Jednak są pewne mocne przesłanki o tym Fernandezie. Dobre zrodla portugalskie i argentynskie o tym piszą.
Jak rozumiem klub mial zakupić w teorii Tchouameniego i Bellinghama co pasowałoby do naszych obecnych potrzeb, ale przecież Fernandez mi wygląda na kogoś takiego zbliżonego do Keity/Thiago niż do Tchouameniego/Fabinho. Jak myślicie? Moze jednak coś jest na rzeczy, ale czy to nie będzie przesyt zawodnikow zbyt ofenzywnych w środku?
Podobno naprawdę idziemy po Enzo Fernandeza do tego Jude i mamy pakę. Myślę,że Klopp będzie chciał utrzeć nosa Realowi po tym jak nie udało się z Touchemanim.Boże oby to byla prawda!
Zostaliśmy dzisiaj zalani strumieniem newsow o Enzo i Jude. Ile w tym prawdy? Trudno ocenić, aczkolwiek uwazam, ze jakieś ruchy mogą być podejmowane z naszej strony.
Widziałem ładnego tweeta, który porównał to do sytuacji VVD i Allison. Czyli 2 bardzo duże transfery, które z miejsca maja poddzwignac nasza pomoc. Imo trochę się napalam, że to może się wydarzyć.
Tylko pytanie czym te transfery sfinansować. Alissona i Virgila kupiła nam Barcelona . A teraz ? Skąd wziąć grubo ponad 200 baniek? FSG raczej tyle nie wyłoży. Bez saudyjskiego księcia oba transfery są raczej w strefie marzeń
Enzo i Bellingham mogą oznaczać jedno - Fabinho pójdzie pod młotek i spróbujemy Declana ściągnąć. Środek wtedy na lata, a jakościowo ścisły top. Oczywiście wiadomo, że nie wiemy jak Enzo pokazałby się w Anglii, ale Jurgen lubi takich wybieganych jak on i Jude, a ponadto mają taką technikę użytkową, że poza bieganiem będą potrafili dograć do przodu. W odwodzie zostaje przecież Thiago, któremu możemy ograniczać minuty, by był dłużej dostępny bez kontuzji, do tego Harvey, Jones, Carvalho (i pytanie co z Kudusem).
Tylko że to wyglądałoby za pięknie i jaki tu haczyk proszę pana Henry, FSG coś tu knuje?
Nie bardzo rozumiem. Skoro Liverpool chce aktywować klauzulę Enzo to po co mieliby czekać z transferem do lata skoro wtedy Benfika nie ma nic dogadania. Czy to działa w inny sposób? Pytam czysto teoretycznie.
Obstawiam, że woleliby się dogadać z Benficą i bez klauzuli nawet tyle zapłacić, tylko w ratach.
Poza Neymarem ktoś kojarzy transfer 80+ opłacony z góry w jednej transzy?
Po co Benfika ma sie dogadywać z Liverpoolem skoro Enzo po mistrzostwach będzie tak łakomym kąskiem, że znalazłoby się wiele klubów, którzy mogą aktywować klauzulę i od razu zapłacić całość. To nie oni są stroną potrzebującą.
Wszyscy tak napalamy się na te plotki ale to fsg miałoby zapłacić jakimś cudem za te transfery czy po prostu próbują dogadać kontrakty z piłkarzami w celu lepszej wyceny klubu, czy już teraz w grę wchodzi nowy właściciel?
Kto Ci powie w 100% jak to jest? Dziennikarze?
Nam kibicom pozostaje cieszyć się, jak jakiś wymarzony transfer zostanie dogadany lub przynajmniej plotkami o takim w oczekiwaniu na nie XD wszystko miało być wielce dogadane do końca grudnia, a póki co cisza. Być może coś jest dopinane przy zmianie właścicieli/sprzedaży pewnej części udziałów, ale tego się nie dowiemy przed faktem dokonanym zapewne.
Mnie cieszy tylko, że mniej lub bardziej poważani dziennikarze zaczynają coraz częściej pisać o Jude i Enzo, nie chce mi się wierzyć w transfer ich obu, ale czy to nierealne? Być może by uniknąć kilku grubych wydatków w okienkach transferowych w kolejnych latach wolą wydać raz, a porządnie i spróbują to maxymalnie odciążyć transferami z klubu? (jeśli ktokolwiek zechce nasze niewypały kupić) Jedyne co mnie martwi, że przy Jude i Enzo o jakimkolwiek Antonio Silvie i Gvardiolu możemy zapomnieć i trzeba wierzyć w zdrowie i powrót do formy Virgila, podobnie zresztą z TAA.
Na co ci Gvardiol czy inny Silva? Mamy Virgila i Konate. Co jak co ale srodek obrony jest dobrze obsadzony i nie ma sensu wydawac teraz 100 milionow na młodego obronce.
Ty tak serio? A po co był City Akanji? Gvardiol jest potrzebny jak tlen. Stoper na dekadę albo więcej. Gomez zatrzymał się w rozwoju, Matip walczy z kontuzjami a Virgil już nie jest tak dobry jak kiedyś. Chorwat to marzenie.
Akanij to taki zapychacz jak u nas Nat. Gvardiol nie jest nam obecnie tak potrzebny. Możemy jeszcze z taką obrona wytrzymać sezon-dwa. Lepiej zainwestować max w pomoc, później stopniowo zbierac na konkretnego stopera. I tak Gvardiol se za dużo nie pogra przy zdrowym Virgil i Konate.
Nawet tak “slaby” Virgil będzie lepszy niż kiedykolwiek Gvardiol. Nie podniecajmy się nim aż za nadto bo cena z kosmosu.
A i przypominam że Virgil dalej może grac na topowym poziomie przez kolejne 5-6 lat. Dziś obroncy w wieku 36 lat to norma. Postawmy tym razem wreszcie na odpowiednie obsadzenie pomocy.