zawodnika.

Minamino też dał dobrą zmianę. Kibicuję temu chłopakowi, bo uważam, że nie dostaje wystarczająco dużo zaufania od Kloppa, jeśli chodzi o możliwość gry od pierwszych minut, złapanie większej pewności siebie i progresywne wchodzenie w mecz. A mimo wszystko i tak strzela bramki i po wejściu potrafi zrobić różnicę! Ile razy będzie musiał grać same ogony, w których dostaje max 20 lub 25 min, a często dużo mniej? Na bank nie byłby gorszy niż OX w pierwszej połowie na prawym skrzydle. Klopp, jak widać, ma swoje preferencje i nic (poza kontuzjami) go od nich nie odsunie. Nie mam złudzeń.

No i jeszcze parę słów na temat Jones’a. Generalnie lubię chłopaka, ale uważam, że za dużo próbuje się kiwać. Nie zawsze potrafi rozróżnić sytuacje, w których lepiej podać do partnera i przyspieszyć tempo rozgrywanej akcji. Opóźnia tym samym podanie do kolegi próbując w większości na siłę przejść przeciwnika. Zbyt dużo takich sytuacji było dzisiaj. Okay, ma drybling, jest w tym lepszy od Hendersona, ale jakimś wirtuozem poruszania się na małych przestrzeniach (w stylu Coutinho czy obecnie Salaha) to on jeszcze nie jest i daleko mu do tego. Czy on ma jakieś polecenia od Kloppa, aby w każdej akcji wykorzystywał swój drybling? W końcu Jurgen tak często o tym askepcie jego gry wspomina, że zaczynam się zastanawiać.

Dobra, to tyle uwag z mojej strony. A teraz na Emirates pokazać Arsenalowi, że finał na Wembley to jeszcze nie ich miejsce. YNWA! :slight_smile:

A ja się nie zgodzę z przedmówcą. Według mnie AOC zagrał na swoim, niskim, poziomie, gdzie bramka tylko podretuszowała występ. Do tego Minamino, który niestety nie nadaje się na grę na poziomie LFC. Jesteśmy w dupie, jeśli chodzi o pomoc i atak, czego taki mecz z Brentford nie zatuszuje.

Jestem jednym z wielkich krytyków Oxa i dzisiaj zagrał naprawdę dobre zawody, bez dwóch zdań. Z meczu na mecz widać ze nabiera pewności i się rozkręca

1 polubienie

Nie możesz się ze mną nie zgodzić, ponieważ w żadnej części mojej wypowiedzi nie napisałem, że OX zagrał dobry mecz. W zasadzie to całkowicie pominąłem kwestię oceny jego gry, bo daleki jestem od takiego stwierdzenia. Cieszy mnie jego bramka i tyle.

Widać natomiast, że z meczu na mecz OX się poprawia, ale ten progres jest bardzo powolny. W obecnej formie to nie byłby piłkarz pierwszego składu, gdyby nie kontuzje i inne nieobecności.

W pierwszym meczu z Brentford grali Salah i Mane - remis; teraz bez nich pewne zwycięstwo. Od razu widać kto tu jest słabym ogniwem :laughing:
A tak serio to liczę na to że ten mecz pomoże nam w kolejnych spotkaniach rozgrywanych bez naszej ekspedycji afrykańskiej, a może być ich jeszcze kilka. Mam wrażenie że był jakiś problem psychiczny, może brak wiary że bez podstawowych zawodników możemy wygrywać. Pierwsza połowa szła dość opornie, zadodnicy wyglądali na spiętych, po bardzo ważnym golu do szatni i pewnie pogadance Jurgena w przerwie zaczęło to wyglądać lepiej i z każdą strzeloną bramką graliśmy swobodniej i z większą pewnością siebie. W pierwszych 45 minutach był - poza golem Flaco - właściwie tylko strzał Virgila, w drugich tych sytuacji było już dużo więcej, w tym słupek i sam na sam Diogo a w końcówce Gordona.
Oby to nastawienie psychiczne zostało nam na kolejne mecze, przede wszystkim ten najbliższy z Arsenalem.