Rozważania i spekulacje transferowe

Deco, był piłkarz, a obecnie agent Raphinhy z Leeds potwierdza, że jest coś na rzeczy odnośnie tranferu Brazylijczyka na Anfield.

Liverpool do like him and there were some approaches, but nothing official. Leeds wanted to keep him for another season.
Raphinha is happy at Leeds, but there will certainly come a time when he wants to take a step up in his career and move forward

Mało nam zawodników, którzy będą opuszczać mecze po kadrze, albo na PNA to sobie jeszcze jednego Brazylijczyka, albo piłkarza z Afryki dokupmy…

down
@CzerwonyBartek otóż ma to znaczenie. Jest sporo przykładów z piłkarskiego świata gdzie ściąganie wielu zawodników z tego samego kraju/kontynentu nie wyszło na dobre klubom. Pomijając nasz przykład i cyrk z tym co się aktualnie dzieje z naszymi zawodnikami z Brazylii, albo konieczność straty na wiele spotkań Premier League w jednym czasie i Mane i Salaha i potencjalnie Keity, bo sobie w Afryce grają co 2 lata, to jest choćby przykład PSG, gdzie Latynosi utworzyli sobie mafię w szatni i naciskają żeby np. w bramce grał Navas a nie Donnaruma itp. Nie są zreszta pierwszym klubem w ktorym tak sie dzieje. Zawodnicy z jednego kraju niemal zawsze trzymaja sie razem i robią sobie jakies zamknięte grupki. To pasywnie rozbija jedność całej drużyny.

A co to za logika :smiley: Kupuje się piłkarzy najlepszych/najlepiej pasujących do drużyny a nie kalkuluje kto kiedy wyjedzie etc. . To może kupmy nowego Carrolla i Adama. Najlepiej tak żeby chopy nawet na kadrę nie jeździli (będąc na to za cienkimi) co by w klubie nie tylko trenowali ale również spali i srali za przeproszeniem.

Edit@ czyli mam rozumieć, że trzymanie w jednym klubie Lewego, Piszczka i Kuby było nierozsądne bo mogli sobie urządzić Pruszków w Dortmundzie? xD Daj spokój. Nie wierzył bym we wszystko co mówią pismaki.

2 polubienia

Skauci Liverpoolu byli obecni na meczu Benfica v Barcelona. Spekuluje się, że obserwowali Dawida Nuneza

akurat kiepski przykład wybrałeś, bo Błaszczykowski z Lewym nie żyli w zgodzie.

Nie wiem co jeszcze mam napisać. Wystarczy wejść na stronę główną i poczytać o cyrkach z Allisonem i Fabinho i wysyłaniem ich bezpośrednio do Madrytu zamiast na mecz. Niektórzy bagatelizują, ze to tylko Watford, ale równie dobrze następnym razem może trafić się City czy United i mecz z gatunku tych o mistrzostwo. Już w styczniu czy tam lutym tez pożegnamy się z Mane i Salahem. Dwóch najwazniejszych zawodników w ataku jednocześnie wyłączonych z gry. Pomysl co by było gdybyśmy zamiast Joty ściagnęli kolejnego z Afryki (nie wiem czy reprezentacja Sarra gra na PNA) i wypadłby nam cały atak.

1-2 zawodników z danego kraju to nie problem, ale kolejni to już większe ryzyko ze “coś się stanie”. Na tym poziomie na którym jesteśmy, trzeba na to zwracać uwagę.

Darwin Nunez byłby idealną 9 dla nas. Świetny technicznie i z bardzo dobrymi atrybutami fizycznymi. Barcelona już od dawna się nim interesuje. Ściągnięcie zawodnika takiej klasy byłoby wzmocnieniem od razu. Może okienko zimowe w naszym wykonaniu będzie przebojowe? Byłoby świetnie kogoś pozyskać…

To co się wyczynia z tymi zgrupowaniami reprezentacyjnymi to jest chora sytuacja bez precedensu która przecież nie może trwać wiecznie. Niestety mamy nieprzyjemność doświadczyć świata objętego pandemią (bez względu na to jakie kto do tego ma podejście) i nic z tym nie zrobimy. Z tego też powodu np. według mnie prawdopodobnie nie udało się nam dowieść tytułu “Invincibles”.

W każdym razie Raphinha wydaje się być zawodnikiem o ekscytującym potencjale (mi on przypomina Mahreza) dlatego właśnie trochę sobie prychłem pod nosem po przeczytaniu Twojego posta. Z takich zawodników nie rezygnuje się z powodu pobocznych kwestii.

Sarr jest z Senegalu tak jak Mane.

1 polubienie

Nie wiem nad czym tutaj “prychać”. Wyobraź sobie, ze mamy w składzie Mane, Salaha, Firmino, Fabinho, Alissona, Raphinię, Sarra (dzięki adamne) i wszystkich tracimy w jednym momencie, nie przez kontuzje, tylko idiotyczne przepisy, które “nie mogą trwać wiecznie” (taaa niektórzy mówili, ze ta pandemia potrwa 2 miesiące i koniec, a teraz mamy jej już 2 rok i końca kolejnych fal i kolejnych ograniczeń jakoś nie widać). 7 zawodników podstawowego składu nagle jest wyłączonych z gry. Dodaj do tego ze 2-3 kontuzje innych zawodników, co nie jest niczym nadzwyczajnym w naszej kadrze i mamy powtórkę tego co działo się na środku obrony w poprzednim sezonie…

Nie mówię, żeby Raphinii absolutnie nie kupować, ale jeżeli mamy do wyboru dwóch porównywalnych zawodników, za podobna kwotę, chętnych by do nas dołączyć, to powinniśmy wtedy też zwrócić uwagę na kwestie pozasportowe.

1 polubienie

Pojawiaja się jakies ploty w różnych słabej jakości źródłach (ale dość często), ze jesteśmy jednym z klubów zainteresowanych pozyskaniem Aureliena Tchouameniego z Monaco.

Jak najbardziej wpisywałby się w politykę najbliższych okienek, czyli odmłodzenia kadry. Trochę minut w Ligue 1 już złapał. Ma jednak długi kontrakt i pewnie minimum 50 mln byśmy musieli za niego wybulić (Monaco dało parę lat temu 18 mln Bordeaux).

W ostatnich dniach ponoć był łączony z kilkoma klubami a to efekt jego agenta. Wychwalał też Pogba, mówiąc że gra z nim to przyjemność. Głównie z uwagi, że to typ od czarnej roboty dzięki czemu on sam ma więcej przestrzeni w reprezentacji Francji. Monaco radzi sobie średnio, może czas kogoś wypromować, może tej przeciętności ma dość sam zawodnik. W każdym razie ktoś mocno działa.

Podobno w klubie przypatrują się Bellinghamowi. Po tym co dzisiaj zrobił, cena może być dla nas za wysoka

1 polubienie

Przecież już od tamtego sezonu przewija się nazwisko Bellinghama w kontekście Liverpoolu. Ja osobiście stawiam na niego i Raphinie z Leeds latem, Jude to dobry ziomek z Jordanem, maja ze sobą stały kontakt, na repce raczej trenują w parze, Hendo pomoże napewno przekonać go do transferu, także to są moje dwa typy na lato

2 polubienia

Bellingham raczej odpada, zbyt głośne nazwisko, do tego BVB nie pusci go za mniej niz 80 mln moze nawet ok.100 mln, bo czemu mialaby to robic. Za to Sanches/Bissouma ktorym z roznych wzgledow średnio/słabo się ostatnio wiedzie w klubach to jak najbardziej realne opcje. Raphinha z kolei to zawodnik grający z prawej strony (i raczej musi tam grać aby w pelni wykorzystac swoje atuty) wiec w gre wchodzilby tylko jako ewentualny nastepca Salaha, co miejmy nadzieje nie dojdzie do skutku. Na ławkę go kupować nie będziemy bo Salah to jeden z tych zawodników “niezmienialnych” a grac tam może jeszcze Elliott. Ciekawi mnie inna rzecz, wszyscy bez przerwy mówią o kontrakcie dla Salaha natomiast w kwestii kontraktów dla Mane i Firmino jest zupelna cisza, logika podpowiadałaby ze to najpierw z nimi (jesli mieliby zostac) nalezaloby przedluzyc kontrakty. Jestem na 90% pewny ze Mane po tym sezonie zostanie sprzedany (jesli oczywiscie dogadaja sie z Salahem), wiec zmiennych sie na to sklada: potrzeba odmlodzenia składu, świeżej krwi, Mane do tego coraz czesciej zawodzi, gra dosyc egoistycznie, jego atuty z wiekiem beda sie coraz bardziej zacierac i najwazniejsze musza byc środki na nowe transfery. Jego nastepca moze byc Doku lub Danjuma to realne i bardzo ciekawe opcje. Firmino raczej tez zostanie z nim najlepiej byloby przedluzyc kontrakt nie o 4 a o 2-3 lata, tym bardziej jesli jego dorobek bramkowy bedzie niezly, jego miejsce na środku ataku z czasem na stale bedzie przejmowal Jota (o czym wielu zapomina jest on ledwie o 2 lata straszy o TAA), grając też w zaleznosci od potrzeb po lewej stronie. Jeśli ofensywa dalej będzie tak śmigać to nikt przecież nie będzie trąbił o potrzebie sprowadzenia napastnika na Anfield. Tak widze nasz atak na kolejne lata po czesciowym odmlodzeniu.

Myślę, że Raphinha i Jude będą bardzo drodzy i jeżeli klub się zdecyduje to na jednego z nich a drugiego za mniejszą kwotę. Oprócz nich pojawiają się ploty o Kessiem z Milanu (wolny zawodnik po sezonie) i o Antonym z Ajaxu. Myślę, że zespół będzie chciał skorzystać z okazji i spróbować ściągnąć Iworyjczyka. Jeżeli natomiast postawi na angielską gwiazdkę Borussi to do spółki z takim Antonym (albo kimś innym), który będzie na pewno tańszy od Raphinhy.

Ja osobiście najbardziej chciałbym Bellinghama oraz Antonego.

Raphinia bardzo często, ale to bardzo gra jako „10”, taki wszędobylski zawodnik który robi młyn i dym, jeżeli sami pracownicy Leeds mówią ze wpłynęło zapytanie latem ale Leeds kategorycznie odmówiło rozmów to znaczy ze jednak klub w niego mierzy. Leeds zawodzi, wydaje się ze mogą być drugim Sheffield, a raczej pewne ze nie zagrają w żadnych pucharach wiec Brazylijczyk ze swoimi umiejętności i ambicjami będzie chciał napewno odejść

Nie wiem skąd to przekonanie, że Liverpool nie jest wstanie wyłożyć zaporowej kwoty. Przypominam, że uczyniliśmy na krótko z Alissona i Van Dijka najdroższych zawodników na swoich pozycjach. Jeśli klub i Klopp będą pewni, że go chcą i potrzebują to wygórowana cena zapewne nie będzie przeszkodą. Ibrahima Konate jak by nie patrzeć też nie przyszedł za paczkę gruszek. 35 mln za obrońcę to spore pieniądze (jak kolwiek nie jest to kwota zdewaluowana przez transfer pewnego kloca do manu).

“Nie wiem skąd to przekonanie, że Liverpool nie jest wstanie wyłożyć zaporowej kwoty. Przypominam, że uczyniliśmy na krótko z Alissona i Van Dijka najdroższych zawodników na swoich pozycjach.”

Przypominam, że 70-80% kwoty za te dwa transfery pokrył transfer Cou.

1 polubienie

Van Dijk w żaden sposób nie był powiązany z odejściem Coutinho. Myślę, że Alisson również. To zwyczajnie były ‘oczka w głowie’ Kloppa i cały klub był pewny, że ich przyjście odmieni obliczę zespołu. To samo Keita, klepnięty rok przed transferem. Jeśli już to można się zastanawiać czy były by pieniądze na Fabinho i na 99% nie kupilibyśmy Shaqiriego ani nie próbowalibyśmy kupić Fekira.

Bardzo was proszę, przestańcie powielać te fatalistyczne teorię o złych, skąpych właścicielach. W.Henry jak dotąd spełnił wszelkie złożone kibicom obietnice. Nie raz wykładał hajsy które wcale nie były równoważone odejściami. Takie sambo to było faktycznie ale za Gilletów. Jeśli pójdziemy w stronę dzisiejszego Arsenalu to posypię głowę popiołem. Jednakże nie sądzę, że w przypadku Amerykanina chodzi jedynie o biznes. Ludzie tak majętni mają również potrzebę pławienia się w blasku chwały i sukcesów. Skąd wiecie, że jego marzeniem nie jest zbudowanie potęgi na lata ale w oparciu o to moneyball?

I tu się zgadzam, Virgil był w planach już dużo wcześniej, latem zrobił się problem za nielegalne kontaktowanie się z zawodnikiem a sytuacje uratowały bdb kontakty ze Świętymi