Nowy trener Liverpoolu 2024


Jest w końcu wypowiedź kogoś ze środowiska LFC

Ja mam tylko jedno pytanie. Co jest nie tak wg. Was z De Zerbim?

Taktyczny zamysł - super. Granie dla oka - super. Wyciąganie zawodników na wyższy level - to też super.

De Zerbi faktycznie nie potwierdził jeszcze swojej jakości wygrywając ligę czy jakiś poważniejszy dzbanek ale kurcze… Mi się wydaje, że to mógłby być dobry ruch.

Dobrze wychodzą jego zawodnicy spod pressingu, dobrze rozgrywają i stwarzają sobie sytuacje, a to w piłce jest bardzo ważne. Dałbym mu szanse bo w sumie po odejściu Kloppa i tak jesteśmy w sytuacji, w której należy podjąć ryzyko.

Jeśli nie wezmiemy teraz DE Zerbiego to zobaczycie, że Guardiola namaści go swoim następcą w City.

Inzaghi i Thiago Motta to są dobre opcje. Byleby tylko Inzaghiego wzięli poprawnego.

Obrona.

Liga portugalska stoi o wiele wyżej niż holenderska, więc absurdalne byłoby postawienie Slota, których jakiś wielkich cudów tam nie robi nad Amorima.

Dla Motty to pierwszy dobry sezon, brak doświadczenia w europejskich pucharach oraz w jakimkolwiek poważnym klubie - to byłby transfer z poziomu Roya Hodgsona, po dobrym okresie w Fulham.

Wydaje mi się, że wszystko zaczyna wskazywać na De Zerbiego, ze wzglęgu na jego historie z naszymi nowymi dyrektorami, wszystkie inne nazwiska na ten moment po odstawieniu Alonso i Amorima to żart.

1 polubienie

90% tego forum twierdzi, że Macca zrobił kolosalną różnice w naszym środku pola. Ale już mało kto widzi, że chłop przyszedł z Brighton, skoro gość u nas robi taki diffrence, to wiecie jakiś robił w Brighton?

Drużyna Mew z nim i Caicedo (tym Caicedo z poprzedniego sezonu) byłaby w kompletnie innym miejscu. Dlatego ja kompletnie nie rozumiem ciśnięcia z De Zerbiego. On i tak przez 3/4 sezonu robił wynik ponad stan. On serio ma kadrę gorsza od takich Fulham czy Wolves.

Ale gościu obczaj sobie nazwiska w tej obronie, przecież to sami totalni przeciętniacy, żeby nie rzecz słabi gracze.

7 polubień

Gorzej niż teraz i tak nie będzie xD

1 polubienie

To prawda. Ale może po latach męczarni defensywnej z Kloppem, zasłużyliśmy na trochę spokoju na tyłach?

Dobrą robotę w Wolves to wykonywał Nuno Espirito. Za ONeila Wolves gra zgodnie z oczekiwaniami, ale nic więcej. Nie uważam, że to bardzo zły trener, ale do topu mu daleko

1 polubienie

Przed sezonem wielu stawiało na spadek Wolves.

O neil po kloppie to będzie potwarz. Porównywanie go z jakimkolwiek omawianym do tej pory kandydatem to śmiech na sali. Facet ma 11 miejsce ale za 2 mecze może mieć 16. Żadnego innego doświadczenia w Europie ani w silnym klubie. Dodatkowo kariera piłkarska słaba jak na taki klub. Jeśli to byłby on to chyba przestałbym wierzyć w kogokolwiek w naszym klubie

Facet ma 11 miejsce

De Zerbi ma 10 :face_with_hand_over_mouth:

To akurat jest słaby argument, bo jak wiemy kariera piłkarska nie jest wyznacznikiem trenerstwa

Nasz Jurgen jest idealnym przykładem xd

Czyli De Zerbi mimo gorszego sezonu i pomimo meczów w środku tygodniu w LE dalej ma wyższą pozycję w tabeli niż ONeil.

Serio ktoś myślał, że Wolves mając takich piłkarzy w składzie jak Neto czy Ait Nouri spadnie? Mają kadrę na środek tabeli i są w środku tabeli. Już bardziej mi imponuje Marco Silva i jego Fulham

Zeszłego lata Hughes uznał, że O’Neil nie jest wystarczająco dobry, by być trenerem Bournemouth, że klub stać na lepszy wybór i pożegnali Garego. Byłoby śmiesznie, gdyby rok później ten sam człowiek uznał, że O’Neil jest najlepszą opcją na managera Liverpoolu.

Oczywiście w piłce dwanaście miesięcy to może być wieczność i O’Neil w Wolves wykonuje dobrą pracę, zasługuje na pochwały. Ale czy na tyle, by objąć Liverpool? Ja będąc kibicem Tottenhamu czy West Hamu miałbym obiekcje, a co dopiero gdy mówimy o Liverpoolu.

No właśnie czytałem na X ten wpis Farbizio i jestem spokojny.

Serio. Większość bukmacherów i ekspertów stawiało ich gronie kandydatów do spadku obok Luton, Sheffield, Burnley, Forest, Evertonu i Bournemouth. Przyjście niesprawdzonego jeszcze O’Neila (poza Bornemouth), odejście kilku kluczowych zawodników (Neves, Moutinho, Nunes i Jimenez), brak wzmocnień (poza Cunhą).
Piszesz o Neto? Przecież ten chłopak przez kontuzje stracił 2 lata a w sezonie 22/23 zanotował jedną asystę. To, że on w ogóle był w stanie wrócić do gry piłkę to był szok. Co do Ait Nouriego to w poprzednim sezonie nie był nawet podstawowym zawodnikiem w Wolves i jego talent eksplodował dopiero za O’Neila. Serio przed sezonem powiedziałbyś, że Ci dwaj zawodnicy będą grać aż tak dobrze? Obstawiam, że przed sezonem nawet dobrze nie znałeś tych zawodników.

1 polubienie

To tylko jeden z argumentów i masz rację nie jest on najważniejszy, ale często jacyś piłkarze ze względu na swoją piękną karierę dostają szans większa niż wskazywałaby ich kariera trenerska (Pirlo, arteta, zidane)

Kolego ustalmy jedna rzecz. To co napisałeś to prawda,l i wykonuje on całkiem dobrą robotę w wilkach, ale to naprawdę zdecydowanie za mało na to żeby racjonalnie wytłumaczyć jego kandydaturę do nas

De Zerbi to kojarzy mi się z kimś takim jak Bielsa (notabene jeden z moich ulubionych trenerów), oby jak najwięcej takich było, grają fajną dla oka, ofensywną piłkę, taktycznie obydwoma zachwycał się nawet Guardiola, mają swoje pomysły na grę, czesto uparcie je stosują, bez względu na rywala czy wynik. Każdy zachwycał się grą Leeds czy Bilbao swego czasu. Niemniej to trenerzy z którymi cięzko robić długoterminowo dobre wyniki, zdobywać trofea, poukładać dobrze zespoł w defensywie a bez tego ciężko o sukcesy. Nadzieje takie dawał Alonso może Amorim, Inzaghi.
Możemy dodać do tego brak doświadczenia w klubie z topu, trenowania pod wielką presją, brak trofeów, ledwie sezon w LM z Szachtarem i 2 pkt w grupie (nie porównujcie tutaj do tego LE bo to inna para kaloszy). Do tego dochodzi kwestia tego, że przejał Brighton po Potterze, który latami budował fundamenty pod jego pracę, i wg mnie grało wtedy dużo lepiej. Coś jak Tuchel który przejmował BVB po Kloppie, co innego jest wejsc do poukladanego zespołu, a co innego wejść do burdelu jak Chelsea po ostatnim sezonie. Ogólnie z De Zerbim byłoby cięzko o jakieś sukcesy, a wygląda na to, że to on wysuwa się na prowadzenie. Nad O’Neilem to nawet się nie zastanawiam, bo chyba nie będziemy sobie strzelać w głowę na dzień dobry.

Edit. Unai Emery własnie przedłuzył kontrakt z AV do 2027.