Dla nas najlepiej byłoby, żebyś półfinale zagrali Arsenal z City.
Real ma sporo kontuzji, nie ma Militao i Curtoisa, myśle że City ich pyknie, ale oczywiście nie ma na to gwarancji, wystarczą dwa przebłyski Viniego / Bellinghama, jakiś głupi karny i może być gorąco.
Bayern jest w kryzysie, ostatnio niby lepiej, ale mimo wszystko Arsenal w normalnej formie to bierze. Z drugiej strony nogi im się plątały z Porto niczym amatorom i nie zdziwię się, jeśli mentalnie nie dadzą rady przejść Bayernu.
W finale liczę na wygraną zespołu z drugiej strony drabinki, choć zdolni do wygranej są moim zdaniem tylko Atletico i Barca. Kibicuje Lewemu
Coraz mniej wierzę w prawdziwość tych “losowań”, tym bardziej w obliczu superligi. Wygląda to tak, jakby UEFA chciała pokazać konkurencyjność, bo jakie jest prawdopodobieństwo, ze dwie najlepsze drużyny trafią na siebie (City-Real) , ze dwóch frajerów trafi na siebie (Barca- PSG), ze dwie najsłabsze w teorii drużyny trafią na siebie (BVB-Atleti) i gdzie trafia na siebie drużyny najbardziej zbliżone poziomem (Bayern w kryzysie - Arsemal)
Wszystkie mecze są wyrównane, nigdzie nie można wskazać jednoznacznego faworyta, do tej pory mało kiedy tak było.
Tak samo w LE, no któżby się spodziewał ze po jednej stronie drabinki znajdzie się LFC a po drugiej Bayer lub Milan😏
Oby tylko nie pchali Barcelony na ewentualny finał.
Teorie spiskowe zawsze można pod swoją tezę podłożyć xD Jeżeli kluby będą chciały zrobić superligę to żadne losowanie i atrakcyjność logi mistrzów nie zmieni ich zdania.
Widzę, ze nie w temacie jesteś, więc cofnij się kilka lat wstecz i zobacz jak zadziałała mafia uefa na próbę powstania superligi.Propaganda wjechała tak mocno, ze nawet kibice stanęli po stronie sprzedajnej uefy. Co w moim odczuciu było bardzo przykre, ze tyle osób dało się tak łatwo zmanipulować.
A teorię spiskowe… no cóż, po tym jak widziałem szaleństwo w szeregach uefy jak im się zaczęła dupa palić, spodziewam się po nich wszystkiego.
Było potencjalnie kilka zestawień hitów w 1/ 8 z udziałem City: Arsenal, Real, PSG, Bayern, dla mnie nawet mecz z Arsenalem byłby ciekawszy.
Z całej stawki jedynie BVB i Atletico są nieco z tyłu jeśli chodzi o atrakcyjność.
Nie doatrywalbym się jakichś machlojek, do ósemki awansowały praktycznie same wielkie firmy, cała Czołówka europejska, poza oczywiście Liverpoolu.
PL i SerieA najprawdopodobniej dostaną jedno dodatkowe miejsce w LM w przyszłym sezonie, chociaż Bundes jeszcze w grze, sporo będzie zależało od dwumeczu Arsenalu z Bayernem i WH z Bayerem.
Jakiemu zespołowi kibicujecie w LM w tym sezonie? W moim przypadku kibicowanie to zbyt dosadne słowo, bo ostatnimi laty mało oglądam meczów fazy pucharowej, jeśli nie gra LFC, ale w tym roku dla meczu Real v City zrobię jeden z wyjątków.
Dla odmiany fajnie byłoby zobaczyć kogoś z pary Atletico/Borussia w finale, choć prawdopodobnie się to nie wydarzy.
Dzisiaj potencjalnie z korzyścią dla LFC byłby pozytywny wynik Bayernu na Emirates (np 1-2 dla gości) i wygrana Realu z City. Im bardziej pod górkę oba zespoły będą miały w ćwierćfinałach, tym większe szanse, że będą podmęczeni na mecze ligowe.
Arsenal uważam za faworyta dwumeczu. City jak się nie ugnie na Bernabeu, to też powinni być w stanie poradzić sobie z Realem, ale z pewnością jest to dużo większe wyzwanie. Możliwe, że losy dwumeczu rozstrzygną się dopiero w dogrywce lub karnych.
Mają autostradę do finału. Z jednej stronę nienawidzę ich stylu gry, brutalności z jednej i płaczliwości z drugiej strony, ale mimo wszystko fajnie jakby utarli nosa faworytom. Dla mnie spoko by było też jakby wygrał Arsenal, zawsze miałem do nich jakiś sentyment w LM, a zwycięstwa Realu, Barcy, City czy PSG bym nie zdzierżył. Więc będę kibicował finałowi Atletico-Arsenal.
Boże chroń Internet przed wygraniem LM przez Arsenal, przecież ich kibicom by tak odwaliło, że głowa mała, jak Oni bez sukcesów uważają się za najlepszy klub na świecie, a co będzie dopiero z jakimiś sukcesami.
Pyszałkowatość jest niedaleko od przesadnej pewności w coś. Nie ma to dużo wspólnego z wiarą w swój zespół, bo trzeba też trzeźwo podchodzić do tego, co dzieje się w innych, a my w tym momencie zaczęliśmy być zależni od innych przez stratę punktów na OT.
Sam nie lubię za bardzo Arsenalu, ale nie widzieć ich poprawy względem poprzedniego sezonu, to trzeba być ślepym - oczywiście pytanie jak się zachowają, JEŚLI przyjdzie pierwsza przegrana i to niekoniecznie w lidze, bo być może właśnie Bayern, ale mogą być zbyt skupieni na lidze, by nawet to ich wybiło z rytmu.
Ale się odpaliłeś, a ja tylko z przymrużeniem oka (może jakbyś spojrzał na emotkę to byś zrozumiał) napisałem że niech sobie wygrają LM jak oddadzą nam ligę. Zluzuj majty
A tu to już zalecam wizytę u specjalisty, bo dosłownie nikt nie napisał tego co zarzucasz w sumie nawet nie wiem komu.
Zauważyłem niechęć do Arsenalu i ich kibiców w ostatnim czasie wśród kibiców Liverpoolu. Innych miejsc, gdzie się dyskutuje o piłce, raczej nie śledzę, więc ta niechęć mi się nie udzieliła.
Jeśli kibice Arsenalu uważają się za najlepszy klub na świecie - w domyśle, że mają teraz najlepszą drużynę - to mają ku temu podstawy. Są liderem Premier League, są w ćwierćfinale LM. Z pewnością są w czwórce najlepszych drużyn na świecie.
Z ich strony drabinki życzę im najlepiej. Druga strona drabinki jest wyraźnie słabsza, PSG życzę szybkiego odpadnięcia, stylu Atletico nie lubię, Borussii nie ma sensu kibicować, bo i tak nie wygra (za dużo razy byłem w obozie przegranych, żeby się ochoczo do kolejnego zapisywać xd), a obecna Barcelona jest mi obojętna.