Rozważania transferowe (dyskusja)

On chyba pierwszy informował o odejściu Warda albo Edwardsa. Może akurat w tych sprawach ma jakieś wtyki xD Chociaż powrót Edwardsa i Warda jest mega mało prawdopodobny. W szczególności, że Edwards podobno chce zostać agentem piłkarskim.

Nie wiem, jakie plany ma Edwards, ale faktem jest, że do tej pory nie trafił do żadnego klubu. Jeśli zostanie agentem piłkarskim to OK, ciekawa opcja dla niego.

Pewnie jak pracował u nas i zobaczył jakie agenci dostają procenty przy transferach to też mu się zamarzyły złote góry :stuck_out_tongue::stuck_out_tongue: i w sumie się nie dziwię

1 polubienie

I juz zaciera ręce na myśl o negocjowaniu transferów ze Schmadtke

2 polubienia

Nie dziwię się. Fucha znacznie łatwiejsza niż w dyrektor sportowy Liverpoolu plus znacznie lepsza kasa

Z jednej strony tak, z drugiej strony żadne trofea nie idą na m.in. Twoje konto. Dzisiaj kibic Liverpoolu może powiedzieć, że za Edwardsa Liverpool FC trząsł piłkarską Europą. Jako agent to możesz co najwyżej zostać celebrytą, ale nawet o takim Raioli za 2-3 lata nikt już nie będzie pamiętał. Pewnie zależy, kto co lubi.

Trofea idą za zawodnikami i trenerami, nie za dyrektorami sportowymi. Na co dzień patrzysz raczej na to, jak wygląda Twoja praca i jaką daje satysfakcję, a nie czy będziesz w wikipedii jako ‘współtwórca wielkiego Liverpoolu’.

2 polubienia

no własnie, kibic Liverpoolu i żaden inny. Wiec będąc takim celebrytą to napewno wiecej ludzi będzie go kojarzyć.

Ale jakie tam trofea niby ida na konto takiego Edwardsa czy innego Dyrektora Sportowego?
Dzisiaj jako kibic Liverpoolu moge wspomniec, ze Edwards byl czescia zarzadu podczas gdy klub odnosil sukcesy, tyle. I to tylko dlatego, ze jestem kibicem Liverpoolu, wiekszosc kibicow innych zespolow nie ma pojecia kim ten czlowiek jest bo przecietnego kibica nie interesuja faceci w garniturach tylko pilkarze i trener. Za 10 lat juz nawet kibice Liverpoolu nie beda pamietac o jakims tam Edwardsie. Co najwyzej swoim wnukom bedzie mogl opowiadac jak to on trząsł piłkarska Europa negocjujac transfery. Tyle, ze by byc dobrym i szanowanym dziadkiem nie trzeba sie chwalic takimi rzeczami.

Jako agent zapewne i wiecej bedzie w stanie zarobic, praca ma wspolne elementy wiec nadal bedzie robil cos co lubi, jest mniejsza presja i tez nie musisz sie uzerac z wlascicielami, takimi jak np. FSG. Nie wiem jakie pieniadze dostaje dyrektor sportowy w takim Liverpoolu, ale sam nie wiem czy sa jakiekolwiek pieniadze, ktore wynagradzaja trud tej roboty. Sam nie chcialbym tego robic chyba, ze za naprawde absurdalne kwoty. To przeciez cholernie ciezka i trudna robota.

Natomiast jezeli Edwards ma takie samo myslenie jak Ty to fajnie jakby wrocil i zajal miejsce naszego wspanialego Wujasa z Niemiec. <3

Tak tylko dla sprostowania - o Edwardsie (co nie dziwi) nie ma zadnych informacji na stronie Wikipedii dotyczacej Liverpool F.C. Teraz, a co dopiero za 10 lat. Edwards nie ma tez w ogole swojej strony na Wikipedii. To nie dziwi bo po prostu o takich panach w garniturach nikt nie pamieta, a rola dyrektora sportowego jest zwyczajnie niewdzięczna.

Chyba tylko Marotta i Monchi mają nazwiska utożsamiane z sukcesami klubów (w ogólnym ujęciu), reszta rzeczywiście anonimowa.

Ciekawym pomysłem na naszego dyrektora sportowego byłby Mateu Alemany, w Barcelonie robił cuda przy jej sytuacji finansowej, w Valencii też sobie świetnie poradził i odbudował ich razem z trenerem Marcelino dość szybko. Mallorca za jego czasów też trochę się wybiła ponad swój poziom. Na pewno potrafi działać przy dość niskim budżecie, ma dobre relacje z agentami i nie boi się podejmować trudnych decyzji. Kwestia tylko taka, że ostatnio w Barcelonie i Valencii miał za zadanie pewnego rodzaju poważną “przebudowe”, u nas takiej misji by nie miał tylko raczej spokojne działanie na co dzień. Ciekawe tylko, czy chciałby się podjąć pracy w Anglii, gdzie menadżer ma więcej do powiedzenia, a Alemany zwykle miał dość duży zakres obowiązków i zajmował się wieloma rzeczami poza zwykłymi obowiązkami dyrektora sportowego. Na pewno to świetny fachowiec.

1 polubienie

U lepszych źródeł widziałem, że tylko Ward i to tymczasowo.

Może on za Matipa za rok. Przeciwko Juve tez bardzo dobrze wyglądał.

1 polubienie

A może współpraca Juliana z Szmatke?

@AleksanderFa noo a Szmatkę zna się na Bundeslidze. To wcale nie takie głupie byłoby rozwiązanie co napisałem :sweat_smile:

Możliwe, że na najbliższe 2 okienka (zimowe + letnie), a później ktoś na stałe. Ward byłby dobry, bo ma kontakty w Portugalii, a tam można znaleźć perełki.

Podobno Liverpool jak w januszexaach szukając oszczędności będzie dawał umowę zlecenie dla dyrektorów sportowych :stuck_out_tongue::stuck_out_tongue: co 3 miechy ktoś inny.

1000020503

Lol a Perez? Albo w drugą stronę - Bartomeu z Barcy jako ten, który przyczynił się do wielkiego kryzysu.

Ciekawe kto wpadł na taki pomysł. Całe szczęście, że przyszedł Szobo.

Wychodzi na to że strasznie inteligentny chłopak plus kibic Liverpoolu, będę mocno kibicował w Napoli a kiedyś kto wie

Bez urazy, ale dawno większej bzdury tutaj nie czytałem, a konkurencja jest dość spora. Sancho w LFC? Nigdy do tego nie dojdzie

2 polubienia