Czy tylko mnie się wydaje że Hendo to paprotka w środku pola?
Niby jest w środku ale presuje na alibi i podaje na alibi.
Pan Piłkarz Brian Brobbey jedzie z Gomezem jak z dzieckiem
Kurde ale kapitan jaką asystę zaliczył XD
No aż tak tragicznie to nie jest.
Głównie dlatego, że strzeliliśmy bramkę po mini wylewie bramkarza, który przez chwilę chyba myślał, że jest środkowym obrońcą.
Paradoksalne jest to, że po niezliczonej i kolącej oczy ilości bezsensownych wrzutek i długich podań na orient od 42 min prowadzimy 0-1, gdzie do 40 min mogliśmy spokojnie przegrywać nawet 2-0.
Na szczęśnie Alisson robi, co może dobrze się ustawiając, a piłkarze Ajaxu mają rozregulowane celowniki.
Pochwalić można jedynie asystę Hendo i wykończenie Salaha.
Powoli sie rozkreca impreza, stawiam dzisiaj 07
W przerwie to chyba było sit down nobody talk
Szkoda, że z Forest nie dało się chociaż minimalnie wygrać…
Klopp wpuść Ramsaya… No dawaj…
Liverpool to taka drużyna, która lubi nam zamykać buźki. Ale im więcej narzekamy tym lepiej grają, a my się miło zaskakujemy.
Zwycięstwo, czyste konto i 3 bramki cieszą. Tak samo, jak to, że Nunez strzelił, choć powinien był wpakować dwie bramki. Wciąż mam przed oczami ten słupek przy strzale na pustą bramkę i reakcję Firmino, który już sobie doliczał asystę.
Ajax był wyjątkowo mizerny w drugiej połowie, a sytuacje podbramkowe marnowali na potęgę. Wykończenie przy strzałach miało prawo rozwścieczyć ich najwierniejszych fanów. Grając tak otwartą i wesołą piłkę dali nam wystarczająco argumentów, żebyśmy wygrali ten mecz. Nic dziwnego, że Napoli na tym stadionie wpakowało im aż 6 goli. Spodziewałem się dużo trudniejszej przeprawy po tym, co Ajax pokazał na Anfield.
My dopiero po strzelonej bramce zaczęliśmy grać przyzwoicie, ale trzeba zauważyć, że bardzo często mieliśmy autostradę w środku grając z zespołem, który od 49 minuty walczył już tylko o honor.
W Premier League takie Leeds będzie pewnie gryźć trawę i walczyć o cenne punkty, więc warto poczekać z entuzjazmem na to, jak się zaprezentujemy na tle bardziej wymagającego rywala.
Niemniej jednak fajnie, że nie było kolejnej nerwówki i frustrujących 90 minut. W tym sezonie Liverpool nas nie rozpieszcza, więc trzeba doceniać każdy lepszy mecz.