Liverpool - Manchester City

Krzyczą głośno odgwizdanym faulu i tym samym braku bramki, ale żaden sadownik City jak i Pep nie wspomną, że tej akcji w ogóle nie powinno być, ponieważ kilka sekund w żeńskiej należał nam się rzut rożny.

nigdy nie lubiłem tego łysego wujka.

Ja go nie znoszę od momentu kiedy Barcelona weszła do finału LM w 2009, po tym skandalicznym meczu rewanżowym w półfinale z Chelsea na Stanford kiedy norweski sędzia wepchnął Katalończyków do finału. A Pep udawał, że wszystko było ok.

Swietne spotkanie. Swietny mecz calego zespolu - trudno wyrozniac poszczegolnych pilkarzy bo wczoraj ogladalismy piekny kolektyw. Zwlaszcza w defensywie… co chyba najbardziej mnie zaskoczylo. W ostatnich spotkaniach praktycznie kazdy w latwy sposob potrafil na rozklepac, za to w tym meczu obrona zagrala kapitalnie. Swietne ustawienie, swietne akcje indywidualne obroncow, po prostu milo bylo popatrzec.

Jedyne co doprowadzalo mnie do szalu i szewskiej pasji to ogladanie otwartego lewego skrzydla Manchesteru City i Elliotta.Salaha, ktorzy mial tam szeroka autostrade i totalny brak podan do niego. Jedynie Gomez i VvD po razie probowali przerzutu w ta strefe. Szkoda bo mogloby byc wiecej zagrozenia, tyle, ze nasi srodkowi + Firmino to raczej hamulcowi jezeli chodzi o ofensywe.

Nikt mnie nie przekona, że Jurgen Klopp nie ma Twittera.

W okresie poprzedzającym mecz z Manchesterem City fani rywali zamieścili wiele wątków demaskujących Kloppa jako nieudolnego taktycznie menedżera. Próbowali twierdzić, że różnica między Kloppem a Pepem Guardiolą to nie pieniądze, ale taktyka. W jednym z wątków twierdzono, że Guardiola znajduje rozwiązania problemów za pomocą taktycznych poprawek, podczas gdy Klopp po prostu trwa przy czymś, co jest zepsute, dopóki nie przestanie.

Oni też naprawdę wierzą w to, co mówią.

Zabawnie było więc zobaczyć, jak Klopp przeprowadził taktyczny masterclass przeciwko Man City, gdy the Reds zakończyli niepokonany początek sezonu na wyjeździe.

Nie używam też lekko określenia masterclass.

Kiedy zobaczyłem wyjściową jedenastkę, nie byłem pewien, czy utrzymamy ustawienie 4-4-2. Myślałem, że to może być przednia trójka złożona z Diogo Joty, Roberto Firmino i Mohameda Salaha z trójką środkową złożoną z Harveya Elliotta, Fabinho i Thiago.

Ku mojemu zaskoczeniu, było to 4-4-2 z Elliottem po prawej stronie i Salah obok Firmino w ataku. To, co było dla mnie imponujące, to to, jak płynne wydawało się to być. Na przykład, szeroki gracz po stronie piłki podchodził, aby zrobić trójkę podczas nacisku, podczas gdy szeroki gracz po dalekiej stronie spadał, aby zrobić trójkę w środku pola. Możesz zobaczyć przykłady tego poniżej w tej samej fazie.

Elliott wychodzi z połowy boiska, by naciskać na człowieka będącego w posiadaniu piłki, podczas gdy Jota siedzi głębiej w linii z Fabinho i Thiago. Liverpool nie zdecydował się na pełny pressing - w przeciwnym razie Jota wypychałby do Manuela Akanji. Zamiast tego, po prostu angażują człowieka przy piłce, zajmując przestrzeń.

City następnie operuje piłką na prawej stronie i tym razem Jota wychodzi na pozycję, podczas gdy Elliott utrzymuje swoją pozycję w środku pola. To było sprytne, ponieważ bez względu na to, co strona Guardioli robiła w posiadaniu piłki, Liverpool zawsze miał ustalony kształt. Nie mogli grać przez linie, więc musieli szukać szerokich obszarów. To zmusiło ich do tych obszarów, a to nie są obszary, w których City może cię skrzywdzić.

image

Powyższa heatmapa należy do Kevina De Bruyne. Miał on być zawodnikiem wspierającym Erlinga Haalanda w ataku z Joao Cancelo oferującym szerokość na prawej stronie. Patrząc jednak na to, belgijski rozgrywający spędził wiele czasu przy piłce przytulając się do linii dotykowej. W dużej mierze dlatego, że nie miał czasu ani miejsca na środku.

Tak więc, to jest to, co Czerwoni robili bez piłki. Z nią byli równie pomysłowi.

Jota i Firmino na zmianę schodzili głęboko, by pomóc w budowaniu akcji na własnej połowie.

W tym przykładzie jest to Jota. Na tym zdjęciu widać tylną czwórkę, Fabinho, Thiago i Jotę.

Rodri i Bernardo Silva obaj wyglądali na naciskających Liverpool, więc zmusza to Ilkaya Gundogana do pokrycia całej przestrzeni w środku pola, w zasadzie. Niemiecki pomocnik śledzi Jotę po tym, jak No20 gra jeden-dwa z Andrew Robertsonem w dół po lewej stronie.

Znajdujemy się wtedy w takiej sytuacji.

Ruben Dias i Nathan Ake są dwa na dwa z Firmino i Salahem, podczas gdy nikt nie zaznacza Elliotta po prawej stronie. Spójrzcie na zrzut ekranu przez chwilę. Liverpool ma trzech graczy w przestrzeni pomiędzy obroną City a środkiem pola, a człowiek w posiadaniu piłki ma przestrzeń, w którą może wbiec.

Dzieje się tak tylko dlatego, że Jota spada głęboko, by dołączyć do pięciu zawodników szukających gry z tyłu. Jeśli utrzyma swoją pozycję jako lewoskrzydłowy, to City łatwiej jest zdusić gospodarzy.

Jota zagrywa podanie między nogami Gundogana i do Firmino. Brazylijski internacjonał nie wykorzystuje okazji, ale wystarczy spojrzeć na kształty.

Salah zajmuje się Diasem i Ake. Jota jest za Akanji. Elliott ma mnóstwo miejsca na prawej stronie Liverpoolu. Rodri nie może podejść do pressingu Firmino, ponieważ środek boiska byłby pusty i środkowi obrońcy City nie mieliby osłony. City może mieć siedmiu zawodników za piłką, ale nie sądzę, żeby którykolwiek z nich był tam, gdzie Guardiola chciałby, żeby był.

The Reds natomiast mają wszystkich tam, gdzie chcą, aby byli. Salah jest pomiędzy środkowymi obrońcami. Elliott i Jota trzymają szerokość, podczas gdy Firmino jest w kieszeni przestrzeni z czasem na wybranie podania. Jeśli posiadanie jest stracone, jest czterech graczy Liverpoolu wspierających grę. To jest zrównoważone, kontrolowane i zorganizowane. To było wszystko, czego ostatnio nie mieliśmy.

Tym razem to Firmino spada, by wspomóc budowę. Na tym zrzucie ekranu połączyłem czterech graczy City - Fodena, Silvę, Rodriego i Cancelo. Przed nimi znajdują się De Bruyne, Gundogan i Haaland.

Firmino zajmuje sprytną pozycję, aby skusić Silvę do wejścia na niego, a Rodri ma już dość agresywną pozycję.

Pomimo bycia pod presją, Liverpool utrzymuje piłkę i ostatecznie znajduje się w powyższej sytuacji.

Przednia piątka City została wciągnięta w to, co jest w zasadzie płaską linią. Nie ma żadnej głębi w ich strukturze. Milner i Robertson zajęli agresywne pozycje, co następnie zmusiło Fodena i Cancelo do ustawienia się w tylnej piątce. Pomiędzy tymi dwoma liniami jest ogromna luka. Tuż obok jest Salah, który ponownie zajmuje Ake i Diasa. Następnie masz Jotę i Elliotta w tej przestrzeni przed sobą.

Liverpool utrzymuje posiadanie i Virgil Van Dijk w końcu zagrywa dużą zmianę do Milnera. Prawy obrońca następnie odbija do Elliotta, a to ściąga Ake z pozycji lewego środkowego obrońcy i do środka pola.

City nie ma ludzi na ustawionych pozycjach, aby podążać za Fabinho, ponieważ, ponownie, Rodri nie może opuścić środka pola, podczas gdy Bernardo Silva jest nadal wysoko - naciskał Van Dijk. Brazylijczyk może więc przechadzać się w środku pola, otrzymać podanie od Elliotta i przeprowadzić je do przodu bez oporu.

Ruch niszczy miasto. Nie ma innego sposobu, by to opisać. Akanji, prawy środkowy obrońca, podążył za Jotą przez całe boisko i do miejsca, które opuścił Ake. Następnie Foden próbuje zastąpić go na lewej obronie. Firmino jest jeden na jeden z Cancelo przy tylnym słupku, podczas gdy bieg Robertsona nie został namierzony.

Kiedy nadchodzi cross Milnera, Salah, Jota i Firmino znajdują się w polu karnym przeciwko Cancelo, Akanji i Diasowi.

Robertson powinien lepiej poradzić sobie z odbiciem piłki, ale ten atak pojawia się po tym, jak Firmino spada głęboko, by zaangażować Silvę i Rodriego. Liverpool ciągle to robił i pozostawił swoją trójkę defensywną w sytuacjach, w których nie chcieli się znaleźć.

Klopp trafił ze swoją taktyką w punkt. Guardiola je pomylił, po raz kolejny. Ale to chyba nie pasuje do narracji na Twitterze.

[by Sam]

1 polubienie