To jest dramat, wraz z dobrym trenerem musi iść też szacunek i marka w takim klubie jak Liverpool. Już widzę jak nasi piłkarze będą potulnie się słuchać holenderskiego noname’a kiedy jeszcze nie dawno za bossa mieli najlepszego jak nie najlepszego to jednego z dwóch najlepszych trenerów na świecie.
Poza tym to Holender, Holenderska szkoła trenerska to od jakiś 10 lat nie istnieje. Większość trenerów odbija się od poważnych klubów i kończy swoją przygodę z klubami totalnie toksycznie bo mają wybujałe ego. Niestety to się mocno powtarza w tej narodowości. A najlepszy przykład mamy niedaleko od Liverpoolu.
Załamany jestem serio. Człowiek jest nikim dla naszych gwiazd.
Wiadomo, że daleko do oceniania, ale tak jak nie powinno się zatrudniać piłkarzy prosto z Riverplate czy gdzieś tam tylko muszą udowodnić swoją jakość w innych klubach, tak w przypadku trenera mamy większego kota w worku niż z Amorim który byłby najlepszym rozwiązaniem jeśli Xabi nie chce.
Czuję w kościach stuację z Royem 2.0 i zwolnienie w połowie sezonu i ratowanie wszystkiego przez Gerrarda.