Luźne dyskusje odnośnie Liverpoolu

Chociaż tutaj można mieć pewne drobne zastrzeżenia np. brak elastyczności taktyczynej czy brak planu B w sytuacji, gdy plan A zawiedzie.

2 polubienia

SZczególnie jak ktoś piszę, KLopp jest super trenerem. Jednak nie umie zarządzać ludźmi, za bardzo się przywiązuje i ogólnie to wprowadził nas w nędze.

To jakbym ja napisał, że jestes super gościem, tylko pajac i cham. To cieszyłbyś się, że pisze, że jestes super, czy miał pretensje, o drugą część?

Bo z reguły tak wygląda te gadanie o Kloppie o które są pretensje, ze niby jest ok, ale zle nas prowadził. Pelne jest manipulacji i nieprawd, tylko domysłów pokazujących go w złym świetle, a FSG i Edwardsa w dobrym.
Widocznie pamietamy czasy przed Kloppem i wiemy ile nam dał, jako manager, jako człowiek i jest on k… święty( dla mnie jako kibica LFC, śledzącego jego całą karierę u nas), bo bez niego wielu tu by was nie było…

2 polubienia

Rozumiem, ale to bardzo nietypowa i trudna sytuacja. Kluby czesto zmieniają trenerów/menadżerów, ale bardzo rzadko zmienia sie równocześnie Dyrektora Sportowego i Trenera. Ci ludzie sa od czerwca w klubie. Jeśli ktoś myśli, że okienko transferowe przygotowuje sie kilka dni to sie grubo myli. To są tygodnie pracy, obserwacji i analizy. Mistrzostwa Europy i Copa też nie pomogły, bo sprawiły, że zawodnicy późno wrócili z urlopów i Slot miał mało czasu żeby zrobić przegląd kadry. Ktoś powie, że wystarczyło obejrzeć kilka mecz czy treningów żeby ocenić gdzie potrzebujemy wzmocnień. Zgoda, wiadomo, że potrzebujemy pomocnika, obrońcy i w mojej opini zawodnika na skrzydło. Wszyscy byli zgodni, że potrzebujemy nowego Fabinho po czym okazało się, że Slot nie chce typowego przecinaka a zawodnika, który bedzie świetny z piłką przy nodze, będzie dobrze rozgrywał i będzie odporny na pressing rywala.

https://discourse.lfc.pl/t/rozwazania-i-spekulacje-transferowe/35/31689?u=loku64

Bo Klopp to Koń trojański, czy coś niby wszedł taki ładny i dał wyniki grę odmienił, dał nadzieję. A potem wszystko zniszczył. To sam szatan, skusił obietnicą, a potem zabrał duszę. Rozgryzłem Jurka, otworzyli mi oczy, dzięki ananasy ;*

3 polubienia

Co za śmietnik tu zrobiliscie. [edit]

14 polubień

2 posty zostały scalone z istniejącym tematem: Rozważania transferowe (dyskusja)

W tych dyskusjach wszystko sprowadza się do jakichś równi pochyłych i jakiegoś radykalizmu, gdzie ta ocena powinna być znacznie bardziej subtelna.

Czy nasza polityka transferowa ucierpiała po odejściu Edwardsa, a była całkiem solidna za jego panowania? Moim zdaniem tak:

Edwards zaczął bezpośrednio zarządzać w 2016:
Okienko 2016
Ściągamy:

  • Mane,
  • Wijnalduma,
  • Kariusa,
  • Klavana
    Wydajemy na nich 80 mln.
    Sprzedajemy:
    Benteke, Ibe, Allena, Alberto i Skrtela - w sporej części wraki piłkarskie, ale i tak na nich jeszcze zarabiamy i wpada 90 mln.
    Okienko 2017
    Ściągamy:
  • VVD
  • Salaha
  • Oxa
  • I Robbo
    Wydajemy 175 mln euro.
    Sprzedajemy:
  1. Coutinho
  2. Sakho
  3. Leive itd.
    Znowu częściowo wraki piłkarskie i wyciągamy oprócz Coutinho ekstra 50 baniek, łącznie 185 mln.
    Okienko 2018
  • Alisson,
  • Keita,
  • Fabinho,
  • Shaqiri
    Wydajemy łącznie 182 mln
    Pozbywamy się:
    Solanke, Warda i wyciągamy z nich kolejne 40 mln.
    Okienko 19/20
    Mało istotne- niewiele się dzieje, ale wydajemy 10 mln w tym na Seppa oraz zarabiamy prawie 50 mln na sporej części piłkarzach słabych.
    Okienko 20/21
    Ściągamy:
  • Jote
  • Thiago
  • Tsimikasa
    Wydajemy 85 mln.
    Pozbywamy się Lovrena i Ejaria i zarabiamy 17 mln.
    Ostatnie okienko Edwardsa 21/22
  • Konate
    Diaza już ściąga Ward (Edwards już go tylko mentoruje)
    Wydajemy 40 mln na Konate, ale wcześniej zarabiamy jeszcze 30 baniek.

Bilans:
Wydajemy pod Edwardsem 570 mln - zarabiamy 400 mln. Mieliśmy wtedy piekielnie mocną kadrę, wygrywamy upragnione mistrzostwo i LM. Kadra żyje. Dzieje się to na przestrzeni 6 lat.

A teraz popatrzmy na to co się dzieje po odejściu Edwards:
Diaz - 50 mln
Nunez- 85 mln
Gakpo - 40 mln
Carvalho - 5 mln
Ramsey - 5 mln
Szoboszloi- 70 mln
Mac- 40 mln
Ryan - 40 mln
Endo - 20 mln

Sprzedajmy:
Fabinho - 50 mlm
Hendo - 14 mln
okienko 22/23- 80 mln

Wydajemy 350 mln, zarabiamy 140 mln - w ciągu 2.5 roku. (możemy oczywiście przypisać mocniej Diaza Edwardsowi, aczkolwiek niewiele to zmienia w ocenie)

A dzisiaj każdy narzeka, że kadra jest znacznie, znacznie słabsza. Niedostrzeganie tego, że coś złego się stało z naszymi transferami na przestrzeni ostatnich 2 lat to moim zdaniem pewnego rodzaju wyparcie po prostu.

To nie tak, że Klopp jest winny temu, ale ignorowanie pewnych sygnałów, które dochodziły- tego co się stało po jego odejściu- tego nawet co sam mówił. To Klopp powiedział o tym, że to Gordon (chyba, albo ktoś inny ale wydaje mi się, że Gordon) ostatecznie przekonał go do zmiany stanowiska w zakresie Salaha i pojednał go z Edwardsem - bo miało dojść tam do jakiegoś sporu.

To Klopp mówił w tym the last debrief, że liczba obowiązków, które miał go zaczynała przytłaczać i że miał na sobie za dużo w ostatnim czasie itd.

Ja nie wiem czemu w dyskusji o Kloppie niektórzy zaczynają zatykać uszy i wszystko co im się nie podoba to nazywają plotkami albo domysłami - nawet jak Klopp coś sam mówi xd?

@Aldor pisał o tym, że nasza polityka była tak samo słaba wcześniej (skrót myślowy ode mnie), ale ja się zdecydowanie z tym nie zgadzam. Zaczynając od upychania wraków za dobre pieniądze oraz permanentnym trafianiem dobrych kąsków w okresie samego już Edwardsa i zlikwidowania komitetu.

Nawet takie Shaqiri czy Minamino ostatecznie nam sporo dali w bezpośrednim bilansie pucharowym plus na nich zarobiliśmy. Poza Keitą i może Oxladem to nasza polityka była zbieżna- OCZYWISCIE również i przede wszystkim dzięki kunsztowi Kloppa, który wyciągał ze średniaków. Niemniej to nie jest tylko tak, że średniaków dostawał, bo miał wybitną glinę w pewnym momencie.

Ogólnie ważnym aspektem tez jest tu inflacja na rynku transferowym. W 2016, czy 2017 roku wyciągaliśmy kolejno Mane i Salaha za 40 mln. Dziś Solanke ma kosztować kolo 60, a Rice z rocznym kontraktem kosztował 100. Ceny mocno się zmieniły, a nasze budżety niekoniecznie i tu jest największy problem. Chcemy wydawać niewiele, a nie ma zawodników na już za niewiele, chyba że trafiają się wyjątkowe perełki, jak Mac Alister, którego usługi nabyliśmy, mimo, że nie było u nas wtedy Edwardsa.

2 polubienia

:thinking: na luzie Panowie

Ależ są- po prostu wymaga to takiej samej pracy jaka była wykonywana wcześniej.

Nie wiem co się zmienilo- czy to faktycznie legło w momencie odejścia Edwardsa, ale wyciągaliśmy piłkarzy nieoczywistych czasami.

Salah byłby piłkarzem nieoczywistym również dzisiaj. Mac był takim pilarzem i pełna zasługą dla Schmadtke, działu transferowego czy Kloppa jeżeli on zgodnie z tym co mówił Schmadtke tym zarządzał, więc da się takich piłkarzy znaleźć.

Był Bruno, o którym zresztą wielokrotnie rozmawialiśmy. Kosztował paczkę fajek. Możliwe, że Zubi jeżeli Daj Bóg uda się go dopiąć będzie takim piłkarzem, a zapłacimy 60 mln. Obserwujmy co się dzieje i nie idźmy w stronę klubów, które przepłacają.

Na drogich transferach trudno wyjść sensownie na plus- chyba, że jesteś Manchesterem City z workiem bez dna.

Ogólnie też zwróć uwagę, jak się zmienił rozkład sił w ostatnich latach. Teraz w EPL wydają fortuny niemal wszystkie kluby, a poza EPL to masz jedynie Real super klub, świetnie zarządzany i ogólnie największy klub na świecie, dlatego są w stanie rywalizować z Anglikami. Poza tym finansowane przez Arabów PSG i to byłoby na tyle.
Reszta jak Bayern, czy Barca, czy włoskie kluby zaczyna powoli odstawać.
Też Liverpool nie jest w stanie wszystkich okazji wyłapywać i przekonywać do transferu, bo zawodnicy mogą mieć inne preferencje, albo na ten moment nie potrzebujemy zawodnika na daną pozycję.

Ale coś się musiało zmienić, że potrafiliśmy tak celnie trafiać w pewnym okresie, a teraz nie trafimy praktycznie wgl?

Może te transfery jeszcze odpalą i będą musiał wszystko odszczekiwać, ale na ten moment - mamy Maca, który był prawie najtańszy, a jest najlepszym wzmocnieniem od czasu hmmm Fabinho?

Przepaliliśmy 350 mln, a nie umiemy wymienić jednego gościa poza Maciem, który był gamechangerem dla nas.

Może mieliśmy przez te lata gigantyczny fart, może wszystkie planety się ułożyły w prawidłową konstelację, a może jednak Edwards miał dobrego nosa i umiał to wszystko przekuć.

1 polubienie

To nie był fart. Zbyt dużo trafionych transferów dopóki Edwards miał władzę nad tym. Wraz z sukcesami mam wrażenie że Klopp zaczynał trochę za bardzo się wcinać i ciężko było im dojść do porozumienia. Edwards chciał się pozbywać piłkarzy którym wygasł termin przydatności ale Klopp ich wszystkich kochał i to blokował. To był pojedynek chłodnego kalkulowania i analizowania vs miłość i pasja.

Teraz Edwards ma nieporównywalnie większą władzę w klubie a na stanowisku DS swojego kumpla. Tego już Klopp by mógł nie przebić, tym bardziej Slot. Co nie znaczy że to coś złego, dużo bardziej odpowiada mi prowadzenie zespołu gdzie każdy musi mniej lub bardziej się na coś zgodzić lub pójść na ustępstwa.

Pojawił się głosy że Slot nie ma nic do gadania jeśli chodzi o transfery. Myślę że to bujda, jego słowo ma duże znaczenia, ale nie jest najważniejsze. Jak już było opisywane wiele razy - on mówi czego mu brakuje ale nie mówi kogo chce. Listę celów dostarcza dział analiz, potem pewnie typują 1-2 nazwiska które wszystkim pasują a następnie rozpoczyna się okres negocjacji i rozmów z środowiskiem zawodnika.

1 polubienie

Tu się z wami nie zgadzam. Tamtejsze 40mln to dzisiejsze 80, a my jak mamy zapłacić teraz klauzulę 60 to jest problem. Moim zdaniem największy problem jest właśnie z budżetem.
Zwróćcie uwagę, że identyfikujemy cele nadal dobrze jednak jak przychodzi do płacenia większych kwot to się wycofujemy.
Sytuacje Jude, Yoro, Tchouameni.
5 lat temu oni by kosztowali 2xmniej i byśmy pewnie ich u siebie mieli, tu jest problem moim zdaniem, a nie w Kloppie czy Ljindersie.

1 polubienie

Wtrącając sie do dyskusji to odpowiedź sama się wyklaruje powiedzmy do końca okienka letniego 25/26.

Jeżeli w tym okienku i 2 następnych znowu będziemy ściągali po 2/3 piłkarzy którzy będą podnosili jakość zespołu plus za spore kwoty sprzedawać szrot to rzeczywiście Edwards i spółka udowodnią, że to ich zasługa, bo już Kloppa nie ma.

Też warto poczekać czy taki Szobo, Nunez, Gakpo odpalą.
Fabinho czy wini też potrzebowali czasu na rozbrykanie się.

Czas pokaże co i jak.

3 polubienia

Ale stary, zrozum, ze swiat od tego 2017-2018 roku poszedl do przodu i wydanie 30 czy 40 milionow na Gakpo to nie jest kupno topowego zawodnika jak 6 lat temu w stylu Mane czy Salaha. Tyle to trzeba zaplacic za goscia, ktory gral niezle (nie topowo nawet) w lidze holenderskiej. Poza tym wymieniasz te nietrafione transfery typu Diaz, Gakpo, ze to flopy, a taki Shaqiri czy Minamino to spoko transfery bo na nich zarobilismy… kiedy po pierwsze ci pilkarze jeszcze u nas graja, po drugie kiedy pojawiaja sie plotki to forum grzmi, ze jezeli sprzedaz to min po 60-70 milionow za nich trzeba brac. Wiec wychodziloby, ze transfery swietne.

Na pewno cos co bylo ogromnym plusem za Edwardsa to pozbywanie sie kasztanów za dobrą kase. Tego nie robimy od jakiegos czasu, ale nie jestem pewny czym to jest spowodowane. Czy tym, ze nie potrafimy tego robic czy tym, ze po prostu nie mamy nikogo takiego w tej chwili. Jak sie okazuje, taki Solanke, z ktorego sie smialismy jednak mial cos w sobie skoro teraz Spurs ma wylozyc za niego ~60m€. Niedlugo sie okaze co uda sie wyciagnac Hughes&Edwards w sprawie np. Mortona czy Seppa.

Rynek sie zmienil - zobaczymy czy Edwards sie na nim odnajdzie. Jak na razie szarpiemy sie o DP z Hiszpanii, za ktorego zabulimy pewnie z 70-80 milionow, jeszcze bez sukcesow, ale wierze, ze sie uda. Moze uda nam sie tez wyciagnac skrzydlowego krecacego gorsze liczby od Mane za “tylko” 2x wiecej niz kosztowal Sadio.

Pelen luz, nikt sie nie obraża, kazali nam wypierdalać z tematu plotek to tak się stało. xD

No tu sie nie zgodze tez. Nie uwazam by te transfery byly az tak nieoczywiste. Nie byli to pilkarze medialni ze scislego topu, ale wiekszosc byla liderami w swoich ligach. Mowisz, ze Salah to byl wybor nieoczywisty… Ale pod jakim wzgledem? Chlop w swoim ostatnim sezonie nakulał 34 oczka w 41 meczach ze skrzydla. Zeby byla jasnosc - to tak jakbysmy mowili, ze transfer Lautaro Martineza czy Osimeneha (za ktorego na tym forum niektorzy daliby sie pociąć) to transfery ciekawe, nieoczywiste, z kapelusza. No nie zgadzam sie - po prostu wyciagnelismy topowego skrzydlowego z danej ligi, w dobrym wieku i ktos (Edwards pewnie) swietnie zauwazyl jego potencjal.

No to jak w koncu - 60m€ to malo czy duzo? Bo mam wrazenie, ze rzucasz tymi kwotami tak jak ci pasuje troche. :wink: Czepiasz sie, ze Klopp kupowal flopy i w ogole, przy czym wiekszosc tych pilkarzy kosztowala mniej niz wspomniany Zubi. No wiec jak oni mieli reprezentowac odpowiedni poziom? Jezeli nawet zakladamy, ze Niemiec rzadził w klubie w szystkim to dokonal dwoch takich tansferow i w sumie ani jeden, ani drugi nie jest jakims 100% flopem (nie chce zaczynac nowej dyskusji o Szobo i Nunezie xD).

Zubi to dla mnie taki transfer w stylu Fabinho. Nazwisko znane w pilkarskim swiecie, reprezentujace odpowiedni poziom i potencjal na rozwoj. Wyglada na swietny transfer i mnie cieszy, tak jak cieszyl mnie Fab. Fab wtedy kosztowal 45m€. Zubi bedzie kosztowal w przedziale 60-80m€. No i fajnie. Tylko, ze Klopp po prostu nie robil takich transferow. Wiec nie wiem, albo faktycznie upadl na łeb i pomimo, ze mial do dyspozycji kase na DP w stylu 60-80m€ i poszedl po Endo z wlasnej woli, albo jednak wlasciciele nie mieli do niego takiego zaufania. Moze faktycznie gosc jest totalnym wariatem, a mi po prostu nie chce sie w to wierzyc.

1 polubienie

Ale wydaliśmy 350 mln w ciągu 2.5 roku - zaraz pewnie i dorzucimy te kolejne 100.

I nie mamy z tego absolutnie żadnych solidnych fundamentów, a przynajmniej jest taki odbiór u sporej części.

Chcesz mi powiedzieć, że Salah dzisiaj kosztowałby 80 mln, Mane 80 mln? Taki Olise poszedł za 53 a ma podatek od bycia Anglikiem. Bruno za 40 mln. Calafiori poszedł za 40 mln. Onanna poszedł za 60 baniek - a to był już transfer wewnętrzny w PL, które są z reguły droższe. Diaby szedł za 55 mln. Baleba szedł za 30 mln- zaraz trzeba będzie zapłaić 2x tyle. Mac kosztował 40 baniek. Palmer za 50 mln. Wharton 20 mln. Kudus szedł za 40 mln. Edson za 40 mln. Neves szedł do Arabii za 55 mln.

1 polubienie

No stary, ale wymieniasz gosci jak:

  • Olise
  • Onanna
  • Diaby
  • Palmer
  • Neves

Ktorzy literalnie są drożsi niz to co wydawal Klopp. xD Pozostali - zgoda, chociaz nie wiadomo dokladnie jeszcze jak bedzie z takim Whartonem czy Balebą, dalbym jeszcze troche czasu bo np. Mane mial troche wiecej minut za soba niz ci tutaj.

Czy mane by kosztowal 80mln? No pewnie nie, pewnie z 60-65. Czyli o 25 milionow wiecej niz taki Gakpo i o 15 milionow wiecej niz Diaz. Mam wrazenie, ze uparles sie tych nominalnych kwot i w ogole nie patrzysz na inflacje i to jakie ceny sa obecnie na rynku, jednoczesnie oczekujesz, ze te transfery po 30-40 milionow z ostatnich lat urwą jaja w całej lidze.

Jedyna mozliwosc jaka widze to:

1 polubienie

Ile uważasz, że kosztuje teraz dobry zawodnik? Ile trzeba zapłacić, żeby ktoś mógł godnie wskoczyć do składu i zrobić to co robili nasi piłkarze przez ostatnie lata?

Jak to się stało, że za 500 ileś milinów zbudowaliśmy jedną z najlepszych kadr na świecie w kilka lat, żeby teraz w ciągu 2.5 roku - wydając 350 mln (do składu, który nadal miał i ma świetne fundamenty) dorzucić jednego słownego gamechangera i to jeszcze za te frytki.

Wszystko się rozchodzi o to, że kogo innego byśmy ściągnęli, za jaką kwotę i skąd. Ja uważam tak jak @Loku64 zauważył, że teoretycznie celowaliśmy dobrze- bo zbierał nam tych zawodników Real, ale jednocześnie co się stało, że wcześniej zawodników niewiele słabszych - byliśmy w stanie wyciągać?

Czyli ile kosztuje teraz dobry skrzydłowy i kto mógłby nim być?

Był liderem z łatką jeźdźca bez głowy, który odbił się od PL i był nazywany One Season Wonderem - nawet po pierwszym sezonie u nas gdzie zniszczył ligę. Patrzę na transfery z podobnego okresu czasu i ile płacono za takich piłkarzy. To nie jest tak, że Salah to była największa niewiadoma, ale zobacz ile płacono za piłkarzy w tamtym sezonie:
Lacazett, Sigurdsonn, Matic, Tolisso itd. niemówiąc już o Moracie czy Demebele.

Ale gdzie widzisz u mnie to, że mówię, że 60 mln to dużo pieniędzy - uważam, ze inflacja podbiła ceny, ale nadal wydanie 50-60, a 80 milionów to spora różnica. Zapłacenie dzisiaj za piłkarza 60 milionów to pewnie okolica tych 45 z tamtych lat.

I gdzie twierdzę, że Klopp kupował flopy? Mówię o globalnym wydaniu 350 milionów, z których większości zawodników (według przynajmniej forum - też nie chcę na tym debatować) nie spełnia takiej jakości jak powinna.

Ale wydaliśmy 65 mln na Endo i Ryana- za taką kwotę też nie wyjmiesz DP xD? Ostatecznie Ryan nie pograł w tym sezonie, więc chyba nie był aż tak potrzebny.

Nunez, Szobo, Endo z Ryanem kosztowali więcej :stuck_out_tongue: Diaz kosztował 50 baniek- wydaje się, że każdy z tych zawodników dałby więcej.

Palmer za 47 to zrobił :stuck_out_tongue: Gakpo kosztował 7 milionów mniej. Olise poszedł za ponad 50 mln, pewnie też dałby więcej - oczywiście gdybam, aczkolwiek wydaje się, że trudno dawać mniej niż Diaz.

Trochę poszarpałem myśli, więc nie wiem czy wszystko napisałem tak jak chciałem- proszę życzliwie czytać.

1 polubienie

Tylko Mane w momencie transferu do nas to był bardziej Kudus dziś, nawet lepiej bo miał 2 niezłe sezony w EPL. Tu masz właśnie dowód na inflację, bo dziś Kudusa nie wyrwiesz za 40.

Poza tym większość zawodników co wymieniasz to jest nie na poziom walki o najwyższe cele
Diaby jest w Arabii, Baleba chyba na ten moment wcale lepszy od tego, co mamy nie jest. Olise ma niecałe 3 seniorskie sezony, z czego pół spędził kontuzjowany, a ogólnie pół sezonu miał tylko naprawdę dobre. Maca wzięliśmy, Palmera nie potrzebowaliśmy, jedynie, jakbysmy chcieli Mo za niego wymienić to miałoby sens. Jednak Mo chyba wciąż jest lepszym zawodnikiem.

Poza tym piszesz tak, jakby wszyscy tylko czekali na nas. Przecież jak był u nas Edwards, to w okół nas za nieduże kwoty przechodzili zawodnicy jak Jorginho, Kante, KDB, Bruno Fernandes…

@AquerdationLFC a rzeczywiście masz racje, nie sprawdziłem, a wydawały mi się niższe te kwoty. W każdym razie nie były jakoś kosmicznie odbiegające od tych płaconych przez nas. Podsumowując ja nie widzę problemów po stronie identyfikacji celów, tylko po stronie finalizowania transferów. Jednak jako Liverpool to szukamy najlepsze talenty, jak sam zauważasz. Ciężko kupić kogoś, tylko dla kupienia bo Diaz, czy Gakpo mieli taki sobie sezon, to zamienimy ich na kogoś podobnego.

Diaby miał dobry tylko pierwszy sezon, teraz miał taki sobie, więc raczej u nas wcale by upgradem nie był.

2 polubienia