Luźne dyskusje odnośnie Liverpoolu

Widzę że strasznie dużo emocji i wrogości wzbudza temat Polaków, którzy pojechali za granicę na stałe

No i cóż trochę to przykre, ale też bardzo polskie. Kojarzy mi się to z jakąś taką naszą polską zawiścią i grodzeniem się od innych

A ja naprawdę nie widzę w tym żadnego problemy i ujmy polskości

(Amerykanie, którzy odkrywają w swoim dna jakiś % z Polski i stają się nagle wielkimi Polakami to całkiem inny temat XD)

Głosując w wyborach parlamentarnych wybiera się rząd całego kraju, a nie samorząd miasta. Takie to ma znaczenie.
W wyborach prezydenckich mieliśmy ostatnio wynik na granicy chyba 2 procent. Czasem to jest “tylko tyle”, ale częściej “aż tyle” i to może być właśnie te kilkanaście tysięcy głosów.

Nikt nikogo nie traktuje jako gorszy sort, może tylko jeden na kaczych nogach.
Każdy Polak ma prawo głosu będąc tu na miejscu i decyduje o losie Polski. Ale niech o naszym losie w Polsce nie decyduje ktoś kto ma piękne życie za granicą i ani myśli o powrocie do kraju gdzie się urodził.
Polak, który ma w dupie władze, ale głosuje w Polsce musi się z tą władzą zmierzyć, godzi się na pewne warunki. Polak, który na stałe mieszka za granicą zagłosuje sobie dla jaj i potem się śmieje jak to on ma dobrze, a reszta niech się męczy z tą czy inną władzą.

5 polubień

Zbytnie uogólnienie, które niepotrzebnie przyczepia negatywną łatkę całej dyskusji. To nie jest zawiść, bo ktoś wyjechał. Dyskusja dotyczy wyłącznie małego aspektu tego wyjazdu, jakim jest prawo do głosowania. Nikt tu nawet przez moment nie wspomniał o ujmie polskości, więc proszę Cię, nie nadinterpretuj. Niech wszystkim emigrantom wiedzie się jak najlepiej, bo podjęli tę nierzadko niełatwą decyzję ułożenia sobie życia na nowo w zupełnie obcym środowisku. ALE. Jeśli nie wiążą swojej przyszłości z Polską, to niech nie decydują o rzeczach, które nie będą mieć na nich żadnego wpływu.

7 polubień

Najbardziej polski to chyba tutaj twój komentarz i doszukiwanie się zawiści tam gdzie jej nie ma xD

Według mnie ktoś kto nie mieszka przez określony czas na danym terytorium, nie powinien decydować o tym, jak mają żyć ludzie, którzy na nim mieszkają.

Ja np. nie wyobrażam sobie wracać do mojej rodzinnej wioski i głosować w najbliższych wyborach samorządowych, skoro nie mieszkam tam od +10 lat i tak naprawdę, poza tym co mówi mi rodzina, nie znam problemów, z którymi borykają się jej mieszkańcy.

13 polubień

Mamy tu chyba wątek światopoglądowy, proponuję tam przenieść dyskusję :wink:

Konate jest bardzo niedoceniany. Jego zdecydowanie należy zaliczyć do transferów, które wypaliły za ery Kloppa. Zastanowiłbym się też nad Endo i Szobo, ale Konate bez wątpienia jest bardzo udanym transferem.
I zapomniałem o Matipie. Gość przyszedł za darmo i miał olbrzymią rolę w odniesieniu triumfu w LM 2018/19.

1 polubienie

Edno xD to w takim razie Klavan i Kyrgiakos również byli top transferami xD

3 polubienia

Klavan był solidny, nic ponad to. Lubiłem go.

Szobo i Nunez nie są źli, ale do udanych transferów na ten moment nie można ich zaliczyć przez kwotę transferu.

Endo to samo z racji na wiek.

Konate zgodzę się na pewno na +.

Każdy zespół z Premier League kogoś stracił. On po prostu jest słabym fachowcem. Posiadanie piłki to nie wszystko i za to punktów się nie dostaje.:poop::poop::poop:

1 polubienie

Doliczyłeś już sie tych brakujacych milionów, które wydał arteta? Jak nie to może pojdziesz popytać swoich na kanonierzy.com??

Chętnie się dowiem jakie zespoły straciły dwóch najlepszych zawodników(do tego środka pola) i trzeciego na pół sezonu.

Najbardziej boli świadomość, że mistrzostwo w tym sezonie było czymś realnym. Jeszcze miesiąc temu byliśmy w niebie. Nie chcę za bardzo krytykować Kloppa, ale mam wrażenia, że jego ospałość na ławce się do tego przyczyniła. Nie możesz po drugiej bramce Evertonu się uśmiechać ironicznie. Zabrakło energii

Coś pękło w końcówce sezonu. Przecież Salah pojechał na PNA potem miał uraz, była też masa innych kontuzji. I sobie radziliśmy. Puchar ligi wygraliśmy grając finał dzieciakami z akademii. A teraz totalna bezradność, gramy zwyczajnie słabo. Wygląda jakby Klopp był myślami już poza klubem. I niestety - nie on jeden. Czy nasz łysy Holender coś zmieni czy skończy jak jego rodak na old trafford? Obawiam się, że klub czekają ciężkie czasy

1 polubienie

Mam takie samo wrażenie, że problem jest w głowach. Przecież jeszcze niedawno cisnęliśmy Man City, rozgrywając z nimi jeden z najlepszych meczów jakie widziała PL, a teraz dostajemy bęcki od Evertonu czy CP.
Mentalnie siedliśmy po odpadnięciu z PA Cup, co jest dziwne, bo ciągle mieliśmy w zasięgu dwa najważniejsze trofea.

2 polubienia

O braku zaangażowaniu jakichś zawodników mówił Van Dijk, a nawet Szobo na początku sezonu. Oni wiedzą o kogo chodzi. Tych zawodników nie powinno już być w tym klubie. Psują zespół i jego cały wysiłek.

Ten mecz z Evertonem był meczem o pietruszkę. Nie miał już znaczenia w kontekście walki o mistrza. Wypisaliśmy się z niej po meczu z CP.

Sezon przegrali mu zawodnicy.

Niestety w mojej ocenie największym błędem było nie wzmocnienie składu po wygraniu mistrza w 19/20.
Przebudowa pomocy rok za późno. Od sezonu 15/16 do 21/22 (lata pracy Edwardsa) wydaliśmy około 750 mln a sprzedaliśmy za 496,5. Co daje 253,5 mln wydane przez klub na transfery w przeciągu 6 lat, 42,25 mln rocznie :frowning:

W obecnych czasach niestety to jest na waciki.

1 polubienie

Kwestie transferów to ogólnie pięta achillesowa Liverpoolu za rządów FSG. Wzmocnienia sa wykonywane zdecydowanie za późno, a środki na ten cel udostępniane przez właścicieli dalece niewystarczające. W momencie największych sukcesów, kiedy nasza pozycja sportowa i finansowa była najlepsza my postanawialiśmy w ogóle nie inwestowac w kadrę.

1 polubienie

Czy ja wiem - dopóki Klopp nie mieszał się w transfery to sporo z nich zostało zrobionych w własciwym momencie. Problem z Kloppem był taki że był uparty i tak jak na boisku to i w transferach nie miał planu B. Przecież można było spokojnie kupić DM’a dużo lepszego i bardziej perspektywicznego niż Endo. Gdy nie udało się pozyskać Czułameniego to można było poszukać kogoś innego.

Edwards potrafił wytypować piłkarzy których można kupić bez bicia się o nich z Realem czy Chelsea. I widać że trochę do tego wracamy. Na przebudowę nie ma co liczyć, ale pewnie uda się kupić kogos nieoczywistego kto rzeczywiscie będzie dobrym i solidnym wzmocnieniem.

1 polubienie