Nathaniel Phillips

W tym miejscu rozmawiać będziemy o Nathanielu Phillipsie.

Pewnie jak to napiszę to coś się wydarzy, ale co tam :laughing:

Przez pierwsze 40 minut, nie mogę wyjść spod wrażenia Nata, jego pewność siebie i wyprowadzanie piłki z obrony jest na na prawdę wysokim poziomie. ( +legendarne główki)

W poprzednim sezonie, gdy grał regularnie, chciałem go zobaczyć w meczu w parze z VVG i dalej bym tego chciał. Widać, że przez te lata bardzo dobrze zrozumiał filozofię Kloppa i to procentuje.
Co za progress.

4 polubienia

Dlatego błędem byłaby jego sprzedaż. Nie jest podatny na kontuzje i tym wygrywa z Gomezem.

Ale pewnie chce grać regularnie a u nas nie ma na to szans. Gomez wygrywa z nim wszechstronnością, bo może tak jak dzisiaj grać na PO, poza tym wie że z jego podatnością na kontuzje rola rezerwowego jest odpowiednia.

Jezu… Nikt normalny nie chce widzieć Gomeza na bokach obrony. Brendan Rodgers z sobie tylko znanych powodów przekwalifikował Gomeza na (wtedy) lewego obrońcę ze skutkiem tragicznym. On na bocznego obrońcę jest za wielki i za wolny - Gomez na boku obrony nie ma racji bytu. Nawet jako opcja skrajnie awaryjna.

Co do Phillipsa to zagrał wczoraj jak profesor. To jak we własnym polu karnym wymanewrował jednym zwodem ciała Ibrę i drugiego zawodnika to wstałem i klaskałem! Wg mnie to on jest teraz trzecim wyborem, Konate czwartym a Gomez niech idzie na wypożyczenie.

Philips jest ok, ale Klopp nigdy nie będzie go stawial wyzej od Gomeza i Konate.

Mnie Gomez na PO też nie przekonuje, ale sprawa wygląda tak że skład ustala niejaki Jurgen Klopp, który zdaje się nie wchodzi na LFC.PL a nawet jak wchodzi to się nie stosuje do tutejszych porad. I dla niego Nat jest 5. w hierarchii obrońców a Gomez jest opcją rezerwową za Trenta.

Gomez na tyle nieźle broni, że może być opcją do zacementowania prawej strony.

1 polubienie

Alez oczywiście, że to Klopp ustala skład. A opcją zapasową numer 1 dla TAA jest Neco Williams.

Dla mnie sprawa z Natem wygląda następująco. W poprzednim sezonie dostał dziką kartę do występów w pierwszym składzie. Skończyło się niemalże katastrofą (oczywiście nie jest to tak, że to była tylko jego wina). W takich sytuacjach albo wykorzystujesz sprzyjające okoliczności i wchodzisz do 1go składu jak dzik w żołędzie ala TAA (ktoś wierzy, że nie kupilibyśmy PO gdyby młody anglik cieniował na swojej pozycji?) który skorzystał na tajemniczych okolicznościach związanych z Clynem (Drugim chociaż mniej wyrazistym przykładałem może myć Jones) albo tracisz swoją niepowtarzalną szanse i brzydko mówiąc dupa. Co najwyżej poprawna postawa Phillipsa zaowocowała transferem Konate. Może dla kogoś po jednym meczu z cienkim Milanem anglik wydawać się lepszy od francuza ale ja się z takim stanowiskiem nie zgadzam. To samo Gomez. Zdrowy przez dłuższy okres czasu Joe potrafi grać jak profesor oraz jest zdecydowanie szybszy co sprawia, że jest uniwersalniejszy. Nat dzisiaj jest obrońcą numer 5 w porywach 4. Mało prawdopodobne, aby wskoczył do 1go składu ale kto wie. Już nie takie sytuacje bywały. Ocenianie go po jednym meczu o pietruszkę z słabym Milanem jest nie w porządku w stosunku do jego oponentów do gry na ŚO.

Edit.

Cytat: Alez oczywiście, że to Klopp ustala skład. A opcją zapasową numer 1 dla TAA jest Neco Williams.

Ah nie zauważyłem tego a czuję w obowiązku również się do tego odnieść. Reprezentant swojego kraju, wychowanek klubu, młodziutki zaledwie 20 letni chłopak wykazujący olbrzymi potencjał jest złym zmiennikiem dla TAA? Rozumiem, że według Ciebie powinien tam biegać jakiś stary przepłacony odpowiednik Daniego Alvesa :upside_down_face:

3 polubienia

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale przecież Konate zagrał znacznie lepiej od Phillipsa. Zgoda, że to był słabiutki Milan, ale still we wszystkich możliwych statystykach defensywnych wyglądał lepiej. Aktywny, wychodzący do piłek, grający na wyprzedzenie. Warto chociażby porównać heatmape. Konate spędził znacznie więcej czasu wyżej i to takie partnera potrzebuje VVD.

Phillips grał statycznie, zawalił bramkę- aczkolwiek tutaj jestem gotowy się pokłócić i zmienić zdanie, że była to wina ich obu, albo nawet tylko Konate. No ale to muszę cokolwiek przeczytać ( :D).

Bramkę zawalił w 80% Minamino, moim zdaniem wina zarówno Phillipsa jak i Konate była drugorzędna.

Moim zdaniem największą winę za bramkę ponosi Minamino. Ta piłka nie miała prawa przejść. Dopiero później Nat, czy Konate za spóźnioną reakcje i brak asekuracji.

Myślę, że @CzerwonyBartek podsumował to najbardziej klarownie jak się da. Nat dostał szansę życia, której w pełni nie wykorzystał (po prostu, bez hejtu). Jedyny powód dla którego obecnie jest w klubie to dakt, że nie było nikogo kto chciałby zapłacić kwotę jakiej oczekiwał Liverpool (co akurat mnie dziwi, bo Phillips ma umiejętności na poziomie dolnej części / środka tabeli)

1 polubienie

Oczywiście, że nie, żadnych emerytów w składzie. Wychowaliśmy sobie prawą obronę na lata i z tego pozostaje się tylko cieszyć.

O widzisz @Tomasz źle Cię zrozumiałem. Myślałem, że chodzi Ci o to, że tak to Klopp ustala skład a opcją rezerwową nr. 1 na PO jest Williams co uważasz za coś niedobrego. No więc sorka, za nieogarnięcie intencji wypowiedzi.

Czuć, że święta idą, ludzie w internetach się przepraszają :smiley:

A co do samego Nata, internet podbija jego zwód z końcówki meczu, którym wyprowadził Ibrahimovicia i Kessiego na spacer.
CLICK

3 polubienia