Naby Keïta

A ja mam wrażenie że gośc jest po prostu słaby, a w kadrze wygląda dobrze bo gra tam z afrykańskimi farmerami na poziomie 4 ligi angielskiej

4 polubienia

Keita bylby gwiazda ligi niemieckiej czy francuskiej, ale nie angielskiej. Nie mamy szalu w pomocy wiec widze go w podstawie ale nie wierze ze wbije na wyzszy poziom u nas. Taki zawodnik do rotacji, troche przeplacony na gre u nas.

Keita już kilka razy pokazał na co stać i ja uważam że dalej ma przyszłość w klubie i to nawet w roli podstawowego zawodnika. Henderson i Thiago są 4 lata starsi i też często wypadają z gry.

Nabiemu najbardziej brakuję fizyczności i dłuższych okresów gry w pierwszym składzie, wtedy wygląda najlepiej.

Jeśli chodzi o kontuzje to też zaczyna wyglądać to lepiej, widocznie sztab lepiej dostosowuje intensywność treningu do jego indywidualnych potrzeb.

W zeszłym sezonie obok Thiago i Fabinho nasz najlepszy pomocnik.

Obejrzałem jeszcze kilka razy tą bramkę. Zwróćcie uwagę na nr 17 i 7 w zielonych koszulkach. Dla mnie asy.

Sugerujesz, że cały sztab scoutów, trenerów i sam Klopp dali się nabrać na sztuczki gwinejskiego szamana?

Problem nie leży w umiejętnościach, bo te ma i tylko ślepy tego nie widzi, ale w głowie i mięśniach.

Co za idiotyczny tok rozumowania, czyli według ciebie w świecie piłki nie ma mowy o transferowych flopach bo zawodnikom przygląda się sztab scoutów i trenerów? Keita jest po prostu słaby, za słaby na obecny Liverpool, tak samo jak AOX, Karius, Benteke, Carroll czy reszta zawodników którym tu nie wyszło. No i nie rozumiem tego gadania że problem nie leży w umiejętnościach, tylko w głowie i mięśniach, a czymże właśnie są umiejętności jak nie głową i odpowiednio wytrenowanymi mięśniami?

3 polubienia

No tak, mięśni nie da się wytrenować w tym aspekcie o jakim była mowa. Możesz chodzić na siłkę, ćwiczyć, rozciągać, ale biologii nie pokonasz i dlatego jedni często łapią urazy mięśniowe, a inni nie. Genetyki żadnym treningiem nie pokonasz.
Keita ma ogromny potencjał, ale właśnie ciągłe urazy go raz za razem zatrzymują. Czy jest wystarczająco dobry na pierwszy skład? Moim zdaniem tak. Czy można na nim opierać pierwszy skład? Nie, bo zbyt często łapie kontuzje, a przez to nie ma stabilności. Czy nadaje się na rezerwowego? Tak, bo niewielu jest takich rezerwowych, którzy mogą wejść i zrobić różnicę. Zresztą to pokazuje tylko jak bardzo się rozwinęliśmy pod Kloppem. Kiedyś naszym asem na ławce była Lallana, a teraz się zastanawiamy czy Keita jest wystarczająco dobry.

Notabene mam wrażenie, że Keita dostał polecenie by grać na mniejszym ryzyku fizycznym. Ostatni okres przeszedł bez kontuzji, ale też jego gra się zmieniła. Kiedyś ostro i wysoko atakował piłkę, wchodził dynamicznie z piłką pomiędzy 2-3 rywali. Taka gra, choć efektywna i efektowna, przekładała się na więcej fauli, a w konsekwencji urazów. Teraz? Teraz natomiast mam wrażenie, że Keita gra głębiej, bez przebojowości, podobnie do Hendersona czy Thiago właśnie po to by niwelować ryzyko urazów. Czy tak jest? Nie wiem, ale takie mam spostrzeżenia po ostatnich miesiącach.

9 polubień

Na głównej pojawił się temat Nabego, jego nowego kontraktu i chce wrzuci swoje trzy grosze. Z jednej strony jestem zdania, że jeśli pojawi się sensowna oferta(20-30 milionów) to należy Nabego pożegnać i życzyć powodzenia. Z drugiej strony miniona kampania jest najlepsza od kiedy przybył do klubu. Pogrzebałem w statystykach i wygląda to tak:

21/22

40 występów
2086 minut
G 4 A 3
2 kontuzje/8 opuszczonych meczów
48 dni po za grą

20/21

16 występów
714 minut
G 0 A 0
4 kontuzje/26 opuszczonych meczów
197 dni po za grą

19/20

27 występów
1425 minut
G 4 A 3
7 kontuzji/22 mecze opuszczone
89 dni po za grą

18/19

33 występy
1817 minut
G 3 A 1
3 kontuzje/11 meczów opuszczonych
89 dni po za grą

Widać wyraźnie, że sztab medyczny zrobił dobrą robotę i możliwe, że jest to dobry prognostyk przed następnym sezonem. Umiejętnościami czysto piłkarskim masakruje nasz angielski tartak w środku pola, ale kontuzje nie pozwoliły mu do tej pory wejść w odpowiedni rytm. Jeśli nie wpłynie żadna oferta to moim zdaniem dostanie jeszcze pół roku na udowodnienie wartości i w styczniu zostanie podjęta decyzja co dalej. Z klubu raczej nikt go na siłę nie będzie wypychał, bo Klopp nadal w niego wierzy.

Wolałbym, żeby masakrował środek, ale w innym klubie, a w jego miejsce kogoś, kto przynajmniej, by grał. Zawodnik widmo w dodatku w finale pokazał te swoje umiejętności. Sprzedać i tyle.

2 polubienia

Keita poza świetnym dryblingiem jest przeciętnym piłkarzem - nie radzi sobie z presją na boisku, w odbiorze jest słaby, w rozegraniu co najwyżej niezły, strzał z dystansu wyjdzie mu raz na 50 prób, a rzadko próbuje, motorycznie też jest średni.

To piłkarz na BVB, Sevillę, Arsenal, Lipsk, a nie na grę na najwyższym poziomie.
25 mln euro i adios.

Druga największa wtopa transferowa ostatnich lat po Oxlade-Chamberlainie. Liverpoolski odpowiednik Theo Walcotta, cztery zajebiste mecze na sezon a reszta to od poziomu przyzwoitego do koszmarnego i wieczne “gdyby nie te kontuzje, które powstrzymały jego rozwój…”. Tak oglądając niektóre te jego zagrania to się czasami zastanawiam czy gdyby żadnych nie łapał to faktycznie byłby taki niesamowity. Z biegiem czasu mam coraz większe wątpliwości co do tego.

Czytam sobie dzisiaj rano wypowiedź Kloppa po meczu z United i pada zaskakujące pytanie o kontuzję Keity… what the fuck? Kiedy on tą kontuzję złapał?! Przecież dopiero co wrócił po chorobie.

Dramat, totalny dramat. Na razie wiemy tyle, że nie wygląda na to, że Naby będzie jutro trenował.

Jak sobie pomyślę, że LFC chce z nim przedłużyć kontrakt, a nie zrobili tego z Mané - który był dla nas dużo bardziej wartościowym piłkarzem - oferując mu trochę większą tygodniówkę, niż zakładali, to nie dość, że jest to przykre, to jeszcze człowieka krew zalewa.

Przedłużenie kontraktu z Nabym tylko dlatego, żeby nie odszedł za darmo po sezonie, co wiązałoby się z utratą zainwestowanych w niego pieniędzy nie ma dla mnie sensu.

Tym bardziej przy obecnej polityce transferowej, gdzie kontuzjowany (lub raczej mega podatny na kontuzje) pomocnik jest niedostępny, pobiera płacę, zawęża opcje managera, a Liverpool nie jest skłonny wydać pieniędzy na wzmocnienie, bo ilość pomocników się zgadza, a ich wynagrodzenie łącznie jest bardzo wysokie.

Keita ma umiejętności, ale zdecydowanie nie ma zdrowia i zbyt długo szuka formy po powrotach do gry. Zbyt często nie staje na wysokości zadania w ważnych meczach o stawkę. Być może wyświadczy sobie i Liverpoolowi przysługę, jeśli nie zaakceptuje opcji przedłużenia kontraktu (jeśli taka padnie ze strony klubu), pójdzie do mniej wymagającego klubu i mniej intensywnej ligi (może powrót do Bundesligi), gdzie będzie grał częściej i wszystkim wyjdzie to na zdrowie.

Obecnie za słabą, za starą i zbyt kontuzjogenną mamy kadrę w pomocy, żeby dawać Keicie kolejną szansę - musiałby mieć jakiś bardzo solidny wkład w grę naszego zespołu w obecnym sezonie, żebym zmienił zdanie, bo jak jest w formie i pod grą to naprawdę fajnie się go ogląda, jednak to wciąż o dużo za mało i za rzadko.

Keita to od kiedy u nas jest to albo sie aaklimatyzuje, albo jest niedostępny albo wraca do formy. Nie przypominam sobie serii jego kilku spotkań dobrych. Jak dla mnie sprzedać zapomnieć, szczególnie, że mamy jeszce szklanki w postaci Hendo(32-letniego,do tego strasznie dołującego) i Thiago(już 31-letniego). Pozostałe opcje w środku pola to Fabinho(28/29 lat) OX(wieczna kontuzja i 29 lat), dziadzio Milner i młodzież, a ponoć transferów nie potrzebujemy.

Na Gwinejczyka nie mozna liczyć. Wg słów Kloppa miał już wracac do gry, a tymczasem gościa nie było nawet na ławce. Ja w niego nie wierzę już co najmniej od dwóch lat

Wierzyłem w niego do wczoraj, osobiście stawiam ——

1 polubienie

Mi jest gościa najzwyczajniej szkoda. Trudno być na niego złym o to, że ciągle sypią mu się mięśnie. Zbyt duża intensywność w Anglii i u Kloppa? Być może, gdyż w Niemczech takich problemów nie miał. Natomiast szkoda mi gościa, bo talent ma niesamowity, umiejętności też z najwyższej półki, a nie może grać. Gdyby miał zdrowie Wijnalduma to jestem przekonany, że sezon w sezon, przy regularnej grze, miałby statystyki tylko nieco niższe od KdB. A tak to niestety zatrzymał się w rozwoju na poziomie Lipska. W tym momencie od ręki bym go wymienił na Tielemmansa.

1 polubienie

Jeśli prawdą jest, że mogliśmy go opchnąć za te 20-30 baniek do RBL to znaczy, że się sfrajerowaliśmy nie robiąc tego.

Nie róbmy sobie i jemu krzywdy przedłużając z nim kontrakt. Czas się rozstać.

1 polubienie

Ogólnie teraz sobie przypomniałem, że Keita kosztowal ponad 50 mln.


tak wyglądają jego statystyki przez 4 sezony.
Fabinho przychodził w tym samym czasie jak dobrze wiemy też nie posiada końskiego zdrowia

Ponad 2 razy tyle minut. Keita zagrał 6000 minut przez 4 lata co daje 67 pełnych meczów czyli średnio 17 na sezon. W samym zeszłym sezonie rozegraliśmy 57 meczów, średnio gramy 50-55 to daje nam dostępnośc Keity efektywną na poziomie 30%. To jego przydatność biorąc pod uwagę pensję i wydanę na niego pieniądze jest nieadekwatnie słaba.
Moim zdaniem lepiej go się pozbyć(wraz z Oxem) i dać więcej szans komuś ze szkółki niż mu płacić kolejne L4.

1 polubienie

W Premier League łącznie Thaigo i Keita nie zagrali nawet 80% minut, które mógłby zagrać jeden zawodnik. Kim trzeba być, żeby opierać na nich środek pola? Nie wiem, ale się domyślam xD

Ox powinien wylecieć rok temu, w jego miejsce (i Giniego) solidne zastępstwo i może nie byłoby teraz problemów, a w zeszłym sezonie byłoby mistrzostwo.

No ale lepiej wiecznie przekładać wydawanie pieniędzy na później, na bank Bellingham będzie zainteresowany graniem w Lidze Konferencji, a nie przejściem do Realu. Przecież ma w serduszku Liverpool. Loool.