Grudzień to taki okres, gdzie nie ma czasu na rozpamiętywanie niekorzystnego wyniku z Newcastle, bo przed nami kolejne trudne wyjazdowe zadanie.
Liverpool w sobotę o godz 12:30 (UK) / 13:30 (PL) zagra w derbach z Evertonem.
Być może będzie to niezbyt popularne stwierdzenie, ale nie zdziwię się, jeśli stracimy punkty na Goodison!
Powody tego są dwa - naprawdę słabe wejście w mecz z Newcastle. Tak złych pierwszych 45 minut pod wodzą Slota nie pamiętam. Do tego zupełna bezradność i frustracja naszego managera przy linii bocznej. Zniknął cały spokój, którym do tamtego czasu się wykazywał. Drugi powód to bardzo trudny teren, na którym nie wygraliśmy od grudnia 2021 roku. W tych meczach ryzyko utraty punktów jest zawsze wkalkulowane.
2024 Apr 04 - Everton 2-0 Liverpool (Premier League)
2022 Sep 03 - Everton 0-0 Liverpool (Premier League)
2021 Dec 01 - Everton 1-4 Liverpool (Premier League)
2020 Oct 17 - Everton 2-2 Liverpool (Premier League)
2020 Jun 21 - Everton 0-0 Liverpool (Premier League)
2019 Mar 03 - Everton 0-0 Liverpool (Premier League)
2018 Apr 07 - Everton 0-0 Liverpool (Premier League)
2016 Dec 19 - Everton 0-1 Liverpool (Premier League)
2015 Oct 04 - Everton 1-1 Liverpool (Premier League)
2015 Fev 07 - Everton 0-0 Liverpool (Premier League)
2013 Nov 23 - Everton 3-3 Liverpool (Premier League)
2012 Oct 28 - Everton 2-2 Liverpool (Premier League)
Przed tymi meczami potrafiliśmy wygrać na Goodison dwa razy z rzędu w 2012 (FA Cup; 1-2) i 2011 (PL; 0-2).
Jednak ogólnie odkąd zaczęła się słabsza passa, to na 12 prób w meczach wyjazdowych mamy tylko dwie wygrane. Czyli 16.66% powodzenia w zdobywaniu 3 pkt w PL na Goodison od ponad dekady. To niezbyt optymistyczna statystyka.
W erze Premier League, Liverpool przegrał jedynie 11 z 64 meczów z Evertonem. Wygraliśmy 28, zremisowaliśmy 25. I nie przegraliśmy od 1999 roku na Anfield… także w ogólnym rozrachunku nasze osiągnięcia prezentują się dużo lepiej.
Kontuzje i nieobecności
Everton - w szeregach rywali kontuzjowani są Timothy Iroegbunam (21-letni CM kupiony z Aston Villi), Armando Broja (data powrotu nieznana), James Garder (DMF), i Chermiti (napastnik - powoli wraca po kontuzji).
Liverpool - Conor Bradley, Konate, Alisson, Tsimikas pozostają niedostępni lecząc urazy. Mac Allister jest zawieszony za kartki na dwa następne mecze (PL i LM). Data powrotu Joty jest bliżej nieznana, a Federico Chiesa trenuje ze składem i wraca do formy w zespole U21. Kiedy Chiesa wskoczy do składu seniorów, nie wiadomo.
Forma rywala
Everton od 6. kolejki PL ustabilizował formę przeplatając wygrane z remisami aż do 9. kolejki - awansując tym samym z 20 na 16 miejsce.
Później nadeszła lekka obniżka formy, gdzie zaliczyli 2 remisy i 2 wygrane pomiędzy 10 a 13 kolejką, żeby ostatnio w 14 kolejce pokonać u siebie Wolves 4-0 (tutaj warto zaznaczyć, że dwa gole samobójcz strzelił Craig Dawson).
Mimo wszystko, dzięki lepszym wynikom awansowali ze strefy spadkowej na 15. miejsce w tabeli i - uwaga - nie przegrali na własnym stadionie od 5 spotkań ligowych.
Przed wygraną z Wolves na Goodison mieli takie wyniki u siebie: 0-0 z Brentford, 1-1 z Fulham, 0-0 z Newcastle, 1-1 z Crystal Palace.
Myślę, że to sprawia, że do meczu podejdą dosyć pewni siebie i zmotywowani, aby urwać nam punkty.
Czy Liverpool powinien wystawić najsilniejszy skład?
Pytanie retoryczne. Slot musi rozważyć, czy warto w ogóle rotować mając na uwadze wtorkowy mecz z Gironą w Lidze Mistrzów.
Miejmy nadzieję, że TAA jest gotowy, żeby zagrać od początku. Jego wkład w wynik osiągnięty na St. James’ Park był nieoceniony. W obronie nie ma miejsca na żadne eksperymenty, chyba że sytuacja nas do tego zmusi.
Gravenberch zagrał słabo z Newcastle, ale raczej nie zostanie zastąpiony Endo, więc spodziewam się, że wystąpi w pierwszym składzie razem z Szobo i Jonesem.
Z przodu najprawdopodobniej zagrają Gakpo, Díaz i Salah. Nieobecność Darwina w wyjściowym składzie nie powinna nikogo zdziwić.
Ankiety
Po takich meczach, jak ze Srokami myślę, że wielu z nas zadaje sobie po cichu pytanie, czy damy radę dograć sezon i osiągnąć założone cele bez wzmacniania składu na newralgicznych pozycjach - dlatego pytania są, jakie są.
Czy wracajacych po kontuzjach piłkarzy można traktować w kategoriach wzmocnień i poniekąd wymówki na brak transferów w styczniu? Bez wątpienia prędzej czy później pojawi się taki argument lub sugestia, jak co roku zresztą.
Pamiętajmy, że 7 punktowa przewaga daje nam margines błędu na zaledwie kilka najbliższych kolejek, a nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu. A już teraz niemalże nie mamy kim w składzie rotować tak, aby nie stracić na jakości, której brak nie przełoży się później na gorsze występy drużyny i słabsze wyniki. Prawdziwe schody mogą być dopiero przed nami i miejmy nadzeję, że nie zaczną się na Goodison.
Przewidywany wynik
Mój typ na mecz to 1-2 dla LFC (tak podpowiada serce), ponieważ potrafimy strzelać bramki mimo przeciwności losu i pomimo słabszych występów. Nie przegraliśmy jeszcze w Premier League na wyjeździe w obecnym sezonie i nie spodziewam się, że wydarzy się to przed końcem roku. Choć czekają nas jeszcze dwa trudne wyjazdy - ten w sobotę oraz wyprada do Londynu na mecz ze Spurs.
- Tak - przewaga zostanie taka sama
- Tak - przewaga się powiększy
- Nie - zarówno rywale, jak i my stracimy punkty
- Nie - tylko my stracimy punkty
- Zdecydowanie tak!
- Tak, ale tylko jeśli nadaży się okazja
- Tak, ale tylko jeśli to będzie Zubimendi
- Nie
- Tak - z utrzymaną 7 pkt przewagą
- Tak - z więcej niż 7 pkt przewagą
- Tak - ale z mniej niż 7 pkt przewagą
- Nie