Aston Villa - Liverpool FC

Mecz już za niespełna 5 godzin, nie ma tematu meczowego - więc zakładam.

Wracamy po 1,5 miesiącach od ostatniego meczu ligowego do rozgrywek Premier League. Tak naprawdę patrząc na naszą obecną sytuację w tabeli, to każdy mecz będzie mega ważny w kontekście tego czy wylądujemy w TOP 4. Wyjazd do AV, gdy trenerem był jeszcze Steven Gerrard można by było uznać za nieco łatwiejszy wyjazd, ale odkąd nie ma tam naszej legendy, a stery przejął Emery, no to będzie mega ciężko o 3 punkty. Nie dość że kadrowo jak zwykle mamy problemy, to jeszcze AV jest w małym gazie, grają u siebie więc no może być dzisiaj różnie. Wierzę w naszą drużynę, jesteśmy w stanie to dziś wygrać, ale Nunez nie może się mylić w sytuacjach 100%. Jeżeli nadal będzie pudłował z dobrych okazji do strzelenia bramki, no to dzisiaj remis będzie naszym sukcesem. Co do składu to nie wiem jak to będzie wyglądało, dużo kontuzji, niektórzy gracze dopiero co wracają po Mundialu no jestem bardzo ciekawy jak to Jurgen wystawi.

Ja osobiście uważam coś takiego:

Alisson - TAA - Matip - VVD - Robertson - Fabinho - Thiago - Henderson - Elliott - Salah - Nunez

Obyśmy dopisali 3 punkty, ale coś czuję że zadowolimy się dzisiaj remisem 2-2.

6 polubień

Nie zadowolimy się remisem, jedziemy tam po wygraną, chociaż ciężko będzie o komplet punktów z AV, Emery może namieszać w lidze.
Masz rację, że Villa z Gerardem byłaby łatwieszym rywalem.

Na pewno by było warto podejść do mecz z pewnym dystansem. Ułożyć sobie w głowie, że na koniec spotkania nie wszystko musi wyglądać tak jak sobie tego każdy życzył, aby potem #@%!$@ nie było, hehe

Alisson; Alexander-Arnold, Van Dijk, Matip, Robertson; Henderson, Fabinho, Thiago, Salah, Nunez, Oxlade-Chamberlain

Prawdopodobnie

Co jest z Konate i Firmino?? What the hell

Oxlade w wyjściowej 11

Firmino lekki uraz, pewnie wróci na Leicester, a Konate pewnie dostał jeszcze wolne przez pryzmat tego że grał w finale MŚ. Oceniajmy po meczu, a może akurat Oxlade zagra fajne zawody.

3 polubienia

Zapowiada się trudny mecz w Birmingham, ale też ekscytujące starcie pomiędzy Kloppem i Emerym.

Skłamałbym mówiąc, że nie oczekuję zwycięstwa. Tak samo, jak oczekiwałem walki do końca z City, co nie do końca miało miejsce. Tam głównie walczyliśmy o przetrwanie i pozostanie w grze, co szczęśliwie nam się udało doprowadzając szybko do remisu 2-2 tylko po to, żeby potem pozwolić City przejąć pałeczkę.

Jednak sam wynik nie może nam przysłonić rzeczywistości. To głównie City było w gazie, pressowali nas w imponujący sposób - agresywnie i bardzo wysoko - wykorzystując najlepszą taktykę Kloppa przeciwko jego własnemu zespołowi.

Szkoda, że odpadliśmy, bo przy lepiej ustawionym celowniku Nuneza mogłoby się to skończyć inaczej. Jednak patrząc na pozytywy można śmiało stwierdzić, że tak wymagający mecz pucharowy był dobrym przygotowaniem do wyjazdu na Villa Park. Także dzisiaj nie ma wymówek. Musimy wyjść po 3 pkt i je wyszarpać. Nasza postawa w obronie będzie kluczowa, bo jakąś bramkę na pewno strzelimy.

Darwin koniecznie musi poprawić wykończenie i zacząć podejmować lepsze decyzje w polu karnym przeciwnika.

Kadrę mamy okrojoną, ale wciąż mocną, więc remis nie może nas w żaden sposób zadowalać. Tu się ważą losy naszej gry w LM w przyszłym sezonie. Obecnie główny cel, o jaki walczymy.

Trzeba się liczyć z tym, że dzisiaj na prawej obronie może zagrać Gomez (w sumie lepiej, żeby nie grał na CB), a w pomocy Chamberlain. Ox z City nie pokazał nic nadzwyczajnego, ale należy go pochwalić za podanie do Darwina, który popędził lewą stroną i dzięki temu asystował przy golu Salaha. To była kluczowa akcja i niekiedy małe rzeczy mogą zrobić ogromną różnicę w pojedynczym meczu. A to, że zespół nie potrafił tego wykorzystać, utrzymać remisu i pójść za ciosem, to już inna sprawa… cóż, taki sezon pełen wzlotów i upadków.

1 polubienie

Mecz pewnie obejrzę, pewnie będę się dalej oszukiwał, że nie będę denerwował sięi wynik mnie nie obchodzi, nie ma znaczenia. Zawszw żywiołowo reaguję na spotkania i niepowodzenia naszego zespołu, tak samo jak na wygrane. Nie wiem czego się spodziewać po tym spotkaniu, AV jest nieodgadniona, skład na papierze mają naprawdę dobry, nawet mogli by walczyć o europejskie puchary.
Składy Liverpoolu i AV (zrobiłem sie leniwy :wink: ), Martinez i Konate jeszcze odpoczywają po MŚ, OX w podstawowym składzie.



1 polubienie

Macie jakiś link do meczu? Reddt1 soccer streams chamerykanie zamknęli :stuck_out_tongue:

Btw @dzemek
Taki tip:

Fajnie że prowadzimy, ale Alisson znowu nam ratuje mecz XD

Na viaplay jest taka jakość dźwięku czy faktycznie na Villa Park jest jakis mecz szachowy i taka cisza?

Dobrze, ze sędziowie liniowi podnoszą chorągiewki i tym ratują Nuneza, bo tego jak partoli kolejne setki w KOLEJNYM meczu nie da się powoli oglądać…

No dobra, fajnie się to rozwinęło

Druga część tej połowy mi się bardzo podobała, oby tak do ostatniego gwizdka

Alez oni pierdola w tym viaplay to sie nie da sluchac. Spuszczaja sie nad jakas zmarnowana setka Nuneza, opowiadaja CZY ON JESZCZE KIEDYKOLWIEK STRZELI BRAMKE??

Tymczasem Nunez w ostatnich 5 powaznych meczach - 4 gole 2 asysty xD

9 polubień

A niech sobie gadają, mamy wynik i to najważniejsze. A Nunez w końcu się odblokuje i zamknie im jadaczę jeszcze nie raz :slight_smile:

3 polubienia

Ogladam bez głosu i jestem spokojniejszy :slight_smile: gramy w 10 czy 11 piłkarzy? OX to nawet nie wiem czy miał jakiś kontakt z piłką, chyba że coś przeoczyłem i źle widzę, wtedy czas na okulary. Najgorsze co możemy zrobić, oddać inicjatywę AV, niech strzelą na 1:2 i złapia wiatr w żagle. Trzeba by strzelić na 0:3 i niejako zamknąć mecz.

EDIT: żebym ja musiał edytować wpis po skończonym meczu żeby coś napisać bo reszta woli pastwić się nad Darwinem w jego temacie…eh.

Na plus Salah, zjadł chyba dwa puddingi z chia przed spotkaniem, bardzo aktywny, bardzo dobrze, że u nas został.

Jak pisałem wcześniej, OX zupełnie niewidoczny, ja nie wiem, nerwica człowieka bierze gdy wiemy jaką ma tygodniówkę a nic nie daje w zamian. Porównałbym go do huby, po prostu pasożyt jakich mało, jeszcze łudziłem się czasem, że coś z tego będzie, może się ogarnie, zaskoczy, pokaże coś ekstra. Ale nie, dla mnie jest całkowicie skreślony. Henderson jakby odżył, może nie wybitny mecz ale cieszy każdy poprawny czy dobry jego występ.

Keitę pominę milczeniem. Fajnie, że Bajcetic strzelił bramkę, dla takich graczy to ważne, oby tak dalej.

Jeżeli chodzi o rywala, to zmiany Emery’ego spóźnione o co najmniej 20 minut, mieli swoje sytuacje na początku drugiej połowy, dobrze, że padła tylko jedna bramka.
Cieszy zwycięstwo, styl to osobna kwestia, mecz nie był wybitny ale niech będzie, że większość graczy starała się i zagrała dobre spotkanie.

Subiektywna ocena zawodników Liverpoolu za mecz z Aston Villą:
Alisson - dobry pewny występ Brazylijczyka, którry pewnie bronił w bramce Liverpoolu i nie popełnił żadnych błędów oraz wpuścił tylko 1 bramkę. Jest OK :slight_smile:
Trent - nie popełnił większych błędów w obronie a z kolei w ofensywie jak zwykle był niezwykle aktywny i i udanie podłączał się do akcji ofensywnych oraz miał kilka niezłych wrzutek w pole karne. Tak trzymać!!
Joel Matip -solidne zawody choć nie ustrzegł się pewnych drobnych błędów w obronie ale dobrze wyprrowadzał piłkę z linii obrony do pomocy. Mały minus za to, że wpadł w pułapkę ofsajdową przez co nie uznali mu ładnej bramki. Niezły występ ale bez rewelacji
Virgil -dobry występ Holendra. Pewny w pojedynkach główkowych i 1 na 1 oraz dobrze czytał zamiary ofensywne rywali. Duży plus za kolejną bramkę do kolekcji. Tak trzymać!!
Andy - widać, że jest w dobrej fomie bo zaliczył ładną asystę przy golu na 1:0 Salaha poza tym był bardzo aktywny w ofensywie. Można mie jedynie pewne drobne zastrzeżenia do gryw obronie ale występ zdecydowanie na plus :slight_smile:
Fabinho - udane zawody Brazyliczyka. Dobrze czyścił przedpole i regulował tempo gry oraz miał nawet 1 niecelny strzał. W tej formie nie powinien mieć problemu z utrzymaniem miejsca w składzie. Jest OK :slight_smile:
Hendo - prawdizwy lider linii pomocy. Dobrze rozprowadzał piłki, regulował tempo gry, prrrzerywał akcje rywali i pomagałw akcjach ofensywnych. Tak trzymać!!
Thiago - najsłabszy z linii pomocy. WIdać było że sie stara walczy jak tylko moze ale przerrwa mundialowa wyszła mu bokiem. Zdecydowanie do poprawy :confused:
Mo Salah - prawdziwy lider liniiataku. Był wszędzie a swoją dobrą równą grę potwierdził asystą i kolejną już 16 bramką w sezonie. Tak trzymać!!!
Darwin Nunez - dobry mecz naszego napastnika który był aktywny, waleczny i dobrze rrozumiał się z partnerami z ataku. Jedna rzecz nad, którą musi popracować zdecydowanie to jednak skuteczność w polu karnym przeciwnika. Ale poza tym OK :slight_smile:
Alex Ox - 1 połowa w jego wykonaniu była obiecująca i dobrze rozumiał sie z partnerami z ofensywy ale w 2 połowie szło mu już trochę gorzej. Po tak długiej przerwie spowodowanej kontuzjami naturalne jest, że jeszcze troche musi popracować nad swoją folmą. DO poprawy :confused:
Naby Keita - wszedł za Thiago ale te zawody w jego wykonaniu były co najwyżej średnie poza tym widać po nim, że ciągle jeszcze nie jest w rytmie meczowym. STać go na więcej
Elliott - podobnie jak Naby i Ox musi trochę popracować nad formą ale on o swoją pozycje może być przynajmniej na razie spokojny. Warto jednak podkreślić, że napewno grał lepiej niż wyżej wymieniona 2- ka
Joe Gomez - wszedł za Trenti i zaliczył solidne zawody. Bez większych blędów ale też bez większego błysku
Stefano Bajcetic - miał prawdziwe wejście Smoka. 2 meczw dorosłej kadrze i od razu ładna bramka. Poza tym był aktywny, nie bał się odstawiać nogi i cieżko pracował na boisku. Udane zawody
Bena Doaka - wszedł za krótko by móc go ocenić

Mimo paru mankamentów w grze (największym to kiedy nas Villa przycisnęła do muru i zdobyła gola), to jest sporo pozytywów. Przede wszystkim Mo Salah w gazie (ten jego rajd przypomniał rajd w meczu z Arsenalem w pierwszym jego sezonie), dalej bardzo wysoka forma Aliego, dobra gra naszej pomocy(!), w szczególności Hendo i Fabsa oraz szalejący Robbo w ataku i dość pewny Trent w obronie (plus parę świetnych podań); no i oczywiście gol młodego :D. Zmiany na plus też. Chociaż nie powiem, serce drżało przy tym 1:2, ale na szczęście Czerwoni ugasili ten pożar.