Rozważania transferowe (dyskusja)

Tylko, że to nie jest wielka zasługa zajebistego uzupełniania składu, a najlepszego trenera na świecie (tak, wg mnie Jurgen jest najlepszy - wyobraźcie sobie w takich “warunkach” pracującego Guardiolę, co po Bayernie i City przyzwyczaił się, że może sobie kupić niemal każdego).

Dodatkowo jeśli nie kupimy poważnego DM, to Conor wygląda na tą pozycję dużo lepiej niż Maca. Jest niezły technicznie, a do tego potężnie wybiegany i silny na nogach, charakterny i twardy zawodnik. To idealny następca Hendo i Milnera, bo nie dość, że potrafi wybiegać tyle, co oni dwaj, to jest piłkarsko w cholerę lepszy. Za te pieniądze zrobiłbym wszystko, by go przekonać do mnie. Jak mi się Jones podobał pod koniec sezonu, tak niestety zawiodła mnie jego regularność, a raczej jej brak, do tego no niestety i fizycznie odbiega od Conora i piłkarsko go nie przewyższa, by dać tu argument, że to po prostu inny zawodnik o innej charakterystyce. Te 40-50mln spokojnie bym za młodego (w lutym dopiero 24 lata) Anglika rzucił.

Hincapie, Inacio czy Hancko o którym się pisało, ale to raczej wg mnie opcja awaryjna.

5 polubień

Co? Kiedy niby Liverpool był przed sezonem ustawiany jako faworyt do mistrzostwa? Nie było chyba jeszcze ani jednego takiego sezonu. Co roku faworytem jest city i to właśnie dlatego że Liverpool jest dosłownie za kazdym razem 2-3 transfery za nimi.

Tak samo teraz brakuje DM’a i obrońcy, gdyby klub zrobił w zimie te 2 transfery to mistrzostwo byłoby bardzo realne i rzeczywiście moglibyśmy mówić że LFC jest faworytem.

4 polubienia

No właśnie - ważne jest kto jest liderem na koniec sezonu… Powiem tak - w erze Kloppa powinniśmy mieć 3 tytuły a nie 1. Tak samo powinniśmy wygrać LM 2 razy a nie raz (w 2018 mieliśmy za słabą drużynę i wszystkiego na Kariusa nie można zwalić). No właśnie - byłoby więcej tych pucharów gdyby Klopp dostał więcej pomocy od zarządu. Popatrzmy na ostatni sezon. Przebudowa linii pomocy zaczęła się dopiero jak mieliśmy naprawdę słaby sezon i wypadliśmy z top4. Niestety - zazwyczaj nasze ruchy są opóźnione i przez to przegrywaliśmy chociaż byliśmy blisko

3 polubienia

Mieliśmy złotą erę, topowych piłkarzy, topowego trenera i wygraliśmy jeden tytuł ligowy. Jeden. Dwa przegraliśmy jednym punktem. Przegraliśmy też dwa finały ligi mistrzów. Może gdyby FSG było bardziej szczodre to dorobek byłby większy? Może gdyby FSG szybciej reagowało na braki kadrowe to nie byłoby tych dwóch żałosnych sezonów przejściowych?

Klopp kiedyś odejdzie Salahy, Alissony, van Dijki skończą kariery i zobaczymy co polityka transferowa FSG przyniesie do gabloty. Będzie się działo…

4 polubienia

Nie zgadzam się z ilością ale generalnie z sensem wypowiedzi jak najbardziej. Ciągle jesteśmy 1-2 transfery od skompletowania świetnej drużyny bez większych słabostek.

Najgorsze, Że marnujemy końcówkę Salaha, Van Dijka, Alissona i Kloppa.

2 polubienia

Klopp się trafił FSG jak ślepej kurze złote ziarno. Gdyby nie on to dalej byśmy się bili o 6 miejsce.

FSG zepsuli potencjał tego co stworzył Jurgen. Ale nic nie możemy poradzić, to ich klub.

1 polubienie

O Jurgena to oni zabiegali od początku. Prawda jest taka, że nie są ani źli ani wybitni jako właściciele. Ot zwykli biznesmeni zdrowo prowadzący klub.

6 polubień

lfc jest jak dziecko wychowywane normalnie, jednocześnie zazdroszczące innym rozpieszczonym dzieciom, chyba tak to mozna porownac

Już o tym pisałem Bartkowi. Finał w Kijowie przegraliśmy przez indywidualne błędy i brak doświadczenia na tym poziomie. Paryż przegrany pechowo, bo kadrę mieliśmy ultra mocną. To wina FSG, że Trent nie upilnował Viniego? To wina FSG, że byliśmy nieskuteczni pod bramką, mimo że nasze legendarne trio było w prime time? To wina FSG, że City okazał się lepsze o punkt? W każdy innym sezonie bylibyśmy mistrzem.

Bedę to powtarzał do znudzenia - transfery nie są gwarancją niczego. Naszej złotej drużynie po prostu brakowało szczęścia w niektórych momentach. To wszystko się fajnie pisze z perspektywy czasu.

Ja nie chce też tu fanatycznie bronić właścicieli, bo może faktycznie jakieś decyzje za kulisowe mogły być inne, ale i tak jestem bardzo zadowolony z tego co się wydarzyło przez te lata i jestem dumny, że kibicuje temu klubowi. Wierz mi, że wielu kibiców innych klubów dałoby się pokroić za to co osiągnął Liverpool za wodzą Kloppa.

7 polubień

Wiesz co @kuba000, chyba jednak nie nazwałbym tego normalnie, a raczej dosyć biednie. Wydaje mi się na ten moment, że w najbliższych dwóch okienkach powinniśmy wydać ok 200 mln funtów na 4 transfery. W zimowym okienku na lewonożnego stopera, który docelowo wspomoże Gomeza na pozycji lewego obrońcy ( idealnie pasuje Inacio) oraz na klasowego ŚPD, a w letnim okienku prawoskrzydłowego ( chyba profilowo nikt nie pasuje lepiej niż Bakayoko z PSV) oraz prawonożnego stopera mogącego zagrać na PO ( lub w jego miejsce klasowego prawego obrońcę). Te transfery, które wymieniłem to są konkretne potrzeby a nie ,szastanie kasą" w stylu np. Chelsea, a myślę, że prawdopodobieństwo ich spełnienia jest bardzo ale to bardzo niewielkie. Dlatego według mnie, to jak na dziecko, od którego oczekuje się grania o najwyższe cele to jesteśmy wychowani naprawdę biednie w porównaniu do tych innych dzieci, z którymi przychodzi nam rywalizować.

To są transfery, które TY uważasz za potrzebne. Klopp może mieć inne zdanie w tej kwestii, nie sądzisz? O ile zgadzam się z ŚPD i ŚO, tak kupno PO jest bez sensu. Trent nigdy na stałe nie przejdzie do środka pola(jest to pobożne życzenie kibiców) i nadal będzie wykorzystywany jako element zaskoczenia w meczach z murarzami, a wtedy na PO wchodzi Gomez.

Pewnie, że Klopp może mieć inne zdanie i tak jak napisałeś, to jest jedynie moje zdanie i moja diagnoza potrzeb wzmocnienia tej drużyny. Gdybyś jednak czytał ze zrozumieniem to zauważyłbyś, że niczego nie napisałem w gestii wejścia Trenta do środka pola, a zakup prawonożnego stopera mogącego grać na PO lub typowego PO jest potrzebny nawet bez przesunięcia Trenta, bo według mnie musimy mieć też jakieś opcje na prawej obronie w przypadku nieobecności Trenta. Na ten moment jedyną opcją jest nie będący prawym obrońcą Gomeza oraz nieprzygotowany do gry na poziomie Premier League Bradley. Uważam również, że to co napisałem w poście powyżej to jest takie transferowe minimum, bo nawet nie poruszałem kwestii jakości naszych bramkarzy rezerwowych czy też coraz starszego Robbo na lewej obronie. Myślę również, że duży wpływ na nasze ruchy transferowe może mieć przyszłość Salaha, bo pewnie inaczej podejdziemy do tematów transferowych jeżeli np. po tym sezonie zdecyduje się na odejście do Arabii i skasujemy ok 100 mln funtów, a inaczej jeżeli u nas zostanie. Tak czy inaczej jestem takiego zdania, że ruchy transferowe lub ich brak w dużym stopniu determinują jednak nasze cele w danym sezonie.

Pewnie , że transfery nie są gwarantem sukcesu, ale wolę mieć kompletny bolid z 4 kołami i drugim kompletem na zamianę , a nie tylko 3 koła i się zastawiać po latach czy z 4 kołami to może byśmy finał wygrali.

Jak ktoś wspomniał my zawsze jesteśmy krok do tyłu.
Tak jak w tym sezonie już mieliśmy okres gdzie były problemy na środku obrony czy problemy w pomocy.

Pewnie zimowe okienko prześpimy i załatamy te problemy w lato ( w międzyczasie prawdopodobnie przegramy mistrza z City) , gdzie jak każdy się spodziewa być może trzeba będzie kupić zastępstwo Salaha i Diaza.
Co pewnie naprawimy w lato 2025.

1 polubienie

Zawsze w kontekście dyskusji o transferach- należy sobie zadać pytanie- kogo mieliśmy w okresie naszej najlepszej gry kupić albo wymienić? Kogo byście zmienili, kogo wyrzucili itd. Zawsze wszyscy piszą o tym, że przegraliśmy przez braki kadrowe- a ja za każdym razem zastanawiam się kogo wtedy niby mieliśmy na tyle słabego/niedojeżdżającego, że jego wymiana magicznie by coś zmieniła?

Trio z przodu nie do ruszenia, bramkarz nie do ruszenia, obrona nie do ruszenia (może poza Gomez czy Matipem, ale bynajmniej nie cierpieliśmy wtedy na problemy w obronie), Fabinho nie do ruszenia, Henderson, piłkarz roku w FWA, więc też nie do ruszenia, do tego Gini i Millner do których miał słabość Klopp. Które elementy były wtedy tak wyraźnie zapuszczone?

To nie było tak- że przegrywaliśmy przez jakiejś transferowe niedomaganie.

2 polubienia

To jest trochę druga strona medalu, że niektórzy ulegają tej pięknej retoryce o rozpisanym na kilka lat planie sprowadzania zawodników etc. Tak jak w roku gdzie dzięki sprowadzeniu Diaza włączyliśmy się do walki o mistrza transfer zaistniał tylko dlatego, że wmieszał się Tottenham. Ale klub piłkarski to nie firma projektowa czy coś. W firmie projektowej możesz czekać z zatrudnieniem nowego specjalisty gdy stary będzie się szykował do odejścia. A to jest piłka w której powinni reagować na bierząco a nie według założonego z dawna planu. Bo kto mógł np. sie spodziewać, że my realnie będziemy mogli walczyć w tym sezonie o mistrzostwo? Samo to oraz plaga kontuzji w defensywie wymaga jakiś konkretnych ruchów których nie wykonamy pewnie zasłaniając się długofalowym planem.

1 polubienie

City przez lata miało bolid z dwoma 11, a LM zdobyli ze słabszą kadrą niż kiedyś.

Ale nie mieli Haaland

To oczywiste, że lepiej mieć jednego Zidane (oczywiście jeśli masz generalnie kompletną drużynę) niż dwóch bardzo dobrych zawodników pojedynczo od niego zdecydowanie słabszych oo np B. Fernandesa i Szoboszlaia

My się otarliśmy o posiadanie kompletnej kadry jak Coutinho uciekał do barcelony a w pół roku w klubie zameldował się Van Dijk, Fabinho i Robertson. Niestety Shaqiri nigdy nie wszedł w jego buty.

Z obecnym Liverpoolem może być jak z Arsenalem Wengera albo Manu SAFa. Odejdzie Klopp i miesiąc miodowy oraz pieśni pochwalne do zrównoważonej polityki klubu się skończą. Kto pamięta skład Manu zdobywający mistrzostwo po raz ostatni ten wie, że ich zjazd był nieunikniony.

2 polubienia

Liverpool w ostatnim czasie prawie zawsze musiał coś dużego przegrać, żeby ruszyć na zakupy. Najbardziej irytujące było to, że po sukcesach (LM/mistrzostwo) nie wykorzystywał swojej pozycji i swoich 5 minut i nie starał się ściągnąć piłkarzy z najwyższej półki. Guardiola w City stale dbał o to, żeby był element rywalizacji.

Za przegrane finały LM, gdzie za kontuzjowanego Salaha wchodził Lallana, czy za wicemistrzostwa przegrane o 1 pkt nikt pucharów nie wręcza.

A jak wspominam legendarny tartak w środku pola Henderson-Milner-Wijnaldum to mnie mierzi. Ja wiem, że niektórzy ulegają nostalgii, ale Henderson to był największy beneficjent Liverpoolu 1.0 Kloppa i doskonale pamiętam jaranie się Thiago, który miał uwolnić klub od braku kreatywności w środku pola. Więc nigdy nie było tak, że Liverpool miał kadrę kompletną - zawsze była jakaś pozycja, gdzie każdy z boku widział, że potrzebny jest upgrade (oczywiście oprócz jakichś Pearców i innych propagandzistów)

9 polubień

Kto się nie rozwija ten się cofa. U nas przez lata decydowało skąpstwo, z którego wynikała także nachalne przywiązanie się do niektórych piłkarzy. Czemu trzymaliśmy do końca kontraktu Keitę? Bo baliśmy się, że nikt nie zapłaci 60 mln euro, które w niego zainwestowaliśmy, kiedy myślę, że jakiś łoś, co by go wcześniej wziął za 20-25 mln euro by się znalazł. A tak męczyliśmy się z nim do końca kontraktu, blokując miejsce na kogoś w zamian. Podobna sytuacja była z OX (też można go było za te 5-10 mln euro sprzedać wcześniej, coś odzyskać i odblokować sobie kolejny slot w pomocy).

Dopiero w tym roku nagle okazało się, że potrafimy pożegnać się z Hendersonem (Bogu Dzięki) i Fabinho (też niestety zjazd). Czemu wcześniej ten zbędny sentymentalizm, czemu wcześniej to skąpstwo?!

Kluczowe momenty przespaliśmy po wygraniu LM latem 2019 i wygraniu Premiership latem 2020. Przecież, jak się na to spojrzy, co my wtedy zrobiliśmy na rynku transferowym, to aż się nóż w kieszeni otwiera, bo tak:
a) po wygraniu LM sprowadziliśmy Minamino, Adriana i kilku zawodników wróciło z wypożyczeń;
b) po wygraniu Premierleague sprowadziliśmy Jotę, Thiago i Tsimikasa;

NO LUDZIE KOCHANI :smiley:

Dlatego mamy tak mało tytułów, bo w momencie swojego prime`u nie ściągnęliśmy zawodników z topu. Bawiliśmy się wówczas nie wiem, czy w kwestie honorowe, że umów trzeba dochowywać (Keita, OX), czy może właściciele myśleli, że skoro wygraliśmy jedne i drugie rozgrywki, to już możemy wszystko, czy może wreszcie Klopp naprawdę twierdził, że ma kadrę kompletną. Może dowiemy się o tym za parę lat, co nas wtedy zablokowało. A skutki takiej, a nie innej polityki transferowej widoczne były w zeszłym sezonie, kiedy wypadliśmy z top4. Późniejsze okienka pod kątem wydawania $ okazały się lepsze, tylko nie wszystkie wybory okazały się dobre - Diaz, Nunez, Gakpo - no niestety żaden z nich mnie nie przekonuje na chwilę obecną, że dobrze się stało, że tutaj trafił. Mija także zbyt krótki czas, poza tym gra nie na swojej pozycji, ale MacAllister też na razie szału na mnie nie robi. A każdy z nich kosztował niemało bądź nawet bardzo dużo. Tylko praktycznie każdy z nich to był wybór B albo C (no może poza Alexisem), bo wyborów A już nie przyciągaliśmy, bo wypadliśmy z topu…

5 polubień

Warto dodać, że to oni nas od siebie uwolnili a nie na odwrót.

image

ooo tak tego właśnie pragnąłem :rofl: Teraz tylko czekać z utęsknieniem na to, że generalnei nikogo nie planujemy sprowadzać i będę spełniony.

3 polubienia