25.11.2023 Manchester City - Liverpool

Myślicie, że Klopp o tym nie wie? Przecież Trenta kręci każdy skrzydłowy w tej lidze. Nie zdziwię się jeżeli zagramy na trzech środkowych obrońców i z Trentem w pomocy, ale Konate musi być zdrowy do takiego rozwiązania

Jedyny mecz w PL, w którym remis brałbym w ciemno.

Obstawiam, że City się na niego mega napnie i dosyć szybko złapie prowadzenie 2 bramkami.

Nie lubię meczów z City. To jedyne takie mecze, w których bardzo mocno odbieram to co się dzieje na boisku.

Boję się przegranej i to wysokiej. Tutaj nie trzeba wiele, żeby nas złamać i wtedy całkowicie się łamiemy- zwłaszcza z nimi.

Zawsze jest nadzieja na wygraną, ale przyjąłbym 1-0 dla City w ciemno.

W sobotę musimy zagrać perfekcyjny mecz żeby myśleć o jakichś punktach. Pełna koncentracja i zobaczymy co to nam da.

1 polubienie

My zawsze wolno wchodzimy w mecz, a City ciśnie i przeważnie prowadzi po 15 minutach. Będą w szoku jeżeli przetrwamy pierwszy kwadrans, ale poźniej bedzie tylko łatwiej

Serio? Bez sensu takie podejście. Mecz z Newcastle w 10 wygraliśmy, ale grając z City liczymy na mały wymiar kary? To nie devilpage

4 polubienia

Kurcze czy tylko ja tu jestem pozytywnie nastawiony do tego meczu ?
Na City spiąć się potrafimy, jesteśmy mocniejsi niż rok temu, City znowu słabsze.

Wiem, że nie gramy na Anfield, ale Van Dijk powrócił do formy.
City bez rudego, Salah w formie to samo Nunez i Szoboszlai.

Jak przetrwamy pierwsze 15 min to spokojnie możemy nawet wygrać, baaa czuję w kościach, że to my już od 1 minuty rzucimy się do gardeł!

5 polubień

Przeważnie, czyli 3/12 kolejek xd?

2 polubienia

Żeby umilić oczekiwanie na mecz polecam artykuł z Opta Analyst o tym co może mieć wpływ na wynik.
Tak w skrócie to nieobecni, stadion gdzie będzie rozgrywany mecz, forma dwójki Salah i Haaland, czas rozgrywanego meczu i więcej.
Niestety więcej czynników przemawia na korzyść City, ale dla mnie najciekawszą częścią artykułu jest , że City traciło punkty kiedy to zespoły przeciwne zakładały wysoki pressing już na połowie City I osobiście liczę , że Klopp tak właśnie zagra ! Nie cofać się i od pierwszej minuty gryźć trawę!
Na nasze szczęście nawet jak po 45 min piłkarze z przodu będą już mieli trochę km w nogach to mamy wartościowych zmienników.

Cały artykuł poniżej! Warto sobie podnieść apetyt na mecz i przeczytać.

MANCHESTER CITY vs LIVERPOOL: SZEŚĆ KLUCZOWYCH CZYNNIKÓW, KTÓRE ZADECYDUJĄ O LOSACH MECZU.

Po raz czwarty w historii Premier League Manchester City i Liverpool zmierzą się ze sobą, zajmując pierwsze i drugie miejsce w tabeli. Od lat jest to najlepsza rywalizacja w lidze, a w tym sezonie ta dwójka może przynieść nam kolejną tytaniczną bitwę na szczycie (choć Arsenal może spróbować włączyć się do tej walki).

Sobotnie spotkanie nie jest co prawda meczem o tytuł mistrzowski, ale i tak może mieć duży wpływ na to, jak potoczy się dalsza część sezonu, nawet jeśli będzie to po prostu mecz, w którym jedna z drużyn złoży oświadczenie i osiągnie korzystny rezultat.

Jak więc potoczy się ten mecz? Przeanalizowaliśmy liczby, aby spróbować to ustalić, koncentrując się na sześciu kluczowych obszarach, które mogą mieć wpływ na wynik

1. NIEBEZPIECZEŃSTWA ZWIĄZANE Z SOBOTNIM WCZESNYM STARTEM

Jürgen Klopp znów nie jest zadowolony z faktu, że Liverpool czeka kolejne wczesne starcie.

“[Po międzynarodowej przerwie] możemy raz [wszyscy razem] potrenować przed meczem z Manchesterem City. Jak można rozegrać taki mecz w sobotę o 13:30? Szczerze mówiąc, ludzie podejmujący te decyzje nie czują futbolu, to po prostu niemożliwe. Te dwie drużyny mogą mieć razem około 30 międzynarodowych zawodników”.

Sobotni mecz w porze lunchu będzie trzecim spotkaniem Liverpoolu w tym sezonie, co jest największą liczbą obok Tottenhamu. Ale wszystkie trzy wczesne mecze Liverpoolu w latach 2023-24 odbyły się bezpośrednio po przerwie międzynarodowej, podczas gdy żaden z meczów Spurs nie miał miejsca. Kiedy masz tak wielu zawodników międzynarodowych - a w szczególności tak wielu Amerykanów z Ameryki Południowej - jak Liverpool, może to stanowić dodatkowe obciążenie dla graczy, którzy muszą podróżować na duże odległości i szybko radzić sobie ze zmianą stref czasowych, zanim wrócą na boisko.

Klopp od dłuższego czasu ma wiele zastrzeżeń do tego spotkania, głównie dlatego, że wczesna pora obiadowa była w ostatnich latach powodem prawdziwych problemów Liverpoolu. W ten weekend Klopp prowadził Liverpool w 37 meczach Premier League rozgrywanych o 13:30 w sobotę, ale wygrał tylko 18 z nich. Jego procent zwycięstw (48,6%) i średnia punktów na mecz (1,78) w tym aspekcie są znacznie, znacznie niższe niż w innych meczach Premier League (64,6% i 2,15 punkty na mecz).

Czy dzieje się tak tylko dlatego, że w tym czasie otrzymują trudne mecze? Krótka odpowiedź brzmi: nie. Oto lista tylko niektórych drużyn, którym liverpool stracił punkty w sobotnim wczesnym starciu pod wodzą kloppa: Swansea, Watford, Everton (kilka razy), West Brom, Stoke City, Newcastle (zanim byli dobrzy), Leicester (po tym, jak byli dobrzy), Fulham, Nottingham Forest i Bournemouth.

Krytycy mogą zastanawiać się, czy Klopp ma problemy z przygotowaniem drużyny lub zmotywowaniem zawodników do wczesnego meczu, a historyczne wyniki z pewnością sugerują, że tak mogło być. W ostatnim czasie wyniki uległy jednak poprawie, ponieważ Liverpool wygrał dwa z dwóch sobotnich meczów na początku sezonu, pokonując Wolves i Everton.

Tymczasem Pep Guardiola ma bardzo, bardzo dobry rekord we wczesnych meczach weekendu. Ma na koncie 25 zwycięstw w 33 meczach (współczynnik zwycięstw 75,8%), zdobywając 2,39 punktu na mecz. Oba wskaźniki są nieco wyższe niż w innych meczach Premier League (73,9% i 2,34 punkty na mecz), co sugeruje, że Guardiola nie ma problemów z przygotowaniem drużyny do takich spotkań.

Jednak lista ośmiu drużyn, którym Pep odebrał punkty, sugeruje, że jego drużyna może być podatna na niespodziankę w sobotnim meczu w porze lunchu. Chelsea, Burnley, Wolves, Newcastle (zanim byli dobrzy), West Ham, Leeds, Brentford i Manchester United odebrały punkty City pod wodzą Pepa w meczu o 13:30. Dwa ostatnie z nich miały miejsce w zeszłym sezonie w połowie sezonu, kiedy tymczasowo odpadli z wyścigu o tytuł, przegrywając u siebie z Brentford i na wyjeździe z United. Od czasu porażki na Old Trafford, City wygrało dwa ostatnie spotkania w porze lunchu, a ostatnim z nich było kwietniowe zwycięstwo u siebie 4:1 nad… tak, Liverpoolem.

2. PRZEWAGA U SIEBIE I SŁABA FORMA LIVERPOOLU NA WYJEŹDZIE

Bądźmy szczerzy: City są faworytami do zwycięstwa w ten weekend. Mieli swoje problemy w tym sezonie, a mianowicie, gdy Rodri był zawieszony i przegrali trzy mecze z rzędu, ale wszystkie te mecze były rozgrywane poza domem. Na własnym terenie uczynili z Etihad Stadium twierdzę.

Jak dotąd w tym sezonie odnieśli siedem zwycięstw u siebie we wszystkich rozgrywkach, wygrywając te mecze łącznym wynikiem 22-4. W rzeczywistości wygrali wszystkie 23 mecze u siebie w 2023 roku, ostatnio nie wygrywając u siebie z Evertonem w sylwestra ubiegłego roku.

W międzyczasie Liverpool był równie nie do zatrzymania u siebie, ale miał wiele problemów na wyjazdach. Stracili punkty w czterech z sześciu wyjazdowych meczów Premier League, a także przegrali ostatnio w Tuluzie w Lidze Europy.

Przewaga gospodarzy jest ogromnym czynnikiem wpływającym na wynik tego weekendowego meczu i coś drastycznego będzie musiało się zmienić - po obu stronach - aby Liverpool pokonał tę niekorzystną sytuację i wyjechał z 3 punktami.

3. WYSOKI PRESSING

Tylko trzy drużyny odebrały punkty City w tym sezonie. Wolves pokonali ich, siedząc z tyłu i uderzając przeciwników w przerwie, ale Chelsea i Arsenal odniosły sukces, idąc od stóp do głów z mistrzami i agresywnie naciskając ich wysoko na boisku. Zakłócanie gry City okazało się skuteczną metodą na frustrowanie ich. Znając Liverpool, jest bardziej prawdopodobne, że podejdą do meczu jak Chelsea i Arsenal.

W październikowym zwycięstwie Arsenalu 1:0 nad City, skuteczny pressing zmusił City do wykonania 16 sekwencji składających się z trzech lub mniej podań, które kończyły się na ich własnej połowie - więcej niż jakakolwiek inna drużyna zdołała w tym sezonie w meczu Premier League. Zmusili także City do rozpoczynania ataków bliżej własnej linii bramkowej (39,7 m) niż jakakolwiek inna drużyna. W międzyczasie Chelsea ograniczyła City do mniejszej liczby otwartych sekwencji podań składających się z 10 lub więcej podań (12) niż w jakimkolwiek innym meczu ligowym w sezonie 2023-24.

Po meczu na Stamford Bridge Rodri pochwalił Chelsea za sposób, w jaki sprawili, że remis stał się grą przejść - coś, co pasowało Chelsea znacznie bardziej niż City i z pewnością pasowałoby również Liverpoolowi. Podopieczni Kloppa dotarli w tym sezonie do ostatniej tercji boiska częściej (209) niż jakakolwiek inna drużyna Premier League, podczas gdy tylko Man Utd (61) oddał więcej strzałów w transition niż oni (60).

Granie pressingiem na Etihad może dać Liverpoolowi największą szansę na sukces.

4. ZATRZYMANIE HAALANDA I SALAHA, KTÓRZY DĄŻĄ DO OSIĄGNIĘCIA KAMIENI MILOWYCH ( rekordów).

Erling Haaland i Mohamed Salah będą kluczowymi postaciami w sobotnim meczu, a dokładniej ich powstrzymanie będzie kluczem do zwycięstwa przeciwników.

Zajmują oni pierwsze i drugie miejsce na liście najlepszych strzelców Premier League w sezonie 2023-24, z odpowiednio 13 i 10 bramkami, przy czym Haaland strzelił dziewięć goli w swoich ostatnich sześciu występach w barwach City we wszystkich rozgrywkach. Jego wczesne wycofanie się z wygranego przez Norwegię 2:0 meczu z Wyspami Owczymi z powodu kontuzji kostki dało Liverpoolowi dodatkową nadzieję… ale teraz wydaje się prawdopodobne, że napastnik będzie zdolny do gry w sobotę. Liverpool jest jednak jednym z dwóch zespołów, z którymi Haaland zmierzył się w koszulce City w lidze i nie strzelił gola, obok Brentford, choć trafił do siatki przeciwko nim w ćwierćfinale EFL Cup w zeszłym sezonie.

W międzyczasie Salah odbił się od najmniejszego spadku formy w zeszłym tygodniu, strzelając dwa razy przeciwko Brentford, a następnie cztery razy dla Egiptu przeciwko Dżibuti po trzech (TRZECH) występach bez ani jednego gola (lub nawet asysty)!

Obaj gracze zbliżają się do kamieni milowych w zdobywaniu bramek, więc mają dodatkową motywację do ponownego strzelenia gola w ten weekend. Haaland jest o jedną bramkę od stania się najszybszym graczem, który osiągnie 50 bramek w Premier League, obecnie 49 w 47 meczach. Rekord należy do Andy’ego Cole’a, który osiągnął pół wieku w 65 meczach.

W międzyczasie Salah jest o jedną bramkę w Premier League od 150 - i miejsca w pierwszej dziesiątce strzelców wszech czasów w rozgrywkach - oraz o dwie bramki od 200 w ogóle dla Liverpoolu.

Biorąc pod uwagę tempo, w jakim obaj gracze zdobywają bramki, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby osiągnęli te punkty w ten weekend. Zwłaszcza, że ten mecz w historii obfitował w bramki.

5. GOLE I MAŁO KARTEK

Rywalizacja pomiędzy Manchesterem City i Liverpoolem przez ostatnie pół dekady była raczej inna niż klasyczne rywalizacje z minionych czasów. Nie ma tu tej samej nienawiści, co w meczach Manchesteru United z Arsenalem, czy wrogości José Mourinho z Arsène’em Wengerem, a to w dużej mierze dlatego, że piłkarze i menedżerowie szanują jakość swoich przeciwników. To najwyższej jakości rywalizacja, jaką Premier League kiedykolwiek widziała.

Tempo, w jakim rozgrywane są mecze między tymi drużynami, jest takie, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy, a genialni gracze niezawodnie tworzą chwile magii. W ostatnich 11 spotkaniach między tymi drużynami padły 43 gole - zdumiewająca liczba 3,9 gola na mecz, która jest tym bardziej niezwykła, że w tej serii 11 meczów padł remis 1-1 i zwycięstwo 1-0 dla Liverpoolu. Kiedy ten mecz się rozpali, eksploduje.

Szacunek między drużynami oznacza jednak, że w tych meczach rzadko dochodzi do takich sytuacji, jak w meczach między bardziej zaciekłymi rywalami. W tych 11 meczach rozdano mniej kartek (41) - wszystkie żółte - niż strzelono bramek.

W rzeczywistości minęło 18 spotkań między stronami, odkąd zawodnik otrzymał czerwoną kartkę, a otrzymał ją Sadio Mané za lekkomyślny i niezdarny (choć nadal w pełni zasługujący na czerwoną kartkę), a nie złośliwy wysoki but na bramkarzu City Edersonie.

Jest to mecz, który wytwarza wiele dramatyzmu, a wynik prawie na pewno będzie miał duży wpływ na to, jak potoczy się sezon, ale nie jest to gra, która ma tendencję do przynoszenia złej dyscypliny ze strony zaangażowanych graczy. Być może dlatego, że gracze wiedzą, jak kosztowna może być czerwona kartka przeciwko tak wysokiej jakości przeciwnikowi; Liverpool przegrał 5: 0 we wrześniu 2017 roku po zwolnieniu Mané.

Obie drużyny otrzymały w tym sezonie sześć czerwonych kartek w meczach Premier League, przy czym Liverpool był odpowiedzialny za cztery, więc być może jest to mecz, który przełamie tradycję i wyzwania staną się nieco smaczniejsze.

6. NIEOBECNOŚCI

Kluczowym czynnikiem może okazać się absencja kilku wielkich nazwisk. John Stones i Kevin De Bruyne są nieobecni dla City, podczas gdy Liverpool ponownie będzie bez Andy’ego Robertsona i Thiago Alcântary, a gra może przyjść zbyt wcześnie dla Curtisa Jonesa. Pojawiają się również pytania o kondycję Haalanda, Mateo Kovacica, Matheusa Nunesa i Edersona, z których wszyscy wycofali się ze służby międzynarodowej w zeszłym tygodniu, a także Ryana Gravenbercha, Ibrahimy Konaté i Joe Gomeza po stronie Liverpoolu.

Chociaż City pokazało wcześniej w tym sezonie, że może przetrwać bez Stonesa i De Bruyne’a, zaczęli wyglądać nieco bardziej płynnie, gdy Stones powrócił po kontuzji w zeszłym miesiącu. Wygrali wszystkie cztery mecze, które rozpoczął, strzelając 17 bramek, a przede wszystkim zdmuchując rywali United w derbowym zwycięstwie na Old Trafford. Następnie, w pierwszym pełnym meczu bez niego, stracili punkty z Chelsea.

Jego nieobecność może dać nieco więcej nadziei gospodarzom tego weekendu, którzy nie mają nikogo tak integralnego (choć niektórzy twierdzą, że są lepszą drużyną z Jonesem w składzie). Z drugiej strony, City grało przez większość sezonu bez Stonesa i są na szczycie Premier League, więc nie są bez niego zagubieni.

Źródło: https://theanalyst.com/eu/2023/11/manchester-city-vs-liverpool-six-key-areas-that-will-decide-the-game/

Jurgen Klopp popełniłby duży błąd, rozpoczynając mecz z 24-latkiem w roli defensywnego pomocnika w meczu z Man City.


Skoro oni mogli

W którym miejscu się nabijam?

1 polubienie

Po latach parodii pewnie patrzyłeś na nich jak na Bogów, a teraz się nabijasz? Nie fajnie

Nie nastawiam się na nic wielkiego w tym meczu. City jednak nadal w gazie, podstawowi zawodnicy wypoczęci. Liverpool walczy o TOP4, City idzie spacerkiem po mistrza. Remis będzie dobrym wynikiem ale nie liczę na taki dar.

Remis w ciemno, nasza gra na wyjazdach nie powala, za to City u siebie gra znakomicie. Piszę remis, ale stawiam bardziej, że przegramy. Oni skrzydłami będą w nas wchodzić jak w masło, do tego my bez DM. Typuję 2/3:1.

1 polubienie

Remis będzie dobrym wynikiem, nawet powyżej oczekiwań. Taka prawda. I żeby jeszcze nam sędzia nie utrudniał spotkania. Wygrać musimy na Anfield z nimi. Jutro po prostu nie przegrać.

Choć jestem dziwnie pozytywnie nastawiony na ten mecz.

1 polubienie

Ciężko o tym meczu powiedzieć coś co nie zostało jeszcze powiedziane. Byłbym niepoprawnym optymistą gdyby zakładał, że rozgromimy Obywateli, ale jakoś dziwnie spokojny jestem przed tym meczem. Ostatni raz gdy miałem takie przeczucie Cou z Bobbym rozmontowali City. Remis w ciemno, ale coś czuję, że czeka nas Darwin show. I mimo, że będę w pracy w godzinach meczu, to nie mogę się doczekać. Dawać ten meczyk już :grinning:

2 polubienia

Cóż, zapewne wygramy, żeby za tydzień stracić punkty z Fulham. Ile razy tak już było

Już widzę jak tracimy z Fulham u siebie xd. Prędzej z Sheffield na wyjeździe za 2 tyg.

1 polubienie

idę postawić 2 dychy na City, jak przegramy to chociaż nie będę wku… zły. Remis na Etihad to jak zwycięstwo.

Bo wygrasz 30 złotych? xd

2 polubienia