Popatrz na jego sezon w Benfice. U nas nawet Suarez miał trudny początek .
Ale wiesz, że On w tej Benfice prawie połowę goli miał z karnych ?
Obawiam sie tylko ze Klopp nie pojdzie po rozum do glowy i dalej bedzie wystawial Trenta na prawym wahadle. Chcielismy playmakera w srodku pola i sie znalazl, juz gotowy. W tym przypadku wystarczy sciagnac jedynie dobrego prawego wahadlowego i kilku pomocnikow by Arnold mial z kim grac. Z Hendersonem u boku TAA sie tylko marnuje.
Najbardziej podobalo mi sie to podanie w 17 minucie Darwina do Fabsa stojacego 2 metry od niego, mocne i na wysokosci kolan, ledwo opanowal, Hendo lubi tez tak podawac albo balonem do gory. Az mi sie Urugwaj na mundialu przypomnial. Ale brawo za wywalczonego karnego.
No i zmiana słuszna Kostasa, kompletnie sobie nie radził. TAA dzisiaj lepiej grał na obronie od Greka mimo że większość czasu gra w środku pola.
Dziś niestety koszmarny Darwin(karny jako tako ratuje go), słaby srodek(jedynie Jones w miarę , ale brakowało zdecydowania)ale za to świetnie stoperzy( w końcu dobry mecz Virga), Trent jak zwykle ostatnio na wysokim poziomie, mega Alisson i dobry Diaz. Dobre zmiany Gakpo i Eliotta.
Na za duzo znowu pozwoliliśmy rywalom, kiedyś limit szczęścia musi się wyczerpać.
@Lapaino moim zdaniem fajnie brali na siebie ciężar gry i pare sytuacji stworzyli, tez trochę piłek wywalczył Harvey.
Zgadzam się z wszystkim oprócz dobrych zmian Elliota i Gakpo. Ich zadaniem było nie tracić piłek i dowieść wynik, a mieli same straty.
Genialny Trent, niezawodny Alisson, świetnie VVD i Konate. Na dobrym poziomie Curtis, choć i jemu przytrafiły się błędy. Diaz jak wróci do pełni sił, to będzie totalny kocur
Niestety Fabinho jak statysta stał w tym kole środkowym, a Henderson? Nie będę się już pastwił, jaki Jordan jest każdy widzi. Podać nie potrafi, strzela babola mając szansę na dobre rozegranie w momencie, gdy Fulham ciśnie. No cóż… Tsimikas też cieniutko. Darwin? Gdyby nie karny, to niestety najsłabszy (chociaż kapitan starał się dogonić Urugwajczyka).
Bez Trenta to byśmy się bili z Chelsea o tytuł największych przegrywów tego sezonu. To niesamowite jak jeden jakościowy piłkarz może odmienić środek pola. Który nie gra w pełni jeszcze na tej pozycji. Kupić prawego obrońcę i przesunąć TAA do środka plus jeszcze dwóch pomocników. I wybaczę i im tego Bellighama bo Trent to może być wreszcie odpowiedź na Gerrarda po latach.
Slaby mecz, duzo chaosu, niedokladnosci, brakowalo plynnych, skladnych akcji i czystych sytuacji strzeleckich. Cale szczescie ze byl ten karny, bo poza Trentem i Diazem ktorzy cos probowali zrobic to bysmy nic zdzialali. Wiedzialem, ze tak to bedzie wygladac, bo tak generalnie wyglada nasza gra urusem z przodu, dzisiaj dal kolejny raz prawdziwy festiwal żenady i calego wachlarza nieumiejetnosci. Mial byc koszmarem dla obroncow, a jest koszmarem dla swoich kibicow, chyba z 80% kontaktow z pilka nieudanych…
Trent to taki Xabi Alonso
Co nerwowo w tych meczach Liverpoolu, prowadzimy jedną bramkę i oddajemy inicjatywe w końcówkach, a przeciwnik dochodzi do dogodnych sytuacji.
Alisson bramkarz sezonu bezapelacyjnie. Ile on już tych setek wybronił? 14?
Henderson to jest ciało obce, które uwiera drużynę i kibiców. W przeciwieństwie do Darwina, jego już nie da się naprostować czy jakkolwiek zmodyfikować.
Dziś nieskuteczność aż raziła w oczy. Akcje momentami klejone jak za najlepszych czasów, a wygrana wyłącznie za sprawą karnego.
Nic głupszego tutaj dzisiaj nie przeczytam.
Nie w tym miejscu xd
Bez przesady, kolejny wyznawca radbuga
Nie przesadzajmy - Trent świetnie się czuje schodząc do środka, ale już Jurgen zaznaczał wielokrotnie, że to nie jest rasowy pomocnik. Nie może być jednym z trzech. Ma być tym, który przy rozegraniu będzie tam, ale na PO w momencie bronienia będzie wracać Trent. Tu rozchodzi się, by jego zejścia miał kto ubezpieczać, stąd pewnie zainteresowanie pitbullem Ugarte.
Niesamowity zbieg okoliczności. Otóż okazuje się, że dobra gra wróciła w momencie odzyskania witalności w ataku, czyli opus magnum Kloppa. Nikt się nie spodziewał. To śmieszne, bo jeszcze pół roku temu podważano transfer Gakpo i porównywano Kloppa do Smudy. Nawet z takiego ciemniaka jak Jonesa potrafił zrobić zawodnika, którego da się oglądać. “Ręce, które leczą” Kloppa są nieśmiertelne. Czekam na letnie transfery i nie mogę się doczekać odpowiednich nazwisk.
Tak jak mowilem, pewien transfer napastnika bardzo nam namieszal, wczoraj po raz kolejny byl widac jak jego obecnosc na srodku ataku doslownie nienaturalnie wymusza gre w kazdej akcji dlugim podaniem i utrudnia przejscie pod bramke rywali normalnymi podaniami. Do tego te straty i brak rozegrania pilki z kolegami. Dziwny zbieg okolicznosci, ze gdy zostal przesuniety z ataku, nagle Salah zaczal strzelac gole, a druzyna zaczela punktowac. A gdy calkiem usiadl na lawke zaczelismy wygrywac, nawet drewnianym Hendo, sflaczalym Flaco i wiecznym talentem Jonesem. Najgorsze co nas moglo spotkac w tym sezonie to byl on, ten transfer. I coraz wiecej ludzi to widzi.
Nie, gdyby nie karny (swoją drogą fartowny i nawet nie wiem, czy był kontakt) ten występ był masakryczny. Piłka mu odskakiwała nie potrafił znaleźć pozycji nie uczestniczył w pressingu, a jak już to faulował. Najsłabszy na boisku, a rywalizował o ten tytuł z sympatycznym grekiem i naszym super kapitanem.
A mi się wczoraj Henderson podobał. Wiadomo, z dwa-trzy razy mógł się lepiej zachować, zwłaszcza ten lob w końcówce spotkania był zupełnie niepotrzebny (może efekt zmęczenia?), ale ogółem na plus i praktycznie non stop asekurował Trenta, a nawet podwajał krycie, gdy Willian miał piłkę. Zrobił dużo czarnej roboty.
Trent dzielił i rządził, znakomita interwencja Alissona po sam na sam Viniciusa uratowała nam punkty, van Dijk zagrał na wysokim poziomie, Luis Diaz również.
Po stronie minusów Nunez i Tsimikas.