Premier League 2023/2024

Jezeli nie my to mam nadzieje ze arsenal wygra w tym sezonie lige, pomijajac fikolki ich kibicow itp, to arsenal jest mniejszym zlem od city i graja w tym sezonie najlepsza pilke. Wlasciwie brakuje im tylko napastnika i moze lewego obronce do kompletnego skladu. Kanonierzy nie wydaja az tyle co szity ktore zeby utrzymac mistrza musi co okienko przepierdolic kilkaset milionow, a w tym okieknu juz chca musiale, co jest zalosne, patrzac na to ile juz lysy wydał na klubik. Klub wydal wiecej niz psg, ma sto kilka zarzutow ale to na psg jest cala krytyka za bycie bananwoym klubem szejkow, a kary finansowe w pl spotykaja te najbiedniejsze kluby

No nie, Arsenal to akurat wydaje gigantyczne pieniądze na transfery.

Saldo transferowe od kiedy Arteta dołączył do Arsenalu czyli wziąłem z transfermarktu od 19-20 do 23-24
Arsenal -639 mln
City -379mln
I taka ciekawostka PSG - 456mln

Już mi się nie chce nawet czytać tych wypocin, jak to City jest budowane na wielkich pieniądzach a Arsenal to nie. Doinformujcie się ludzie zanim zaczniecie pisać takie bzdury.

5 polubień

No ale czy to nie jest tak że City wydawało ciężkie miliony od 2010 roku bodajże aż do 2020~ a jak już mieli kompletny skład to już nie musieli tyle wydawać + mieli przychody ze sprzedaży? Bo tak to za 4 lata jak Chelsea nie będzie wydawać pieniędzy będzie można zrobić statystykę z której wynika że to że Chelsea dużo na transfery wydaje to jest mit a jak ktoś twierdzi inaczej to ma się doedukować.

1 polubienie

Tak jak @HarveyWalters napisał - w dłuższej perspektywie City wydało ogromne pieniądze, do tego wsad pieniężny w rozwój szkolenia był tak ogromny, że musieli zacząć wyciągać takich Fodenów czy Lewisów albo innych Palmerów (ciekawe ile pieniędzy poszło wprost z kieszeni Szejków na te wszystkie rozbudowy infrastruktury, które być może nie musieli ujmować w stratach klubu, bo poza pensjami, bonusami, agentami czy transferami, to jakie straty klub musi jeszcze ujmować w rozliczeniu? Tu akurat pytam, bo się na tym dobrze nie znam i wolę by ktoś kompetentny mi odpowiedział), u Nas przecież też powoli zaczyna wzrastać liczba wychowanków pokazujących się z dobrej strony czy to w pierwszym składzie czy wypożyczeniach po Championship, na których albo będziemy mogli nieco oprzeć grę/ławkę rezerwowych (Quansah, Danns na ten moment - o Trencie nie piszę, bo to nie jest efekt ostatnich inwestycji akurat, choć na pewno to nie szkodzi) lub nieco zarobić.

Szkoda, że nie ma jakiś rankingów wszystkich istotnych wydatków.

Mam na myśli kwotę transferów, bonusy, całość tygodniówek zawodników którzy grali w okresie jakiegoś trenera itd.

Pewnie wtedy jeszcze bardziej by się uwydatniła różnica między bogolami, a biedotą.

Rzadko kiedy, jak ktoś tu rzuca porównaniami City do innych w bilansie zysków i strat, jak to City przestało wydawać krocie, to dodaje m.in. koszt zakupu zawodnika, którego potem sprzedała (jak np. właśnie zakup Sterlinga od Nas czy Jesusa z Palmeiras), bonusy przy podpisie (transfer Erlinga nim wypłacono pierwszą tygodniówkę już był droższy od Darwina) oraz za grę/gole/asysty (tutaj bardzo ciekawa kwestia, ile potrafi wyciągać tygodniówki Haaland, który - niestety prawdopodobnie, bo nie ma 100% potwierdzenia - jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w lidze i to z dużą przebitką), a to mowa tylko głównie o jednym zawodniku. Gdzie de Bruyne, gdzie plejada gwiazd jak Stones czy Grealish, którzy na pewno sobie również zagwarantowali niemałe bonusy. W tych aspektach to bije ich prawdopodobnie tylko MU, które potrafi sypać hajsem takiemu Sancho czy dawać złote góry za jeden dobry sezon Casemiro/Varane.

Arsenal idzie jak burza. Oni również czekają na potknięcie City. Czy Totki postawią im wysokie wymagania ? Ja szczerze wątpię. My jednak musimy zrobić swoje i dzisiaj wygrać i nadal wywierać presję na rywalach.

1 polubienie

“A po nocy przychodzi dzien a po burzy spokoj” i oby, po naszych wygranych z Evertonem oraz WHU,taki w niedziele zapewnily nam pewne Koguty :smiley:

Nie podważam tego, że City wydaje tylko uświadamiam, że w ostatnich latach Arsenal wydaje tyle samo

1 polubienie

No cóż, ten mecz zamyka dyskusję o tytule, jak się przegrywa u siebie z 15 zespołem tabeli to nie ma o czym mówić.

Sezon nie był tragiczny, ale z racji, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, końcówka jest bardzo słaba, a bardziej się na taką zapowiada.

Przed sezonem celem było TOP4, cel zrealizowany.

Trochę nawet dobrze, że Klopp odchodzi. Szczerze On już nie ma pomysłu na ten zespół, non stop laga do przodu i nadzieja, że ofensywni coś z tego zrobią.

Pora na zmiany. Czy dalej będziemy w topie trudno stwierdzić, oby tak było.

Ligi szkoda, bo byłaby to fajna klamra dla Kloppa, ten ostatni tytuł w lidze. No ale cóż, skuteczność tragiczna, ponad 50 zmarnowanych setek w lidze swoje zrobiło, od dłuższego czasu totalnie elektryczna defensywa. Endo miał przebłyski, ale od spotkania w FA Cup gra tragicznie, a bez DM ani rusz.

Jest frustracja, jest złość, no ale takie jest życie i tak mieliśmy ogrom szczęścia w wielu meczach tego sezonu, teraz go brakuję, ale to jest właśnie ten “luck” - jest, a potem go nie ma.

Idzie nowe, oby jeszcze lepsze.

Na podsumowanie tego sezonu i kadencji Kloppa przyjdzie jeszcze czas na koniec sezonu.

Co do mistrza - patrząc na terminarz City, patrząc na grę Arsenal. Wygra lepszy i stabilniejszy.

Tak swoją drogą, zrobiliśmy to czego 3/4 tej strony spodziewała się po Arsenalu xd.

Myślałem, że z Evertonem gramy dopiero dzisiaj, ale chyba coś przegapiłem…

Dodam tylko, że na ostatnie 8 wyjazdów na Tottenham, Arsenal wygrał RAZ, do tego 2 remisy i 5 porażek.

1 polubienie

Dziś oficjalnie odpadliśmy z wyścigu. Teraz wszystko rozegra się między City i Arsenalem. Klopp i zawodnicy są zrezygnowani, część myśli już o nowym klubie, a Klopp o długo oczekiwanym wolnym od piłki. To koniec ery Kloppa, resztę można już grać mlodzikami. Sezon już się zakończył.

Sezon i tak na plus, mimo fatalnej końcówki.

Serio graliśmy dzisiaj rano czy co? Nie rozumiem Cię chłopie :smiley: jak na razie zrezygnowany to jesteś Ty, a nie zawodnicy ani tym bardziej Klopp. Nie wiem jak nazwać gadanie o skończonym sezonie i graniem młodzikami kiedy mamy teoretycznie 2 punkty straty do lidera, ale taka mentalność nie przystoi.

6 polubień

pobrane (15)

3 polubienia

Podsumowanie tego sezonu mogło być słodko-gorzkie, jest co najwyżej gorzkie.

Nie chce już tak mocno szukać kozła ofiarnego u Salaha, bo to cała drużyna dołuje i gra źle, ale mam jednak wrażenie, że znacznie gorsza gra przyszła wraz z jego powrotem. Jeszcze w meczu z City jakoś się zebrał i był wygłodniały, a potem równia pochyła.

Porażka z United, wymęczone Brighton i Shefffield, ale po równie nędznej grze, a potem już tragedia. Nie da się trochę przejść obojętnie obok tego, że i Nunez zaczął grać gorzej kiedy pojawił się z powrotem Salah. Nie wiem czy to błędna korelacja, ale znacznie pogorszyliśmy się w tym co graliśmy.

Mam wrażenie, że te sentymenty Kloppa, które były często jego największym atutem- ostatecznie sporo mu też zabrały.

1 polubienie

przecież całej drużynie brakuje polotu. Z atalanta pierwsza połowa dramat.
NIestety ale raczej głównym kozłem ofiarnym jest chyba Jurgen i jego ogłoszenie odejscia.
Co my gramy ostatnie mecze? podania miedzy obroncami i Alissonem. Nie ma intensywnosci i atakowania, zreszta i tak ostatnio gramy głównie lewą stroną. Prawa wygląda tragicznie, ale też piłka jest tam rzadziej i dalej od bramki. Ogolnie cała drużyna wygląda jakby miała zaciągnięty ręczny.
Cięzko tu znaleźć jednego winnego.

2 polubienia

Wszystko zaczęła się sypać od tego postu:

Nie można szukać jednego winnego czy kozła ofiarnego. Cały zespół gra dno. Pisałem o tym w innym temacie, ale tyle rotacji składu nie może się dobrze układać. Jak ma zespół złapać formę, jak co tydzień masz innego obok siebie ? To wynika w dużej mierze z kontuzji, a kontuzje że złego przygotowania. I tu kółeczko się zamyka, ryba psuje się od głowy.

1 polubienie

To co się stało teraz w końcówce sezonu, to też taka swojego rodzaju lekcja pokory dla użytkowników typu kuczq czy josif, którzy tutaj non stop lekceważyli Arsenal twierdząc, że zesrają się metr przed kiblem. I właśnie Liverpool zrobił to, co większość ludzi na tej stronie, spodziewała się po Arsenalu - zaczęliśmy na finiszu tracić punkty ze średniakami.

9 polubień

Właśnie w prawej stronie upatruje nasz “brak polotu”. Na początku sezonu właśnie prawa strona była naszą mocną stroną, trójka Trent-Szobo-Salah wyglądała super, zwłaszcza dla oka była miła współpraca Trenta i Szobo. Później zobaczyliśmy spadek formy Szobo, ale jakoś te mecz się udawało przepychać, następnie mieliśmy kontuzje Trenta, wskoczył Conor z klasą i zaraz niestety w jego życiu prywatnym wydarzył się dramat. Następnie zobaczyliśmy powroty po kontuzjach raz Arnolda, raz Salaha i wtedy staliśmy się bez zębni.