Rozważania i spekulacje transferowe

W Realu ma zespół ktory czeka wymiana środka pola (Modric, Kroos, wczesniej Casemiro) i budowa tej formacji opartej o młodych, zdolnych graczach (Valverde, Tchouameni, Camavinga), Jude pasuje tutaj idealnie i ma perspektywe współtworzenia kolejnego wielkiego Realu, który może przez lata rządzić hiszpańską i europejska piłką.
A co go czeka w Liverpoolu? Walka o top4 i może jakiś krajowy puchar.

Z takim podejsciem daleko nikt nie zajdzie. Real te dwa-trzy lata temu byl tak samo w przebudowie jak my teraz. Tez nie zachwycali i byli srednim zespolem na tle Europy. U nas teraz jest przebudowa i tez powinnismy przyciagac przyszle mlode gwiazdy wiec nie rozumiem tych narzekań. Ok, jest obecnie ciezko, ale widocznie trzeba przez taki okres przejsc. Czesc dziadków odchodzi i zaraz znajda sie pozycje do obsadzenia za Hendersona, Salaga, Firmino czy Fabinho wiec powinnismy szukac mlodego narybku z potencjalem. Za 2 lata bedziemy znowu zajebistym projektem ktorym bedzie sie pol Europy podniecalo, po prostu do tego potrzeba czasu. Ja tam wierze ze Jurgen stworzy tutaj nowe pokolenie pilkarskie i zacznie to powoli jakos wygladac.

2 polubienia

Tylko, że Real buduje sprowadzając z głową zawodników perspektywicznych (Tchouameni, wczesniej Vinicius, Valverde, Camavinga) i chce ściągać dalej najlepszych, głośno mówiąc o tym, że chcą być najlepsi.
A u nas to w sumie nie wiadomo - niby chcemy, ale tak nie bardzo albo na pół gwizdka.

1 polubienie

Wiesz co będzie za dwa lata jak nie uda się wzmocnić kadry w najbliższe zimowe/letnie okienko?Aż strach pomyśleć.Latem jest spora szansa,że szeregi klubu opuszczą Firmino,Milner,Ox i Keita.Jesli klub oleje sprawę i sprowadzą jakieś odpadki typu Arthur to będzie bieda.

Zero zaskoczenia. Tylko niepoprawni optymiści jak josif mogli wierzyć, że pozostajemy w grze o podpis Jude. Ostatnia szansa była w minione okienko kiedy City wzięło Haalanda, a Real dwóch Francuzów.

Zarząd powie, że próbował jak to zawsze ma miejsce i skończymy z Milnerem na kolejny sezon. Najlepsze jeszcze przed nami. Nie ma co :rofl:

Nie wzmacniając się w tym roku bardzo cofnęliśmy się do tyłu, bo skład jest coraz starszy i coraz więcej ogniw będzie trzeba wymienić. Teraz co sezon będziemy w sytuacji, w której brakować będzie nam zmiennika na jakąś pozycję. Nie da się takiej wtopy nadrobić z takim zarządem. Niestety.

5 polubień

Szkoda strzępić ryja.

1 polubienie

Nie ma co porównywać atrakcyjności Realu i Liverpoolu jak oba kluby nie są na topie. Niestety ale daleko nam z wielu powodów. Będąc na szczycie mieliśmy szansę kupować praktycznie kogo chcemy. Nie wykorzystaliśmy tego i teraz będzie bardzo trudno kogoś z topu przekonać.

Sorry ale o jakiej przebudowie Ty piszesz? Przecież kupiliśmy jednego zawodnika. Skład jest praktycznie ten sam i trener też jest ten sam, właściciele Ci sami więc jak ktoś pisze że u nas jest przebudowa to mnie w żołądku ściska :slight_smile: . “Za 2 lata będziemy znowu zajebistym projektem” jakbym słuchał właścicieli, za 2 lata to nam pół Europy odjedzie z takim podejściem.

3 polubienia

Rynkiem rządzą trzej wielcy gracze:
-Real Madryt- najwyższy poziom sportowy, bogaty klub
-Man City- najlepszy klub w najlepszej lidze na świecie, cholernie bogaty klub
-PSG- najlepsi piłkarze, najbogatszy klub

Pojawia się jakiś zawodnik x z wielkim potencjałem i pierwsze co robi to czeka na telefony od tej trójki. Wybiera klub w zależności od własnych celów życiowych. Jeżeli chce wygrać jakieś złote piłki to idzie do Realu, jeżeli chce zarobić na 10 pokoleń to wybiera PSG, jeżeli chce jedno i drugie (ale w mniejszym stopniu) to wybiera Man City. Jeżeli wielcy się nie zgłaszają to dopiero wtedy odbiera telefon od Liverpoolu.

Niestety, ale dla nas są okruszki z wielkiego stołu

Salah, Mane, Van Dijk i Alison przychodzili gdy nie byliśmy na samym topie, więc nie ma reguły.

City i PSG same w sobie nie są bogatymi klubami. Po prostu, mają farta, że zostały kupione przez szejków. Liverpool z podobnym zapleczem właścicielskim, byłby dla piłkarzy zdecydowanie ciekawszą opcją, niż oba te kluby. My jesteśmy marką, która pomimo braku takiego zaplecza właścicielskiego, radzi sobie całkiem nieźle, jeśli spojrzymy na ostatnie lata. Wiem, że tego nie sprawdzimy, bo musiałoby się to wydarzyć, ale niech szejki sprzedadzą City i PSG komuś takiemu jak FSG - minie trochę czasu, a oba te kluby pogrążą się w średniactwie. Taka prawda :slight_smile:

1 polubienie

Poza VVD, to jednak Ci zawodnicy przychodzili jako rozwojowi zawodnicy, a nie gwiazdy klasy światowej. Kto by pomyślał, że Salah tak wystrzeli lub że Mane będzie takim świetnym kompanem dla niego i Firmino? Alisson miał problemy ze Szczęsnym w Romie 2 sezony przed transferem, a plotki o tym, że rywalizowaliśmy o niego z Realem wsadziłbym między bajki. Więc no to potwierdza regułę, że ściągamy zawodników, którzy mamy nadzieję się odpowiednio rozwiną i o których nie biją się najlepsi.

3 polubienia

VVD też nie przychodził jako gwiazda. Specjaliści ligi angielskiej na początku wyśmiewali kwotę tego transferu

Odciąłem go od reszty, bo tu jednak ta rywalizacja z City była, aczkolwiek sam zawodnik był nakierowany na transfer do Nas i to przeważyło. Jednak może fakt, to był ryzykowny ruch pod względem wydatku, na szczęście wtedy poza Keitą chyba wszystkie takie nam się udały.

W tym roku (nie sezonie)w lidze nasi pomocnicy mają dwie asysty Thiago w maju i Hendo w lutym (Elliott jeszcze nie ma w karierze żadnej), a tutaj dalej ludzie twierdzą że albo Jude albo gramy tym co jest. Jeśli w zimowym okienku się nie obudzą i jedynym ich pomysłem będzie czekanie na decyzję Bellinghama to niestety nie wróżę sukcesu

6 polubień

Błędem naszym było nie kupienie Bellinghama jak był jeszcze w Birmingham city , transfer coś w stylu Elliotta lub Carvalho . Teraz sobie gdybamy i tworzymy scenariusze ale trzeba być realista , bellingham nie przyjdzie do nas ( obym się mylił bo bardzo bym chciał go u nas ) ale on wybierze mierzy city a realem niestety taka prawda. Już nie mówię o zarobkach i ze ich stać ale tam ma po prostu gwarant grania co sezon o coś . Wiec proponuje mniej tworzenia teorii i po prostu czekajmy na rozwój sytuacji

Belingham kosztował BvB jakies 30mln. My nawet teraz piłkarzy o statusie młody talent /obiecujący kupujemy w budżecie do 10mln.

Pisało się o zainteresowaniu Liverpoolu Bellinghamem gdy ten pomykał jeszcze w Birmingham. Jednak tak jak pisał @jaszyn ze względu na koszty nie zdecydowaliśmy się na taki krok

Kolejne gazety piszą, że LFC przegrał wyścig o Jude B. Proszę nie piszcie już tego nazwiska w tym dziale, tak samo jak Kyliana M. Temat zamknięty

Z tego co ja słyszałem wybrał wtedy BVB ze względu na dobre szanse rozwoju, a nie dlatego, że nam było szkoda kaski