Od początku grają strona Tsimikasa bo tam gra ich nsjlepszy napastnik a u nas najsłabszy. Juz ma kartkę.
Nędzne te wrzutki Trenta z różnych.
Trent z Andym sporo asyst nabijali ze stojacej pilki. Teraz tragicznie wrzucamy
Alez nam brakuje pomysłu
Albo za nisko albo zawiesina wysoko szybująca - nic pomiędzy.
W przerwie Diaz do bazy, bo on na 9 gra gorzej od Nuneza.
Ewentualnie dać tam Salaha, a Chiesa na prawą.
Ciekaw jestem Chiesy na ‘9’ zamiast Diaza. I wymienności pozycji między nim a Salahem.
Mogło by to zrobić jakieś zamieszanie bo na Darwina to nie jest mecz
Jeszcze po tych zawiesinach Trenta to nas łapią na kontry, bo je łatwo gaszą piłkarze Pszczółek.
No ja nie rozumiem o co chodzi z tymi wrzutkami xD
Ale nasz Szobo ciągnie dzisiaj w ofensywie, w zasadzie tylko on stwarza zagrożenie, oby mu w końcu coś siadło
Gakpo taką sytuację, masakra, ciężko sobie wyobrazić lepszą sytuację
Koniec pierwszej połowy daje jakieś nadzieję, ale gra się bardzo ciężko. Nie ma płynnej gry, brakującego podania i przede wszystkim wykończenia. Co może zrobić Slot ? Dać Nuneza, żeby forum miał pożywkę na dalszą część weekendu ? Nie ma opcji na ławce. Tu trzeba rzeźbić z tego co mamy.
Nie czuje zgrania między Gakpo, Diazem i Salahem. Zupełnie.
To jakby 3 obce sobie obiekty biegające po boisku, nie potrafią się znaleźć i mam nawet wrażenie, że siebie nawzajem nie szukają. Mane z Salahem mimo jakiś tam niechęci rozumieli się na boisku, a tutaj w tym ustawieniu po raz kolejny, czuję jakby oni pierwszy mecz ze sobą grali.
Gra zła nie jest, ale co z tego jak wynik 0-0. Trzeba strzelić i kontrolować te spotkanie, póki co remis nas raczej nie zadawala.
Nie ma nawet kogo wpuścić za Diaza w tym momencie, a ten gra nędznie.
Brakuje Joty na ławce, Nunez nie nadaje się na grę pozycyjną w tloku. Może Chiesa za Diaza, ktory jest najsłabszy dzisiaj.
Ależ gnieciemy to mocarne Brentford. Brakuje tylko kropki nad i. Spokojnie dziś wywieziemy 3 punkty. Szkoda tego strzału Szobo. Jak nic bramka sezonu.
założe się, że Arsenal z 9 roznych napewno by coś wcisnał.
Aha, gnieciemy. Ok. Może by tak to pokazać na boisku, bo póki co Brendford nic sobie nie robi z naszego presingu, a strzały poza tym Szobo ledwo dolatują do bramkarza. Ale gnieciemy.
No gnieciemy. Jeśli nie widzisz przewagi Liverpoolu, to cóż ja mogę tłumaczyć.