Liverpool - Newcastle

Kolejne spotkanie na Anfield już w czwartek, 16 grudnia o godzinie 21:00 mierzymy się z ekipą Newcastle United.

Nasz przeciwnik to można powiedzieć była długo czerwona latarnia ligi (i w sumie nadal jest), do początku grudnia nawet nie wygrała spotkania (4 grudnia wygrali z Burnley 1:0). Ich bilans to wspomniana wygrana, 7 remisów, 8 porażek. 10 punktów, 19 miejsce w lidze, 34 stracone bramki. Do bezpiecznego, 17 miejsca (aktualnie zajmuje je Watford) tracą 3 punkty. Ich graczem jest nasz były zawodnik - Jonjo Shelvey. Najlepszy strzelec to Wilson - 6 bramek. Ostatni mecz to przegrana na wyjeździe z Leicester City 4:0. Ich trenerem jest Eddie Howe od 8 listopada br.
My zajmujemy miejsce drugie, 37 punktów (punkt straty do lidera - Manchesteru City).
W naszych szeregach nie zagra Elliott, Firmino, Nat Phillips.

Ostatnie nasze spotkanie z tym rywalem to kwiecień br. i remis 1:1 (bramki Salaha w 3’ oraz Willocka w 90 + 5’).
Niedawno przejęli ich panowie z Arabii Saudyjskiej, mówi się, że teraz są najbogatszym klubem. Myślę, że w zimowym okienku trochę poszaleją, wykupią jakieś podstarzałe gwiazdy, jednak nie będą to osoby w typie Haalanda czy Mbappe. Nie ta półka, dla nich to chyba żaden prestiż grać w takim klubie. Po jako takich transferach może uda im się pozostać w lidze. Liczę na wygraną, najlepiej dużą liczbą bramek.

Obstawiam szybki win, po błędach w obronie drużyny Newcastle. Oglądałem ich mecz Leicester i Madison nieźle ich rozpykał

Z byłych zawodników LFC w Newcastle biega jeszcze Manquillo.

Zrobić to co ze Świętymi - że dwa gole na szybko żeby ułożyć rywala, potem dwie kolejne i wpuścić rezerwowych na II połowę. Wiem, łatwo powiedzieć.

Czy Wy wszyscy, którzy daliście SEBowi minusa/dislike’a akurat w tym poście to aby na pewno przeczytali ze zrozumieniem?? SEB robi trochę podśmiechujki, ale c’mon! Wyjmijcie kije w tyłków!

No dobra, ale nie musiałeś mi przypominać o czasach, kiedy Shelvey hasał w naszej pomocy, bo aż ciarki mnie przechodzą, jak sobie porównam kim my graliśmy w pomocy za jego czasów, a kogo mamy obecnie. :wink:

Ale był taki jeden mecz, w którym Jonjo strzelił jedną z dwóch bramek zdobytych w PL za czasów gry w LFC. Mianowicie wygrana 4-1 Chelsea na Anfield w 2012. Nie wiem, czy ktoś pamięta? Tutaj link do bramek na YT dla zainteresowanych. Co ciekawe, w CFC wtedy grał Torres w ataku i Sturridge na lewym skrzydle, heh, a u nas na środku Shelveya wspomagał Hendo, na skrzydłach Maxi Rodriguez i Stewart Downing, a w ataku Suarez i Carroll.

Dobra, a wracając do rzeczywistości i czasów obecnych, to osobiście mam nadzieję na pewne zwycięstwo, czyste konto i ze 4 bramki z Newcastle. Ta kosmiczna wygrana Man City z Leeds powinna nas napędzić do jeszcze lepszej gry w tym sezonie. Jak pod koniec grudnia będziemy dalej tracić pkt do przewodzącego reszcie stawki City, to uznam ten miesiąc za rewelacyjny. Na razie nie zanosi się na to, że w 2021 City stracą jakiekolwiek punkty, bo w kalendarzu mają Newcastle (A), Leicester (H) i Brentford (A) i będą pewnie chcieli zaliczyć 10 wygranych z rzędu w lidze.

Mam nadzieję, że podobnie jak City poprawimy dzisiaj swój bilans bramkowy. Życzeniowy skład:
Alisson - Trent - Konate - Van Dijk - Tsimikas - Ox - Hendo - Thiago - Salah - Jota - Mane

Co do zmian w składzie:

Konate - niby od ostatniego meczu mineło 4 dni to i tak dałbym Matipowi odpocząć, zaraz zaczyna się prawdziwy maraton, a wiadomo jak to bywa z jego zdrowiem. Po za tym kolejna szansa dla Konate w meczu o stawkę

Tsimikas - Roberston jest jedną żółtą kartkę od zawieszenia, stąd ta rotacja przed meczem z Totkami

Ox - zamiast Fabinho, Hendo na pozycji defensywnego pomocnika, Brazylijczyk podobnie jak Robertson ma już 4 żółte kartki, kolejna szansa dla Oxa, tym razem na naturalnej dla niego pozycji

Jota - zamiast Oxa na 9, tego nie trzeba argumentować

Z ławki chciałbym zobaczyć Keite i Firmino. Co do wyniku obstawiam pewne zwycięstwo dwoma lub trzema bramkami.

3 polubienia

Ja liczę, że przede wszystkim wygramy. Takie 1-0 biorę w ciemno

Virgil van Dijk, Fabinho and Curtis Jones all absent for Liverpool vs Newcastle tonight after returning suspected positive COVID tests. Isolating while awaiting PCR results.

Rest of first-team squad tested negative today. Liverpool did not apply for game to be postponed.

#LFC

Zaczyna się i u nas.

Skład:
Alisson; Alexander-Arnold, Matip, Konate, Robertson; Henderson, Thiago, Oxlade-Chamberlain; Salah, Jota, Mane.

Subs: Kelleher, Milner, Keita, Firmino, Gomez, Minamino, Tsimikas, Williams, Pitaluga.

Szkoda tego Covida, jednak skład podoba mi się. Po 3 punkty!!!

Jest jak jest, po trzy punkty!

Dzięki za podzielenie się tą informacją, bo na stronie głównej nie było to tak precyzyjnie wyjaśnione.

W zasadzie to nie spodziewam się, że nasz mecz z Tottenhamem odbędzie się zgodnie z planem biorąc również pod uwagę sytuację z Covidem u rywali z Londynu.

Dzisiaj jedziemy po 3 pkt i miejmy nadzieję, że nie będzie to ostatni mecz LFC w tym roku. Come on you Reds!

Zaskoczył mnie ten Pitaluga na ławce, to oznacza, że Adrian, a tym bardziej Karius to bramkarze dziesiątego wyboru.
Skład fajny, zobaczymy co się wydarzy, w naszym przypadku nie wiem czy 2,3 bramki na początku spotkania to dobry pomysł.

Adrian ma kontuzję, dziwi mnie wybór dwóch bramkarzy na ławkę, wolałbym na niej zobaczyć np. Mortona.

Spotkanie poprowadzi Mike Dean, skład Newcastle:
Dubravka - Lewis, Lascelles, Schaer, Manquillo - Fraser, Hayden, Shelvey, Murphy -
Saint-Maximin, Joelinton
Ławka rezerwowych: Darlow, Clark, Wilson, Ritchie, Hendrick, Almiron, Willock, Gayle, Longstaff

Bramka na konto Tiago, który to już jego wylew na swojej połowie.

Ten Thiago to zawsze coś musi w obronie odpier… :exploding_head:

odrobia dadza rade, szkoda tylko 0 z tylu ze nie bedzie

Hiszpan chyba niechce dzisiaj wygrać .

Wystarczy że Sadio zamiast się przewracać próbuje się utrzymać na nogach i prosze brama.