5 październik 2023, godzina 21:00
Stadion : Anfield Road
Sędzia główny: Morten Krogh Hansen
Sędzia asystent 1: Dennis René Wollenberg Rasmussen
Sędzia asystent 2: Steffen Beck Bramsen
Czwarty sędzia: Mikkel Redder
VAR: Roi Reinshreiber
VAR asystent: Massimiliano Irrati
Sędzia obserwator UEFA: Marinus Koopman
Delegat UEFA: Aristídis Stavrópoulos
ZAPOWIEDŹ MECZU
Minęły dwa tygodnie od inauguracyjnego meczu Ligi Europy z Liverpoolem na wyjeździe w Austrii.
Po dość fatalnej pierwszej połowie, w której przegrywali 1:0 Darwin Núñez, Luis Díaz i Mo Salah wpisali się na listę strzelców w północnej Austrii, a Jürgen Klopp będzie miał nadzieję na nieco bardziej komfortowy występ tym razem, witając kolejnego debiutanckiego przeciwnika na Anfield - belgijski Union Saint Gilloise.
Kim są Union Saint-Gilloise?
Union St. Gilloise (lub Royale Union Saint-Gilloise, aby nadać im pełną nazwę) pochodzą ze stolicy Belgii - Brukseli.
Historycznie są jednym z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w kraju, zdobywając główną nagrodę 11 razy, ale ostatni raz zdobyli najwyższy szczebel belgijskiej piłki nożnej przed II wojną światową (1934/35). Pod względem zdobytych tytułów pozostawali liderem w Belgii aż do lat 60-tych, kiedy to ich sąsiedzi z miasta, Anderlecht, stali się dominującą siłą.
W tej samej dekadzie nastąpił upadek klubu, a spadek do drugiej ligi w 1963 roku wysłał Les Unionistes na spiralę spadkową, następnie w górę i ponownie w dół, która pozostawiła ich na dnie - alternatywnie znanym jako czwarta liga. Znaczna część ich historii upłynęła na podskakiwaniu w różnych dywizjach, walcząc o utrwalenie tożsamości na boisku.
Tak było do czasu, gdy nieco niesławny właściciel Brighton kupił klub w 2018 roku, gdy chciał rozszerzyć swoje “piłkarskie portfolio” i do klubu w Unii Europejskiej, który pozwoliłby mu wysłać wiele przychodzących transferów Mew, które nie kwalifikowały się jeszcze do pozwolenia na pracę w nowym krajobrazie Brexitu lub nie były jeszcze gotowe na piłkę nożną Premier League.
Podczas gdy piłka nożna na boisku może nie być tym, co można zobaczyć na południowym wybrzeżu Anglii, etos i strategia klubu jest bardzo podobna - wykorzystywanie niedocenianych rynków, próba znalezienia wartości i zapewnienie tym graczom środowiska do rozwoju i zaprezentowania swoich umiejętności w Europie przed sprzedażą ich z dużym zyskiem, przy jednoczesnym wsparciu pożyczek z ich siostrzanego klubu.
Coraz bardziej popularny Kaoru Mitoma spędził tam sezon 2021/22 na wypożyczeniu, podobnie jak Deniz Undav. Ostatnio ekscytujący Simon Adingra spędził ostatni sezon na Joseph Marlin Stadium (który nie jest miejscem, w którym Liverpool zagra z nimi na wyjeździe, ze względu na pojemność 9 400 miejsc, wyjazdowy remis odbędzie się na Lotto Park Anderlechtu, który mieści 22 500 osób).
W tym czasie przeszli od głównie drugoligowej drużyny do rozdzierająco bliskiej wygrania Pro League w latach 2021-22, spędzając 200 kolejnych dni na szczycie tabeli, zanim przegrali z Club Brugge. Ostatni sezon zakończył się w dramatycznie tragicznych okolicznościach, wygrywając w 89. minucie i będąc na najlepszej drodze do ligowej chwały, zanim Toby Alderweireld strzelił gola, który zabrał tytuł do Antwerpii.
Zakwalifikowali się również do europejskich rozgrywek w dwóch kolejnych sezonach po 58-letniej przerwie między występami, awansując do ćwierćfinału Ligi Europy, zanim przegrali z Bayerem Leverkusen Xabiego Alonso.
Styl gry i taktyka
Union S-G dokonał tego lata zmiany na stanowisku menadżera, odchodząc od Karela Geraertsa i mianując byłego trenera RB Lipsk U19 i Genoi, Alexandra Blessina. Rozpoczął on sezon odpowiednio, z czterema zwycięstwami w siedmiu meczach ligowych (z jednym remisem i dwiema porażkami) i remisem w inauguracyjnym meczu Ligi Europy u siebie z Tuluzą.
Grają systemem z trójką z tyłu, co nie zmieniło się od zeszłego sezonu. W ich tegorocznych meczach było to albo 3-4-3, albo 3-5-2. Pozwala im to na solidną strukturę defensywną, zajmując drugie miejsce w lidze pod względem oczekiwanych bramek przeciwko (0,83 na dziewięćdziesiąt, chociaż mieli pecha i w jakiś sposób stracili 1,29 na dziewięćdziesiąt). Nacisk kładziony jest na sztywność i ustaloną strukturę, gdy nie są w posiadaniu piłki. Skrzydłowi wracają do piątki i ustawiają mur obronny w poprzek linii końcowej, a każdy gracz ma do pokrycia przestrzeń, z której nie zbacza. Nie kładą dużego nacisku na pressing (choć jest to coś, co potrafią zrobić), zamiast tego chętnie oddają posiadanie piłki i siedzą w środku, prosząc o ich rozbicie.
W posiadaniu piłki nacisk kładziony jest na szerokość. To znowu kontynuacja z poprzedniego sezonu, Union S-G będzie starał się wyprowadzać piłkę w przejściu do swoich niezwykle szybkich skrzydłowych, którzy uwielbiają atakować swoich ludzi. Następnie będą starali się dostarczyć piłkę do środka poprzez dośrodkowanie lub ścięcie do środka. W tym sezonie nastąpił wzrost w środkowym ataku, a nowy zawodnik Mohammed Amoura dodał jakości zarówno w strzelaniu bramek, jak i tworzeniu w tym obszarze (strzelając dwukrotnie w swoim debiucie przeciwko Cercle Brugge).
Dane mówią, że są drugą najlepszą drużyną w Belgii, jeśli chodzi o oczekiwane bramki (oczekuje się, że strzelą 2,06 gola na 90 minut), ale zostało to zawyżone przez ich sześć (tak, sześć) rzutów karnych w siedmiu meczach w tym sezonie ligowym. Podczas gdy kary zawyżają ich liczby w tym dziale, należy powiedzieć, że dostają się w pole karne przeciwnika bardziej niż jakakolwiek inna drużyna w lidze, z ich 32,3 dotknięciami w polu karnym przeciwnika prawie o pełne 2 dotknięcia lepiej niż druga strona rankingu (Antwerpia z 30,7). Szczęście Union w rzutach karnych w tym sezonie nie wynika ze szczęścia (ok, może częściowo tak), ale ze stylu grania.
Kluczowi piłkarze
Bramki w tym sezonie zdobył - jak dotąd - Niemiec Dennis Eckert, z sześcioma golami w sześciu występach, ale cztery z nich padły z rzutów karnych (ktoś musi je strzelać, jak sądzę?). Ale być może najbardziej ekscytującą perspektywą w ataku jest przybycie tego lata międzynarodowego Algierczyka Mohameda Amoury (powyżej), który dołączył ze szwajcarskiego klubu Lugano, zastępując związanego z Leverkusen Victora Boniface. Z dwoma golami w swoim pierwszym starcie (jak wspomniano), wygląda jak garstka dla obrońców dzięki swojemu ruchowi i płynności w piłce.
Kreatywność w tym sezonie pochodzi od innego Afrykańczyka, Jeana Thierry’ego Lazare’a z Wybrzeża Kości Słoniowej, który gra tuż za dwoma napastnikami lub dalej w środku pola. Jest niezwykle szybkim zawodnikiem z doskonałym prowadzeniem piłki (w rankingu 98. percentyla pod względem progresywnego prowadzenia piłki i 94. percentyla pod względem udanych przejęć w porównaniu do pomocników w “następnych 8 najlepszych ligach” na FBRef). Raz po raz biegnie na swojego obrońcę, a kiedy już znajdzie się w przestrzeni, będzie szukał swojego człowieka w przestrzeni.
Być może najlepszą rzeczą w losowaniu było ponowne spotkanie braci Mac Allisterów, z bratem Alexisa Kevinem Mac Allisterem (tak, jak postać z “Samego w domu”), który przeniósł się do Belgii tego lata z Argentinos Juniors. Przyniosło to ten piękny moment, kiedy gracze dowiedzieli się o losowaniu.
Dobrze przystosował się do życia w Europie, grając prawie każdą dostępną minutę w roli zewnętrznego prawego środkowego obrońcy w trójce. W czwartek na Anfield powinien nastąpić wzruszający moment, gdy obaj zmierzą się ze sobą.
Plan gry przeciwko Liverpoolowi
Liverpool mógł się trochę przestraszyć w pierwszej połowie w Linzu.
Być może obudziła się w nich myśl, że nie mogą po prostu pojawić się i wygrać tej grupy. Union S-G to prawdopodobnie największy test dla Liverpoolu w tej grupie. W zeszłym roku dotarli do ćwierćfinału tych rozgrywek, zdobywając po drodze kilka dużych skalpów - w tym obecnie występujący w Lidze Mistrzów Union Berlin.
Belgowie z przyjemnością pozwolą Liverpoolowi na posiadanie piłki i obozowanie na swojej połowie. Będą starali się jak najdłużej frustrować the Reds, zanim wybiorą moment, w którym będą mogli użyć niesamowitego tempa, aby odsłonić ich w szerokich strefach. Dla Unionu będzie to mecz kontrataków, które już wcześniej przeprowadzali.
Dla Liverpoolu będzie to przede wszystkim dobre rozpoczęcie meczu. Jeśli uda im się wcześnie strzelić bramkę, zmusi to przeciwnika do wycofania się i wtedy zobaczysz, że Union prawdopodobnie będzie walczył o jakąkolwiek przewagę w meczu. Niezależnie od wyniku, będzie to niesamowity moment dla ich graczy w czwartek.
Źródło: Who are Union Saint-Gilloise? Opposition preview & analysis | OneFootball
Wiadomości o drużynie Liverpoolu
Holenderski skrzydłowy Cody Gakpo, który został zmieniony przed rozpoczęciem drugiej połowy kontrowersyjnego sobotniego meczu z Tottenhamem z powodu dyskomfortu w kolanie, może być niedostępny w nadchodzących dwóch meczach z Union SG i starciu Premier League z Brighton.
Stefan Bajcetic i Thiago Alcantara są nadal niedostępni z powodu kontuzji, ale Curtis Jones i Diogo Jota powrócą do wyjściowego składu w meczu w środku tygodnia, ponieważ nie będą uprawnieni do gry w niedzielę z powodu czerwonej kartki
Union Saint-Gilloise - wiadomości o drużynie
Royale Union SG będzie bardzo tęsknić za swoim najlepszym strzelcem, Dennisem Eckertem Ayensą (7 bramek w 8 meczach), który był nieobecny przez ostatnie cztery mecze po tym, jak doznał kontuzji podczas spotkania z Genk w połowie września.
Mimo świetnego preludium do europejskiego starcia, jakim było pokonanie u siebie Charleroi 3:1, trener Alexander Blessin będzie musiał dokonać dwóch zmian w składzie przed wizytą na Anfield, ponieważ Guillaume Francois i bramkarz pierwszego wyboru Anthony Mois zostali zmuszeni do opuszczenia boiska w weekend.
- Allison
- Kelleher
- Gomez
- TAA
- Matip
- Quansah
- Konate
- Van Dijk
- Robertson
- Tsimikas
- Elliot
- Jones
- Mac Alister
- Szoboszlai
- Endo
- Gravenberch
- Bobby Clark
- James McConnell
- Salah
- Doak
- Nunez
- Diaz
- Jota
Pominąłem Bajcetica, Thiago i Gakpo, bo nie będą dostępni na to spotkanie.
Co do meczu:
Osobiście wystawiłbym w tym meczu jak najwięcej rezerw czy młodzików.
Z racji, że trochę już nas męczą kontuzje, a Jones i Jota nie będą dostępni na ligowe spotkania to trzeba chronić resztę podstawowych piłkarzy za wszelką cenę.
Nawet jeżeli to będzie kosztowało nas utratą punktów.
To skład jaki bym widział.
Całej obronie dałbym odpocząć po ostatnich trudnych 90 minutach.
Wyjątkiem tutaj jest Gomez, TAA na ostatnie 30 min.
Pomoc to Endo i Elliot ( Ci panowie są za słabi na ligę) i Jones ( on i tak w lidze nie będzie mógł zagrać).
Fajnie byłoby zobaczyć pojedynek braci Mac Alisterów, ale nie warto ryzykować kontuzji.
W ataku Doak, Nunez i Jota ( on również nie zagra w lidze).
Reszcie dałbym zagrać ewentualnie na ostatnie pół godziny jeżeli trzeba będzie gonić wynik.
A sam rezualt meczu ?
Obstawiam 3:1 dla nas obojętnie kto zagra od 1 min.
