Nie ma co mu zarzucać złej woli, ani doszukiwać się jakichś spisków. Naby ma zdrowie jakie ma, a nasz sztab do najlepszych nie należy do tego inenstywność Kloppa i mamy przepis na niespodziankę.
Wyobrażam sobie, że jeżeli trafi gdzieś indziej to znowu może nas oczarowywać grą.
Bardzo w ta watpie, że jeszcze Naby będzie grał na wysokim poziomie. Raczej trafi gdzies do egzotycznej ligi, albo drużyn z dołu tabeli w jakies Bundeslidze, czy Serie A. Jeśli trafi do mocniejszej drużyny to sadze, że nie pogra wiele.
rozegrał on u nas 6528 minut przez 5 sezonów
Dla porównania Fabinho, który nie gra, ani dużo, ani mało. Czylli liczmy taki zawodnik pierwszego składu, co czasem usiądzie na ławce, czasem zejdzie szybciej plus parę meczy mu w sezonie odpadnie z powodu zawieszenia/kontuzji.
Czyli Naby ma niemal 3krotnie mniej rozegranych minut niż zawodnik co gra regularnie, ale nie “zawsze”.
Można jeszcze tu dorzucić Ox-a. Sezon dłużej u nas
kilkadziesiąt minut więcej niż Naby…
Ciekawe porównanie z Oxem, który ma niewiele więcej, a grał sezon dłużej, ale mam wrażenie, że i tak jakby porównać ich znaczenie i wkład dla drużyny na przestrzeni wszystkich sezonów, to nadal Oxlade > Keita xD
Ogólnie podsumowując nieudane transfery, Ox jakąś nadzieję na początku dawał. Jednak kontuzje i chyba jednak brak zaangażowania go wykluczyły. Co do Nabyego to on moim zdaniem nigdy dobrze nie wyglądał w naszych barwach i jest to nasza totalna wtopa jeszcze za 50 mln funtów. Ile ciekawszych opcji było na rynku wtedy w tej kwocie, aż się przykro robi, jak człowiek się zastanowi…
Obaj przegrali z kontuzjami, ale nie tylko.
Oxlade przez ostatnie dwa sezony juz tylko odcinał kupony i kasował tygodniowkę, nie widać bylo po nim zaangazowania i chęci pokazania, że warto na niego stawiać. Keita w pewnym sropniu podobnie, chociaż mimo wszystko Naby bywał bardziej przydatny niż Ox.
Keita był uważany za gracza środka pola z możliwoscami zostania jednym z najlepszych na tej pozycji. Liverpool nawet klepnął jego transfer juz w 2017 bo panowało ogólne przekonanie że w 2018 już nie będzie na niego szans.
Jak widać koleś okazał się flopem. Takich historii jakoś jest dużo gdzie Liverpool macza palce, przecież podobnym zainteresowaniem klub obserwował np. Lemara czy Wernera. Jeden i drugi nie dojechał tam gdzie wszyscy myśleli że dojadą.
Wiem, że go klepneliśmy wiele wcześniej. Jednak jak widać myliliśmy się, co do jego potencjału. Klepneliśmy, bo klauzula wtedy jeszcze obowiązywała. Baliśmy się, że kwota może być wyższa później. Komicznie to dziś brzmi
Ja mam dziwne przeczucie, że jak znajdzie klub to będzie grał wszystko od dechy do dechy, będzie okazem zdrowia, wszystkie strzały fałszem będą wchodzić, wróci poziom z Lipska i przypomni dlaczego mówiono o nim Nowy Iniesta
Zwłaszcza w finale LM. Dwie wtopy transferowe. Oxa zapamiętam z meczu Pucharu Ligi, gdzie na tle zespołu chyba League One wyglądał jak kibic, którego ktoś wpuścił na boisko w ramach nagrody z jakiegoś konkursu. Obaj o dwa lata za długo są w tym klubie.
Najpierw trzeba wyjść ze szpitala, żeby móc gdzieś pójść.
Ja obstawiam powrót do Bundesligi, ewentualnie jakiś słabszy klub we Francji, który nie będzie bał się podjąć ryzyka i dać Nabyemu jakiś przyzwoity kontrakt.
Zdziwię się, jeśli ktokolwiek go zatrudni przed wyleczeniem kontuzji.