01.11.2025 Liverpool FC - Aston Villa

Sobota wieczór, godz 20:00 :united_kingdom: / 21:00 :poland:

Piąte podejście w lidze, czyli klasyk pt “Jak nie z Villą, to może z City…”

Czy uda się utrzymać “mistrzowską” formę i wypełnić poniższy pasek na czerwono? Oby w końcu nastąpiło jakiekolwiek przełamanie. Remis biorę w ciemno!

Problemy mentalne i niemoc trenerska

Czytać wypowiedzi pomeczowych Slota już się nie da. Bardzo to przykre, ale taka prawda. Zero samokrytyki, bardzo mało obiektywizmu i realnej oceny sytuacji. Naciągana próba szukania przyczyny problemów. Inteligentne i zarazem przewidywalne sugerowanie, że problem leży częściowo w wielu graczach sprowadzonych z poza Premier League, którzy muszą się dostosować do wymagań tej ligi. O konieczności rozgrywania 3 spotkań na przestrzeni X dni nie wspominając. Tylko biedny Liverpool mierzy się z tak okrutnym losem i ciężkimi wymaganiami.

Dlatego też konieczne było odpadnięcie z Carabao Cup. Zwyczajne poddanie się poprzez nie wystawienie na ławce żadnych kluczowych zawodników, którzy mogli by zmienić obraz meczu swoim doświadczeniem było, krótko mówiąc, żałosne. Trener wykazał się zerową ambicją przy doborze składu, co też przełożyło się na nastawienie piłkarzy na boisku.

Jednym słowem Arne chciał nam przekazać, to co też w jego imieniu czynię: “for a team like Liverpool winning in all competitions is important, but this one (Carabao Cup) in our current situation was the least important.”

Jakby tego wszystkiego było mało, to otwarcie przyznajemy, że wszyscy przeciwnicy nas rozpracowali, na co wciąż szukamy odpowiedzi, czyli… czekaj… wait a minute… co to w ogóle znaczy? W sensie, że musimy się zacząć dostosowywać do tego, jak grają z nami przeciwniwy, zamiast próbować wyznaczać standardy? A może załóżmy choć raz prawdziwy pressing i trzymajmy formacje blisko?

Skoro młodzi potrafili przez niecałe 30 minut gry zaprezentować więcej zadziorności, ambicji i woli walki, niż pierwsza XI w wielu poprzednich meczach, to tu naprawdę nie ma miejsca na żadne tanie wymówki.

Aston Villa, jak na złość, na fali wznoszącej… :chart_increasing: :mountain:

Czy okażą się górą nie do przeskoczenia?

Bardzo możliwe, choć na wyjazdach ich osiągnięcia to 1 wygrana, 2 remisy i 1 przegrana. Akurat poza domem pokonali Spurs 1-2. Zremisowali 1-1 z Sunderlandem, 0-0 z Evertonem, no i przegrali tylko z Brentford 1-0.

Na Villa Park radzą sobie dużo, dużo lepiej i można szczerze przyznać, że mamy dużo szczęcia grając z nimi na Anfield - jeśli to kogoś pocieszy. Nie ma chyba zespołu, którego nie podbudowałaby wygrana z City 1-0 u siebie przed wyjazdem na Anfield, więc spodziewam się piekielnie trudnego meczu. Właściwie, to walczymy głównie sami z sobą. Pierwsza bitwa rozgrywa się już w głowach. Jak nie wyjdziemy z odpowiednim nastawieniem, to nic z tego nie będzie.

Uważam też, że jednym z największych zagrożeń Villa będzie stanowić na swoim lewym skrzydle, gdzie mają zarówno Buendię, jak i Sancho, którzy równie dobrze współpracują z Digne. Jak my się będziemy bronić z nie muszącym wracać do obrony Salahem, to tylko Slot jeden wie.

Do tego Cash wydaje się być w bardzo dobrej formie, świetna bramka przeciwko City! :fire: No i ta ofiarna determinacja w obronie piłkarzy Villi, godne podziwu. W LFC czegoś takiego od dawna nie widzieliśmy! No może jakieś tam przebłyski w meczu z Arsenalem, o których już nikt nie pamięta.

Bramki w wygranych meczach dla Villi strzelali Morgan Rogers i Buendia (ze Spurs), oba gole świetne i mocne uderzenia z dystansu sprzed pola karnego.

Mecz wcześniej Donyell Malen strzelił 2 gole Burnley, które pozwoliło AV na bardzo swobodne przedostawanie się pod własne pole karne środkiem boiska, co Villa docenia i skutecznie wykorzystuje. Ich kontrataki są szybkie i dynamiczne, czyli na nieszczęście dla LFC dokładnie to z czym nasza pomoc i obrona sobie zupełnie nie radzą.

Z Fulham bramkę wyrównującą na 1-1 strzelili również po akcji, która poszła przez środek. Tylko, że było to długie zagranie górą do Watkinsa, który przelobował bramkarza rywali. Na 2-1 wyszli po kolejnym strzle sprzed pola karnego ze środka boiska.

Co ciekawe, i powinno to być przestrogą dla LFC, Villa nie straciła ani jednego gola w ostatnich 4 meczach PL z otwartej gry! Ani jednego. Fulham i Burnley strzelali swoje bramki po rzutach rożnych, a Spurs po rzucie wolnym.

Akurat stałe fragmenty to nie nasza najmocniejsza strona, więc interesujące będzie zobaczyć, czy w ogóle sobie z tym jakoś poradzimy.

Czy są jakieś pozytywy przed tym meczem?

Podobno piłkarze mają być wypoczęci, więc z pewnością będzie wysoki Gagenpressing, gryzienie trawy i walka o każdy milimetr boiska, jakby kariera Slota od tego zależała. Darwin Nunez widząc Isaka w szpitalu z pewnością zastanawia się dlaczego pozwolił się tak łatwo sprzedać, skoro mógłby z powodzeniem konkurować z Chiesą o rolę zmiennika dla Ekitiké.

Spotkanie rozegramy późnym wieczorem, więc kibice poczują przedsmak klimatu Ligi Mistrzów, którego doświadczą w kolejnem meczu o najwyższą stawkę z Realem. Stawką tą będzie oczywiście reputacja i dalsza kariera Arne Slota oraz w porywach 1 pkt.

Nie przez przypadek statystyki Opta oszalały i wskazują nas w roli murowanego faworyta! Pozostaje jedynie dopełnić formalności.

Ankiety

  • Przed meczem z Chelsea tylko 6% ankietowanych prawidłowo obstawiło, że zdobędziemy okrągłe 0 pkt z CFC, MU i Brentford - wówczas byłem skłonny się założyć, że na taką opcję musieli głosować jacyś kibice Arsenalu z ukrytych kont co by wypaczyć wyniki ankiety.
  • Jeszcze wcześniej, tylko 1% ankietowanych przewidziało, że zdobędziemy “zaledwie” (jak na oczekiwania w tamtym czasie) 6 pkt z meczach z Burnley, Evertonem i CP.
  • Powyższe odpowiedzi dobitnie pokazują jak wielkie nadzieje kibice LFC pokładali w obecnym sezonie i jak niewielu spodziewało się takiej katastrofy i sprowadzenia na ziemię, jakie ma teraz miejsce.
Ile punktów zdobędzie Liverpool w Premier League 4 listopadowych meczach z Aston Villą (H), Man City (A), Nottinhgam Forest (H) i WHU (A)?
  • 12 pkt
  • 10 pkt
  • 9 pkt
  • 8 pkt
  • 7 pkt
  • 6 pkt
  • 5 pkt
  • 3 pkt
  • 2 pkt
  • 1 pkt
  • 0 pkt
0 głosujących
Kto wygra mecz?
  • Liverpool
  • Remis
  • Aston Villa
0 głosujących
Kto zagra w bramce?
  • Mamardashvili
  • Woodman
  • Pecsi
0 głosujących
Kto w 0bronie?
  • Gomez
  • VVD
  • Konate
  • Kerkez
  • Bradley
  • Robbo
  • Szobo
  • Calvin Ramsay
0 głosujących
Środek pola zdominujemy trójką…
  • Endo
  • Wirtz
  • Szobo
  • Mac Allister
  • Gravenberch
  • Nyoni
0 głosujących
W ataku o jedną więcej postarają się strzelić…
  • Salah
  • Chiesa
  • Gakpo
  • Ekitiké
  • Rio Ngumoha
  • Wirtz
0 głosujących
1 polubienie

Mamardaszwili

Ramsay Konate Van Dijk Robertson

Gravenberch Szoboszlai

Wirtz

Salah Ekitike Gakpo

1 polubienie

A co w ogóle z Isakiem? Ma kontuzję nie ma, wraca, nie wraca? Można jeszcze go oddać ?

Pierwsza dobra wiadomość - Robbo wraca do podstawy.

Druga dobra wiadomość - wraca Graven.

Zła wiadomość - Salah od pierwszej minuty

Nie pozostaje nam już nic innego, niż wierzyć w zespół. Czuję jednak, że tym razem się przełamiemy i pokonamy AV.

Mama

Bradley-Konate-van Dijk-Robbo

Graven-Macca

Szobo/Wirtz

Salah-Ekitike-Gakpo

3 polubienia

Oddać nie, ale może jeszcze można ubłagać wymianę za Woltemade. Ciekawe ile musielibyśmy Newcastle dopłacić. :sweat_smile:

Jak na razie nowy transfer NU wykręca liczby, z których mogą być zadowoleni. 4 gole, średnio strzela co 120 min w PL, czyli nawet lepiej niż Ekitiké. Ja jednak wierzę, że nasz Francuz się rozkręci i jak tylko ogarniemy grę, to będzie błyszczał w ofensywie i będzie świetnym łącznikiem pomiędzy atakiem i pomocą.

Za Salaha Chiesa i to najlepsze co możemy wystawić na ten moment, ale zapewnie za Ramseya będzie Bradley i może w miejsce Wirtza argentyński byczek.

Dobrze, że gramy o 21 to człowiek nie będzie musiał sobie czegoś odmawiać, a po prostu sobie obejrzy na koniec dnia, jak nic lepszego nie będzie do roboty.

1 polubienie

Znalazłem info o kontuzjach.
W skrócie

  • Frimpong wraca w grudniu,
  • Graven powinien być dostępny na weekend
  • Ali, Jones i Isak blisko powrotu, ale na weekend raczej nie będą dostępni.

Mama
Bradley - Konate - VVD - Kerkez
Graven - Szobo - Wirtz
Salah - Ekitike - Gakpo

Tak pewnie wyjdziemy, chociaż ja chciałbym w ataku zobaczyć Chiesę i być może Wirtza z lewej, eksperymentując z Maccą w pomocy pomimo jego ostatniej formy. Wtedy pomoc/napad:
Graven-Szobo-Macca
Chiesa-Ekitike-Wirtz
Być może Florian będzie lepiej grał z Kerkezem od Gakpo, chociaż patrząc na formę Węgra, to można się przestać dziwić samolubnemu graniu Holendra. Jednak nie jest wytłumaczenie tego faktu oczywiście.

Stawiam kilogram winogron, że Kerkez zacznie w podstawie. Slot jest w nim zakochany jak Roy w Koncheskym.

Nie po to Chiesa i Robertson byli wystawieni w pucharze żeby teraz myśleli o grze. Na Aston Ville wyjdziemy swoją żelazną ujową jedenastką.

Już nie pamiętam jakie to uczucie nie przegrać w lidze więc mam nadzieję, że ugramy remis. AV w gazie my nie potrafimy w piłkę nożną, remis byłby super.

1 polubienie

Na CP w CC wyszli obaj, Robbo z Kerkezem.
Mac Allister raczej ławka, skoro zagrał w carabao, Chiesa wiadomo.
Pomoc Graven, Wirtz, Szobo.

No właśnie. I to jest dziwne! Niby oszczędzał podstawowy skład, a oni zagrali obaj. Robbo co prawda zszedł w 67 min, więc to sugeruje, że może być przygotowywany do wyjścia w jedenastce jutro.

Slot ma bardzo wąskie pole manewru. Szobo na bank zagra w pomocy, bo pod nieobecność Jonesa zostaje tylko on, Gravenberch i Wirtz.

No i tutaj, żeby to miało ręce i nogi, Szobo i Graven w fazie ataku muszą bardziej ubezpieczać tyły, skoro zarówno Wirtz jak i Salah kolejno nie potrafią i nie muszą grać w obronie.

Taka powinna być cena za granie Wirtzem jako jakimś wolnym elektronem (co tak naprawdę nie wychodzi) i Salahem skupionym głównie na ofensywie (mierne skutki, słaba forma).

Będę zaskoczony, jeśli Robbo nie zagra od początku. Szybka zmiana w CC i 90 minut Kerkeza wskazują, że Szkot jest faworytem do gry. I dobrze, bo Węgra nie da się oglądać na trzeźwo.

Jest jeszcze Macca.

1 polubienie

Macca to na ten moment wygląda jak Old boy

1 polubienie

W zimie trzeba by bylo zapytac czy nie chca sie za Woltemode zamienic z doplata 50m (z naszej strony). Moze jakby ich przeprosic za drake z lata to by sie udalo…

Ponoć żarty stawiające Woltemode ponad Isaka są bardzo nieładne i potrafią wprowadzić niektórych użytkowników w niekorzystny emocjonalny stan. Bardzo proszę o wstrzymanie się z takimi komentarzami dla dobra społeczności :stuck_out_tongue:

No żarty z tego też by mnie rozsieradziły.

To jest poważny temat i oby Majkel ze swoim kumplem Hjusem już działali w tym kierunku. xD

Nie wiem co sądzić o tym spotkaniu, Aston Villa jest rozpędzona, grają fajną piłkę, ogarnięci są, Cash w bardzo dobrej formie, no niestety remis trzeba traktować jako sukces z naszej strony. A może akurat to będzie mecz na przełamanie dla nas i rozbijemy ich 3:0 (ale opowiadam bzdury :winking_face_with_tongue:).

Wygramy 5 do jaja…albo i nie ! :rofl:
Pilka jest okragla a bramki sa 2 :zany_face:
DERBY…a nie to nie ten rywal :grimacing:

Jesteśmy LFC i grając u siebie nigdy remis nie będzie sukcesem. Tym bardziej, że Aston Villa wygrała 1 wyjazd z 4, a my w lidze mamy 3 na 4 wygrane, więc jutro TYLKO zwycięstwo

10 polubień

“Jestem więc otwarty na dostosowanie się w określonych sytuacjach, ale nie uważam, że naszym problemem jest to, że dopuszczamy zbyt wiele okazji lub że jesteśmy zbyt otwarci. Zdecydowanie nie.

-Arne Slot po straceniu 14 bramek w lidze w 9 meczach. :scream:

A już myślałem, że może jednak usłyszę, że przede wszystkim chcemy zagrać na zero z tyłu i koniecznie popracować nad grą w defensywie, bo w ofensywie mamy tyle jakości, że jest zdecydowanie mniej powodów do zmartwień, że nic nie strzelimy.

Skoro trener nie uważa, że dopuszczamy do zbyt wielu sytuacji, to z Aston Villą pewnie pójdziemy na żywioł i będzie walka na wymianę ciosów.