Premier League 2023/2024

Arsenal i tak nie bedzie w stanie pogodzic LM z ligą, City moze, pomimo kontuzji.

2 polubienia

O jakim zdziesiątkowanym kontuzjami City piszesz? Ederson i KDB mają wrócić na najbliższy mecz. Stones i Walker też pewnie wrócą - nie wierze w te “kontuzje”.

1 polubienie

Łysy z Manchesteru zawsze pierdzieli o kontuzjach przede mega ważnymi spotkaniami. Taka zagrywka psychologiczna, która już prowadzi conajmniej 3 rok z rzędu.

7 polubień

Zastanawiam się jakby to było gdyby jednak Arsenal wygrał z City zakładając, że my wygramy z Brighton. Mielibyśmy z armatkami tyle samo punktów z przewagą +4 pkt nad City.
Uważam, że koniec końców to Arsenal prędzej się wykolei i straci po drodze jakieś punkty niż City, które jak pokazuje historia na finisze jest bezwzględne.
Przypuszczam, że taka opcja mogłaby być dla nas najlepsza.

Erling Haaland, John Stones, Kyle Walker, Manuel Akanji ,Bernardo Silva, Rúben Días + Kevin De Bruyne i Ederson o których wspomniałeś, ale oni pewnie wrócą bo nie byli wymienieni w tym co czytałem.
Nie wiem w co tam wierzysz a w co nie, ja bazuję na oficjalnych komunikatach

E. Chyba w mirror czytałem o tej liście

A gdzie znajdę oficjalne info o kontuzji Haalanda, B. Silvy, Rubena Diasa, Stonesa i Walkera?

Tez stawiam, ze połowa zagra z Arsenalem, a druga połowa będzie dostępna na następne spotkanie

Najlepiej dla nas będzie jak skupimy się na swoim meczu i go wygrali.

2 polubienia

Nic pewnego. Wątpliwy może oznaczać wejście z ławki.

Obstawiam, że maksymalnie 2 zawodników nie zagra. A zdziwiony nie będę, jesli wszyscy będą w kadrach na niedzielny mecz. Typowe zagrywki łysego węża i jego ucznia. Fejkowe kontuzje by oszczędzić kluczowych zawodników i mindgames.

Edit: zwracam honor koledze wyżej, bo wyglada, że Stones i Walker faktycznie opuszczą mecz z Arsenalem.
https://x.com/FabrizioRomano/status/1773690523997319238?s=20

Dokładnie. Nie oglądajmy się na innych. Wygrajmy wszystko do końca a przy odrobinie szczęścia zdobędziemy tytuł. Mecz z United w FA trochę chyba wszystkim schłodził głowy (i bardzo dobrze). Przed sezonem większość marzyła o top4, pamiętajmy o tym. Ja mam tylko nadzieję, że nie przegramy o 1 pkt czy gorszy bilans :joy:

5 polubień

Trochę jak z Nunezem, gdyby taka sytuacja była w City z Haalandem to byłoby jojczenie o symulowaniu kontuzji, żeby odpocząć w czasie przerwy reprezentacyjnej.

Patrzmy na swoje mecze, dopiero jak sami będziemy wygrywać znaczenie będą miały wyniki City czy Arsenalu.

Jutro jest w mojej opinii pierwszy dzień w ligowym kalendarzu, po którym w końcu z mniejszym bądź większym przekonaniem, będzie można wskazać faworyta do końcowego triumfu. Spotkań oczywiście jeszcze trochę pozostanie. Takie 3 główne scenariusze wyłaniające faworyta tuż przed ostatnią prostą to:

  1. Remis Arsenalu z City oraz wygrana Liverpoolu - Liverpool staje się faworytem. Ma co prawdą jedynie 2 pkt przewagi nad Arsenalem (z powodu bilansu bramek w rzeczywistości jakby 1 pkt) ale Arsenal ma przed sobą ciężki dwumecz z Bayernem oraz z ‘historyczego’ punktu widzenia potrafi się wywrócić na finiszu. Najgroźniejszy rywal imo City pomimo gorszego bilansu oraz 3 pkt straty

  2. Wygrana Arsenalu z City oraz porażka Liverpoolu. - Arsenal staje się mocnym kandydatem do mistrzostwa odskakując na 3 i 4 pkt Liverpoolowi i City jednocześnie posiadając kosmiczny stosunek bramek do strat. Może sobie wtedy pozwolić na jedną porażkę. Przeciwko Arsenalowi przemawia to co wcześniej napisane.

  3. Wygrana City z Arsenalem i porażka Liverpoolu - City faworytem. 2 pkt nad Liverpoolem i Arsenalem oraz doświadczenie w dociskaniu śruby na ostatnich metrach.

Szanuję Twoją opinię, głównie dlatego, że jest ona przedstawiona w sposób merytoryczny, ale nie zgadzam się z nią.
IMO tak długo, jak City mają szansę na mistrza, tak długo oni są faworytem do końcowego tryumfu.
Jeżeli jutro City wygra (co dla mnie jest oczywistością), a my zremisujemy / przegramy, to Mistrz tak na prawdę będzie znany bez potrzeby dogrywania sezonu.

Kudus chodzi jak Mane.

Gdyby w klubie był Edwards, to teraz biegałby tu Kudus, nie Gakpo.

Wątpię. Gakpo to idealny transfer dla Edwardsa. Rewelacja mistrzostw, jeden z najbardziej rozchwytywanych zawodników w Europie i bardzo utalentowany gracz w młodym wieku. Kudus jest dobry, ale to jednak poziom niżej, pomijając inną pozycję na boisku.

Wciąż czekamy na Holendra z poprzedniego sezonu. Oby nowy trener miał na niego pomysł, bo na razie to się marnuje.

@AleksanderFa zupełnie się nie zgadzam.

Kudus to przynajmniej poziom wyżej, od Gakpo. A przede wszystkim pasuje do stylu gry Kloppa.

6 polubień

Ależ pecha ma te Newcastle, tyle kontuzji, teraz najprawdopodobniej porażka z West Hamem. I Fabiański super star, nie rozumiałem decyzji o posadzeniu go na lawce tak samo jak Ramsdale.

No chyba nie :joy: Phillips to taki czarny kot jak wchodzi to los marny