Brentford - Liverpool

Alisson ma już więcej udanych interwencji w tym sezonie niż w sezonie 2019/2020.

Klopp nie panuje nad drużyną, która zapomniała o swojej kluczowej, charakterystycznej cesze - broni cały zespół.

Czy widzicie, żeby Salah, OX, czy Fabinho wracali dziś mocno do obrony? Elliott coś tam presuje, ale ma już żółtą kartkę, więc tylko biega jak pijana mucha wokół piłkarzy Pszczółek. Nawet Nunez, który z reguły mocno biega między obrońcami jest anemiczny. No tak się nie da!

Atak pozycyjny po stracie Mane, kontuzji Joty i zwłaszcza Diaza, stał się totalnie jałowy. Nie mamy tam piłkarza, który wygra pojedynek 1na1. Nawet Król Egiptu jest już dużo słabszym piłkarzem - metryk się nie oszuka, a może to kwestia braku zaangażowania albo zbyt głębokiego ustawienia.

Teraz możemy tylko płakać, że oddaliśmy Sadio za pół darmo.

1 polubienie

Z tymi zmianami to jestem pewien ze gramy o zwyciestwo… spokojnie bedzie 3 pkt

No i zamknął mi mordę, wracamy do gry

Dobrze pisałem, że OX najbardziej aktywny. Brawo za gola, ciekawe, czy teraz coś się zmieni…

Mysle, ze to nie jest nasz najwiekszy problem. Bo jakby gral na skrzydle to byloby to samo co teraz. Ostatnie pol roku nalozylo ludziom klapki na oczy. Tylko w momencie jak Mane przezzedl na srodek , to nie mial gdzie grac Jota. Ktory swoje strzelal. Problemem jest niebiegajaca pomoc. Dlatego mamy slaba obrone i atak.

A czym wy się przejmujecie ? Gramy gówno w tym sezonie i to się do końca tego sezonu nie zmieni. Na palcach jednej dłoni możemy policzyć dobre występy w tym sezonie. Resztę to jest takie pchanie, i wygrywanie dzięki szczęściu. Chyba w klubie tam pracują osoby które są odpowiedzialne za całokształt. Jesteśmy w czołówce Europy już od kilku lat a kogo mamy na ławce? Jonesa? Keite? Phillipsa? Nasza pomoc jest beznadziejna. Fabinho stacza się coraz to w dół, Henderson umie tylko drzeć mordę cały mecz i rozrzucać piłki na boki, Keita to nawet o nim nic nie pisze bo szkoda słow, jedynie Thiago trzyma poziom, ale wiemy jak z jego zdrowiem i za 3-4 mecze pewnie wypadnie na kilka tygodnii. Jeżeli przez najbliższe 2 okienka nie obudzimy się i nie wzmocnimy się kimś solidnym to polecam żebyście się przyzwyczajali powoli że będzie co sezon tylko to niżej.

I tu już nie chodzi tylko o pomoc, bo obrona również wymaga wzmocnienia, i w lecie bramkarz również będzie potrzebny, bo wątpie by Kelleher zadowolił się kolejnym sezonem gdzie zagra 5-6 spotkań.

Dzisiaj jest jakiś wieczór odkupienia Oxa i Keity bo biegają jak nigdy xd

1 polubienie

Pracuja na transfer do Rakowa albo Lecha.

Niby są chęci, ale od 15 minut zero zagrożenia. Dalej nie mamy nikogo, kto wygra jakiś drybling albo pojedynek 1na1.

Piłka leci na wysokości drugiego piętra na na dalszy słupek, a Darwin stojący na bliższym słupku fauluje obrońcę, po czym się pluje do sędziego za co zarabia żółtą kartkę. Fuck logic.

Może i lepiej, jeżeli byśmy jakimś cudem strzelili na 2:2 to nie zasługiwalibysmy na ten wynik xd

Zimny prysznic i oby im to coś dało w przyszłości, chociaż takich zimnych pryszniców już było tyle w tym sezonie że…

Trochę ta porażka idzie na konto Jurgena/Nuneza i Konate.
3 kiepskie interwencje Francuza, które kosztowały na gola.
Jurgen znowu stawia na Elliotta, który gra baardzo źle.
Noi Nunez marnuje tę jedną sytuację, która mogła dać nam całkowicie inny obraz meczu.

Szkoda, ale tak szczerze, to czy my byliśmy w stanie z taką grą- uzyskać tutaj lepszy wynik? Będziemy grali w kartkę, może Gakpo wprowadzi trochę jakości i jakoś doturlamy się do 4 czwartego miejsca psim swędem.

Nie będziemy w TOP 4. To już nie chodzi o to że ciągle mamy szansę, bo tak mamy szanse. Ale my sami musimy zacząć grać jak przystaje na taki zespół jak Liverpool. A gramy takie gówno że głowa mała. Jak byłem młodszy to się człowiek jeszcze przejmował, teraz to mam już wyjebane. Szkoda nerwów i szkoda mojego zdrowia. YNWA!

Unluckyyyy!

1 polubienie

Może pojawienie się Gakpo coś przyniesie, ale co jego przyjście ma się do tragicznej obrony eeeh

Jeszcze niedawno strzelenie 3 bramek Liverpoolowi było oznaką wielkiej klasy rywala i można powiedzieć, nie lada wyczynem. Dziś jak ktoś strzela nam 3 bramki, to dosłownie zero zdziwienia. A już niemal pewne jest to, że rywal strzeli nam minimum jedną bramkę w meczu. Co się stało z tymi mentalnymi potworami, to ciężko powiedzieć. Cholera wie, czy formacja defensywna cierpi przez słabość linii pomocy, czy to może wypalenie większości zespołu.

To, że nie wyglądamy spektakularnie to jest jasne od dawna. Miewaliśmy już słabsze mecze w poprzednich dwóch sezonach, w zeszłym sezonie jednak jak nie szło to przepychaliśmy wszystko mentalem. Teraz każdy gra jakbym miał głowę pełną wątpliwości.

Ten nasz środek pola to jest jakaś katastrofa. Liczb tam nigdy nie było, ale ten sezon to jest żart.

Nareszcie koniec tej męki

Straszne to było, nawet ta niska skuteczność napastników aż tak nie denerwuje bo co z tego że byśmy strzelili więcej bramek jak stracili ich dzisiaj łącznie 5 :') przy dwóch mieliśmy szczęście że var znalazł przewinienia

Fajnie że Gakpo przyszedł ale tu kurde trzeba tak ten środek pola ogarnąć i dodać charakteru że hej