Luźne dyskusje odnośnie Liverpoolu

Hmm… w sumie jest defensywnym pomocnikiem, więc może…

Aż sobie popatrzyłem co tam u Raula Meirelesa. To był niedoceniany grajek trochę.

Tajna broń na ligę europy

7 polubień

Tylko po co?

Jakbys chcial cos dodac jeszcze z terminarza to tu mozna podgladnac:

1 polubienie

Trafiłeś w samo sedno. Co prawda jakiś mały margines nadziei trzeba sobie zostawić, bo czasami nawet z początkowej katastrofy wyniki i trochę szczęścia mogą poskładać elementy w całość, jak w Leicester po cudownej ucieczce przed spadkiem i aferze z tajskimi prostytutkami. Ale faktem jest, że straciliśmy w jeden sezon naszą jedyną przewagę nad rywalami, czyli określony system odpowiedniego podziału kompetencji między analitykami po matematyce i fizyce, perfekcyjnym pionem zarządzającym i menedżerem, który swoim charakterem i umiejętnością rozwijania talentów spinał to w całość.

Bez któregokolwiek z tych elementów po prostu przestaje to działać. Obecnie klubem, który w mniejszej skali jest tak zarządzany jest Brighton i widać tego efekty. Jeśli nie poskładamy na nowo pionu zarządzającego i analityków albo nie zasypiemy tej dziury morzem kasy, konkurencja na pewno nam odjedzie na lata.

Mała nadzieja też w tym, że jednak w ostatniej chwili sypniemy kasą, chociaż raczej na jednego gracza.

1 polubienie

Zdajesz sobie sprawę, że nowy zespół analityków wraz z dyrektorem równa się nowy trener? Jurgen już nie jest na tym samym etapie kiedy zaczynał w Liverpoolu, on teraz oczekuje głównie jakości i równorzędnej rywalizacji z rywalami. Poza graczami z akademii nie stawia na nikogo młodego, klub takich nawet nie ściąga a jeśli już to Jurgen szybko odpala jak Carvalho. Ostatnim nastolatkiem ściągniętym z zewnątrz któremu można powiedzieć się udało był Origi. A swój status zawdzięcza chyba głównie sobie, przetrwał wypożyczenia i wiele czasu na ławce. Jeśli przyszłość wciąż z FSG, trzeba cofnąć się do początku. Nowy pion sportowy, nowy trener, gra w LE i przestać się ścigać z City. Mając takie ograniczenia finansowe z FSG musimy wrócić do podstaw które dały nam sukces. Jednak problemem są sukcesy Kloppa, które jednak są już historią. Problemem też Amerykanie, którzy zaniedbali struktury sportowe klubu, dla których problemem jest znalezienie nowego dyrektora być może z powodu niepodważalnej pozycji Kloppa.

1 polubienie

Jak czytam użytkownika white Angel to wiem że on kibicuje lfc od max roku no może 2 lat.

Swoją drogą od kiedy na poważnie kibicuje lfc a wiec od czasów powrotu king Kennego. My kibice jesteśmy niczym bita żona która ciągle wierzy że jej mąż który w dodatku wyprowadza kase z domu sie wkońcu zmieni. Chyba taki juz nasz los

No to grubo się pomyliłeś, pamiętam jeszcze forum i stronę fcliverpool.pl i to jak dzielnie użytkownik Kuba jeździł po Xabi Alonso i Benitezie w jego pierwszym sezonie.

Pamiętam czasy jak trzeba było połączyć się z neostrada, żeby przeczytać o transferze Paula Inca z Interu

Pamiętam czasy Rado Chmiela jak udzielał wywiadu, że marzy o powrocie do miasta Liverpoolu gdzie kiedyś pracował w fabryce cukierków.
No i pamiętam też jak tata kiedyś ogarnął odbiór satelity Astre co pozwoliło mi oglądać skróty goli Fowlera na jakiejś norweskiej stacji.
Pamiętam też Beckhamomanie na całym świecie i to, że nigdy nie mogłem sobie pozwolić na książkę z filmem na cd “Zagraj jak Beckham” bo kosztowało jakąś Astronomiczną kwotę jak na 2003/2004 rok

Pamiętam też spotkania w barze z między innymi Jetzem, który jeszcze nie miał 18 lat i nie mógł sobie kupić piwka.

No ale już zignoruje temat stażu mojego kibicowania

Jak czytam niektórych użytkowników to widać kibicujecie tylko kilkadziesiąt lat. Pewnie od wygranej w pucharze UEFA. Ja tam byłem gdy Bill Shankly przejmował stery. A nawet i przed wojną.

3 polubienia
  • NBA to najlepsza liga na świecie. Dlatego mistrzowie to “mistrzowie świata” - napisał Tyler Herro z Miami Heat.

Hmm, czyli mistrzowie Premier League to mistrzowie świata? :face_with_raised_eyebrow: :thinking:

Ah to hamerykańskie poczucie wyższości haha

1 polubienie

To była odpowiedź na wypowiedzi Noah Lylesa(utytułowany sprinter), który wyśmiewał to. Ogólnie w USA się przyjmuje tak, że się mówi “Mistrzostwa Świata NBa, czy NFl, NHL itd wiec oni maja tym mozgi wyprane od dziecka :smiley:
Tamten Właśnie Lyles mimo, że Amerykanin to się z tego trochę śmiał na zasadzie” Mistrzostwa Świata czego? Mistrzostwa Świata USA? " To właśnie ten cały Herro odpisał na to tweetem z tą najlepszą ligą.

1 polubienie

MLB to sie nawet nazywa World series

I w sumie MLS to chyba też jest nawet coś światowego u nich, jednak jak w przypadku pozostałych sportów to te ligi są rzeczywiście najlepsze i to często lata świetlne przed innymi. To z MLS brzmi to komicznie :smiley:

Kojarze, że Jak Schweisteinger przeszedł do MLs, to sie go pytali, czy sądzie ze jest w stanie zdobyc mistrzostwo świata ze swoja druzyna i to mocno Bastiana rozbawiło :smiley:

1 polubienie

Nie chce zaśmiecać bardziej spekulacji transferowych dlatego napisze tutaj. Oczywistością wydaje się dla mnie, że pi fiasku z Caicedo poszliśmy zwyczajnie po opcje budżetową jaką jest Endo. Kompletnie mnie nie dziwi, że nie uderzaliśmy w stronę Malijczyka z Crystal Pałace. Zwyczajnie zdecydowaliśmy się na pół środek za duużo mniejsze pieniądze. Niemniej zastanawia mnie, dlaczego oczy nie zostały zwrócone w stronę potencjalnie również relatywnie taniego Sangare. Myślicie, że powodem mógła być zaproponowana rola w drużynie? W sensie: teraz grasz więcej ale docelowo twoja rola będzie ograniczana?
A może o bardziej o te dodatkowe 15-20 mon które najprawdopodobniej trzeba byłoby dopłacić?

Cytat ze strony głównej: “Jürgen Klopp podczas konferencji prasowej wykluczył transfer nowego środkowego obrońcy”
Ja jebię… Ręce opadają… Co najmniej od dwóch lat było wiadomo, że ta formacja wymaga wzmocnień bo poza VVD na środku brak jakości, a TAA na prawej stronie nie ma ŻADNEGO konkurenta.
Przez całe te dwa lata nie pojawiły się ŻADNE poważniejsze informacje byśmy chociaż jakiekolwiek podchody robili pod jakiegokolwiek obrońcę…
Ktoś w klubie (włącznie z Kloppem) jest albo jawnie ślepy, albo niekompetentny, albo nieudolny, albo po prostu mamy do czynienia z pewnego rodzaju sabotażem.
To jak ten klub organizacyjnie się stoczył w ciągu 1-2 lat jest niesamowite. Od 2001 roku kibicuję klubowi i śledzę rok w rok i nie sądziłem, że doczekam się takiego burdelu w klubie… :confused:

Kibicujesz i interesujesz się od 2001- a uważasz, że teraz jest taki burdel - jakiego nigdy jeszcze nie było xD?

5 polubień

No były większe burdele w klubie i to z mniej niż 10 lat temu, ale teraz wszystko hiperbolizowane nawet przeze mnie, bo idzie za tym potencjał jaki mamy, jakim obecnie jesteśmy klubem itd. Chociaż nic się nie zbliży do schyłku Gilleta i tego drugiego grubasa.

Gdzie tak napisałem? Umiesz czytać ze zrozumieniem?

Hmmm. A tutaj :joy:? Czy to miało jakieś inne znaczenie?

Tak napisałeś. Skoro nie sądziłeś, że doczekasz się takiego burdelu, to się przez te lata nie doczekałeś aż do teraz, czyli era Poulsena, Konchesky’ego i Hodgsona nie była dla Ciebie takim burdelem, jaki jest obecnie, to wynika z Twoich słów :slight_smile:

1 polubienie

Tam to była zapaść sportowa.

Pajac od maszynek doprowadził klub na skraj bankructwa i pozwalał Benitezowi marnować najlepszą drużynę ostatnich ilusnastu lat, bo wygrał na farcie [ :wink: ] Ligę Mistrzów. Już nie mówiąc o blokowaniu sprzedaży klubu.

To są te sentymenty liverpoolskie.