Mnie z kolei to sie rzygac chce jak czytam te pierdolety o naszym rzekomym zainteresowaniu Alvarezem, Ronaldo, Mbappe etc. To taka propaganda ze niesamowite. Fake newsy typu “Ronaldo mial grac w Liverpoolu”. A ostatnio czyta sie o Alvarezie.
Jakbysmy chcieli kogos kupic, a nie tylko zapytac jak Wujek Wiesiek na bazarze “a po ile to?”, to bylaby otwarta walka o transfer zawodnika, tak jak bylo z Lavią, Caicedo. W zasadzie 2/3 zawodnikow wartych uwagi, ktorych obserwujemy, oddajemy innym walkowerem, nie walczac.