Sędziowanie w Anglii

Wczoraj trochę kontrowersji w meczu Utd-Totki, co prawda czerwona ewidentna, BF celował w kolano Maddisona, ale wg mnie powinien być karny dla gospodarzy. Romero (?) zagrał ręką i to musi być ‘11’, nie wiem jakim cudem Var tego nie ruszył.

Jak celował w kolano? Po tym poślizgnięciu? Gdyby zawołali sędziego do VAR to na 99% by to czerwo odwołał.Lekko go skrobnął trochę za wysoko i tyle. Jak nie lubię Fernandesa to bądźmy jednak obiektywni - za takie coś nie daje się czerwa.Ani nie zrobił krzywdy zawodnikowi, ani nie zrobił tego specjalnie (poślizg), ani tym bardziej nie “celował w kolano”. Podobna sytuacja z czerwem z dupy jak to przetoczenie się stopy Jonesa po piłce w poprzednim sezonie. Co wtedy mówiłeś?

5 polubień

Mi się wydaje, że tam o coś innego chodziło. Okej, poślizgnął się, stracił równowagę, niemniej to wyglądało tak, jakby upadając celowo jeszcze wyciągnął prawą nogę licząc, że skrobnie po kolanie, a jemu się upiecze, bo przecież się poślizgnął. Jak dla mnie to była zimna kalkulacja podjęta w chwili upadku, żeby “przypadkiem” podnieść jeszcze nogę.

Natomiast dużo bardziej na czerwoną to zasłużył Martinez za skok sankami w poprzedniej kolejce.

1 polubienie

Martinez powinien dostać zawieszenie nawet po meczu, to był bandycki skok na nogi rywala, szczęście że nie trafił.
Co do Bruno - upadając wykonał ruch w kierunku kolana Maddisona, gdzie celował konkretnie wie tylko sam piłkarz, ale ewidentnie najpierw się poślizgnął, a później wykonał ruch w stronę rywala.
Dał sędziemu mocny argument za czerwem.

Są sędziowie co dali by za to żółtą kartkę, jakby noga nie była na wysokości kolana to ten też pewnie by nie dał czerwonej. Miał trochę pecha Fernandes.

W tej sytuacji trochę miał pecha. Ale tyle co odkopywał piłkę, nakradł czasu, symulował, krzyczał na sędziów, to niesłychane, że to jego pierwsza czerwona kartka w Premier League.

2 polubienia

No i kartka Fernandesa odwołana przez FA. Tym razem słusznie.

1 polubienie

Nie wiem czy jesteście świadomi bo chyba nie było info ani na głównej ani na forum, ale jutro czeka nas miłe popołudnie z tym Panem… przygotujcie się psychicznie koledzy i koleżanki :wink:

Check complete, good job mates

3 polubienia

1 polubienie

Twarz tego Pana naprawdę nie zdradza oznak inteligencji ludzkiej, no modelowy przykład, że jeszcze nie wszyscy przeszli wszystkie etapy ewolucji.

3 polubienia

Za dobrze nam idzie, więc FA celowo oddelegował dwóch pajaców do tego meczu. Hooper i Coot przekręcą ten mecz.

1 polubienie

Szczerze to ja już tylko wzruszam ramionami, bo bez różnicy kogo dadzą to jest duże prawdopodobieństwo błędów.
Nie tylko przeciwko Liverpoolowi.
Na moje, nie skupiać się na czarnej mafi, a grać tak dobrze żeby wygrywać przeciwko nim.

1 polubienie

Tylko nie zawsze się da, często mecze są na styk, a tu taki pajac jeden z drugim może wynik przekręcić. Nie zawsze da się wygrać 3 bramkami i mieć wyje… na to co czarna mafia wyprawia.

Czemu Guehi teraz za to zabranie piłki i przeniesienie jej paru metrów nie dostał żółtej kartki?
Odkopać nie można, ale chwycić i przenieść już tak? Jezu, jacy Ci sędziowie daremni, a potem Arteta robi z siebie ofiarę losu, bo są mocno niekonsekwentni, niepowtarzalni w swoich decyzjach.

4 polubienia

No juz jakis czas temu ktos k tym pisal. Widac niektorzy sie wycwanili i lapia pilke zamiast odkopac

Hooper to jest jednak nieprawdopodobny d.bil. Jonesowi odgwizdał 3 wyimaginowane faule (potem w swej łaskawości nie dał mu żółtej), Konate jednego, Jocie jednego. Guehi już się nie kryje i kładzie się bez kontaktu, Jota się śmieje, a ten d.bil i tak to gwiżdże. Przypomina mi się mecz z Evertonem w zeszłym sezonie, gdzie sędzia nie pamiętam już jaki, gwizdał po prostu każde dotknięcie i zabił tym mecz, a nam nie pozwolił złapać rytmu.

E: Andy Madley to był.

1 polubienie

Masz rację, mógł podyktować karnego dla CP.

Gdybyś wytężył wzrok to zobaczyłbyś że pisałem to po pierwszej połowie.


No dziś my mieliśmy szczęście.
Nie lubię tego łysego nie rozumiem czasem uwagi dziwnych decyzji.

Powtórzę się i tutaj…

Szczerze to nie kumam tego gadania o karnym, zrozumiałbym gdyby ten zawodnik miałby mieć jakikolwiek dostęp do piłki ale strzał był oddany i poleciał w bramkę.

W polu karnym przy stałych fragmentach gry jest mnóstwo takich przepychanek i fauli - wszystko zgodne z duchem gry, dopóki nie zatrzymuje się zawodnika, który bezpośrednio dochodzi do piłki.

1 polubienie