Premier League 2021/22

Tragicznie zaczyna się ten maj :frowning:

Weźcie się ludzie ocknijcie, oni nastrzelają tyle bramek jeszcze że nawet ich baśniowa porażka nie będzie miała znaczenia

Zaczął się od awansu do finału Ligi Mistrzów :slight_smile:

Faktycznie, zaklepanie finału LM było straszne :wink: Mistrzostwo zostało przegrane na Etihad; tam trzeba było wygrać i po tym można byłoby w nie naprawdę wierzyć. Po remisie to były już tylko pobożne życzenia.

1 polubienie

Niebieskie ścierwo i tak przegrało ten sezon i wygranie ligi tego nie zmieni :slight_smile: Wydać ponad miliard euro na transfery i nic nie wygrać w Europie. Buahaha

1 polubienie

mistrzostwo zostało przegrane w grudniu. chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzył, że wygramy wszystkie 19 spotkań rundy rewanżowej

Nie tylko dzisiaj oni w ogóle ich nie stracą bo niby z kim je mają zgubić? Z Aston Villa? xd błagam. To już nie te czasy w premier league gdzie drużyna z np. 16 miejsca mogła wygrać z liderem na tym etapie sezonu. Guardiola z szejkami stworzyli maszynę do golenia kelnerów a to z nimi głównie wygrywa się ligę.

Brentford, Brighton, West Ham United i Leicester City to tymi meczami przegraliśmy tytuł a nie tym na etihad czy wczoraj.

3 polubienia

Ogórkom potrafią nastrzelać jak mało kto, w tym są lepsi od nas niestety. Potrafią robić wyniki ze słabiakami. My sami oddaliśmy punkty z Leicester, Brighton i Brentfordem. Gdyby tak policzyć straty z tych punktów, to byłaby dziś ładna przewaga nad City. Covid grudniowy + brak szybkiej reakcji trenera w niektórych meczach odbił się na wynikach. Jednak wierzę, że przy takiej kadrze i grze wciągniemy ligę w przyszlym sezonie. W tym niestety już nie mamy nic w swoich rękach.

Meczu z WHU w tamtym roku nie mogliśmy wygrac - sędziowie nam to uniemożliwili. Wy#uchali nas przy tym rzucie rożnym, a gdyby nie to byłby chociaż punkt.

1 polubienie

Jeśli mnie pamięć nie myli, to przed meczem z City był 1 pkt różnicy. Wygrana oznaczałaby przeskoczenie ich w tabeli, więc nie zgadzam się. Dopiero remis na Etihad równał się porażce w walce o mistrzostwo.

no i co z tego? chodzi mi o to, że nie dało się wygrać tylu meczy z rzędu. za dużo zgubiliśmy punktów ze słabszymi drużynami w pierwszej częsci sezonu i tyle

1 polubienie

Nie da się Was już tutaj czytać, słuchać, tego biadolenia.

2 polubienia

Ale czego Ty oczekiwałeś? Że wygramy sobie od tak na wyjeździe z największym rywalem w lidze i teoretycznie najmocniejszą drużyną w Europie? Ten mecz zremisowaliśmy, bo na tyle było nas stać, ale ligę się wygrywa goleniem kelnerów i niestety mecz z Lisami najbardziej nad dotknął + cały grudzień przez covida mieliśmy stracony. Remisy z Chelsea i Totkami kiedy to przy pełnej kadrze byśmy ich pewnie ograli.

Było grać wcześniej i trzymać City na dystansie w meczach ze słabszymi drużynami. Prowadzić 2:0 i ostatecznie zremisować z Brighton to mógł frajerski Arsenal, ale nie drużyna mistrzowska. Niestety po ptokach.

1 polubienie

No to co piszesz ty i @lfc257 jest oczywiste. Chodzi mi tylko o ustalenie momentu porażki Liverpoolu. Wg mnie nie można napisać, że LFC przegrał w grudniu, skoro do 10 kwietnia wszystko było w jego rękach. Ale nie ma sensu się o to wykłócać.

1 polubienie

Przegraliśmy mistrza ze średniakami, tzn w meczach z Brighton, Brentford, Leicester i WH ? No tak, bo City w ogóle nie straciło punktów 2x z Soton i 2x z CP XD

Liverpool mistrzostwo przegrał w meczach z … TOP3, a dokładnie w rywalizacji z Chelsea. City wygrało oba mecze z the Blues, Liverpool oba zremisował.

Jeszcze nie przegraliśmy. Trzy kolejki do końca sezonu.

Prawda jest taka, że mistrzostwo straciliśmy przez letnie okienko. Transfer Diaza uratował sezon, ale strata punktowa w lidze była już zbyt duża. To i tak niesamowite, że dogoniliśmy ich na jeden punkt. Teraz widzicie ile jeden transfer może namieszać.

1 polubienie

Z innej beczki: Son strzelił wczoraj swojego 20 gola w lidze w tym sezonie. Co ciekawe w koszulce Tottenhamu tylko jemu i Garethowi Bale’owi udała się ta sztuka, nie strzelając przy tym ani jednego gola z rzutu karnego.

Jeśli Salah się nie ocknie, może się za chwilę okazać, że straci przewagę, a być może i tytuł króla strzelców.

Znowu zespol Rodgersa mial decydujacy wplyw na walke o mistrza. W 18/19 jak i w tym sezonie gdy nie mielismy prawa z nimi przegrac w grudniu. Mielismy wtedy 21 strzalow i 64% posiadania pilki i sfrajerzylismy niemozliwy mecz + przestrzelony karny. Nie chcialem tego pisac, ale znowu padlo na Brendana :wink:

Dias kontuzja? Na to wyglada, ze zglosil jakis uraz w przerwie. 37 letni Fernandinho na srodku obrony ktory w tym sezonie wyglada juz bardzo slabo motorycznie w meczach z wilkami i mlotami i byloby ciekawie.

Cisną jak nie wiem. My z Newcastle tyle okazji i jedna bramka, jeśli ten sezon zakończy się taką samą ilością punktów i przegramy bilansem to dramat. Takie Newcastle też powinniśmy rozstrzelać spokojnym 3:0