Mohamed Salah

Teraz już zarząd niema innego wyjścia. Podpisanie kontraktu to kwestia czasu :slight_smile:

Samo stwierdzenie że chciałby grać do końca kariery jest trochę wymuszone pytaniem. Dużo ciekawsze jest potem że Salah sam od siebie dorzucił że granie przeciwko Live sprawiłoby mu przykrość. Inna sprawa że w Psg lub Madrycie szanse zagrania przeciw LFC są dość niewielkie :joy:
Kontakt mu się powoli kończy wiec nie dostaniemy za niego tyle ile jest wart, wiec miejmy nadzieję że jak najszybciej podpisze nowy kontrakt.

Salah może zostać pierwszym piłkarzem w historii Liverpoolu, który zdobywał bramki w dziesięciu meczach z rzędu we wszystkich rozgrywkach.

Niesamowite jest co on ostatnio wyprawia. 3 gole i asysta na Old Traford, co za piłkarz!

2 polubienia

Dzisiaj Salah nakryl czapką ostatnie dokonania Suareza czy Torresa w naszym klubie i pokazał, ze najlepszy jest tylko jeden.

2 polubienia

Sahal indywidualnie ma strzelonych więcej goli niż niektóre kluby. xD

2 polubienia

Gra w tym sezonie jak gość z innej planety. Po prostu usiąść przed telewizorem i cieszyć oko jego popisami na boisku. Widać jak jest pozytywnie naładowany. Nawet jak z trudnej pozycji nie wyjdzie dobry strzał i nie można mieć za to najmniejszych pretensji to on jest rozczarowany, widać to po jego gestach. A że zdobywa mnóstwo goli, zalicza asysty, napędza nasze ataki, pomaga w obronie to już czapki z głów. Do tego wypowiedzi, iż chce tu zakończyć karierę, niedługo później, że idziemy po mistrzostwo, jeszcze bardziej napawają optymizmem.
Murowany kandydat do zawodnika miesiąca w Premier League.

3 polubienia

Kolejne peany zachwytu nad Mo. To już się robi nu… nie! To się jeszcze długo nie znudzi (o ile w ogóle) :wink: Cudowny mecz Salaha, forma życiowa. FSG niech lepiej podpisuje, bo tutaj zbliżamy się do pułapu 500 k tygodniowo ;). Oby Mo jak najdłużej utrzymał tą morderczą formę, w tym momencie przypominam mi Suareza w sezonie 13/14 - czego nie dotknie to pachnie bramką. Niesamowity zawodnik.

Kolejna cegiełka dołożona przez Mo w drodze po Złotą Piłkę

Nie ma szans w tym roku według mnie. Ale być może znajdzie się w top 3.

Ja piszę o przyszłym

1 polubienie

Typo - chodziło mi o EURO 2012 :slight_smile:

I pomyśleć, że rok temu połowa forum wywoziła go na taczce…

Ben Foster opowiada dlaczego Mo Salah jest najlepszy. Od 2:25.
(https://www.reddit.com/r/LiverpoolFC/comments/qfqrhn/this_is_why_mo_is_the_best_in_the_world/)

Koniec kosmicznej formy Salaha, która ciągnęła nas przez kilka tygodni. Już z Brighton było widać, że Egipcjanin gra gorzej

1 polubienie

A myślałeś, że w każdym meczu do końca sezonu będzie ładował po 2-3 bramki?
Moim zdaniem zagrał dzisiaj poprawnie, ale był w tych atakach bardzo osamotniony. Dostawał mało piłek. Dużo rozgrywał w środku pola. Jak dryblował to momentalnie obok niego było po 3-4 obrońców. Wynikało to trochę z tego, że West Ham szybko strzelił bramkę i zaczął parkować autobus, a trochę z tego, że Jota nie absorbował w ogóle uwagi obrońców (nie wbiegał w wolne przestrzenie). Salah wziął się za rozgrywanie, bo nie było komu innemu rozgrywać. Hendo i Fabinho grali głęboko i odpowiadali głównie za destrukcję, a OX to nie ten poziom i nie przypominam sobie, żeby zagrał chociaż jedno otwierające podanie.
Myślę, że tak z dnia na dzień Mo formy nie stracił i z Arsenalem nie zdziwię się jak ustrzeli jakiś dublet. Do końca roku mamy jeszcze 9 meczy ligowych i do tego czasu niemal na sto procent Salah zrobi double-double, bo brakuje mu tylko 3 asyst. Realnie może nowy rok zaczynać z dorobkiem w okolicy 15-17 bramek ligowych.

4 polubienia

Mohamed “Nie podam” Salah pograł troche fajnych tygodni, wiec dziś pokazuje swoją najbardziej wkur… stronę. Juz widac, że reszta ma dosyć jego egoizmu w tym meczu ale sie powstrzymują z pretensjami.

2 polubienia

1-2 mecze nie poda i sie zaczyna.

1 polubienie

Rozumiem rozgoryczenie kolegi. Zdecydowanie mógł podać na lewą do Mane w sytuacji, w której mając przed sobą ostatniego obrońcę próbował trochę na siłę przekładać piłkę na prawą nogę i samolubnie kiwać. Typowe dla Mo. Dużo brakowało, żeby mógł znaleźć się w dogodnej sytuacji sam na sam z bramkarzem. Rozgrzesza go jedynie to, że i tak był na spalonym.

Choć trzeba przyznać, że drybling Mo jest z roku na rok lepszy i w wielu sytuacjach bardziej niekonwencjonalny, co naprawdę cieszy oko.