Liverpool - Wolves

Mam problem z oceną tej sytuacji, ale upadek Joty w polu karnym nie spowodował automatycznie tego kopnięcia. Więc gol słusznie chyba nieuznany. Na szczęście elegancko odpowiedzieliśmy i już dwójeczka z przodu :slight_smile:

No i co?
Mooooo :soccer::muscle::red_circle::blush:

Napastnik może grać :poop: byleby zdobywał gole.

2 polubienia

Zaliczył tyle strat w tym meczu, że ta bramka go nie ratuję. Do tego notorycznie wbiegał w obrońców w linii prostej licząc, że się przesuną.

Bramka spoko, ale występ był fatalny, niestety nie mamy absolutnie żadnej alternatywy, więc nawet jakby grał najgorszy mecz w karierze to pewnie zostanie na boisku.

1 polubienie

Nie wiem czy google już zaktualizowal czy nie, ale na którym teraz miejscu jesteśmy w tabeli i ile mamy straty do 4 miejsca?

Obczaj na flashscore, tam jest wszystko na żywo, do totków 6 pkt i mecz mniej

Bruh szkoda, że wygrali z Chelsea ale ok, wszystko do zrobienia moim zdaniem


Dla kolegi leniwca🤣

2 polubienia

Wybaczcie no, nie mam tej apki

Tu nie ma co wybaczać, tu trzeba słać flaszkę🤭

2 polubienia

Flaszkę to trzeba ale obalić jeśli uda się skończyć sezon happy endem

1 polubienie

Raczej nie inaczej, ja w chłopaków wierzę i czuję, że nam się uda

Nadzieją też napawa mnie powrót Diaza

Styl w tej chwili powinien nas interesować mniej, niż 3 pkt, więc nie ma co narzekać. Bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o Top4.

W niedzielę ManU może chcieć zweryfikować nasze umiejętności i obecną formę. Dlatego dobrze, że zagramy na Anfield po krótkiej serii bez porażki w lidze i czterech czystych kontach. Wydaje się, że powinno być nam nieco łatwiej o pkt. Z tego meczu też coś trzeba będzie wyciągnąć, minimum remis.

W sobotę jeśli City pokona Newcastle, a Wolves urwą punkty Spurs, to sytuacja zrobi się interesująca. Przynajmniej do kwietnia, kiedy mamy w kalendarzu kolejno City, Chelsea i Arsenal w lidze, ale o to się będziemy martwić za miesiąc (zakładam, że CL piłkarze LFC będą już wówczas oglądać w TV).

Szkoda nieuznanej bramki Darwina. Odgwizdanie faulu Joty dyskusyjne, ale sędzia się obroni. Jota faktycznie zahaczył piłkarza Wolves, który moim zdaniem nawet nie będąc faulowanym mógłby nie powstrzymać Nuneza, bo w tamtej chwili piłkarz Wolves już biegł w kierunku linii końcowej. Musiałby się obrócić o jakieś 180 stopni w kierunku Darwina, który już robił zwód i przekładał piłkę na prawą nogę.

Klopp miałby o tę sytuację mega pretensje, jakbyśmy nie wygrali.

Oficjalka Premier League również podaje aktualizacje tabeli na bieżąco. Ja zwykle tam zaglądam, jak siędzę na PC. Natomiast na telefonie lepiej odpalić aplikację LiveScore.

Oprócz tego lania od Realu w drugiej połowie to trzeba powiedzieć, że jest progres. Dalej nasza gra wygląda niezbyt porywająco (delikatnie mówiąc) ale w ostatnich 4 ligowych meczach mieliśmy czyste konto, zdobyliśmy 10 punktów. Zobaczymy jak się to dalej potoczy

Szału nie było ale i tak jest zaj*****. Jak to piszą przedmówcy, styl nie powalił ale już było widać więcej zaangażowania, ochoty, szarpania, no żeby po prostu wygrać.

Nie chcę pamiętać złych rzeczy z tego spotkania ale jedna sytuacja dalej tkwi mi w głowie - wrzutka Wolves, TAA w sumie odpuszcza krycie, nie wie gdzie jest rywal i ich zawodnik dochodzi do jakiejś tam sytuacji. Całe szczęście bez konsekwencji w postaci straty bramki czy punktów ale dla mnie karygodne. Nie wiem też dlaczego tak długo bawimy się piłką w okolicach pola karnego, już czasem naprawdę wywalić tą piłkę w aut niż żeby poszła kontra.

Ludzie z Tottenhamu i Newcastle oglądając wczorajszy mecz pewnie nabrali strachu, bo wiedzą, że wróciliśmy i pokonać nas w walce o top 4 nie będzie łatwo. Jestem spokojny o dobry finisz. Tyle było mówienia, kiedy wrócimy do formy, miało to mieć miejsce po Mundialu, ale dopiero teraz to się dzieje. Jest coraz lepiej, a trend zwyżkowy powinien się utrzymać wraz z powrotem po kontuzjach. Przez najbliższe trzy miesiące zostało nam do rozegrania piętnaście meczów, nie jest to zabójcze tempo.

Van Dijk był dzisiaj skałą jak za najlepszych lat. Fabinho również był w lepszej formie niż zazwyczaj. Salah znowu strzelił gola, Tsimikas zagrał dobre spotkanie, dając odpocząć Robertsonowi. Elliott ładnie współpracował po prawej stronie z Salahem. Dużo pozytywów można wyciągnąć po tym meczu.

W drużynie Wolves za każdym razem mocno przypatruję się Matheusowi. W jednej akcji zaimponował, gdzie pod wielką presją utrzymał się przy piłce i pchnął akcję do przodu. Duża klasa.

1 polubienie

Oby to nie był po prostu jednorazowy występ niektórych zawodników tylko zapowiedź lepszej gry. Przed nami United, później Bornemouth, Real i seria z Topem: City, Arsenal, Chelsea. Ok , smerfy są za nami i dopiero się budują, ale nadal mogą być groźni. Ciekawe ile w tej serii spotkań zaliczymy punktów.