Premier League 2021/22

dalej są wierzący w to, że City wypuści z rąk mistrzostwo? West Ham musiałby wygrać chyba z 5-0…

Napisałeś już nawet o “kryzysie”, choć nie wiem czy twój intelekt rozumie do końca znaczenie tego słowa. Tym bardziej, że w kryzysie na pewno nie jesteśmy, co najwyżej obniżka formy.

Nie powiedziałbym, że straciliśmy na jakości, a bardziej na świeżości. Nie możemy oszukiwać kalendarza rozgrywek. Graliśmy wczoraj nasz 59 mecz w sezonie i zostało jeszcze 4 - 2 ligowe i 2 finały. Zagramy wszystkie możliwe mecze w sezonie, a taki Salah i Mane zagrali jeszcze kilka meczów więcej ze względu na grę przez cały turniej PNA, a potem jeszcze barażowe mecze eliminacji do MŚ. Trzeba zrozumieć, że to są ludzie i przyszło zmęczenie materiału. To nie FIFA czy PES, że zagracie sobie tym samym grajkiem 27 raz w tym tygodniu na identycznym poziomie.

Nie ma bramki. Dalej 1:3.

To tak tam City na trudnym terenie??

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - Jurgen do końca nie wyplenił gena frajerstwa z drużyny i tyle. WYgra drużyna, która najmniej razy dała ciała i tyle. Póki jest Pep i Haaland to możeby na puchar jedynie patrzeć.

1 polubienie

Nie podejrzewam Cie o umiejętność czytania ze zrozumieniem, tak samo jak nie sądzę abyś pamiętał co się działo dwa-trzy sezony temu bo zapewne kibicowałeś wtedy Barcelonie lub innemu Bayernowi więc nie zrozumiesz co miałem na myśli pisząc o kryzysie :wink:

Nie drapać się dziewczyny. Chcecie się powyzywac to idźcie sobie na priv. Nie każdy ma ochotę czytać Wasze wzajemne obrażanie się i 70 postów w godzinę w tym temacie.

1 polubienie

Laporte gra z rozj**nym kolanem przez co poglebia tylko uraz, po meczu sie okaze ze wypada na 4- 6 mcy.

Jaki gen frajerstwa, Jurgen ma zrobić z Hendersona drugiego De Bruyne czy co? Lige zawsze wygrywa drużyna z lepszą kadrą, a Liverpool pomimo tego że obrone i napad ma obsadzona dobrze, to przegrywa linią pomocy która stoi na żałośnie niskim poziomie nie licząc jednego Thiago który i tak połowe sezonu lezy połamany

3 polubienia

De Bruyne jest absolutnie niesamowity.

Zastanawiam się czy w tym momencie jest ktoś kto chociaż w minimalnym stopniu jest na tym poziomie, kogo można rozpatrywać w kontekście transferu.

KdB 4 bramki, pozdro.

Prawda jest taka - City zasłużyło na mistrza i tyle.

Ta kolejka kończy sezon, bo City teraz musi dwa razy stracić punkty, a że zostały dwie kolejki, jest to praktycznie niemożliwe.

Mówiłem, ze Wilki sa kiepskiej dyspozycji. Wynik tylko pitwierdza, ze City bedace w gazie rozjezdza rywali. Jak na razie w 5 meczach wpakowali rywalom 21 bramek. Moze i defensywe maja rozlozona przez kontuzje, ale co z tego jak atak i pomoc robia taka robote, ze brak obroncow jest niezauważalny

Jest jeszcze Fabinho, imo najlepszy ŚPD w lidze. Ale fakt, środkową linią przegrywamy z City.

Jeżeli wygrają z West Hamem to nieoficjalnie mają mistrza, bo nawet zakładając sensację i porażkę z Villa to bilans bramkowy mają znacznie lepszy. Jurgen prosimy odpuść ligę i daj naszym szansę odpocząć

2 polubienia

Widać, że piłkarze City podłamani psychicznie po porażce z Realem. Muszą biedni nastrzelać tyle bramek, żeby się pocieszyć…

1 polubienie

Tego bilansu juz nie odrobimy, nie ma na to szans. Mistrza mozna im juz wręczyć w sumie.

Fabinho często ma wahania formy i zdarzają mu sie spotkania w których wygląda jak kompletny paralityk, według mnie Rodri to półka wyżej, chociaż fakt że Fabinho to też solidny zawodnik

W dodatku często jest strasznie wolny i ma słabą koordynację ruchową. Jest dobry, ale Tchouameni by się przydał na pewno.

Ostatnie mecze City:

  • Wolves: brak Saisa i na CB Johnny, który nie grał jeszcze na tej pozycji
  • Newcastle: brak Schara, w jego miejsce Lascelce, który gra mniej więcej tyle co u nas Gomez
  • Leeds: brak… tak zgadliście, podstawowego środkowego obrońcy Coopera
  • Brighton: brak Bissumy i Trossarda, który praktycznie sam ostatnio ciągnie ofensywę Mew

W każdym meczu przeciwko City dziwnym trafem brakuje podstawowego gracza obrony a czasem i innych kluczowych graczy oszczędza trener rywala. Z nami jak zwykle wszystkie ręce na pokład. Dodatkowo praktycznie w każdym meczu przeciwnik już w pierwszym kwadransie musi zaliczyć jakiś kuriozalny wylew w obronie albo inny rykoszet i City sobie klepie przez całe spotkanie swoje miliony podań do znudzenia.
Ale nie, kolejni kryptofani Shity tutaj i tak będą nam wmawiać ze przecież nikt nie rozkłada nóg przed żigolakami łysego, bo to Shity jest przecie takie galaktyczne.

3 polubienia

+epidemia covida np. w Arsenalu, w Liverpoolu, a w City nic przez cala pandemie. Ciekawe…

Ale to juz serio nieistotne. City wygralo i trzeba sie z tym pogodzic. My jesli wygramy FA Cup i LM i tak mozemy sie uwazac za lepszych i spelnionych. No ale trzeba najpierw wygrac.