Premier League 2023/2024

To co się stało teraz w końcówce sezonu, to też taka swojego rodzaju lekcja pokory dla użytkowników typu kuczq czy josif, którzy tutaj non stop lekceważyli Arsenal twierdząc, że zesrają się metr przed kiblem. I właśnie Liverpool zrobił to, co większość ludzi na tej stronie, spodziewała się po Arsenalu - zaczęliśmy na finiszu tracić punkty ze średniakami.

9 polubień

Właśnie w prawej stronie upatruje nasz “brak polotu”. Na początku sezonu właśnie prawa strona była naszą mocną stroną, trójka Trent-Szobo-Salah wyglądała super, zwłaszcza dla oka była miła współpraca Trenta i Szobo. Później zobaczyliśmy spadek formy Szobo, ale jakoś te mecz się udawało przepychać, następnie mieliśmy kontuzje Trenta, wskoczył Conor z klasą i zaraz niestety w jego życiu prywatnym wydarzył się dramat. Następnie zobaczyliśmy powroty po kontuzjach raz Arnolda, raz Salaha i wtedy staliśmy się bez zębni.

Jak dla mnie to najbardziej przykre,napawajace smutkiem jest to niewykorzystanie szans jakie byly w tym sezonie.
W sumie mozna powiedziec,ze wszedzie odpadlismy na poziomie cwiercfinalu (poza Carabao naturalnie).
W LE i FA Cup faktycznie a w PL na 4 kolejki przed koncem to tez jakby taka 1/4.
I to boli bardzo zwazywszy na to jak toczy sie w tej kampanii rywalizacja. City juz nie takie mocne,Arsenal ze slabszymi momentami i przede wszystkim liczba potrzebnych punktow do wywalczenia tytulu to nie bedzie znaczaco ponad 90.

Naprawde moglismy a nawet pokusze sie o stwierdzenie POWINNISMY wyciagnac wiecej z tego pozegnalnego tanca Jürgena.
Ciagle jestem jeszcze po wczorajszym taki przygaszony,zaluje straconej szansy :disappointed_relieved:

Spoko, derby Merseyside nadal będą :face_with_peeking_eye:. Bo gdybyśmy wygrali wczoraj to znacznie utrudniłoby to utrzymanie sie Evertonu, gdzie musieliby się jeszcze spiąć na koniec sezonu. A tak są już raczej pewni utrzymania.
Walka teraz będzie się toczyć tylko między City i City. Tylko oni sami mogą się teraz wykluczyć.

2 polubienia

Everton zagral dla …Evertonu a winnymi porazki z nimi jestesmy my sami.
Gdybysmy wczoraj wygrali to moim zdaniem The Toffees i tak pozostaliby w lidze i DERBY MERSEYSIDE bylyby kontynuowane :joy:

Arsenal moze zrobic tylko jedno jezeli chce zostac mistrzem: wygrac pozostale 4 spotkania.
A czy to wystarczy do :trophy: to o tym jak slusznie piszesz zadecyduje City.
Szanse oceniam tak na 10:90 na korzysc druzyny Pepa.

1 polubienie

image
Ale przecież się zesrali, więc o co chodzi? W LM zrobili to samo, gdzie odpadli z najsłabszym Bayernem od lat, będąc najlepszym Arsenalem od lat.

2 polubienia

Szkoda tego mistrzostwa, szkoda też Ligi Europy. Era Kloppa kończy się w dobrym momencie.
Powalczyliśmy o mistrza, ale niestety nie potrafiliśmy utrzymać formy. Przegrywanie w ten sposób mistrzostwa to tylko i wyłącznie nasza wina. Przyda sie nowy trener, myślę że średniakiem się nie staniemy, ale niestety po sezonie mistrzowskim nie można stwierdzić, żebyśmy w którymkolwiek następnym byli najlepsi w Anglii lub w Europie…
#YNWA

Nie sądzę, że porażka z drużyną walczaca o TOP4 jest zesraniem się metr przed kiblem. Prędzej porażka z 14 i 16 drużyną ligi zasługuje na takie miano. Ostatni raz kiedy Arsenal uległ drużynie znacznie niżej położonej w tabeli to sylwestrowa porażka z Fulham

4 polubienia

Dokładnie. Arsenal w żadnym stopniu póki co nie zesrał się metr przed kiblem w walce o mistrza xD
Na ten moment grają najlepszą piłkę w lidze.

1 polubienie

Oczywiście, że jest. Mieli wszystko w swoich rękach, byli na pierwszym miejscu w tabeli, wystarczyło wygrać mecze do końca i mieli by mistrza. A tak muszą liczyć na potknięcie City
Mówimy tutaj o Arsenalu, najlepszym od lat, dla nich to mistrzostwo to obowiązek

W ostatnich 10 meczach mają 25pkt i 29-4 w bramkach, a City 24pkt i 22-7.
“Wystarczyło”
No tak, najbardziej konkurencyjna liga świata, mecz z 4 drużyną ligi i przecież easy.
Jak Ty pewnie chłopie nawet jajek nie umiesz ugotować, a się mądrzysz xD

3 polubienia

Jest jeden plus wczorajsze porażki. Prawdopodobnie nie przegramy ligi punktem czy tam dwoma tylko zauważalnie. I nie będziemy musieli żyć faktem, że tytuł przegraliśmy przez nieudolnego sędziego w meczu z Tottenhamem czy tam Arsenalem.

3 polubienia

Jak zesrali? Mają jeszcze realną szansę na tytuł, wystarczy, że City straci raz punkty, a Oni wygrają pozostałe 4 spotkania.

A te screen co wstawiłes, to porażka z zespołem z TOP4, nie z 15 czy 16 zespołem tabeli.

1 polubienie

Argumentum ad gotowanie jajek jeszcze tutaj nie widziałem xD

To jest post z 2022 r.

2 polubienia

Arsenal miał autostradę do tytułu bez oglądania się na nikogo i wtedy się wywrócili z Aston VIllą, na kilka kolejek przed końcem sezonu. Teraz muszą w każdym meczu zaciskać kciuki żeby City straciło punkty.
Jedyny plus z ich ewentualnego mistrzostwa, to że Arsenalofile z tej strony przeniosą się w końcu na k.com

Cudowny :heart_eyes::heart_eyes::heart_eyes: znaki

2 polubienia

Ale to dalej nie jest zesranie się metr przed kiblem.

To co odwalił Arsenal w kwietniu zeszłego roku od remisu 2:2 z Liverpoolem to jest zesranie się metr przed kiblem. Prawie co kolejkę wtedy tracili punkty, nawet ze słabymi ekipami. Chyba Southampton nawet im punkty odebrało.

Jeśli City wygra dwa zaległe mecze to i tak już tego punktu przewagi raczej nie odda. My już to znamy.

@AquerdationLFC

Nie chce już tak mocno szukać kozła ofiarnego u Salaha, bo to cała drużyna dołuje i gra źle, ale mam jednak wrażenie, że znacznie gorsza gra przyszła wraz z jego powrotem. Jeszcze w meczu z City jakoś się zebrał i był wygłodniały, a potem równia pochyła.

Standard u Salaha. On od lat gra “połówki”. Pierwsza część sezonu na złotą piłkę, a druga to zwykłe dziadostwo, a nawet przeszkadzanie. Casus Bernardo Silvy. Raczej z tego prostego powodu powinniśmy mu podziękować. Nie dlatego że jest za słaby, bo dalej dawałby nam szalone liczby (chociaż przez pierwszą część sezonu) ale przez to że on byłby nie do ruszenia, a przede wszystkim właśnie wtedy gdy grałby do dupy, oburzałby się za zdjęcie z boiska 10 minut przed końcem, nie można stawiać na zmiennika, a przez to traci cały team. Ja bym na przykład odstrzelił go na kilka kolejek z pierwszego składu dopóki się nie ogarnie, ale no jak? Salaha?

Ktoś wspominał tutaj Arnolda i jego brak pokory. Wraz z brakiem pokory powinien iść odpowiedni mental. My w szczególności powinniśmy być pokorni bo za każdym razem jak śnimy mocno o wielkich sukcesach to spektakularnie się wywracamy. W tym sezonie, tymi trzema magicznymi tygodniami przebiliśmy nawet Arsenal z zeszłego sezonu. Niesamowite co nasz team zgotował sobie i swoim fanom. Zamiast fety i ostatniego triumfalnego marszu ku czci Kloppa, będzie feta przegranych i słodko-gorzkie pożegnanie.

Obecnie LFC i Arsenal są w zupełnie innym miejscu rozwoju ekip i porównywanie jest bezsensowne. Obecny Arsenal patrzać na cykl życia ekipy jest zespołem w swoim prime. Ten pik potrwa pewnie jeszcze 2-3 sezony i to własnie teraz lub w najbliższej przyszłosci Arteta powinien zbierać owoce swojej dobrej pracy. My kibice LFC wciąż żyjemy drużyną z sezonów 2019-2021 bo wtedy był pik LFC. Klopp przedłużył życie tej ekipy zgoda ale równocześnie nie udało nam dokonać równie trafionych transferów. Nie zastąpiliśmy Mane, Giniego, Fabinho, Firmino czy Matipa. Straciliśmy liderów w osobach Hendo czy Milner. A czas zrobił swoje i widać to po choćby Robbo czy Salahu. Jednym słowem żeby być w tym miejscu gdzie obecnie jest Arsenal trzeba wykonać dużo pracy z nowym trenerem i przedewszystkim znowu trafiać z transferami. Stawiam że potrzebujemy 2-3 lata. Wyniki obecnego sezonu obiektywnie osiągamy ponad stan posiadania.

3 polubienia

Dzięki za pocieszenie :smiley:

2 polubienia