Kto się nie rozwija ten się cofa. U nas przez lata decydowało skąpstwo, z którego wynikała także nachalne przywiązanie się do niektórych piłkarzy. Czemu trzymaliśmy do końca kontraktu Keitę? Bo baliśmy się, że nikt nie zapłaci 60 mln euro, które w niego zainwestowaliśmy, kiedy myślę, że jakiś łoś, co by go wcześniej wziął za 20-25 mln euro by się znalazł. A tak męczyliśmy się z nim do końca kontraktu, blokując miejsce na kogoś w zamian. Podobna sytuacja była z OX (też można go było za te 5-10 mln euro sprzedać wcześniej, coś odzyskać i odblokować sobie kolejny slot w pomocy).
Dopiero w tym roku nagle okazało się, że potrafimy pożegnać się z Hendersonem (Bogu Dzięki) i Fabinho (też niestety zjazd). Czemu wcześniej ten zbędny sentymentalizm, czemu wcześniej to skąpstwo?!
Kluczowe momenty przespaliśmy po wygraniu LM latem 2019 i wygraniu Premiership latem 2020. Przecież, jak się na to spojrzy, co my wtedy zrobiliśmy na rynku transferowym, to aż się nóż w kieszeni otwiera, bo tak:
a) po wygraniu LM sprowadziliśmy Minamino, Adriana i kilku zawodników wróciło z wypożyczeń;
b) po wygraniu Premierleague sprowadziliśmy Jotę, Thiago i Tsimikasa;
NO LUDZIE KOCHANI
Dlatego mamy tak mało tytułów, bo w momencie swojego prime`u nie ściągnęliśmy zawodników z topu. Bawiliśmy się wówczas nie wiem, czy w kwestie honorowe, że umów trzeba dochowywać (Keita, OX), czy może właściciele myśleli, że skoro wygraliśmy jedne i drugie rozgrywki, to już możemy wszystko, czy może wreszcie Klopp naprawdę twierdził, że ma kadrę kompletną. Może dowiemy się o tym za parę lat, co nas wtedy zablokowało. A skutki takiej, a nie innej polityki transferowej widoczne były w zeszłym sezonie, kiedy wypadliśmy z top4. Późniejsze okienka pod kątem wydawania $ okazały się lepsze, tylko nie wszystkie wybory okazały się dobre - Diaz, Nunez, Gakpo - no niestety żaden z nich mnie nie przekonuje na chwilę obecną, że dobrze się stało, że tutaj trafił. Mija także zbyt krótki czas, poza tym gra nie na swojej pozycji, ale MacAllister też na razie szału na mnie nie robi. A każdy z nich kosztował niemało bądź nawet bardzo dużo. Tylko praktycznie każdy z nich to był wybór B albo C (no może poza Alexisem), bo wyborów A już nie przyciągaliśmy, bo wypadliśmy z topu…