21.10.2023 Liverpool - Everton

Koncertowo dzisiaj marnujemy kontry i tylko. Za dużo niedokładności i małych błędów. Póki co jestem zawiedziony po pierwszej połowie.

Wyjątkowo dzisiaj nie wychodzi nic Salahowi, strasznie niezdarny jest Mo.
Trochę za dużo błędów po stronie Mac Allistera i zdecydowanie gramy zbyt nerwowo w defensywie nikt nie wygląda tam pewnie.

Gravenberch wygląda super, jedyne zastrzeżenie że momentami znika, ale poza podania, gra kombinacyjna, zastawienie, technika - czapki z głów.

Ostatnie podanie musi być lepiej dopracowane i częściej powinniśmy przyspieszać grę, wtedy Everton się kompletnie gubi.

Przyzwoita pierwsza połowa. Zaczęliśmy spokojnie, ale co jakiś czas pojawiały się okazje. Pod koniec trochę podkręciliśmy i nie mam wątpliwości, że w drugiej połowie to my pierwsi strzelimy gola. To samo bym powiedział, gdyby Everton dalej grał w jedenastu.

Jota poza wywalczeniem wolnego, po którym uderzał TAA, mało widoczny. Jednak z drugiej strony w najmniej spodziewanym momencie to on może strzelić dla nas zwycięską bramkę.

Podobało mi się, jak Gravenberch wszedł w mecz. Dobre, nieszablonowe podania. Do tego w odpowiednim tempie. Widać u niego solidne wyszkolenie techniczne i dobry przegląd pola.

Ten mecz trzeba wygrać. Myślę, że w drugiej połowie od początku podkręcimy tempo. Szkoda, że na stadionie jest taka piknikowa atmosfera. Oby Anfield wybudziło się z tej popołudniowej drzemki.

Żenada w naszym wykonaniu trwa.

Na to co dziś gramy, to w sumie Everton zasługuje na punkty.

Śmierdzące lenie.

Kolejne derby na remis o ile Everton nie wbije na 0:1

Fajnie się Elliott wprowadził w mecz.

Ogólnie mecz do pierwszej bramki, potem już pójdzie. Mam wrażenie, że jakiegoś farfocla wrzucą do brami Evertonu.

Chyba bardziej ewidentnej ręki nie można gwizdnąć.

W końcu nasz jeździec bez głowy coś dał - najpierw Diaz wywalił Younga z czerwem, teraz wywalczył karnego.

88 minuta derbów a na Anfield atmosfera jak na stypiarakiej imprezie u szkolnego kujona, gdzie ten doping sprzed laty?

1 polubienie

Dawno mi się tak mecz nie dłużył.

Mecz całkiem niezły w naszym wykonaniu. Nie było ani jednego poważnego zagrożenia od Evertonu, a to różnie bywało w tym sezonie. Atak dzisiaj słabo. Na plus Diaz, który zmienił oblicze meczu. No i Salah gol z karnego i wykorzystana patelnia po bardzo dobrym rajdzie Nuneza i podaniu w tempo. Mecz po przerwie na reprezentacje, więc nie ma co wymagać złota. No i bez kontuzji.

Dla mnie wizualnie Diaz był dzisiaj najgorszy na boisku, dużo błędnych decyzji.
Ale patrząc na ważne momenty w meczu to wywalczył czerwo i nieuznanego karnego, także w sumie miał duży wpływ na naszą wygraną.

Mimo wszystko fajnie, że wygraliśmy.
Brak kontuzji.

Udana sobota.

13.30, po przerwie reprezentacyjnej i derby.

Przepis na jakąś katastrofę, niemniej sobotę otwieramy bardzo miłym zaskoczeniem.

Mac Allister miał dzisiaj 102 podań na poziomie 89 procent, miał 3 stworzone szanse, ale zanotował również tylko 2/6 odbiorów i 3/13 pojedynków co pokazuje, że 6 nie jest i nigdy nie będzie, więc proszę go nie krytykować kiedy będziemy tracić gole po jego błędach na tej pozycji.

2 polubienia

Wydaję mnie się, że akurat w meczach z drużynami typu Everton, gdzie będziemy mieli zdecydowanie większe posiadanie piłki na 6 jest okej. W końcu w takich meczach głównie chodzi o rozprowadzanie piłki. Gorzej, gdy musimy się bronić i wtedy brakuje typowego przecinaka.

2 polubienia