Środa 1 listopad 2023 , godzina 20:45
Stadion: Vitality Stadium
Pojemność: 11,307
Sędzia główny: John Brooks.
Asystenci: Lee Betts & Akil Howson.
Czwarty sędzia: James Linington.
ZAPOWIEDŹ MECZU
W najbliższą środę Liverpool uda się na południe, aby zmierzyć się z innym klubem Premier League - Bournemouth w EFL Cup.
Będzie to już drugie spotkanie tych drużyn w tym sezonie, a Liverpool wygrał poprzednie spotkanie 3:1 na Anfield, mimo że grał w 10-osobowym składzie.
WIADOMOŚCI O DRUŻYNIE
Diaz, co zrozumiałe, nie był zaangażowany w mecz z Forest po wiadomości o porwaniu jego rodziców, a podczas gdy ojciec Kolumbijczyka pozostaje zaginiony, trudno jest wyobrazić sobie Kloppa włączającego go do składu na podróż na południe.
Ponieważ Liverpool walczy w tym sezonie na kilku frontach i prawdopodobnie odczuwa skutki rozegranego w środku tygodnia meczu z Tuluzą w Lidze Europy, a następnie niedzielnego starcia u siebie z Nottingham Forest, jest wysoce prawdopodobne, że Jurgen Klopp wystawi na starcie mocno rotowany skład.
The Reds wciąż pozostają bez kontuzjowanego Andy’ego Robertsona, który po operacji barku opuści od trzech do czterech miesięcy. Thiago Alcantara, Ben Doak i Stefan Bajcetic również są wykluczeni z gry.
Pomimo lżejszego harmonogramu niż ich odpowiednicy z Merseyside, Bournemouth również będzie miało kilku nieobecnych na środowy mecz.
Tyler Adams wciąż dochodzi do siebie po długotrwałej kontuzji uda, podczas gdy Ryan Fredericks, Emiliano Marcondes, Norberto Murara Neto i Lewis Cook również nie wystąpią z powodu odpowiednio kontuzji i zawieszenia.
FAKTY MECZOWE
Pomimo niedawnego awansu Bournemouth to klub, który większość swojego istnienia spędził w niższych ligach Anglii. W rezultacie The Cherries zmierzyli się z Liverpoolem tylko 20 razy w swojej 124-letniej historii.
Nic dziwnego, że Liverpool był stroną dominującą w większości tych starć, wygrywając 15, remisując 3 i przegrywając tylko 2.
Ostatnim razem kiedy Liverpool udał się na południowe wybrzeże mecz zakończył się ich porażką, a decydującego gola strzelił były zawodnik Huddersfield Town Philip Billing.
OBECNA FORMA
Zarówno Liverpool, jak i Bournemouth grają dosyć niespodziewanie, a występy obu drużyn przeczą ich pozycji w lidze. W tym sezonie drużyna Jurgena Kloppa momentami wyglądała na chwiejną w obronie i chaotyczną w ataku, ale znajduje się w ścisłej czołówce tabeli.
Z drugiej strony Bournemouth wyglądał na zespół pełen energii i pomysłów na atak, ale dopiero w weekend zanotowało swoje pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie w nerwowym i zaciętym starciu z awansującym Burnley.
Podczas gdy tabela z pewnością wskazuje na zwycięstwo Liverpoolu w tym meczu, istnieje również możliwość, że zobaczymy gości, którzy mogą wykorzystać natłok spotkań the reds.
KLUCZOWI ZAWODNICY
Przed takim meczem trochę głupio jest wybierać kluczowych graczy, ponieważ rotacje w składzie mogą szybko sprawić, że te prognozy staną się zbędne. Niemniej jednak, zawodnicy, którzy naszym zdaniem najprawdopodobniej zagrają i zagrają dobrze dla obu stron, to…
PHILIP BILLING
W zeszłym sezonie potężny Duńczyk odegrał kluczową rolę w odrodzeniu się drużyny Cherries pod wodzą Gary’ego O’Neilla i ich nieprawdopodobnym przetrwaniu. W tym sezonie był jednym z nielicznych regularnie występujących zawodników na środku pola Bournemouth.
Jeśli Bournemouth ma mieć jakiekolwiek szanse w tym meczu, będzie musiało mieć nadzieję, że Billing powtórzy swój występ przeciwko Burnley i być może strzeli kolejnego gola.
DARWIN NUNEZ
Urugwajczyk był wyśmiewany za swoje występy w poprzednim sezonie, ale tym razem wydaje się, że coś zmieniło się w jego grze. Choć w jego występach wciąż można wyczuć chaos, to wydaje się, że jest to chaos kontrolowany.
Przeciwko Newcastle Nunez był katalizatorem dramatycznego zwycięstwa Liverpoolu 2-1 w obliczu przeciwności losu. Następnie miał udane występy w lidze jak i lidze Europy.
Co do meczu:
Tym razem nie wstawiałem ankiet, bo tu może być naprawdę wiele roszad i chyba lepiej będzie jeżeli każdy z nas przedstawi swój skład na mecz jaki chciałby zobaczyć. Mój prezentuje się tak.
Przynajmniej na pierwszą połowę wyszedłbym mocno rezerwowym składem.
Żeby nie zajeżdżać Joty , dałbym na ostatnie 30 min Nuneza na skrzydło… Ewentualnie Gakpo schodzi na skrzydło, a Nunez na środek.
Szczerze nawet jak odpadniemy to nie będę rozpaczał.
Wynik? Niech będzie 1:2 dla nas i proszę bez żadnej kontuzji.
Na koniec ankieta ( bez pokazywania kto na jaki wybór głosował)
- Tak, powinien
- Nie, nie powinien
- Tak, powinien uwzględniać, ale wystawiać go tylko w razie konieczności