Rozważania i spekulacje transferowe

Wydajmy jak najmniej byle by wymienić 3(pomoc) plus 2 obrona zawodników i będzie spoko

Rozpierdala mnie że klubowy przydupas napisał to tak jakby te 100 milionów miało być czymś niesamowitym, a tyle to potrafią wydac od tak w jedno okienko jakieś Nottinghamy, czy Leeds xD

12 polubień

Czy pieniądze są gwarancja sukcesu? Kupić trzeba ale …tanio nasze, wasze gdybania na nic nie maja wpływu , Piłkarz nie będzie biegał szybciej i nie będzie super strzelał goli jak nie będzie mu pasowało 1000 rzeczy , musimy kupić piłkarzy odpowiednich a czy będą kosztować 10 mil czy 150mil to nie ma znaczenia

edit te Nottinghamy i leeds walczą o utrzymanie wiec … wydanie pieniędzy nie daje sukcesu, trzeba kupić odpowiednich kopaczy .

Głos oddany :slight_smile:
Ale dla mnie idealne okienko pod względem pomocników to byłby Barella, Mount, Rice (zamiast Ugarte)
Generalnie kiedyś jeden użytkownik zaproponował zabawę : wydaj 250 mln na swoje idealne okienko. To było fajne ale zamiast dyskusji o wymarzonym okienku pokłócił się ze wszystkimi i tyle z tego wyszło.

Edit. no jeśli macie ochotę to możemy się pobawić w ‚moje idealne okienko’. Budżet maksymalny 250 mln euro (nie możliwy do rozciągnięcia :sweat_smile: ) . Ceny na oko (na logikę ile możemy dać maks ale co by nie przepalać kasy i nie dać się dymac). I celujemy w co najmniej jednego HG a najlepiej dwóch.
Moje idealne okienko to 4 nowe twarze. 3 pomocników (ofensywny acz uniwersalny, 8ka i DM) i jeden obrońca:

Barella - 72,5 mln euro. (Gość ma imo cechy zbliżone do Nevesa którego bardzo cenie ale Ruben choruje na straszliwą, nieuleczalną chorobę Barcelonę więc teraz marzy mi sie Włoch. Dodatkowo jest lepszy technicznie i lepiej mija rywali)
Rice - 70 mln euro (WHU od nikogo nie powinien dostać więcej no ale Toddy razem z arabem z Paryża postanowili popsuć ceny i rynek wiec kto wie czy nie będę do końca okienka czekać na frajera co rzuci dwa razy tyle)
Mount - 65 mln euro (jako laik cenie go bardziej niż Maca. Przede wszystkim ma liczby. Jakoś nie jestem fanem tych piłkarzy których wpływ na grę jest ciężki do dostrzeżenia, tak się często broni piłkarzy bez goli i asyst. Mac gole głównie z karnych. )
Inacio - 47,5 mln euro

No tak, ale z drugiej strony masz takie City czy Real, które wydają i im to wychodzi (duże pieniądze, ale przemyślane najczęściej transfer). Wiadomo, że to co pisze Doyle może nie być do końca prawdą, ale trochę nóż się w kieszeni otwiera gdy człowiek widzi takie informacje. 100 mln nie robi w tych czasach wrażenia i za nawet ok zawodników trzeba płacić po 40/50 mln.

1 polubienie

Właśnie to ma kolosalne znaczenie. Tanie transfery pt. “wypali lub nie wypali” to sobie może robić Sporting czy Ajax, bo, ani niczym nie ryzykują, ani nie mają aspiracji do bycia w europejskim topie. My, chcąc co roku walczyć o mistrzostwo Anglii i Ligę Mistrzów, musimy inwestować w zawodników z najwyższej półki lub/i takich, którzy poważnie rokują do bycia topem w niedalekiej przyszłości - i jedni i drudzy sporo kosztują, więc te 100 mln to sobie Henry może wsadzić tam, gdzie słońce nie zagląda. Krótko mówiąc, nie możemy ciągle wydawać z “własnej kieszeni” mniej, niż angielskie średniaki i wymagać od Kloppa zdobywania gór. W ostatnich czterech latach i tak wygraliśmy więcej, niż “powinniśmy”, biorąc pod uwagę ten żałosny ochłap, który rzucał Edwardsowi Henry. Owszem, Klopp może ukręcić z gówna bata, ale nie będzie tego robił w nieskończoność. Teraz są inne czasy, inne ceny i zdecydowanie większa konkurencja w lidze, a w dodatku totalna wyjebka UEFY i angielskiej federacji na przestrzeganie zasad finansowego fair-play. W takich warunkach nie da się w sprawiedliwy i cywilizowany sposób rywalizować. Na “Moneyball” to sobie mogę iść do kina, a nie patrzeć jak ten chory model finansowy niszczy Liverpool i blokuje jego potencjał.

1 polubienie

Przepłacone transfery (gwiazdy takie jakie wypisujecie od kilku miesięcy)zyskujemy marketingowo jako klub ale nie jest to gwarancja sukcesu. Życzę sobie i wam żeby w LFC grali jak najlepsi piłkarze ale nie koniecznie za których trzeba płacić po 150 mil. Ten klub tworzy piłkarzy , od nas odchodzą gwiazdy i to trzeba powstrzymać.

O kim mówisz? Tylko jude kosztować mógł tak chore pieniądze

Edit. Ale my go nie chcieliśmy kupić a już napewno nie za te chore pieniądze. Toddy to co zrobił to pół biedy, że przepalił własny hajs ale dołożył cegiełkę do zepsucia piłki.

I z Enzo taka gwiazda jak z koziej dupy tromba. Gość wystrzelił na mundialu. Ma wielki talent ale w życiu nikt normalny nie powinien dawać za nieco więcej niż nawet pół kwoty tego co dał ten przyglup z Chelsea (tak tak wiem nie jest przygłupem bo jednak osiągnął wielki życiowy sukces. Ale moja ukochaną piłkę psuje wiec chociaż go poobrażam)

Cena nie czyni cię gwiazda.

A tan Argentyńczyk z Chelsea? tylko 120 a to nie anglik , czy jest wart wydanej kasy? To nie ja chce gwiazd w LFC, ja wam życzę super piłkarzy ale bron boże gwiazd za duże pieniądze. Kupmy skromnie ale odpowiednich graczy

Mount/Barella/Ugarte/Mac - okienko marzeń. Nierealne niestety ;D
Wracając na ziemię - Barella/Ugarte i ktokolwiek z pary Mac/Mount. Jak widać ankieta pokazuje podobne zdanie do mojego, bo taką opcję na ten moment wybrało 57% głosujących. Ciekawe jak się to skończy. Mimo wszystko… najbardziej mi zależy na dobrym DM. Nie wiem czy Ugarte się sprawdzi, tak jak nikt nie wie czy Barella się sprawdziłby czy Bellingham, ale na prawdę dobrze w lidze portugalskiej wygląda. Nie patrzyłbym na to, jak OBECNIE prezentuje się Darwin, bo jakoś na Diaza nie ma większej ilości słów krytyki. Do tego raczej każdy tu chciałby takiego Rubena z City. Z szerszej perspektywy patrząc, to w sumie liga portugalska daje niezłych zawodników do Premier League, nie wszyscy się sprawdzają, ale nie ma ligi, która daje 100% pewności. Nawet pomiędzy klubami w PL się często zdarzają totalne flopy.

Podaj przykłady takich zawodników. Słyszałem, że scout z LFC jest na forum i czeka na propozycje.
Przypominam również, że nie jesteśmy Brighton czy Ajax lub inne BVB, by próbować ściągać młodych z myślą, że któryś wystrzeli i spłaci 5-10krotnie resztę. To, że prawie w ogóle nie próbujemy ściągać młodych, świetnych talentów z krajów Ameryki Płd póki nie kosztują kroci to jedno, ale nie możemy na tym skupiać polityki transferowej, JEŚLI mamy grać o najwyższe cele.

Argentyńczyk z Chelsea byłby u nas zdecydowanie najlepszym pomocnikiem jakiego nie mieliśmy od lat i jestem przekonany, że w najbliższych 2 latach nie będzie u nas tak dobrego pomocnika jak Enzo. Po prostu śmieszne jest pisanie o innych klubach i wyliczanie im wydanych pieniędzy, jednocześnie mając w swoim klubie w podstawowym składzie Hendersona i Fabinho i występującego w 40 meczach Milnera w 2023 roku. Tak jakby to było lepsze, niż to, co robią w klubach, które wydają pieniądze.

4 polubienia

Czy to John Henry zawitał na lfc.pl? A może to kolejne multi-konto pewnego użytkownika? Merytoryczne odniesienie się do tych wpisów nie ma sensu, ponieważ to już dawno zostało wyjaśnione. Znowu ktoś robi kopiuj wklej tych samych frazesów licząc, że ktoś się nabierze na puste hasła. Was to nie nudzi? Naprawdę wierzycie w te kłamstwa? Poważnie się zastanawiam

3 polubienia

Jeśli mamy dostać 250 baniek i nakupować kasztanów pokroju Nuneza to już lepiej dostać połowę tego i obejrzeć dwa razy każdego funta i wydać to znacznie lepiej.

Kupmy za 250 baniek kozakow i grajmy o mistrza. Co za pierdolenie…

“Pierdoleniem” to jest raczej ślepa wiara w to, że 100 mln wystarczy do przebudowania naszej linii pomocy. Wbrew pozorom, 250 mln to nie jest wcale tak dużo, biorąc pod uwagę aktualne ceny, nasze potrzeby w środku pola i bezczynność na tym polu w ostatnich okienkach.

2 polubienia

Screenshot 2023-05-12 at 07-50-13 Anfield Edition na Twitterze

Screenshot 2023-05-12 at 07-52-44 Anfield Edition na Twitterze

Screenshot 2023-05-12 at 07-52-37 Anfield Edition na Twitterze

Przecież tego dokładnie musimy się spodziewać biorąc pod uwagę kto jest właścicielem klubu. W ich przypadku gdyby sypnęli kwotą około 100 mln netto na transfery, byłoby to coś rekordowego, niespotykanego w całej ich historii w naszym klubie, ale jednocześnie daleko niewystarczającego biorąc pod uwagę nasze potrzeby kadrowe

Zastanówmy się zatem z czego wynikają konkretne wyceny zawodników, bo chyba jednak byłem w błędzie sądząc, że są głownie podyktowane umiejętnościami piłkarskimi. No to skoro nie ma to znaczenia to może weźmy zawodników z polskiej ekstraklasy, tam na pewno znajdziemy mnóstwo grajków za nawet mniej niż 10 mln. Możemy też wziąc po prostu chłopaków z naszej młodzieżówki, przeciez to nie ma znaczenia kto bedzie biegał na boisku. Nie ma tez znaczenia czy zajmiesz 1 czy 20 miejsce w tabeli

a nie lepiej dostać 250 mln i rozsądnie je wydać? Może się okazac, że dostaniesz 100 baniek a i tak kupisz kasztana pokroju Keity.

Widzę wszystko opracowane ,nawet z kwotami. Weź wyślij CV,może wezmą ciebie zamiast Schmadke na vakujące stanowisko​:sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile:

Coś podejrzanie często i gęsto pojawia się Mac Alister… Jednak to samo było z Jude i Enzo, więc też nie ma co się napalać :stuck_out_tongue:

Liverpool nigdy nie umiał w „duże” transfery i dlatego nie wiem jak mogłoby się skończyć nasze okienko transferowe, gdybyśmy na koncie mieli 250 baniek, choć zgadzam się że jest to kwota, która na ten moment jest nam potrzebna ażeby wystarczająco się wzmocnić.
Z dużych transferów chyba tylko Becker nam wyszedł, bo VVD to był one season wonder, który aktualnie jest zwykłym przeciętniakiem (pomińmy temat kontuzji, mówmy o aktualnej rzeczywistości) i jedzie już tylko i wyłącznie na nazwisku.

Myśle ze skończymy na kimś pokroju McAlistera i kasztanie za 10 baniek do rotacji za Milnera.